Październik, 2019
Dystans całkowity: | 487.83 km (w terenie 47.00 km; 9.63%) |
Czas w ruchu: | 25:00 |
Średnia prędkość: | 19.51 km/h |
Suma podjazdów: | 4048 m |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 28.70 km i 1h 28m |
Więcej statystyk |
SW-SH-SW
-
DST
11.20km
-
Czas
00:39
-
VAVG
17.23km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Chorzowa Batorego na zajęcia i z powrotem do Chropaczowa do domu.
Kategoria Do 025 km, Transport
Do Sk przez Park Śląski
-
DST
34.98km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
20.58km/h
-
Podjazdy
292m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Katowic na Wełnowiec do biura po dokumenty przez Chorzów Stary, Park Śląski (nie mogłem sobie odmówić zrobienia pętli po parkowych alejach). Powrót przez Bytków do Łagiewnik przez Maciejkowice i Żabie Doły po byłej trasie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych łączących Siemianowice z Bytomiem.
Kategoria Wycieczki, Do 050 km
SO-SW przez Stawiki
-
DST
30.78km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:29
-
VAVG
20.75km/h
-
Podjazdy
224m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z pracy w Sosnowcu przez Stawiki, Borki,Wełnowiec i Chorzów Stary. Przy okazji odebrałem pocztę na poczcie na Józefowcu.
Kategoria Do 050 km, Transport
SW-SO
-
DST
27.14km
-
Czas
01:20
-
VAVG
20.36km/h
-
Podjazdy
186m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy z Chropaczowa do Sosnowca na Bór, klasyczną trasą koło Parku Śląskiego przez Rondo i Szopienice. Po drodze gęsta mgła, która się skraplała na okularach i ograniczała widoczność. Ale udało się bezpiecznie dojechać.
Kategoria Do 050 km, Transport
Do SH
-
DST
11.63km
-
Czas
00:26
-
VAVG
26.84km/h
-
Podjazdy
42m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Chorzowa na angielski i z powrotem
Kategoria Do 025 km, Transport
Z dworca w SW
-
DST
2.89km
-
Czas
00:13
-
VAVG
13.34km/h
-
Podjazdy
20m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Do 010 km, Transport
Wisłą Głębce -Węgierska Górka przez CZ i SK
-
DST
85.05km
-
Teren
2.00km
-
Czas
04:42
-
VAVG
18.10km/h
-
Podjazdy
1078m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ale od początku, najpierw podjazd pod Kubalonkę i na przełęcz Szarcula. Ten odcinek robiłem już w zeszłym roku więc nie był dla mnie jakąś niespodzianką. Za przełęczą Szarcula na drodze do Stecówki jest drewniana wieża widokowa, z której roztacza się panorama Wisły Czarnej z jeziorem Czerniańskim, Cieńkowem , Baranią Górą oraz na Zameczek na Zadnim Groniu.

Jezioro Czerniańskie. © Gregor Blond

Jezioro Czerniańskie i Zameczek. © Gregor Blond
Potem był zjazd najpierw do Stecówki, gdzie stoi odbudowany po pożarze drewniany kościółek i dalej do Zaolzia w Istebnej.

Kościółek na Stecówce. © Gregor Blond

Beskidy ze Stecówki.© Gregor Blond
Ponieważ głównym punktem mojej wycieczki miał być trójstyk granic PL/CZ/SK znajdujący się pomiędzy Jaworzynką (Trzycatek) [PL] - Czerne [SK] - Herczawa [CZ] Z Zaolzia przez Istebną pojechałem w stronę Jaworzynki, jednak nie najkrótszą drogą ale okrężnie wzdłuż Czadeczki (potok należy do zlewiska Morza Czarnego a jej wody przez Kysucę i Wag trafiają w końcu do Dunaju), co wiązało się z koniecznością podjazdu do Jaworzynki, skąd po chwili dotarłem do Trójstyku,. Niestety mostek prowadzący na Słowacką stronę jest zniszczony i czeka na odbudowę, a jedyne przejście na drugą stronę jest przez stromy jar.

Istebna. © Gregor Blond

Jaworzynka - w dole płynie Czadeczka. © Gregor Blond

Trójstyk. © Gregor Blond

Czy tylko mnie się wydaje, że na tym koamieniu granicznym jest wykuta litera D? © Gregor Blond

Na Trójstyku. © Gregor Blond

Przy okazji trafiłem na Trójstyku na odnogę Drogi Św. Jakuba. © Gregor Blond
Z Trójstyku pojechałem do Herczawy (Hrcava) i chyba podjazd pod Herczawę był jednym z najtrudniejszych i najbardziej męczących w czasie tej wycieczki (Strava pokazywała 14% średniego nachylenia na odcinku 500 m a największe nachylenie to nawet 22%). Po drodze widać wysoki wiadukt słowackiej autostrady D3 prowadzącej od Zwardonia w kierunku Cadcy i dalej na południe. Jadąc później już po słowackiej stronie w Ciernem mogłem podziwiać ten wiadukt od drugiej strony. Po wjechaniu na górę w Herczawie zrobiłem kolejną przerwę na zobaczenie drewnianego kościółka p.w. św. Cyryla i Metodego.

Wiadukt autostradowy w Ciernem na Słowacji. © Gregor Blond

Podjazd do Herczawy - najtrudniejszy odcinek był chyba dopiero za zakrętem. © Gregor Blond

Drewniany kościół w Herczawie. © Gregor Blond

Drewniany kościół w Herczawie. © Gregor Blond

Domek w Herczawie. © Gregor Blond
Z Herczawy ruszyłem drogą w stronę Mostów u Jablunkova żeby po drodze zjechać szlakiem rowerowym na Słowację. Szlak rzeczywiście był przynajmniej na początku do granicy CZ/SK, ale potem gdzieś się „zapodział”. Na szczęście była droga gruntowa prowadząca w stronę Słowacji i nią bez problemów dojechałem do Svrčinovca. Na granicy CZ/SK stoi kamienny słup graniczny wskazujący granicę Księstwa Cieszyńskiego (Těšínské knížectví) z Węgrami.

Kamień graniczny Księstwa Cieszyńskiego (Těšínské knížectví) na obecnej granicy CZ/SK. © Gregor Blond

Granica CZ/SK. © Gregor Blond
Ze Svrčinovca początkowo boczną drogą wzdłuż linii kolejowej przez Cierne i Skalite pojechałem do Zwardonia, w Skalitem wjechałem na główną drogę w miejscowości ale i tam z uwagi na pobliską autostradę ruch samochodowy był znikomy. W Skalitem obok kościoła stoi pomnik wdzięczności armii czerwonej – u nas taki pomnik już dawno zostałby zlikwidowany.

Pomnik wdzięczności armii czerwonej w Skalitem. © Gregor Blond
Granicę SK/PL przekroczyłem w Zwardoniu Mycie Podjazd do Myta też był niczego sobie. Z Myta zjechałem w pobliże dużego przejścia granicznego w Zwardoniu i po przejechaniu wiaduktem nad DK1 rozpocząłem podjazd w stronę centrum Zwardonia. Po niezbyt długim podjeździe i zjedzie dotarłem do centrum Zwardonia do stacji kolejowej. Sprawdziłem jak z czasem w stosunku do zaplanowanego pociągu i po krótkim odpoczynku zdecydowałem się jechać dalej - co najmniej do Rajczy albo Milówki jednak nie dalej niż do Węgierskiej Górki. Od Zwardonia, a w zasadzie od przejechania pod DK 1 za Zwardoniem droga była już w zasadzie tylko z górki, nie licząc kilku łagodnych podjazdów. Przez Laliki, Sól i Rycerkę dojechałem do Rajczy i po kontroli rozkładu jazdy na stacji zdecydowałem się jechać dalej do Węgierskiej Górki.

Rajcza - stacja kolejowa - tabliczka wskazująca wysokość npm chyba pamięta jeszcze czasy CK monarchii. Choć ślady niemczyzny starano się usunąć. © Gregor Blond
Za Milówką przejechałem na drugą stronę Soły i Traktem Cesarskim dojechałem do Węgierskiej Górki i na stację kolejową. Zgodzie z przewidywaniami miałem jeszcze ok 40 minut do przyjazdu pociągu Kolei Śląskich ze Zwardonia, ale okazało się, że właśnie podjeżdżał pospieszny Intercity więc skorzystałem z okazji i szybko dojechałem do Katowic. W Katowicach okazało się, że w przednim kole zeszło mi powietrze, więc zamiast jechać do domu na rowerze tak jak planowałem musiałem wsiąść do pociągu Kolei Śląskich i tak dojechałem do Świętochłowic prawie do domu.

Relive 'Morning Oct 19th'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Na dworzec do SW
-
DST
2.73km
-
Czas
00:08
-
VAVG
20.48km/h
-
Podjazdy
23m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na dworzec kolejowy w Świętochłowicach.
Kategoria Do 010 km, Transport
SO-SW przez Stawiki
-
DST
31.40km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:31
-
VAVG
20.70km/h
-
Podjazdy
253m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Sosnowca z pracy do Chropaczowa przez Stawiki, Borki, Dąbrówka Mała, Wełnowiec, Park Śląski, Chorzów Stary i Łagiewniki.
Kategoria Transport, Do 050 km