Do 100 km
Dystans całkowity: | 9501.67 km (w terenie 2177.00 km; 22.91%) |
Czas w ruchu: | 473:42 |
Średnia prędkość: | 20.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 81.75 km/h |
Suma podjazdów: | 61148 m |
Liczba aktywności: | 145 |
Średnio na aktywność: | 65.53 km i 3h 16m |
Więcej statystyk |
SW-SO-SW 3/2025
-
DST
61.85km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
21.21km/h
-
VMAX
43.06km/h
-
Podjazdy
328m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po raz kolejny do pracy rowerem. Rano 18*C, a na niebie były takie ciężkie, ciemne chmury, że zastanawiałem się czy uda mi się nie zmoknąć po drodze. Na szczęście dojechałem bez problemu, a potem się wypogodziło. Udało mi się też znaleźć nową drogę w Chorzowie omijająca zamkniętą estakadę na rynku w Chorzowie. Dzięki temu nie muszę już krążyć w okolicach rynku i przechodzić przejściem podziemnym na drugą stronę ul. Katowickiej. Na powrocie z pracy miałem jechać do NOSPR w Katowicach po bilety na koncert, ale zdecydowałem się na nieco dłuższą trasę i pojechałem tam przez Szopienice, gdzie objechałem pozostałości po hucie Uthemanna (późniejszej Huty Metali Nieżelaznych Szopienice), przez Nowy Nikiszowiec i Dolinę 3 Stawów. Po załatwieniu biletów ruszyłem w kierunku domu przez osiedle 1000-lecia i osiedle Ruchu w Chorzowie Batorym, gdzie wjechałem na trasę nad zakrytą rzeką Rawą, którą dojechałem do centrum Świętochłowic, a potem jeszcze dołożony odcinek przez Magierę i Lipiny.
Szopienice Utyman - Wieża wodna na terenach po hucie Uthemana.
Utyman pozostałości po hucie.
Katowice - Strefa Kultury i NOSPR, w tle wieżowce TDJ, Rondo i Superjednostka.
Przy okazji proszę o wsparcie dla małego Iwa, syna mojego kuzyna
Zbiórka dla Iwa
Kategoria Do 100 km, Transport, Wycieczki
SW-SO-SW 2/2025
-
DST
87.73km
-
Teren
11.00km
-
Czas
04:06
-
VAVG
21.40km/h
-
VMAX
50.33km/h
-
Podjazdy
514m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano do pracy do Sosnowca, a popołudniu po pracy prosto do Chudowa przez Mysłowice, Giszowiec, Ochojec, Piotrowice, Zadole, Stare Panewniki, Starą Kuźnie, Halembę i Paniówki żeby spotkać się z ekipą z którą byliśmy w Roubaix i Liege. Umówiliśmy się na 18 i chciałem zdążyć więc musiałem się bardzo postarać i depnąć, ale na szczęście udało się. Ekipa już tam była i posiedzieliśmy trochę w Chudowie pod zamkiem, a potem wszyscy razem przez Paniowy, Starą Kuźnię i Kochłowice wróciliśmy na Bykowinę, gdzie część ekipy zakończyła swoją rajzę, a ja z resztą pojechałem do Świętochłowic, gdzie się ostatecznie rozstaliśmy i kazdy pojechał w swoją stronę.
Przy okazji dzisiejszego wyjazdu pękło 3000 km w 2025 r. :)
Halemba Stara Kuźnia - kopalnia Halemba.
Mikołów Borowa Wieś - Kościół św. Mikołaja.
Chudów - ekipa rowerowa :)
Kategoria Do 100 km, Transport, Wycieczki
Biblioteka Śląska
-
DST
58.62km
-
Teren
3.00km
-
Czas
03:05
-
VAVG
19.01km/h
-
VMAX
39.88km/h
-
Podjazdy
409m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez Siemianowice do Katowic do Biblioteki Śląskiej z książkami i po nowe książki. Powrót przez 3 Stawy, Park Kościuszki, Brynów, Załęże, Obroki, Chorzów Batory, centrum Chorzowa i Skałkę w Świetochłowicach. A popołudniu do ogródka popracować przy zrywaniu owoców i przy okazji odpocząć.
Siemianowice Michałkowice- Pałac Rheinbabenów, zwany również Zameczkiem, obecnie Centrum Kultury.
Kupla górnicza: żelozko i pyrlik na ścianie Zameczku - do 2009 Zakładowy Dom Kultury Kopalni Węgla Kamiennego Michał.
Muzeum Śląskie w Katowicach na terenie po kopalni Katowice (pierwotnie „Ferdinand”, a od 1922 roku „Ferdynand”)
Biblioteka Śląska w Katowicach
Katowice Brynów - mural upamiętniający tragedię na Kopalni Wujek i poległych wówczas górników.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Zabrze (Hindenburg O.S.)
-
DST
52.29km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:35
-
VAVG
20.24km/h
-
VMAX
45.22km/h
-
Podjazdy
388m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Zabrza na Zaborze w prywatnej sprawie. Przy okazji udało się dołożyć parę kilometrów po Rudzie Śląskiej, Zabrzu, Chorzowie i Świętochłowicach. Początkowo obawiałem się, że w miarę dobra pogoda się nie utrzyma, bo na niebie dominowały ciemne chmury, ale na szczęście jakoś się to wszystko rozeszło i potem już było OK.
Widok z Chropaczowa w stronę Nowego Bytomia w Rudzie Śląskiej. Na pierwszym planie kościół św. Augustyna w Lipinach, a w oddali po prawej wielki piec Huty Pokój, a po lewej wieża kościoła św. Pawła w Nowym Bytomiu.
Budowa drogi NS w Rudzie. Niestety wygląda na to, że z tzw. "Puszczy Kokotek" wiele nie zostanie.
Remont zabudowań szybu Franciszek w Rudzie.
Krzyż na skrzyżowaniu Kościelnej i Wolności w Rudzie.
Zabytkowe budynki wybudowane przez hr. Ballestrema przy ul. Kościelnej w Rudzie.
Budynki przy ul Wolności w Rudzie. Na drugim planie budynek muzeum Miejskiego w Rudzie Śląskiej.
Kebabownia Lukasa Podolskiego w Zabrzu na pl. Wolności.
Lokomotywa DB Cargo w Lipinach na bocznicy przy ul. Przemysłowej jadąca od strony Łagiewnik w kierunku stacji Ruda Chebzie.
Przy okazji proszę o wsparcie dla małego Iwa, syna mojego kuzyna
Zbiórka dla Iwa
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Gliwice i okolice
-
DST
55.84km
-
Czas
02:36
-
VAVG
21.48km/h
-
VMAX
43.48km/h
-
Podjazdy
269m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowy wyjazd do Gliwic. Wziąłem ze sobą rower, bo miałem poczekać na dziecko. Na miejscu okazało się, że zajęcia będą trwały mniej więcej do 21. To wydawało się mi za długo i bardziej opłacało mi się wrócić do domu i jeszcze raz pojechać do Gliwic. Ale ponieważ miałem już ten rower ze sobą, to wymyśliłem, że mimo wszystko zrobię jakąś rajza i pojadę wzdłuż A4 i dalej do Sośnicowic, a potem z powrotem, ale inna drogą. Rzeczywiście pojechałem i wracałem inną drogą, ale droga ewoluowała i dzięki temu po przejechaniu Kozłowa, zamiast skierować się w stronę centrum Gliwic, pojechałem dalej przez Brzezinkę, Ligotę Łabędzką prawie do Rzeczyc nad jeziorem Dzierżno Duże. Stamtąd drogą gruntową do Łabęd i dalej przez Niepaszyce, wzdłuż gliwickiego portu i dalej przez Osiedle Kopernika pojechałem w kierunku Żernik przy granicy z Zabrzem. Wtedy doszedłem do wniosku, że tak naprawdę chyba nie opłaca mi się jechać do domu i wracać raz jeszcze do Gliwic, więc dołożyłem dodatkowe kilometry po mieście przez Os. Baildona i centrum Gliwic i wylądowałem po19 na gliwickim rynku. Tam zrobiłem dłuższą przerwę na konsumpcję i potem przez Sośnicę wróciłem na Trynek, gdzie zacząłem moją popołudniową rajzę. Tak wyszło mi dzisiaj kolejne +50km (w południe zrobiłem ponad 50 km do Zabrza). Dzięki temu w dwóch turach przejechałem dziś prawie 110 km. :) Na szczęście Gliwice mają dość dużą sieć DDR więc często mogłem po nich jechać bez konieczności bliskich spotkań z samochodami.
Gliwice (Gleiwitz) Trynek MIG-21 na lotnisku aeroklubu
Widok od A4 w stronę Ostropy.
Firma Keno
Sośnicowice (Kieferstädtel) pomnik św Jana Nepomucena
Sośnicowice odnowiony i wyremontowany pałac z 1755 r. Pałac został wybudowany przez przez Karola Józefa von Hoditza, obecnie mieści się w nim DPS.
Przejazd przez Łany Wielkie (Lona-Lany)
Jaz na Kłodnicy w Łabędach (Laband)
Kłodnica w Łabędach
T-34 na placu Powstańców Warszawy przez Sądem Rejonowym
Pozostałości średniowiecznej Bramy Czarnej zwanej Raciborską
Dłuższa przerwa na rynku
Gliwicki Neptun
Panorama rynku w Gliwicach.
Przy okazji proszę o wsparcie dla małego Iwa, syna mojego kuzyna
Zbiórka dla Iwa
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Piekary Śl. kopiec
-
DST
51.89km
-
Teren
7.00km
-
Czas
02:35
-
VAVG
20.09km/h
-
VMAX
52.99km/h
-
Podjazdy
342m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wspólny niedzielny przedobiadowy wyjazd z Jeq'iem. Początkowo raczej bez planu, później zdecydowaliśmy się na trasę w kierunku Kopca Wyzwolenia w Piekarach Śląskich, jednak z uwagi na ostatnie opady deszczu wybraliśmy opcję jazdy asfaltem, choć nie do końca się to udało i parę kilometrów w terenie zrobiliśmy. W Dąbrówce Wielkiej w Piekarach, zdecydowaliśmy się dodatkowo wydłużyć trasę na Kopiec o przejazd przez Rogoźnik i wzdłuż zapory na Brynicy w Kozłowej Górze. Na kopcu i w okolicach sporo ludzi wykorzystujących piękną pogodę. Po zaliczeniu szczytu powrót do domu przez Rozbark i Żabie Doły, Łagiewniki i Skałkę.
Z Jeq'iem pod Kopcem Wyzwolenia w Piekarach Śląskich.
Widok spod kopca w kierunku Bazyliki Piekarskiej i kościoła kalwaryjskiego.
Widok Kopca w kierunku Świerklańca i zbiornika w Kozłowej Górze.
Widok w kierunku Bytomia i Beskidów.
Widok w kierunku Będzina i Zagłębia. Na pierwszym planie Bazylika w Piekarach i kościół na wzgórzu Kalwaryjskim.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Gravelowo po okolicach
-
DST
72.02km
-
Teren
32.00km
-
Czas
03:51
-
VAVG
18.71km/h
-
VMAX
40.54km/h
-
Podjazdy
570m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Śladem ustawki gavelowej Serwis Cafe&Pub x Dobre Koło w Katowicach z 1 maja tego roku.
Nie miałem dziś pomysłu dokąd pojechać, nie chciałem tez jechać zbyt daleko od domu z uwagi na moje ostatnie problemy z dętkami, więc zdecydowałem się skorzystać że ściągniętego wcześniej z netu śladu gpx. Plusem tej trasy było to, że przebiegała niedaleko mojego domu, a poza tym ślad prowadził na tyle blisko od domu, że zawsze bez problemu, w przypadku jakieś awarii, mógł ktoś podjechać autem i mnie ściągnąć do domu. Postanowiłem więc to wykorzystać. Okolice w większości mi dobrze znane z wcześniejszych wyjazdów, ale jechało się bardzo przyjemnie, mimo upału, który dziś był dość mocny (Jak wróciłem do domu to termomentr pokazywał ponad 25*C w cieniu). Zaliczona Ruda Śląska, Chorzów, Katowice, Siemianowice Śląskie, Piekary Śląskie, Bytom i Świętochłowice. Nawierzchnia różna: w połowie asfalt, a poza tym drogi gruntowe, trochę tłucznia też się znalazł ale też szuter.
Ruda Bykowina - rozlewisko na potoku Bielszowickim - obecnie użytek ekologiczny.
Chorzów Batory - rozlewisko na uroczysku Buczyna.
Katowice Brynów kopania Wujek i roboty na linii kolejowej prowadzącej z Katowic w stronę Bielska Białej i Wisły.
Siemianowice Przełajka - widok w stronę Czeladzi i Wojkowic
Siemianowice Przełajka - widok w stronę Sośniej Góry
Sośnia Góra 295 mnpm i polna kapliczka p.w. Izydora Oracza
Sośnia Góra widok w stronę Góry Doroty w Czeladzi i Elektrowni Łagisza w Będzinie.
Sośnia Góra widok w stronę Wojkowic
Piekary Śl. - Kościół w Dąbrówce Wielkiej
Piekary Śl. - Kościół w Brzezinach Śl.
Ruda Śląska - pozostałości po Koksowni Orzegów zaadaptowane na park.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Kędzierzyn Koźle
-
DST
76.34km
-
Teren
17.00km
-
Czas
03:47
-
VAVG
20.18km/h
-
VMAX
36.73km/h
-
Podjazdy
268m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wykorzystując dzień urlopu i długi weekend wybrałem się z rana do Kędzierzyna-Koźla. Po drodze odwiedzilem parę turystycznie ciekawych miejsc, m.in.: drewniany kościół i pałac w Rudzińcu, ruiny pałacu w Ujeździe, wystawę plenerową przy Muzeum Wojny o Benzynę 1944 w Kędzierzynie-Koźlu i Kanał Gliwicki ze śluzami i syfonem Kłodnicy. Trasa bardzo przyjemna, zwłaszcza po minięciu centrum Gliwic, jazda przeważnie bocznymi drogami o niewielkim ruchu i trochę leśnymi drogami pożarowymi. Powrót do domu pociągiem, najpierw Polregio do Gliwic, a potem Kolejami Śląskimi do Świętochłowic.
Zabrze - Szyb Carnall i zabudowania dawnej kopalni Königin Luise (po wojnie kopalnia Zabrze). Obecnie teren Sztolni Królowa Luiza.
Wiejskie tereny Gliwic w okolicach Wójtowej Wsi i Ostropy.
Kościół w Rudzińcu z 1657 r.
Pomnik ofiar II Wojny Światowej z Rudzińca: poległych i zaginionych żołnierzy, ofiar sowieckich obozów internowania i zamordowanych we wsi w styczniu 1945 r. mieszkańców Rudzińca.
Pałac rodziny von Ruffer z 1860 r. w Rudzińcu. Obecnie własność Gminy Rudziniec i wygląda, że trwa tam jakiś remont.
Wjazd do Ujazdu
Kanał Gliwicki w Ujeździe
Ruiny pałacu biskupów wrocławskich w Ujeździe. Spalony wraz z dużą częścią miasta przez Armię Czerwoną w styczniu 1945 r.
Kędzierzyn Koźle Blachownia - Muzeum Bitwy o Benzynę Plenerowa wystawa opisujące losy więźniów obozów pracy i jeńców wojennych pracujących w zakładach chemicznych IG Farbenindustrie AG Heydebreck (dzisiejsze Zakłady Azotowe w Kędzierzynie-Koźlu), Oberschlesische Hydrierwerke Blechhammer (dzisiejsze Zakłady Chemiczne Blachownia) oraz pokazujące skutki bombardowania zakładów w 1944 r., w tym pozostałości zestrzelonych alianckich samolotów.
Śluza Nowa Wieś na Kanale Gliwickim w Kędzierzynie-Koźlu.
Syfon Kłodnicy w Kędzierzynie Lenartowicach . Rzeka Kłodnica przepływa pod Kanałem Gliwickim.
Parowóz TY-2 z 1943 produkcji firmy Henschel & Sohn z Kassel, stojący w pobliżu stacji kolejowej w Kędzierzynie.
Instalacja „Zakochaj się w KK” przy Skwerze Kolejarzy w Kędzierzynie
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Pyskowice (Peiskretscham)
-
DST
71.25km
-
Teren
9.00km
-
Czas
03:37
-
VAVG
19.70km/h
-
VMAX
42.26km/h
-
Podjazdy
434m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W planach była 120 km trasa z Żarek-Letnisko do domu, ale niestety Koleje Śląskie pokrzyżowały mi plany, bo jak chciałem w sobotę rano kupić bilet, to okazało się, że na ten pociąg którym chciałem pojechać wszystkie bilety na rower były już wyprzedane. W zasadzie mogłem kupić ten bilet parę dni wcześniej i pewnie żadnego problemu by nie było, ale nie byłem pewny czy uda mi się pozałatwiać wszystkie inne sprawy, które miałem rano zrobić i dlatego też czekałem z zakupem do ostatniej chwili. Co prawda aplikacja zaproponowała zapytanie kierownika pociągu, czy jednak będę mógł jechać, jednak uznałem, że będzie to za dużo ryzyko i strata czasu, gdyby się jednak nie udało. Więc szybka zmiana planów i kierunku – wyjazd autem na zachód do Pyskowic i trasa po pograniczu województwa śląskiego i opolskiego. Na szczęście trasa była już zaplanowana i wystarczyło ją tylko wgrać do telefonu.
Z Pyskowic pojechałem przez Paczynę i wzdłuż jeziora Dzierżno Małe na rzecze Dramie do Toszka, jednak bez wjeżdżania do centrum miasta (w planie miałem to na późniejszym etapie), Okazało się, ze początkowo jechałem parę kilometrów DK ale na szczęście ruch samochodów był niewielki, a te które mnie mijały robiły to w dużej odległości ode mnie :). Potem przez Kotulin i Błotnicę Strzelecką, już w woj. opolskim. Za Błotnicą Strzelecką moje ulubione mapy.cz zrobiły mi „kuku”, okazało się, że najpierw poprowadziły mnie leśnymi ścieżkami, których dawno nikt nie korzystał i były zarośnięte pokrzywami i innymi chwastami, a następnie wyprowadziły mnie z lasu na pole, gdzie nie było żadnej drogi. Ponieważ nie chciałem się wracać przez te pokrzywy, a w oddali widziałem drogę na którą miałem wjechać zdecydowałem się na spacer wzdłuż pola. Po dojściu do drogi, okazało się, że nie mam powietrza w tylnym kole. Szczerze mówiąc bardzo się zdziwiłem, bo od kiedy mam w swoich rowerach opony Schwalbe Marathon Plus Tour, nigdy nie miałem problemu dziurą w dętce. Te opony wydawały się pancerne, a tu taki zonk. Opcje były dwie, a w zasadzie trzy: wymiana dętki na nową, przyklejenie łatki albo dopompowanie jeśli się uda i dojazd najkrótszą drogą do miejsca startu. Zacząłem od opcji pompowania i okazało się, że powietrza w oponie wystarcza mi na ok 20 minut jazdy, co okazało się pozytywne. Postanowiłem ruszyć dalej wytyczonym śladem dopompowując tylko co jakiś czas koło i tak w zasadzie udało mi się zrobić całą zaplanowaną trasę, z wyjątkiem jednego odcinka, który sobie skróciłem asfaltem. Między Świbiem a Wielowsią przejechałem obok farmy wiatrowej, którą przy pogodnym niebie, a zwłaszcza w nocy widać z mojego mieszkania (mrugające czerwonym światłem lampy ostrzegawcze robią niezłe wrażenie). Niedziela była dniem odpoczynku na ogródku i naprawy opony.
Przy okazji chciałem serdecznie podziękować parze rowerzystów, którzy widząc mnie pompującego koło przy przejeździe kolejowym za Świbiem zaoferowali swoją pomoc.
Paczyna
Paczyna, inwazyjne gatunki obce - lamy albo alpaki, bo nie rozróżniam.
Bocian na łące w okolicach Pisarzowic.
Okolice Toszka
Granica województw, równocześnie zmiana jakości asfaltu :)
Pyskowice, rynek i ratusz
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Wzdłuż Małej Panwi
-
DST
64.47km
-
Teren
41.00km
-
Czas
03:01
-
VAVG
21.37km/h
-
VMAX
38.09km/h
-
Podjazdy
182m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po całym tygodniu ciężkiej "orki" w pracy i niesprzyjającej pogody, w sobotę przyszedł czas aby to wszystko sobie jakość wynagrodzić - najlepiej oczywiście na kole. Wypadło na Tworóg i okolice rzeki Małej Panwi, bo miałem tam do zaliczenia parę kwadratów. Pogoda dopisała, słonecznie, w miarę ciepło, tylko początkowo trochę wiało. Nawierzchnia okazała się różna i nie mówię o odcinkach asfaltowych, tylko bardziej o drogach leśnych: były i piękne równiutkie szutry jak odcinek od Pustej Kuźnicy do Bruśka,lub twarde gruntowe, ale też piaszczyste, kamieniste, a nawet zarośnięte trawami lub krzakami jagód. Bywały też miejsca rozjechane przez ciężkie samochody leśników wycinających lasy, po których jechało się jak po tarce.
Po drodze, w lesie w okolicach Krupskiego Młyna miałem w planach zobaczyć tereny po byłej bazie rakietowej ale okazało się, że przed wjazdem "straszyła" wyglądająca na nową tablica ostrzegająca, że jest to teren wojskowy i zakazująca wjazdu, więc w obecnej sytuacji wolałem się tam nie pchać i ruszyłem w dalszą drogę przez Żyłkę, Brusiek w stronę Kalet, a potem trzeba było już wracać z powrotem w stronę Tworogu.
Kwadraty zaliczone - udało się powiększyć kwadrat do rozmiaru 29x29.
Relive 'Wzdłuż Małej Panwi'
Zientek zabudowania mieszkalne w lesie
W lesie przed Krupskim Młynem - czasem w lesie było pod górkę :)
Krupski Młyn - w lesie
Mała Panew w Żyłce. W tym miejscu zaczynałem swój pierwszy spływ kajakiem, co to była wtedy za tragedia :)
Kosciół filialny p.w. Jan Chrzciciela w Bruśku wybudowany w 1593 r.
Wnętrze i ołtarz kościoła w Bruśku
Staw Groszowy - zbiornik małej retencji w lesie w Krywałdzie koło Tworoga
Nad stawem Groszowym
Kategoria Do 100 km, Wycieczki