Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2018
Dystans całkowity: | 394.55 km (w terenie 46.00 km; 11.66%) |
Czas w ruchu: | 20:48 |
Średnia prędkość: | 18.97 km/h |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 19.73 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
SH-SW
-
DST
11.71km
-
Czas
00:36
-
VAVG
19.52km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 listopada 2018 | dodano: 27.11.2018
Z Chorzowa Batorego do Chropaczowa przez Chorzów Stary i Łagiewniki
Kategoria Transport
SW-SH
-
DST
5.50km
-
Czas
00:16
-
VAVG
20.62km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 listopada 2018 | dodano: 27.11.2018
Z Chropaczowa do Chorzowa Batorego
Kategoria Transport
Po chleb na Lipiny do piekarni
-
DST
4.85km
-
Czas
00:17
-
VAVG
17.12km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 listopada 2018 | dodano: 25.11.2018
Do Piaśnik a potem do Lipin do piekarni.
Kategoria Transport
Żabie Doły
-
DST
14.50km
-
Czas
00:42
-
VAVG
20.71km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 listopada 2018 | dodano: 25.11.2018
Pierwotnie w planach była dłuższa jazda po Żabich Dołach i Dolinie Górnika w Chorzowie Starym, ale na na Dolinie Górnika dotarła do mnie informacja o konieczności szybkiego powrotu do domu. Więc co było robić pokręciłem przez Łagiewniki do domku. I tak się skończyła niedzielna jazda tj skończyła się zanim się dobrze zaczęła.
Kategoria Archiwum, Wycieczki
Lipiny, Piaśniki
-
DST
4.58km
-
Czas
00:18
-
VAVG
15.27km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 listopada 2018 | dodano: 22.11.2018
Do Lipin do Piekarni i na Piaśniki.
Kategoria Transport
SCC
-
DST
22.50km
-
Czas
01:13
-
VAVG
18.49km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 listopada 2018 | dodano: 17.11.2018
Wyjazd do SCC przez Chorzów i wzdłuż Parku. Powrót przez Osiedle Tysiąclecia, wzdłuż DTŚ przez Osiedle Irys i Skałkę.
Może jazda nie była najdłuższa, może nie była w
najciekawsze miejsce, ale za to w jej trakcie pękło 5000 km na rowerze w
2018. :) Jak dla mnie rekord świata :)
Relive 'Evening Nov 15th'
Relive 'Evening Nov 15th'
Kategoria Wycieczki
SH-SW
-
DST
5.64km
-
Czas
00:19
-
VAVG
17.81km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 listopada 2018 | dodano: 13.11.2018
Z Chorzowa Batorego do Chropaczowa.
Kategoria Transport
SW-SH
-
DST
5.63km
-
Czas
00:17
-
VAVG
19.87km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 listopada 2018 | dodano: 13.11.2018
Z Chropaczowa przez Skałkę do Chorzowa Btorego.
Kategoria Transport
Mikołów - Ogród Botaniczny
-
DST
58.56km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:17
-
VAVG
17.84km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 listopada 2018 | dodano: 13.11.2018
Do Mikołowa Mokre.
Z Chropaczowa trasa prowadziła asfaltem przez Lipiny, Zgodę do Rudy Śląskiej-Kochłowic. W Kochłowicach za autostradą A4 wyjechałem w las i jadąc w zasadzie cały czas lasem przez Halembę dotarłem do Borowej Wsi w Mikołowie. Potem znowu asfaltem przez Paniowy, gdzie znajduje się zabytkowy kościół drewniany z II poł XVIII w., Bujaków dotarłem do Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie Mokrem na Sośniej Górze do tzw. ogrodu żółtego. Niedaleko ogrodu botanicznego przy drodze od Bujakowa stoi ruina starego wapiennika czyli pieca przeznaczonego do produkcji wapna. Objechałem teren ogrodu i "wdrapałem się" na wieżę widokową. Wcześniej był to teren wojskowy i mieściła się tam jednostka rakietowa, więc na terenie ogrodu zachowało się kilka zabudowań powojskowych. Z ogrodu żółtego pojechałem ścieżką edukacyjną w stronę Fiołkowej Góry, gdzie znajdują się kamieniołomy wapienia i kilka dalszych wapienników.
Później przez Retę Śmiłowicką, Straganiec dojechałem do Starych Panewnik i dalej przez Chorzów Batory do Zgody w Świętochłowicach. Po drodze minąłem chyba najbardziej zanieczyszczany zbiornik wodny w Polsce - Staw Kalina na Zgodzie. Staw jest zanieczyszczony m.in. fenolami spływającymi z hałdy byłych Zakładów Chemicznych Hajduki. Później już została tylko jazda w kierunku Chropaczowa przez Amelung i Szarlociniec.

Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Mikołowie Paniowach

Pozostałości po wapienniku w okolicach ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Panorama w kierunku zachodnim z wieży widokowej

Kolejny wapiennik

I jeszcze jeden wapiennik

Kamieniołom wapienia

Kamieniołom

Staw Kalina
Z Chropaczowa trasa prowadziła asfaltem przez Lipiny, Zgodę do Rudy Śląskiej-Kochłowic. W Kochłowicach za autostradą A4 wyjechałem w las i jadąc w zasadzie cały czas lasem przez Halembę dotarłem do Borowej Wsi w Mikołowie. Potem znowu asfaltem przez Paniowy, gdzie znajduje się zabytkowy kościół drewniany z II poł XVIII w., Bujaków dotarłem do Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie Mokrem na Sośniej Górze do tzw. ogrodu żółtego. Niedaleko ogrodu botanicznego przy drodze od Bujakowa stoi ruina starego wapiennika czyli pieca przeznaczonego do produkcji wapna. Objechałem teren ogrodu i "wdrapałem się" na wieżę widokową. Wcześniej był to teren wojskowy i mieściła się tam jednostka rakietowa, więc na terenie ogrodu zachowało się kilka zabudowań powojskowych. Z ogrodu żółtego pojechałem ścieżką edukacyjną w stronę Fiołkowej Góry, gdzie znajdują się kamieniołomy wapienia i kilka dalszych wapienników.
Później przez Retę Śmiłowicką, Straganiec dojechałem do Starych Panewnik i dalej przez Chorzów Batory do Zgody w Świętochłowicach. Po drodze minąłem chyba najbardziej zanieczyszczany zbiornik wodny w Polsce - Staw Kalina na Zgodzie. Staw jest zanieczyszczony m.in. fenolami spływającymi z hałdy byłych Zakładów Chemicznych Hajduki. Później już została tylko jazda w kierunku Chropaczowa przez Amelung i Szarlociniec.

Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Mikołowie Paniowach

Pozostałości po wapienniku w okolicach ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Panorama w kierunku zachodnim z wieży widokowej

Kolejny wapiennik

I jeszcze jeden wapiennik

Kamieniołom wapienia

Kamieniołom

Staw Kalina
Relive 'Morning Nov 12th'
Kategoria Wycieczki
Terenowo w okolicach Tarnowskich Gór i Miasteczka Śląskiego
-
DST
85.37km
-
Teren
25.00km
-
Czas
04:26
-
VAVG
19.26km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 listopada 2018 | dodano: 13.11.2018
Dzisiejsza rajza na była zaplanowana tak, żeby pojeździć trochę lasami i drogami gruntowymi głównie w okolicach Tarnowskich Gór i Miasteczka Śląskiego. Z Chropaczowa ruszyłem w kierunku Bytomia i w Łagiewnikach przejechałem obok budynków, które pozostały po Hucie Zygmunt i dalej ul. Szyby Rycerskie dojechałem do ścieżki rowerowej prowadzącej wzdłuż ul. Łagiewnickiej do centrum Bytomia. W Bytomiu przejechałem przez plac Sikorskiego, gdzie swój budynek ma m.in Opera Śląska (jej siedzibą jest budynek byłego Teatru Miejskiego, który został wybudowany w roku 1901). Obok Opery swoją siedzibę w pięknym budynku z 1902 r. z wieżą zegarową i herbem Bytomia na glazurowanej ceglanej elewacji ma liceum ogólnokształcące, a następnie przejechałem przez plac Kościuszki i wjechałem w ulicę Piekarską, przy której znajdują się bytomskie cmentarze m.in. Mater Dolorosa i cmentarz żydowski.
Po przejechaniu Bytomia ruszyłem się w stronę Piekar, zahaczając jeszcze o Radzionków, żeby przez las Dioblina, trasą rowerową z Osiedla Wieczorka dojechać do Świerklańca do zbiornika Kozłowa Góra. W Świerklańcu przejechałem przez park, w którym do 1945 r., kiedy to został spalony, stał należący do rodziny Henckel von Donnersmarck pałac zwany "Małym Wersalem". To co pozostało z pałacu po zniszczeniach z 1945 zostało rozszabrowane i w 1962 roku wysadzone i uprzątnięte.
Ze Świerklańca dalej lasami trasą rowerową Leśna Rajza dojechałem nad jezioro Nakło-Chechło i dalej do Miasteczka Śląskiego w okolice stacji kolejowej. Po objechaniu stacji kolejowej (niestety droga jest wybrukowana kamieniami) wjechałem w las i 6 kilometrowym prostym odcinkiem leśnej drogi gruntowej dojechałem do Pniowca - dzielnicy Tarnowskich Gór, gdzie zrobiłem sobie przerwę .
Z Pniowca początkowo drogą asfaltową a potem znowu leśną, obok zalewu dojechałem do osady Repecko w Sowicach i dalej znowu drogą asfaltową przez Opatowice do Starych Tarnowic i do Rept. W Reptach zatrzymałem się przy Źródle Młodości obok którego postawiono polsko-niemiecki kamień graniczny z okresu międzywojennego, na którym wykuto słowo Versailles i datę 28.06.1919 r. na cześć traktatu wersalskiego.
Z Rept przez teren rezerwatu buków Segiet na Srebrnej Górze zlokalizowanego na granicy Tranowskich Gór i Bytomia dojechałem do Blachówki i do Dąbrowy Miejskiej, gdzie po przejechaniu tunelem pod A4 pojechałem wzdłuż autostrady w stronę Zabrza do Helenki. W Helence wjechałem na Zabrzański Szlak Rowerowy, którym lasem i asfaltem dojechałem przez Osiedle Młodego Górnika, Biskupice do Zaborza. Z Zaborza przez Rudę w okolicach Karmańskiego a potem wzdłuż torów kolejowych łączących Gliwice z Katowicami dojechałem stacji kolejowej Ruda Chebzie. W Chebziu trwa ciągle przebudowa dworca kolejowego, który w przyszłości obok funkcji dworcowych ma pełnić również funkcję kulturalną - ma tam być m.in bibioteka.
Z Chebzia za rondem i wiaduktem skręciłem w polną drogę, która po minięciu torów bocznicy prowadzącej do Huty Zygmunt w Łagiewnikach dojechałem w okolice tzw. Uroczyska w Piaśnikach. Stamtąd już miałem blisko do domu do Chropaczowa.
Po przejechaniu Bytomia ruszyłem się w stronę Piekar, zahaczając jeszcze o Radzionków, żeby przez las Dioblina, trasą rowerową z Osiedla Wieczorka dojechać do Świerklańca do zbiornika Kozłowa Góra. W Świerklańcu przejechałem przez park, w którym do 1945 r., kiedy to został spalony, stał należący do rodziny Henckel von Donnersmarck pałac zwany "Małym Wersalem". To co pozostało z pałacu po zniszczeniach z 1945 zostało rozszabrowane i w 1962 roku wysadzone i uprzątnięte.
Ze Świerklańca dalej lasami trasą rowerową Leśna Rajza dojechałem nad jezioro Nakło-Chechło i dalej do Miasteczka Śląskiego w okolice stacji kolejowej. Po objechaniu stacji kolejowej (niestety droga jest wybrukowana kamieniami) wjechałem w las i 6 kilometrowym prostym odcinkiem leśnej drogi gruntowej dojechałem do Pniowca - dzielnicy Tarnowskich Gór, gdzie zrobiłem sobie przerwę .
Z Pniowca początkowo drogą asfaltową a potem znowu leśną, obok zalewu dojechałem do osady Repecko w Sowicach i dalej znowu drogą asfaltową przez Opatowice do Starych Tarnowic i do Rept. W Reptach zatrzymałem się przy Źródle Młodości obok którego postawiono polsko-niemiecki kamień graniczny z okresu międzywojennego, na którym wykuto słowo Versailles i datę 28.06.1919 r. na cześć traktatu wersalskiego.
Z Rept przez teren rezerwatu buków Segiet na Srebrnej Górze zlokalizowanego na granicy Tranowskich Gór i Bytomia dojechałem do Blachówki i do Dąbrowy Miejskiej, gdzie po przejechaniu tunelem pod A4 pojechałem wzdłuż autostrady w stronę Zabrza do Helenki. W Helence wjechałem na Zabrzański Szlak Rowerowy, którym lasem i asfaltem dojechałem przez Osiedle Młodego Górnika, Biskupice do Zaborza. Z Zaborza przez Rudę w okolicach Karmańskiego a potem wzdłuż torów kolejowych łączących Gliwice z Katowicami dojechałem stacji kolejowej Ruda Chebzie. W Chebziu trwa ciągle przebudowa dworca kolejowego, który w przyszłości obok funkcji dworcowych ma pełnić również funkcję kulturalną - ma tam być m.in bibioteka.
Z Chebzia za rondem i wiaduktem skręciłem w polną drogę, która po minięciu torów bocznicy prowadzącej do Huty Zygmunt w Łagiewnikach dojechałem w okolice tzw. Uroczyska w Piaśnikach. Stamtąd już miałem blisko do domu do Chropaczowa.

Wieże wyciągowe szybów Ewa i Krystyna (Kaiser-Wilhelm-Schacht) byłej kopalni Szombierki.

Budynki Opery Śląskiej i LO im. Bolesława Chrobrego w Bytomiu przy Placu Sikorskiego.

Zalew w Świerklańcu (Kozłowa Góra)

Staw w parku w Świerklańcu

Park w Świerklańcu (tu stał pałac tzw. "Mały Wersal")

Park w Świerklańcu

Tarnowskie Góry Repecko

Przydrożny krzyż w Tarnowskich Górach

Repty - Źródło Młodości

Historyczny kamień graniczny z granicy polsko-niemieckiej

Buki w rezerwacie przyrody Segiet na Serbrnej Górze

Dworzec kolejowy Ruda Chebzie
Relive 'Morning Nov 11th'
Kategoria Wycieczki