mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2019

Dystans całkowity:487.83 km (w terenie 47.00 km; 9.63%)
Czas w ruchu:25:00
Średnia prędkość:19.51 km/h
Suma podjazdów:4048 m
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:28.70 km i 1h 28m
Więcej statystyk

SW-SH-SW

  • DST 11.20km
  • Czas 00:39
  • VAVG 17.23km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 października 2019 | dodano: 28.10.2019

Do Chorzowa Batorego na zajęcia i z powrotem do Chropaczowa do domu.


Kategoria Do 025 km, Transport

Do Sk przez Park Śląski

  • DST 34.98km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 20.58km/h
  • Podjazdy 292m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 października 2019 | dodano: 26.10.2019

Do Katowic na Wełnowiec do biura po dokumenty przez Chorzów Stary, Park Śląski (nie mogłem sobie odmówić zrobienia pętli po parkowych alejach). Powrót przez Bytków do Łagiewnik przez Maciejkowice i Żabie Doły po byłej trasie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych łączących Siemianowice z Bytomiem.



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

SO-SW przez Stawiki

  • DST 30.78km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 20.75km/h
  • Podjazdy 224m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 października 2019 | dodano: 23.10.2019

Z pracy w Sosnowcu przez Stawiki, Borki,Wełnowiec i Chorzów Stary. Przy okazji odebrałem pocztę na poczcie na Józefowcu.


Kategoria Do 050 km, Transport

SW-SO

  • DST 27.14km
  • Czas 01:20
  • VAVG 20.36km/h
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 października 2019 | dodano: 23.10.2019

Do pracy z Chropaczowa do Sosnowca na Bór, klasyczną trasą koło Parku Śląskiego przez Rondo i Szopienice. Po drodze gęsta mgła, która się skraplała na okularach i ograniczała widoczność. Ale udało się bezpiecznie dojechać.


Kategoria Do 050 km, Transport

Do SH

  • DST 11.63km
  • Czas 00:26
  • VAVG 26.84km/h
  • Podjazdy 42m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 października 2019 | dodano: 21.10.2019

Do Chorzowa na angielski i z powrotem


Kategoria Do 025 km, Transport

Z dworca w SW

  • DST 2.89km
  • Czas 00:13
  • VAVG 13.34km/h
  • Podjazdy 20m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 października 2019 | dodano: 21.10.2019

W Katowicach po wyjściu z dworca zorientowałem się, że z przedniego koła schodzi mi powietrze i szybko zdecydowałem żeby zamiast jechać do domu na rowerze do Świętochłowic, pojechać jednak pociągiem do SW a potem ostatecznie pieszo  dojść do domu prowadząc rower. Ale na szczęście na dworcu w SW okazało się, że mogę dopompować koło i dzięki temu jakość dojechałem na rowerze do dmou. Nie obyło się jednak bez dodatkowego dopompowywania koło w połowie drogi.


Kategoria Do 010 km, Transport

Wisłą Głębce -Węgierska Górka przez CZ i SK

  • DST 85.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:42
  • VAVG 18.10km/h
  • Podjazdy 1078m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 października 2019 | dodano: 20.10.2019

Piękną mamy jesień tego roku. Dlatego w sobotę rano zdecydowałem się pojechać do Wisły do Głębiec, skąd planowałem rozpocząć moją rajzę po górach. W planach był przejazd co najmniej do Zwardonia, a jeśli czas pozwoli to nawet do Węgierskiej Górki - czas pozwolił :). Miało być dużo podjazdów i było, miały być zjazdy i były, a dodatkowo końcowy odcinek od Zwardonia do Węgierskiej górki był prawie w 100% w dół. Trasa była zaplanowana asfaltem z wyjątkiem zjazdu od granicy CZ-SK do Svrčinovca. Do końca nie wiedziałem też jak ten odcinek będzie wyglądał, ale w sumie okazało się, że zjazd leśną drogą był całkiem przyjemny mimo, że do końca nie pokrywał się z wyznaczoną przeze mnie trasą, ale co najważniejsze, droga doprowadziła mnie tam gdzie chciałem. Dodatkowo przy okazji wyjazdu kolejne trzy gminy Rajcza, Milówka i Węgierska Górka zostały przeze mnie odwiedzone na rowerze - w sumie mam ich już "zaliczonych" 191 z 2479.
Ale od początku, najpierw podjazd pod Kubalonkę i na przełęcz Szarcula. Ten odcinek robiłem już w zeszłym roku więc nie był dla mnie jakąś niespodzianką. Za przełęczą Szarcula na drodze do Stecówki jest drewniana wieża widokowa, z której roztacza się panorama Wisły Czarnej z jeziorem Czerniańskim, Cieńkowem , Baranią Górą oraz na Zameczek na Zadnim Groniu.


Jezioro Czerniańskie. © Gregor Blond


Jezioro Czerniańskie i Zameczek. © Gregor Blond

Potem był zjazd najpierw do Stecówki, gdzie stoi odbudowany po pożarze drewniany kościółek i dalej do Zaolzia w Istebnej.


Kościółek na Stecówce. © Gregor Blond


Beskidy ze Stecówki.© Gregor Blond

Ponieważ głównym punktem mojej wycieczki miał być trójstyk granic PL/CZ/SK znajdujący się pomiędzy Jaworzynką (Trzycatek) [PL] - Czerne [SK] - Herczawa [CZ] Z Zaolzia przez Istebną pojechałem w stronę Jaworzynki, jednak nie najkrótszą drogą ale okrężnie wzdłuż Czadeczki (potok należy do zlewiska Morza Czarnego a jej wody przez Kysucę i Wag trafiają w końcu do Dunaju), co wiązało się z koniecznością podjazdu do Jaworzynki, skąd po chwili dotarłem do Trójstyku,. Niestety mostek prowadzący na Słowacką stronę jest zniszczony i czeka na odbudowę, a jedyne przejście na drugą stronę jest przez stromy jar.


Istebna. © Gregor Blond


Jaworzynka - w dole płynie Czadeczka. © Gregor Blond


Trójstyk. © Gregor Blond


Czy tylko mnie się wydaje, że na tym koamieniu granicznym jest wykuta litera D? © Gregor Blond


Na Trójstyku. © Gregor Blond


Przy okazji trafiłem na Trójstyku na odnogę Drogi Św. Jakuba. © Gregor Blond

Z Trójstyku pojechałem do Herczawy (Hrcava) i chyba podjazd pod Herczawę był jednym z najtrudniejszych i najbardziej męczących w czasie tej wycieczki (Strava pokazywała 14% średniego nachylenia na odcinku 500 m a największe nachylenie to nawet 22%). Po drodze widać wysoki wiadukt słowackiej autostrady D3 prowadzącej od Zwardonia w kierunku Cadcy i dalej na południe. Jadąc później już po słowackiej stronie w Ciernem mogłem podziwiać ten wiadukt od drugiej strony. Po wjechaniu na górę w Herczawie zrobiłem kolejną przerwę na zobaczenie drewnianego kościółka p.w. św. Cyryla i Metodego.


Wiadukt autostradowy w Ciernem na Słowacji. © Gregor Blond


Podjazd do Herczawy - najtrudniejszy odcinek był chyba dopiero za zakrętem. © Gregor Blond


Drewniany kościół w Herczawie. © Gregor Blond


Drewniany kościół w Herczawie. © Gregor Blond


Domek w Herczawie. © Gregor Blond

Z Herczawy ruszyłem drogą w stronę Mostów u Jablunkova żeby po drodze zjechać szlakiem rowerowym na Słowację. Szlak rzeczywiście był przynajmniej na początku do granicy CZ/SK, ale potem gdzieś się „zapodział”. Na szczęście była droga gruntowa prowadząca w stronę Słowacji i nią bez problemów dojechałem do Svrčinovca. Na granicy CZ/SK stoi kamienny słup graniczny wskazujący granicę Księstwa Cieszyńskiego (Těšínské knížectví) z Węgrami.


Kamień graniczny Księstwa Cieszyńskiego (Těšínské knížectví) na obecnej granicy CZ/SK. © Gregor Blond


Granica CZ/SK. © Gregor Blond

Ze Svrčinovca początkowo boczną drogą wzdłuż linii kolejowej przez Cierne i Skalite pojechałem do Zwardonia, w Skalitem wjechałem na główną drogę w miejscowości ale i tam z uwagi na pobliską autostradę ruch samochodowy był znikomy. W Skalitem obok kościoła stoi pomnik wdzięczności armii czerwonej – u nas taki pomnik już dawno zostałby zlikwidowany.


Pomnik wdzięczności armii czerwonej w Skalitem. © Gregor Blond
Granicę SK/PL przekroczyłem w Zwardoniu Mycie Podjazd do Myta też był niczego sobie. Z Myta zjechałem w pobliże dużego przejścia granicznego w Zwardoniu i po przejechaniu wiaduktem nad DK1 rozpocząłem podjazd w stronę centrum Zwardonia. Po niezbyt długim podjeździe i zjedzie dotarłem do centrum Zwardonia do stacji kolejowej. Sprawdziłem jak z czasem w stosunku do zaplanowanego pociągu i po krótkim odpoczynku zdecydowałem się jechać dalej - co najmniej do Rajczy albo Milówki jednak nie dalej niż do Węgierskiej Górki. Od Zwardonia, a w zasadzie od przejechania pod DK 1 za Zwardoniem droga była już w zasadzie tylko z górki, nie licząc kilku łagodnych podjazdów. Przez Laliki, Sól i Rycerkę dojechałem do Rajczy i po kontroli rozkładu jazdy na stacji zdecydowałem się jechać dalej do Węgierskiej Górki.


Rajcza - stacja kolejowa - tabliczka wskazująca wysokość npm chyba pamięta jeszcze czasy CK monarchii. Choć ślady niemczyzny starano się usunąć. © Gregor Blond

Za Milówką przejechałem na drugą stronę Soły i Traktem Cesarskim dojechałem do Węgierskiej Górki i na stację kolejową. Zgodzie z przewidywaniami miałem jeszcze ok 40 minut do przyjazdu pociągu Kolei Śląskich ze Zwardonia, ale okazało się, że właśnie podjeżdżał pospieszny Intercity więc skorzystałem z okazji i szybko dojechałem do Katowic. W Katowicach okazało się, że w przednim kole zeszło mi powietrze, więc zamiast jechać do domu na rowerze tak jak planowałem musiałem wsiąść do pociągu Kolei Śląskich i tak dojechałem do Świętochłowic prawie do domu.



Relive 'Morning Oct 19th'


Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Na dworzec do SW

  • DST 2.73km
  • Czas 00:08
  • VAVG 20.48km/h
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 października 2019 | dodano: 19.10.2019

Na dworzec kolejowy w Świętochłowicach.


Kategoria Do 010 km, Transport

SO-SW przez Stawiki

  • DST 31.40km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 20.70km/h
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 października 2019 | dodano: 16.10.2019

Z Sosnowca z pracy do Chropaczowa przez Stawiki, Borki, Dąbrówka Mała, Wełnowiec, Park Śląski, Chorzów Stary i Łagiewniki.



Kategoria Transport, Do 050 km

SO-SW

  • DST 26.94km
  • Czas 01:11
  • VAVG 22.77km/h
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 października 2019 | dodano: 16.10.2019

Do pracy do Sosnowca klasyczną trasą.



Kategoria Transport, Do 050 km