mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2025

Dystans całkowity:711.65 km (w terenie 50.00 km; 7.03%)
Czas w ruchu:37:10
Średnia prędkość:19.15 km/h
Maksymalna prędkość:95.69 km/h
Suma podjazdów:3627 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:47.44 km i 2h 28m
Więcej statystyk

Zbiorówka 9/2025

  • DST 30.12km
  • Czas 01:45
  • VAVG 17.21km/h
  • Podjazdy 223m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 30 września 2025 | dodano: 30.09.2025

Krótkie przejazdy po mieście do 10 km. W sumie były 4.


Kategoria Transport, Zbiorówka

Trasa Pojezierzy Zachodnich dzień 2

  • DST 131.01km
  • Teren 5.00km
  • Czas 06:54
  • VAVG 18.99km/h
  • VMAX 36.86km/h
  • Podjazdy 504m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 września 2025 | dodano: 30.09.2025

Drugi dziej wyjazdu urodzinowego. Po śniadaniu w agroturystyce w Góralicach ruszyłem w dalszą drogę. Pogoda ciągle dopisywała, było słonecznie, choć z rana trochę rześko, ale potem się ociepliło i przez cały dzień jechało się przyjemnie. Jedyny minus to wiejący wiatr, czasem wiejący niekorzystnie :). Tym razem na szlaku pojawiły się też odcinki biegnące drogami publicznymi. Na moje szczęście na większości tych odcinków ruch był bardziej niż znikomy. Spotkałem na nich więcej traktorów niż samochodów. Na trasie znowu miasteczka z zachowanymi murami obronnymi, min. Myślibórz i Barlinek. W planie miałem zobaczyć też parę pałaców zlokalizowanych w pobliżu trasy, ale jeden, w Czernikowie, był zarośnięty drzewami że nic nie było widać, drugi, w Lubianie, był na terenie jakiegoś ośrodka rolniczego i wjazdu na teren broniła zamknięta w niedzielne popołudnie brama, a do trzeciego po prostu zapomniałem zjechać ze szlaku i o tym fakcie zorientowałem się po paru kilometrach. Ale za to były inne atrakcje m.in. stacja Lubiana z lokomotywą i wagonami oraz znowu, jak pierwszego dnia, dzikie jabłonie przy szlaku z dojrzałymi owocami, które spadały na drogę. Pojeździłem i pozwiedzałem też leżące na szlaku nad jeziorami Barlinek i Pełczyce.
Po dojechaniu do Choszczna i przerwie na rynku, okazało się, że mam jeszcze na tyle dużo czasu do odjazdu pociągu, że mogłem spokojnie ruszyć dalej w stronę Stargardu, żeby tam załadować się do pociągu. Dzięki temu doszło jakieś 35 dodatkowych km. Bilet miałem właśnie ze Stargardu, a Choszczno jako następna stacja na trasie pociągu była brana pod uwagę, gdybym przyjechał tam zbyt późno albo był już zmęczony jazdą. Ale na szczęście nie było konieczności czekania na pociąg w Choszcznie. Początkowo do Pakości jeszcze jechałem Trasą Pojezierzy Zachodnich, a potem już zwykłymi drogami publicznymi i na tych drogach ruch był już dość znaczny Ale na szczęście nie było żadnych problemów i do Stargardu dojechałem bez kłopotów. W Stargardzie miałem jeszcze 3 godz. do odjazdu pociągu więc zrobiłem jeszcze dodatkową rundę po starym mieście, a przy okazji też zakupy na drogę powrotną.
Tego dnia zaliczyłem dodatkowe 9 gmin i obecnie wynik wynosi 323 zaliczone gminy. W tym roku raczej nie uda się już tej liczby powiększyć.


Czerników - kościół z 2 połowy XIII w., przebudowany w końcu XIX w. Niestety pałac wydał mi się zarośnięty gęstymi drzewami.


Na trasie przed Myśliborzem


Myślibórz - jezioro Myśliborskie


Myślibórz - Baszta Prochowa, pozostałość po murach obronnych.


Myślibórz - Brama Nowogródzka


Myślibórz - Ratusz


Na trasie


Barlinek - Jezioro Barlineckie


Pełczyce - Pomnik Niepodległości i kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.


Stacja Lubiana i parowóz Ty2-269 DR 52 2353


Stacja Lubiana


Choszczno - rynek i kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.


Rzeplino - kościół pw. MB Różańcowej


Stargard 


Stargard - Brama Pyrzycka


Stargard - ratusz


Stargard - rynek staromiejski i kościół pw. NMP Królowej Świata


Stargard - wieża ciśnień



Kategoria Do 150 km, Wycieczki

Trasa pojezierzy zachodnich dzień 1

  • DST 110.49km
  • Teren 6.00km
  • Czas 05:33
  • VAVG 19.91km/h
  • VMAX 44.86km/h
  • Podjazdy 465m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 września 2025 | dodano: 30.09.2025

Po nocy i poranku spędzonych w pociągach relacji Jaworzno-Szczakowa - Szczecin Główny i Szczecin Główny - Mieszkowice zacząłem pierwszy etap jesiennej urodzinowej wyprawy - przejazd Trasą Pojezierzy Zachodnich od mostu w Siekierkach do Choszczna. Taki oto prezent postanowiłem sprawić sobie na obchodzone pod koniec września urodziny.
Zacząłem od Mieszkowic, które swą powojenną nazwę wzięły chyba od Mieszka I, bo jego pomnik stoi na rynku. Po objechaniu centrum miejscowości wzdłuż częściowo zachowanych murów obronnych ruszyłem w kierunku Odry do Czelina, gdzie podobno postawiono pierwszy słup graniczny nad Odrą, a potem w kierunku mostu w Siekierkach, gdzie zaczyna się Trasa Pojezierzy Zachodnich. Po drodze do mostu spotkać można było wiele miejsc upamiętniających przekraczanie Odry w 1945 r. Po dotarciu do mostu w Siekierkach przeprawiłem się na niemiecką stronę i Szlakiem Odra-Nysa dojechałem do Hochenwutzen, gdzie wróciłem do Polski. Na granicy odbywała sie kontrola samochodów  zarówno przez niemiecką Bundespolizei jak i polską Straż Graniczną. W Osinowie Dolnym zaraz za granicą, tuż nad Odrą znajduje się kolejna atrakcja - najdalej wysunięty na zachód punkt Polski no i musiałem tam zajechać, żeby to zobaczyć. Jak już byłem najdalej na zachodzie PL to ruszyłem z powrotem w stronę mostu w Siekierkach, gdzie wjechałem na Trasę Pojezierzy Zachodnich  i pojechałem w stronę agroturystyki w Góralicach niedaleko Trzcińska Zdroju, gdzie miałem zaplanowany nocleg. Trasa świetna, oddzielona od ruchu samochodowego, tylko dla rowerzystów, pieszych i rolkarzy, których też można było tam spotkać. Na trasie równy, w miarę nowy asfalt, bez dużych podjazdów, jako że biegnie śladem zlikwidowanej linii kolejowej, więc jechało się elegancko. Po drodze kilka zachowanych budynków stacyjnych. Po drodze minąłem miasta z zachowanymi murami obronnymi min. Moryń (choć tutaj trzeba było zjechać ze szlaku parę kilometrów), gdzie dodatkowo są też ślady po dawnym zamku, które można zwiedzić oraz Trzcińsko Zdrój oraz mamutowiec olbrzymi, czyli sekwoja rosnąca w Brwicach ( tam też trzeba troche odbić ze szlaku). Pogoda dopisywała, było słonecznie lecz nie gorąco, więc jechało się bardzo przyjemnie.
Dodatkowo w trakcie pierwszego dnia wyjazdu zaliczyłem 5 nowych gmin (Mieszkowice, Cedynia, Moryń, Chojna i Trzcińsko Zdrój) i po pierwszym dniu wycieczki miałem już 314 zaliczone gminy.


Mieszkowice - nazwa miasta zobowiązuje. Na ryku mamy pomnik Mieszka I.


Mieszkowice mury obronne i brama


Mieszkowice mury obronne z XIV w.


Czelin pomnik Pierwszego Słupa Granicznego


Pomnik wkopania pierwszego polskiego słupa granicznego w Czelinie.


Siekierki czołg IS-2


Most w Siekierkach na Odrze


Most w Siekierkach na Odrze


Okolice Osinowa Dolnego - zachodni kraniec Polski


Stacja Klępicz na Szlaku Pojezierzy Zachodnich.


Stacja Klępicz


Dzikie jabłonie na trasie


Moryń


Moryń rynek


Moryń - mury miejskie


Brwice - najstarszy w Polsce Mamutowiec olbrzymi


Trzcińsko Zdrój Brama Myśliborska


Trzcińsko Zdrój budynek Urzędu Miejskiego przy rynku


Kategoria Wycieczki, Do 150 km

Wiedeń (Wien)

  • DST 30.57km
  • Czas 01:57
  • VAVG 15.68km/h
  • VMAX 45.72km/h
  • Podjazdy 101m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 września 2025 | dodano: 22.09.2025

Szybki niedzielny wyjazd do Wiednia. Żonie mimo wielu prób początkowo nie udało się kupić biletu na koncert Marthy Argerich w Musikverein, ale w sobotę rano okazało się, że dostępny jest jeden bilet na koncert o godz. 11 i udało się nam go kupić. W związku z tym pojawiła się dla mnie okazja na zwiedzanie Wiednia. Ponieważ inne możliwości dojazdu na miejsce, jak np. pociąg, nie wchodziły już w rachubę i została nam jazda autem. W niedzielę pobudka o 3 i wyjazd przed 4 rano. Krótko po 10 zostawiłem żonę przed salą koncertową i ruszyłem po rower miejski. Wiedeńskie rowery Nextbike są 7 biegowe w odróżnieniu od tych, którymi jeździłem w Warszawie, we Wrocławiu czy u nas na Górnym Śląsku, które mają tylko 3 biegi.
Dla siebie miałem ok 3 godziny. Na Mapach.cz zaplanowałem sobie trasę na północ Wiednia. Jazda nad Dunaj  i wzdłuż kanału to był bardzo dobry pomysł, bo mimo wielu rowerzystów na drogach nie było ciasno i przy okazji mogłem zobaczyć miejsca, w które raczej normalnie bym się nie wybrał. Dopiero na koniec, kiedy wbiłem do centrum starego miasta pojawiły się problemy. Tłumy turystów, zwłaszcza w okolicach katedry św. Szczepana, powodowały konieczność prowadzenia roweru, poza tym wydawało mi się, że w okolicach placu św. Szczepana jest zakaz jazy rowerem.
Ruszyłem drogami rowerowymi, przejechałem w obie strony wzdłuż Kanału Dunaju, a potem przez Praterstern i mostami nad Dunaju aż nad Stary Dunaju. Udało się pojeździć trochę po parku nad Dunajem, po wyspie nad Dunajem i znowu wzdłuż kanału . To była chyba najlepsza część jazdy, bo potem zacząłem wbijać do centrum. żeby przynajmniej trochę „liznąć” wiedeńskie zabytki czyli katedrę, ratusz, budynek parlamentu. Po prawie 3 godzinach dostałem telefon, że koncert się skończył. Na szczęście już byłem prawie w miejscu, gdzie mogłem oddać rower. Potem jeszcze krótki spacer z żoną po Wiedniu, powrót do auta i jazda do domu, żeby w poniedziałek wstać rano do pracy.


Mój wiedeński bicykl nad Donaukanal


Nad pięknym modrym Dunajem, widok z Reichsbrücke


Nad pięknym modrym Dunajem, widok na Donau City z Kagraner Brücke



Nad Dunajem, Wiedeńczycy wykorzystywali ostatni, ciepły weekend lata




Widok na Dunaj i wzgórza z Brigittenauer Brücke


Budynek austriackiego Ministerstwa Obrony, w sumie nie wiem czy to można było fotografować :) 


Fontanna Zaślubin (Vermählungsbrunnen) na Hoher Markt, nazwana tak w związku ze sceną zaślubin Marii i Józefa przez Arcykapłana.


Pomnik Gutenberga i Regensburger Hof


Katedra św. Szczepana na Stephansplatz


Kolumna Trójcy Świętej i fontanna Leopoldsbrunnen na placu Graben.


Budynek austriackiego parlamentu w Wiedniu.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Nikiszowiec z żoną

  • DST 29.14km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 14.94km/h
  • VMAX 54.43km/h
  • Podjazdy 190m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 września 2025 | dodano: 20.09.2025

Zgodnie z zapowiedziami p. Damiana Dąbrowskiego mieliśmy dziś ciepłą i słoneczną sobotę. Korzystając z tej pięknej pogody i z okazji rocznicy naszego ślubu zaproponowałem żonie wycieczkę rowerową i wspólny obiad w knajpce na Nikiszowcu w Katowicach. Taki rodzinny i rekreacyjny wypad.
Auto zostawiliśmy w centrum Katowic w okolicach katedry i przez Osiedle Paderewskiego pojechaliśmy na Sztauwajery czyli na 3 Stawy. Tam przerwa na lody, a potem przez Katowicki Park Leśny, Velostradę, Zespół przyrodniczo-krajobrazowy „Źródła Kłodnicy” i szlakiem rowerowym na Giszowiec obok stawu Janina. Z Giszowca wygodną DDR obok byłej kopalni Wieczorek na Nikiszowiec. Tam, po objechaniu Nikiszowca, kolejna przerwa tym razem na obiad i powrót przez Nowy Nikiszowiec, Kolonię Amandy, okolice lotniska na Muchowcu, Dolinę 3 Stawów i Osiedle Paderewskiego do auta w centrum Katowic. A jutro dalsze świętowanie rocznicy. 


Giszowiec staw Janina


Nikiszowiec, zabudowania byłej kopalnie Wieczorek obecnie przebudowywana na Katowicki Hub Gamingowo-Technologiczny


Nikiszowiec, ul. Świętej Anny i Ślonsko Ambasada europosła Łukasza Kohuta


Nikiszowiec, ul. Świętej Anny


Nikiszowiec, pl. Wyzwolenia


Nikiszowiec, Ajcla na ul. Krawczyka.


Bebok Ernest - hokejorz obok lodowiska Jantor na Nikiszowcu.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki rodzinne

Warszawa

  • DST 25.43km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 18.16km/h
  • VMAX 95.69km/h
  • Podjazdy 79m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 września 2025 | dodano: 20.09.2025

Służbowy wyjazd do Warszawy. Po szybkim załatwieniu spraw w urzędzie, wybrałem się na krótką wycieczkę po Warszawie. Zahaczyłem przy okazji o prawobrzeżną Warszawę, okolice stadionu narodowego i o Pragę Południe i Pragę Północ. Jednego czego można Warszawie pozazdrościć to drogi rowerowe. Przy okazji zaliczone parę, do niczego nie potrzebnych kwadratów 😉


PGE i okolice z Cypla Czerniakowskiego


Widok na Wisłę i most Świętokrzyski z Mostu Łazienkowskiego


Panorama Warszawy z mostu Gdańskiego


Warszawa Zachodnia


Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Bytom (Beuthen O/S)

  • DST 18.43km
  • Czas 00:54
  • VAVG 20.48km/h
  • VMAX 42.62km/h
  • Podjazdy 153m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 września 2025 | dodano: 18.09.2025

Musiałem wziąć kasę z bankomatu, ale chciałem przy okazji pokręcić na rowerze, więc pojechałem do bankomatu do Bytomia.


Kategoria Do 025 km, Transport

Po SW

  • DST 15.14km
  • Czas 00:54
  • VAVG 16.82km/h
  • VMAX 35.35km/h
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 września 2025 | dodano: 15.09.2025


Kategoria Do 025 km, Transport

SW-SO-SW 11/2025

  • DST 72.92km
  • Teren 12.00km
  • Czas 03:22
  • VAVG 21.66km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Podjazdy 391m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 września 2025 | dodano: 12.09.2025

Do i z pracy. Jest pogoda, to trzeba korzystać. Do Sosnowca na Bór standardową poranną trasą, z krótką przerwą na dopompowanie koła na stacji benzynowej w Chorzowie.
Na powrocie trasą  przez Park Wygoda w Sosnowcu Modrzejowie i szlakiem dawnego pogranicza, dalej przez przez Mysłowice Szabelnię, wzdłuż Rawy do Katowic Szopienic, przez Morawę, Borki i Dąbrówkę Małą. Potem trasa prowadziła przez Siemianowice Śl. i Park Bażantarnia i śladem kolei wąskotorowej przez Michałkowice oraz Chorzów Maciejkowice, Dolinę Górnika, Żabie Doły do Bytomia Rozbarku. A z Rozbarku przez Szombierki, Rudę Śl. Godulę, Chebzie i wzdłuż DTŚ obok stawu Martyn na Korę w Świętochłowicach. Na koniec zostało mi tylko przejechać przez park przy stawie Magiera i Piaśniki do Chropaczowa. Trasa do pracy 27 km, powrót prawie 46 km.


Gigantyczna wydra nad stawem Wygoda - w sumie nie wiem po co takie plastikowe badziewie stawiają (niedaleko stał też plastikowy żubr z przekręconymi rogami przyklejonymi na taśmę montażową). Ten odcinek wzdłuż stawów na Wygodzie był chyba dziś najgorszy do jazdy, na początku pełno piachu, a potem do kompletu korzenie.


Portiernia przy wejściu do parku przy pałacu hr. Donnersmarck z XIX wieku

Przy okazji proszę o wsparcie dla małego Iwa, syna mojego kuzyna
Zbiórka dla Iwa



Kategoria Do 100 km, Transport, Wycieczki

Wrocław (Breslau)

  • DST 35.22km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 16.38km/h
  • VMAX 34.42km/h
  • Podjazdy 59m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 września 2025 | dodano: 10.09.2025

Popołudniowo-wieczorna runda po Wrocławiu na rowerze miejskim. Miałem trochę wolnego czasu, więc zdecydowałem się na wypożyczenie roweru i pojechałem trochę niekonwencjonalnie. Najpierw zaliczony Grabiszyn potem Krzyki, Partynice, Gaj, Tarnogaj, Książe Małe, Szczytniki i na końcu wyspy nad Odrą i Stare Miasto. Pogoda dopisała, nawet po zachodzie słońca było bardzo przyjemnie. Duża część trasy prowadziła wydzielonym DDR, co bardzo ułatwiało jazdę.


Rynek - kamienice Jaś i Małgosia oraz kościół pw. Św. Elżbiety.


Rynek ratusz


Wieża ciśnień Borek


Cmentarz zdobywców Breslau


Odra z al. Wielkiej Wyspy


Fontanna multimedialna w okolicach Hali Stulecia


Widok z Mostu Grunwaldzkiego w stronę Katedry


Odra i Katedra oraz Kolegiata Świętego Krzyża i św. Bartłomieja z bulwaru


Mój wrocławski pojazd na bulwarze


Uniwersytet Wrocławski


Panorama Starego Miasta z Mostu Uniwersyteckiego

Przy okazji proszę o wsparcie dla małego Iwa, syna mojego kuzyna
Zbiórka dla Iwa


Kategoria Do 050 km, Wycieczki