mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2019

Dystans całkowity:449.58 km (w terenie 86.00 km; 19.13%)
Czas w ruchu:23:41
Średnia prędkość:18.98 km/h
Suma podjazdów:4394 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:29.97 km i 1h 34m
Więcej statystyk

Będzin - Góra Doroty

  • DST 56.78km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 18.82km/h
  • Podjazdy 486m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 marca 2019 | dodano: 31.03.2019

Celem dzisiejszej wycieczki była Góra Doroty w Będzinie Grodźcu. Zgodnie z Wikipedią góra ma wysokość 381 mnpm, mnie Endomondo wskazało, że ma  425 mnpm, a Sport Tracker 412 mnpm. Ale to taki szczegół. Trasa wycieczki miała być jak najbardziej off road’owa i się udało. Były drogi gruntowe, szutry i podjazdy, a w zasadzie dwa większe podjazdy właśnie na Górę Doroty i na wzgórze Parcina.

Żeby w miarę od początku dostosować się do zaplanowanej formuły jazdy postanowiłem zacząć od przejazdu przez lasek chropaczowski, ale niestety z uwagi na powalone drzewa, musiałem z tego pomysłu zrezygnować i przejechać przez Osiedle Wiechaczka. Po ominięciu przewróconych drzew do Łagiewnik do ul. Chorzowskiej w okolice sklepu OBI pojechałem po starym śladzie kolei piaskowej. Było równo choć miejscami szczególnie na początku trasy w okolicach Osiedla Brzezina i Parku w Łagiewnikach zdarzał się luźny tłuczeń. Ale nie raz tam jechałem więc wiedziałem czego się spodziewać. Po minięciu OBI i dojechaniu do Chorzowskiej po kilkudziesięciu metrach wjechałem pod wiadukt pod ul. Chorzowską na ślad kolejnej byłej linii kolejowej i tym śladem dojechałem do ul. Krzyżowej a potem na Żabie Doły.

Żabie Doły


Żabie Doły

Początkowo asfaltem a potem już drogą gruntową znalazłem się w Piekarach Śl. w okolicach ul. Harcerskiej i bp. Bednorza. Z ul. Bednorza jednak szybko uciekłem na polną drogę, którą dojechałem przez Dąbrówkę Wielką, Rozalkę do Przełajki w Siemianowicach do mostu nad Brynicą. Z wyjątkiem krótkich odcinków asfaltowych w Dąbrówce Wielkiej i w Przełajce cały odcinek był gruntowy.

Góra Doroty - widok z trasy pomiędzy Dąbrówką Wielką a Przełajką.


Brynica - widok w kierunku Siemianowic Śląskich

Brynica stanowiła od zawsze granicę między Śląskiem a Małopolską, jednak z powodów historycznych przez pewien okres czasu stanowiła nawet granicę pomiędzy Prusami, potem Niemcami, a zaborem rosyjskim. Za Brynicą zaczyna się Zagłębie Dąbrowskie a dokładniej dzielnica Czeladzi - Madera. Z Madery dojechałem dalej drogą gruntową wzdłuż parku Rozkówka aż do Będzina Grodźca. W Grodźcu zacząłem się wspinać na Dorotkę. Droga była początkowo asfaltowa ale w pewnym momencie asfalt się skończył na parkingu i dalszy podjazd był już po drodze gruntowej. Na szczycie zrobiłem sobie krótką przerwę i przyglądając się zabudowaniom kościoła pw. Św. Doroty zauważyłem znak muszli, który wskazywał, że biegnie tu Droga św. Jakuba - Via Regia. Przypomniała mi się w tym momencie moja ubiegłoroczna wycieczka górnośląskim szlakiem Via Regia z od mostu na Brynicy w Piekarach Śląskich do Sanktuarium św., Jacka w Kamieniu Śląskim. W tym roku chciałbym dokończyć odcinek górnośląski do mostu na Nyskie Kłodzkiej w Skorogoszczy, a jak będzie czas do może dotrzeć nawet do Wrocławia. No to tyle tytułem wspomnień i planów. Kościół na Górze Doroty został wybudowany  w roku 1635, ale na początku XX w zaczął popadać w ruinę. Został odbudowany w obecnej formie dopiero w 1946 r.

Kościół p.w. św. Doroty na Górze Doroty


Pozostałości pomników lub grobowców


Oznaczenie Szlaku Św. Jakuba - Via Regia

Z Góry Doroty wróciłem tą samą trasą do parkingu na dole i dalej fajnym singiel trackiem do Huty, skąd dalej terenem dojechałem do drogi 913 w Gródkowie i dalej gruntową ul. Żytnią do wzgórza Parcina (354 mnpm). Niestety tam okazało się, że droga była zagrodzona bramą i płotem, dlatego też jedyne co mi pozostało to objechanie zagrodzonego terenu. Na szczęście okazało, że była tam wydeptana ścieżka, którą udało mi się dojechać ponownie do ul. Żytniej. Po jakimś czasie droga zmieniła się z gruntowej na asfalt a potem znowu u nie miała utwardzonej nawierzchni i biegła wzdłuż potoku i torów kolejowych. Tą drogą dojechałem do Wojkowic w okolice cmentarza. Od cmentarza do ciepłowni w Wojkowicach był kolejny krótki odcinek asfaltu. A potem znowu droga gruntowa i szutrowa biegnąca równolegle do rzeki Brynicy.

Wieża Telewizji Katowice w Bytkowie


Chorzów Stary - Kościół Marii Magdaleny i Elektrociepłownia CEZ

Tą drogą dojechałem do Żychcic a następnie wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Jodłownika i Brynicy przez Andaluzję i Brzozowice w Piekarach dojechałem do Bobrownik. Na Brynicy stoją jeszcze pozostałości mostu łączącego w przeszłości Piekary Śląskie z Wojkowicami. Most był wykorzystywany w przeszłości przez istniejącą od 1911 roku KWK "Jowisz", późniejszy  i już nie istniejący ZG "Wojkowice".

Pozostałości mostu na Brynicy

Z Bobrownik przez Namiarki zielonym szlakiem rowerowym prowadzącym do Lasu Dioblina w Piekarach Śląskich dojechałem (wzdłuż autostrady – fajny zjazd) do Dobieszowic, gdzie znajduje się polski schron bojowy nr 52 wchodzący w skład Obszaru Bojowego Śląsk. Schron miał służyć zabezpieczeniu przeprawy na rzece Brynicy w rejonie kolonii Wesoła. Schron nie został jednak nigdy wykorzystany, Niemcy w 1939 r. ominęli ten rejon. Obecnie schron nr 52 znajduje się pod opieką stowarzyszenia  ProFortalicjum.

Bunkier w Dobieszowicach

Następnie po dojechaniu do Józefki w Piekarach Śląskich do miejsca, gdzie szlak rowerowy skręca w kierunku Świerklańca, ja skręciłem w stronę przeciwną i początkowo lasem a później przez ogródki dojechałem do Oś. Wieczorka w Piekarach Śląskich. Stamtąd przez miasto do Szarleja i do Bytomia. Na granicy Piekar i Bytomia obok stacji BP skręciłem w polną drogę prowadzącą obok stawów do Rozbarku. Jadąc wzdłuż stawów zauważyłem parę bażantów, które spłoszone przeze mnie odleciały w pobliskie zarośla. W Rozbarku w okolicach byłej Lokomotywowni Górnośląskich Kolei Wąskotorowych zaczyna się nowa ścieżka pieszo-rowerowa prowadząca do ul. Pszczyńskiej, w okolice byłej Kopalni Rozbark. Jej minusem jest fakt, że jest zbudowana z kostki Bauma i to w dodatku frezowanej, zaś plusem jest odbudowany most nad ul. Siemianowicką, dzięki czemu ścieżka odseparowana od ruchu samochodowego.

Nowy most nad ul. Siemianowicką

Odcinek z Rozbarku do domu pokonałem obok zabudowań pozostałych po kopalni Rozbark (obecnie część z nich zajmuje Teatr Tańca Rozbark), a następnie ul. Kilara, Łagiewnicką, wzdłuż której do ul. Krzyżowej wytyczona też jest droga rowerowa. Ostatni fragment drogi powrotnej w Łagiewnikach wzdłuż ul. Świętochłowickiej i przez Chropaczów to była jazda po ulicy razem z samochodami. Można było co prawda ominąć te odcinki czy to ulicą Szyby Rycerskie i obok byłej huty Zygmunt lub ulicą Cyryla i Metodego, ale ponieważ byłem już „wzywany” SMS-ami na niedzielny obiad to zdecydowałem się pojechać najkrótszą drogą.

Wiosenna pogoda zachęcała do jazdy i na ponad 55 przejechanych km wydaje mi się, że większość trasy tj. co najmniej 35 km przejechałem w terenie po nawierzchni gruntowej lub szutrowej. Czyli plan został zrealizowany.



Relive 'Morning Mar 31st'



Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Na Skałkę na lody

  • DST 12.24km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 12.24km/h
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 marca 2019 | dodano: 30.03.2019

Piękna wiosenna pogoda wykorzystana na krótki, wspólny wyjazd z Hanią. Pojechaliśmy na Skałkę na lody, a przy okazji przejechaliśmy przez Lipny, Magiere, SW Centrum na Skałkę. Powrót przez Amelong, Szarlociniec do Chropaczowa.






Kategoria Wycieczki rodzinne, Do 025 km

Chorzów Stary, Siemianowice i WPKiW

  • DST 26.32km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 20.51km/h
  • Podjazdy 373m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 27 marca 2019 | dodano: 27.03.2019

Szybko rajza po Chorzowie Starym, Siemianowicach i Parku Kultury w Chorzowie. W Siemianowicach jest podświetlona trasa rowerowa. Fajnie to wygląda wieczorem :). Potem jeszcze parę pętelek po parku w ciemności lub w skromnym świetle latarń.


 



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Do Rybnika i nazod

  • DST 116.27km
  • Teren 35.00km
  • Czas 05:37
  • VAVG 20.70km/h
  • Podjazdy 817m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 marca 2019 | dodano: 24.03.2019

Dzisiaj celem wycieczki miał być Rybnik. Dwie trasy zostały wcześniej zaplanowane na bikemapie (dłuższa planowana – 76 km i krótsza na wszelki wypadek– 50 km). Zapowiadało się lekko, łatwo i przyjemnie, na początek sezonu Zdecydowałem się pojechać dłuższą a z powrotem wrócić pociągiem KŚ z Rybnika do Katowic.
Ruszyłem dobrze mi znaną trasą prowadzącą przez Zgodę, Kochłowice do Halemby. Trochę po gruncie ale większość asfaltem. Po dojechaniu do Halemby przejechałem krótki odcinek wzdłuż Kłodnicy, którą wkrótce przekroczyłem, a następnieul. Solidarności i lasem do Paniówek i przez Chudów do Ornontowic. W Ornontowicach wjechałem na leśną ścieżkę prowadzącą w kierunku autostrady A1. Po drodze zrobiłem sobie krótką przerwę przy leśnym stawie.

Ornontowice staw


Ornontowice

Po dojechaniu do autostrady pojechałem wzdłuż niej w stronę Rybnika. Niestety początkowy ok 500 m gruntowy odcinek drogi był pełen dziur i kolein wypełnionych wodą- jednym słowem błoto. Potem zaczął się asfalt i było równo i sucho. Tak dojechałem do Góry Ramza, gdzie przy kapliczce i kamieniu zrobiłem kolejny postój.

Góra Ramza - kamień pamiątkowy z okazji50-lecia Koła Łowieckiego Szarak i kapliczka

Następnie dojechałem do Czerwionki, gdzie przejechałem ulicą wzdłuż której stały zabytkowe familoki stanowiące osiedle patronackie Kopalni Dębieńsko.

Familoki w Czerwionce


Familoki w Czerwionce

Z Czerwionki pojechałem wzdłuż torów kolejowych do Książenic i dalej przez Rybnik Grabownię dojechałem w okolicę jeziora Rybnickiego. Potem wzdłuż torów kolejowych i jeziora dojechałem do zapory, ale niestety brama na koronę zapory była zamknięta – podobno otwierają ją od 1 kwietnia. Trzeba było zawrócić i inną drogą dojechałem do Stodół . W Stodołach zatrzymałem się przy byłym niemieckim domie celnym, gdyż przez Stodoły latach 1922-1939 biegła granica polsko-niemiecka. Tu zmieniłem plany i postanowiłem zrezygnować z objazdu do Orzepowic przez Zwonowice.

Stodoły - niemiecki dom celny


Stodoły - punkt celny

Ze Stodół ścieżką rowerową prowadzącą wzdłuż jeziora i widokiem na Elektrownię Rybnik dojechałem do Orzepowic a potem dalej wzdłuż Nacyny dojechałem do centrum Rybnika na rynek. Jadąc wzdłuż Nacyny zauważyłem, że żyją tam prócz kaczek także nutrie. Najpierw widziałem jedną pływającą w rzece, a potem następie dwie, które siedziały na brzegu i czyściły futro nie zwracając uwagi na przechodzących ludzi. Na rynku niestety jeszcze było pusto, nie było ogródków, w których można by było posiedzieć i wypić coś orzeźwiającego, więc musiałem się zadowolić siedzeniem na ławce i bułką z izotonikiem.

Jezioro Rybnickie i Elektrownia


Nutria w Nacynie


Rybnik - pomnik św. Jana Nepomucena na rynku


Rybnik- rynek

Po przerwie ruszyłem do dworca kolejowego, gdzie miał być koniec mojej wycieczki . Miałem wsiąść do pociągu i wrócić do Katowic. Ale niestety …. Okazało się, że z powodu prac na torach pomiędzy Leszczynami a Mikołowem pociąg jedzie tylko do Leszczyn, a potem jest ZKA do Mikołowa i możliwość przesiadki na pociąg do Katowic. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu czekać 45 minut na pociąg, którym mógłbym przejechać tylko 8 km, a potemi tak jechać rowerem, bo do autobusu z rowerem raczej by mnie nie wpuścili, więc zdecydowałem się wracać do domu rowerem bezpośrednio z Rybnika. W taki oto sposób przydała mi się druga krótsza zaplanowana trasa. Minąłem Ryfamę i po przejechaniu na torami kolejowymi przez Piaski wzdłuż torów kolejowych i rzeki Rudy wjechałem w las, przez który prostą drogą dojechałem do autostrady i później do Szczejkowic.

W lesie między Piaskami a autostradą - w kierunku Piasków


W lesie między Piaskami a autostradą - widok w stronę autostrady

Przeprawa przez autostradę do też była przygoda. Z mapy wynikało, że przejazd jest na wysokości drogi, którą jechałem, ale okazało się, że żadnego przejazdu tam nie ma. Porozglądałem się i zauważyłem, że kilkanaście metrów dalej jest jakaś konstrukcja pod autostradą podjechałem tam i zauważyłem jakiś przepust, w którym ledwo mi się rower mieścił a ja musiał być bardzo pochylony. Na szczęście na głowie miałem kask, bo kilka razy udało mi się walną głową w strop. Ale niezależnie jak było niewygodnie udało mi się przedostać na drugą stronę autostrady. Ze Szczejkowic dotarłem do Palowic, gdzie zatrzymałem się pooglądać zrujnowany choć wyglądający na remontowany dwór w Palowicach i kapliczkę Jana Nepomucena. Dwór został wybudowany w latach 1860-1880 w stylu klasycystycznym i należał do końca 1945 r. do rodziny Tiele-Wincklerów posiadającej dobra w Miechowicach, Katowicach i Mosznej.

Palowice - dwór


Palowice - kaplica pw. św. Jana Nepomucena

Z Palowic pojechałem w kierunku Orzesza i przez Zazdrość i Zawiść dojechałem do Bujakowa. Przed Zawiścią zauważyłem lecącego bociana -co potwierdza,że zima się skończyła, skoro boćki już wracają z "ciepłych krajów" Po drodze, przed Bujakowem, przejechałem przez najwyższy punkt na trasie – Górę św. Wawrzyńca. Za Bujakowem skręciłem do Paniów, gdzie minąłem drewniany kościół p.w. Piotra i Pawła.

Paniowy - kościół pw. św. Piotra i Pawła

Z Paniów dojechałem do Borowej Wsi, gdzie przejechałem przez DK44 i dalej lasem dojechałem do Starej Kuźni w Halembie. Ze Starej Kuźni asfaltem pojechałem do Kochłowic, gdzie czekał mnie jeszcze podjazd ul. Tunkla do Zgody, ze Zgody już było „z górki” Metalowców, Korea, Magiera, Piaśniki i dom. Ostatecznie wyszło mi wg Endomondo ponad 116 km a wg. sports-trackera prawie 115 km, a w planach było początkowo tylko 76. Mimo przejechania znacznie dłuższej odległości niż pierwotnie planowałem wycieczka była udana i przyjemna, a przy okazji zobaczyłem kilka ciekawych miejsc.



Relive 'Morning Mar 24th'


Kategoria Wycieczki, Do 150 km

Nowy rower Hanki - do sklepu po stopkę

  • DST 21.90km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 14.60km/h
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 marca 2019 | dodano: 23.03.2019

Ponieważ w zeszłym tygodniu kupiliśmy Hance nowy rower trzeba było go przetestować i przy okazji kupić akcesoria do niego. Postanowiliśmy zrobić krótką wycieczkę i pojechać do sklepu rowerowego na Wirek. Tam pojechaliśmy przez Piaśniki, Magierę, Zgodę, Nowy Bytom, głównie asfaltem i po ścieżkach rowerowych. Przy okazji jadąc od Nowego Bytomia odkryliśmy nową ścieżkę rowerową przez Górę Antonię pomiędzy Nowym Bytomiem a Wirkiem. Powrót też po rudzkich ścieżkach rowerowych przez Bielszowice wzdłuż Trasy N-S do Rudy Południowej, przez Chebzie z krótką wizytą na "Stacji Biblioteka" czyli  nowo wyremontowanym dworcu kolejowym w Rudzie Chebziu. Z Chebzia pojechaliśmy na Godulę ul. Starą, a dalej przez osiedle "Nowy Paryż", Lipiny do Chropaczowa. Pogoda dopisała - rower sprawuje się OK, zakupy też udane: stopka, licznik i dętka.



Relive 'Morning Mar 23rd'



Kategoria Transport, Do 025 km

SW-SH-SW

  • DST 11.58km
  • Czas 00:39
  • VAVG 17.82km/h
  • Podjazdy 103m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 marca 2019 | dodano: 19.03.2019

Do Chorzowa Batorego przez Skałkę powrót przez Amelong i Szarlociniec.              
 


Kategoria Transport, Do 025 km

SO-SW

  • DST 27.37km
  • Czas 01:23
  • VAVG 19.79km/h
  • Podjazdy 207m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 marca 2019 | dodano: 19.03.2019

Powrót do domu z Sosnowca przez Mysłowice, Szopienice, Katowice, Chorzów. Trochę wiało ale pogoda była nawet OK



Kategoria Transport, Do 050 km

SW-SO

  • DST 26.84km
  • Czas 01:11
  • VAVG 22.68km/h
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 19 marca 2019 | dodano: 19.03.2019

Poranna jazda ze Świętochłowic do Sosnowca na Bór do pracy. Przez Chorzów, wzdłuż Parku Chorzowskiego, obok Uniwersytetu Śląskiego wzdłuż Rawy, przez Szopienice, Mysłowice i Niwkę.


Kategoria Transport, Do 050 km

SW-SH-SW

  • DST 13.55km
  • Czas 00:50
  • VAVG 16.26km/h
  • Podjazdy 106m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 marca 2019 | dodano: 12.03.2019

Do Chorzowa Batorego. Powrót do domu przez Skałkę


Kategoria Transport, Do 025 km

Do SK z wiatrem i pod wiatr

  • DST 28.07km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 18.31km/h
  • Podjazdy 237m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 marca 2019 | dodano: 09.03.2019

Do Katowic do Galerii Katowickiej przez Chorzów Batory. Powrót przez rynek, pod rondem, obok Silesii, przez Park chorzowski i Chorzów Stary. Wiało ostro ale co najważniejsze to udało się zdążyć wrócić do domu przed deszczem :)


Kategoria Transport, Do 050 km