Listopad, 2019
Dystans całkowity: | 412.96 km (w terenie 37.00 km; 8.96%) |
Czas w ruchu: | 20:24 |
Średnia prędkość: | 20.24 km/h |
Suma podjazdów: | 2501 m |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 29.50 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
Do SK
-
DST
27.23km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:22
-
VAVG
19.92km/h
-
Podjazdy
236m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Katowic do hurtowni elektrycznej po wtyczkę do gniazdka TV kablowej. Niestety nie było - nie wiem co za gniazdo mi założył mój operator, takiej wtyczki nie można nigdzie kupić. Z Chropaczowa przez centrum Chorzowa, dalej wzdłuż Parku Śląskiego i SCC do hurtowni, a potem jeszcze na Koszutkę, powrót przez początkowo tą samą drogą i dalej przez Park Śląski wzdłuż ZOO, obok stadionu Śląskiego i centrum AKS do Rynku. Dalej przez Pnioki i do Chropaczowa. Zimno było trochę, i na zewnątrz i mnie, ale to chyba oznacza, że się dobrze ubrałem i nie pociłem się od nadmiaru ubrań.
Kategoria Do 050 km, Transport
Warszawa rower miejski
-
DST
11.57km
-
Czas
00:53
-
VAVG
13.10km/h
-
Podjazdy
176m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Służbowy wyjazd na szkolenie do Warszawy. Poranna jazda rowerem miejskim Veturilo spod dworca Centralnego do Warsaw Spire. Popołudniu po szkoleniu powrót na dworzec Centralny ale z objazdem przez Stare Miasto. Przy okazji kolejna gmina zaliczona - już 201 na liczniku.
Kategoria Do 025 km, Transport
Do SY i do piekarni
-
DST
16.05km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
19.26km/h
-
Podjazdy
159m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Klasycznie do Bytomia na Szombierki przez Łagiewniki, powrót przez Godulę i Lipiny. Przy okazji zakupy pieczywa w piekarni na Lipinach.
Kategoria Do 025 km, Transport
SK_do biura i do hurtowni
-
DST
29.45km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:30
-
VAVG
19.63km/h
-
Podjazdy
180m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze

Kategoria Transport, Do 050 km
Na Wirek
-
DST
23.49km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:02
-
VAVG
22.73km/h
-
Podjazdy
208m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Do 025 km, Transport
Do SY
-
DST
15.79km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:47
-
VAVG
20.16km/h
-
Podjazdy
117m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze

Kategoria Do 025 km, Transport
KOS- SPS
-
DST
108.20km
-
Teren
4.00km
-
Czas
05:00
-
VAVG
21.64km/h
-
Podjazdy
264m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw pociągiem z Chorzowa Miasta do Oświęcimia, a potem już rowerem początkowo wzdłuż Soły a potem wałami wzdłuż Wisły Wiślaną Trasą Rowerową do mostu kolejowego w Okleśnej, łączącego gminę Spytkowice z gminą Alwernia. Odcinek wzdłuż Soły i Wisły bardzo przyjemny - równiutki asfalt w zasadzie na całej trasie, krótki objazd zamkniętego odcinka, ale też po asfalcie bliżej Wisły. Po dotarciu do mostu w Okleśnej przejechałem wzdłuż torów na drugą stronę do Miejsca i stamtąd zacząłem drogę powrotną. Na moście widać, że niedawno zostały zamontowane nowe kraty pomostowe, co ułatwia przeprawę pieszym jak i rowerzystom korzystającym z Wiślanej Trasy Rowerowej biegnącej po obu stronach rzeki.

Zamek w Oświęcimiu nad Sołą © Gregor Blond

Wisła z mostu w Babicach © Gregor Blond

Na WTR w okolicy Oświęcimia © Gregor Blond

WTR © Gregor Blond

Energylandia w Zatorze © Gregor Blond

WTR © Gregor Blond

Beskid Mały i Energylandia © Gregor Blond

Zamek Lipowiec © Gregor Blond

Stopień wodny w Smolicach © Gregor Blond

Most kolejowy w Okleśnej - moja przeprawa przez Wisłę © Gregor Blond

Wisła z mostu w Okleśnej - widok w stronę Oświęcimia © Gregor Blond

Wisła z mostu w Okleśnej - widok w stronę Krakowa © Gregor Blond

Zejście z mostu w Okleśnej w Miejscu © Gregor Blond
Z Miejsca dotarłem do Zatora przejeżdżając obok stawów rybnych w Palczowicach, gdzie można się zapoznać z historią ziemi zatorskiej. W Zatorze, który jak informuje mozaika na budynku ratusza jest stolicą Doliny Karpia, zrobiłem sobie przerwę na rynku, pooglądałem z zewnątrz stojący tuż obok rynku kościół pw. śś. Wojciecha i Jerzego, który został wybudowany w roku 1393 oraz zamek. Zamek został wybudowany w 1455 r. w stylu gotyckim, w XIX w. był przebudowany, a obecnie też trwa jego remont. Jest częściowo otoczony zbudowanym w 1836 r. w stylu neogotyckim murem wraz z bramami. Z Zatora ruszyłem przez Osiek, Malec, Bielany i Jawiszowice. W Jawiszowicach przejechałem obok drewnianego kościoła pw. św. Marcina z 1692 r. Z Jawiszowic znowu Wiślaną Trasą Rowerową przez Kaniów, Czechowice-Dziedzice dojechałem do zapory na Jeziorze Goczałkowickim, a potem do Pszczyny na dworzec kolejowy.

Figura w Lipowej © Gregor Blond

Kościół pw. śś Wojciecha i Jerzego w Zatorze © Gregor Blond

Zamek w Zatorze © Gregor Blond

Ratusz w Zatorze © Gregor Blond

Mozaika na Ratuszu © Gregor Blond

Zator Rynek © Gregor Blond

Panorama Beskidów z okolic Piotrowic © Gregor Blond

Beskidy i stawy rybne w Bielanach © Gregor Blond

Kościół św. Marcina w Jawiszowicach © Gregor Blond

Skrzyczne © Gregor Blond

Jezioro Goczałkowickie © Gregor Blond

Na Zaporze w Goczałkowicach © Gregor Blond

Relive 'Morning Nov 17th'
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Z dworca w Chorzowie Mieście.
-
DST
4.43km
-
Czas
00:16
-
VAVG
16.61km/h
-
Podjazdy
21m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Do 010 km, Transport
Na dworzec do Chorzowa Miasta
-
DST
4.70km
-
Czas
00:14
-
VAVG
20.14km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na dworzec kolejowy do Chorzowa Miasta na pociąg do Oświęcimia. Jednak dworzec kolejowy w 100 tys. mieście powinien wyglądać lepiej, wstyd dla właściciela (nie jest nim miasto Chorzów) . Brak drzwi wejściowych, przy wejściu na perony i na peronie pełno szkła z porozbijanych butelek. Z rowerem trzeba uważać.
Kategoria Do 025 km, Transport
Pogoria III i IV
-
DST
71.68km
-
Teren
16.00km
-
Czas
03:16
-
VAVG
21.94km/h
-
Podjazdy
352m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wystartowałem przez Pnioki, obok kościoła św. Józefa na Krzyżowej, a potem przez Chorzów Stary do Maciejkowic, gdzie od Messera do Parku Górnik w Michałkowicach pojechałem drogą gruntową po śladzie kolei wąskotorowej. Za Parkiem Górnik pokręciłem trochę ścieżkami rowerowym po Siemianowicach i dojechałem Czeladzi. Po Czeladzi początkowo asfaltem ul. Ogrodową (z powodu obchodów święta niepodległości musiałem ominąć pochód idący ulicami Czeladzi od strony Starego Miasta). Z ul. Szpitalnej wjechałem na ogródki działkowe, a po ich minięciu na trasę jakiejś zlikwidowanej linii kolejowej (oj tam było błoto) i tak dojechałem do Grodźca i Łagiszy w Będzinie.

Góra Dorotki w Będzinie Grodźcu © Gregor Blond
W Grodźcu też z powodu 11 listopada ulica była zamknięta, z uwagi na bieg, ale udało mi się nią przejechać mimo marudzenia strażaka zabezpieczającego trasę na wyjeździe. I z Łagiszy już było blisko do Parku Zielona w Dąbrowie Górniczej. W tym roku skończył się tam remont parku i alejek i Park wygląda naprawdę pozytywnie i są dobre oznaczenia pozwalające na bezproblemowy dojazd lub dojście w różne miejsca w parku.

Park Zielona © Gregor Blond
Przejechałem przez Park i dotarłem nad Pogorię III w okolice mola, tam akurat trwała rozgrzewka na plaży przed morsowaniem - odważnych do kąpieli było sporo, podziwiam zapał i hart ducha. Potem ruszyłem wzdłuż brzegu Pogorii III i po pokonaniu otwartego w tym roku przejazdu pod torami kolejowymi dotarłem do Pogorii IV czyli zbiornika Kuźnica Warężyńska. Wzdłuż brzegu jeziora przez Marianki i Ratanice do Wojkowic Kościelnych biegnie asfaltowa ścieżka, z której korzystają głównie piesi, rowerzyści i rolkarze. Dojechałem nią do jazu, gdzie do jeziora wpuszczana jest woda z Czarnej Przemszy i zdecydowałem się na powrót do domu, bo zbliżał się czas obiadu :).

Pogoria III © Gregor Blond

Przejazd na Pogorię IV © Gregor Blond

Pogoria IV © Gregor Blond

Pogoria IV © Gregor Blond

Pogoria IV © Gregor Blond

Wojkowice Kościelne kościół © Gregor Blond

Pogoria IV widok w kierunku Parku ZIelona © Gregor Blond
Początkowo tą samą drogą wzdłuż jeziora, dojechałem do jazu, gdzie wypływa woda z jeziora z powrotem do czarnej Przemszy skręciłem na ul. Letnią i w zasadzie jadąc ciągle wzdłuż Czarnej Przemszy dojechałem do Będzina w okolice zamku.

Będzin zamek © Gregor Blond
Po minięciu zamku musiałem objechać "nerkę" (kto wie ten wie, a dla tych co nie wiedzą to jest to takie wyjątkowo "kształtne" będzińskie rondo) i dalej pojechałem w stronę Czeladzi a w zasadzie w stronę centrum M1. Za M1 minąłem kirkut i bocznymi drogami dojechałem z powrotem do centrum Czeladzi, a potem do Siemianowic w okolice Parku Pszczelnik i do Parku Miejskiego.

Cmentarz żydowski w Czeladzi © Gregor Blond

Czeladź kościół p.w. św. Stanisława Biskupa i Męczennika © Gregor Blond
W Parku Miejskim przejechałem po raz kolejny w tym roku obok remontowanego pałacu Donnersmarcków i pojechałem początkowo ulicą, a potem ścieżką rowerową w stronę Michałkowic i Parku Górnik. Od Parku Górnik droga powrotna prowadziła w zasadzie tym samym śladem, którym jechałem rano w strone Pogorii. Wjechałem znowu na ślad linii kolei wąskotorowej, który doprowadził mnie do Maciejkowic do Messera, a stamtąd nowiutką ścieżką rowerową do Chorzowa Starego. Minąłem drugi raz wieżę szybową byłej kopalni Barbara Chorzów i stację kolejową Chorzów Stary i przez Cwajkę i Łagiewniki dojechałem do domu do Chropaczowa.

Kategoria Do 100 km, Transport, Wycieczki