Marzec, 2023
Dystans całkowity: | 385.79 km (w terenie 75.00 km; 19.44%) |
Czas w ruchu: | 20:28 |
Średnia prędkość: | 18.85 km/h |
Maksymalna prędkość: | 103.18 km/h |
Suma podjazdów: | 2293 m |
Liczba aktywności: | 10 |
Średnio na aktywność: | 38.58 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
Zbiorówka_03.23
-
DST
37.77km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:33
-
VAVG
14.81km/h
-
Podjazdy
296m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Marcowe jazdy wokół komina
Kategoria Transport, Zbiorówka
Liszkor Miasteczko Śląskie
-
DST
55.95km
-
Teren
45.00km
-
Czas
03:29
-
VAVG
16.06km/h
-
VMAX
36.87km/h
-
Podjazdy
237m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wyjazd w towarzystwie. Wraz z Jeq'iem wybraliśmy się do Miasteczka Śląskiego na Liszkor - rajd rowerowy na orientację. W sumie wyjazd spontaniczny, zdecydowaliśmy się w środę popołudniu, że pojedziemy :). Pogoda dziś dopisała, mimo zapowiedzi przelotnych opadów nie zmoczył nas deszcz, było ciepło, ok 16 stopni, a jedynie na otwartych przestrzeniach czasem pojawiał się silniejszy wiatr. Na szczęście tych otwartych przestrzenie nie było zbyt dużo. Większość tras prowadziła lasami w okolicach Miasteczka Ślaskiego, Mikołeski i Kalet. Co prawda okolica znana w dużej części, bo zdarzało się już tam jeździć, ale mimo wszystko można było pojechać w inne części lasu. Do zdobycia było 18 z 20 punktów kontrolnych, a do wszystkich, no w zasadzie z wyjątkiem jednego, prowadziły fajne gruntowe lub szutrowe leśne drogi. Był to mój 2 czy 3 rajd na orientację, ale myślę, że się jeszcze wybiorę. Przy okazji parę nowych kwadratów, do kolekcji, czerwonych i zielonych.
Maszyny przed bazą w Miasteczku Śląskim już gotowe do rajzy.
Gdzieś na trasie w okolicy Pniowca w Tarnowskich Górach
Leśna okolica
Wiosennie w okolicach Mikołeski
Czasem nawet takimi szutrowymi leśnymi autostradami się jechało.
Grób nadleśniczego Gerlacha na szczycie Jurnej Góry, która jest piaszczystą wydmą polodowcową. Na kamieniu tabliczka z napisem: "Luiz Gerlach nadleśniczy we włościach hr, Guido Henkel von Donnersmarcka. Założyciel i pierwszy prezes ochotniczej straży pożarnej w Żyglinku. Zmarł 3 lipca 1918 r."
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
SO-SW_1 ?️?️
-
DST
26.96km
-
Czas
01:21
-
VAVG
19.97km/h
-
VMAX
39.31km/h
-
Podjazdy
168m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z pracy do domu. Od bramy firmy do Roździenia w Kato w deszczu. Potem już nie padało ale mimo wszystko drogi były mokre i ja też przez to byłem cały mokry i brudny. Mimo, że dziś pierwszy dzień wiosny, to nie był to jednak wiosenny deszczyk.
Pomnik żaka przed rektoratem
Kategoria Transport, Do 050 km
SK-SO
-
DST
10.99km
-
Czas
00:27
-
VAVG
24.42km/h
-
VMAX
37.81km/h
-
Podjazdy
39m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy
Kategoria Transport, Do 025 km
Trochę po lesie, troche po mieście
-
DST
41.21km
-
Teren
11.00km
-
Czas
02:07
-
VAVG
19.47km/h
-
VMAX
41.33km/h
-
Podjazdy
289m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wykorzystując wiosenna pogodę wybrałem się do lasów halembskich. Najpierw jednak dojechałem do Kochłowic i Dolina Kochłówki przejechałem do Wirku i na Halembę. A potem już lasem do Makoszów. Z Makoszów już w większości asfaltem przez Kończyce, Zaborze, Karmańskie, do Rudy i dalej na Godulę. Potem jeszcze krótko pokręcone przez Lipiny i do domu. Taką wiosnę to lubię
Dolina Kochłówki i rozlewisko na Kochłówce - trwają starania aby ustanowić tam użytek ekologiczny.
Mewa śmieszka ??
W lesie na Halembie
Zatopione drzewa na stawie Płyty w Makoszowach
Likwidowana kopalnia Makoszowy
Lwy pilnujące wejścia do Parku Pileckiego (pierwotnie Steinhoff Park, potem Park im. gen Świerczewskiego).
Na byłej granicy PL-DE. Pod miejscem, gdzie stoi rower obecnie jest przepust na potoku Czerniawka, który w latach 1922-39 wyznaczał granice pomiędzy Polską a Niemcami.
Muzeum Miejskie w Rudzie Śląskiej. Wcześniej mieściły się w tam: szkoła dokształcająca i szkoła gospodarstwa domowego, a także w późniejszym czasie pełnia funkcje ratusza gminy Ruda.
Kategoria Wycieczki, Do 050 km
SW-SZA
-
DST
91.76km
-
Teren
13.00km
-
Czas
04:24
-
VAVG
20.85km/h
-
VMAX
46.97km/h
-
Podjazdy
448m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiosna, wiosna. W taką pogodę to można jeździć, słonce świeci, cieplutko, lekki wiaterek, w terenie przeważnie sucho, więc dzień bez roweru byłby dniem straconym. Ruszyłem w kierunku Myszkowa, celem było m.in. zaliczenie nowych kwadratów i zdobycie kolejnej gminy. Nie wiem jak to się zdarzyło, że jeżdżąc po Jurze w gminie Myszków jeszcze nigdy nie byłem. Dziś się udało i 296 gmina zaliczona :). Mimo, że celem był Myszków, jednak finalnie wszystko zależało od moich nóg i Kolei Śląskich, gdyby czas pozwolił to planowałem jechać dalej do Zawiercia, Łaz lub nawet do Wiesiółki (kolejna stacja za Łazami w stronę Dąbrowy Górniczej). Sytuacja czasowa spowodowała, ze rajza zakończyła się w Zawierciu, bo okazało się tam, że do pociągu, którym planowałem jechać mam niecałe 15 minut, a Łazy były 7 km dalej, co groziło, że raczej na pewno pociąg mnie minie po drodze.gdzieś przed samymi Łazami. Nie chciałem jechać kolejnym pociągiem, bo w domu byłbym koło 6 a miałem jeszcze parę rzeczy do zrobienia.
Początki jazdy były ciężkie. W Siemianowicach planowałem przejechać drogami gruntowymi, ale wydawało mi się, że będę mógł zrobić sobie skrót, niestety tylko mi się wydawało Wkopałem się w jakieś drogi gruntowe rozjeżdżone koleinami i musiałem się przebijać w błocie do asfaltu. Ale na szczęście co złe to na początku. otem było już lepiej. Przez Czeladź do jechałem do Będzina i dalej drogą rowerową wzdłuż Przemszy do parku Zielona w Dąbrowie Górniczej i nad Pogorię III i Pogorię IV. Po przerwie na d Pogorią IV droga prowadziła mnie do Siewierza, gdzie zobaczyłem ruiny zamku biskupów krakowskich. Niestety od Siewierza wyznaczona przeze mnie trasa prowadziła drogą wojewódzką. Na szczęście mimo rucha był tam większy, to jednak nie było aż tak żeby mijało mnie auto za autem. Z małymi odskokami do drogi wojewódzkiej dojechałem do Myszkowa, pokręciłem się trochę, że by zaliczyć dodatkowe kwadraty i w końcu trafiłem na dworzec kolejowy. Pod dworcem użyczyłem pompki jakiemuś małolatowi, który potem o mało co by mnie skasował zjeżdżając na rowerze po schodach do tunelu pod dworcem, gdy ja schodziłem prowadzącą vis a vis pochylnią.
Sprawdziłem rozkład i doszedłem do wniosku, ze do Zawiercia nie będzie problemu dojechać, a może uda się dalej. Ale plany planami, a rzeczywistość swoją drogą. Po drodze wzdłuż linii kolejowej na trasie spotkałem się z płynącą wodą, co skutkowało koniecznością prowadzenia roweru lub wolnej jazdy bliżej torów. Na szczęście po ok 500 m skończyły się te niedogodności., ale przez rajza na kole skończyła się na dworcu w Zawierciu.
Na koniec chciałem podziękować Pani lub Panu w żółtym Seacie o rejestracji zaczynającej się od SG, która wyprzedzała mnie w okolicach Gruchli w Myszkowie, że mimo że miała całą drogę pustą przed i za sobą musiał/a przejechać obok mnie tak, że o mało co by mnie skasowała lusterkiem. Brawo.
Zamek w Będzinie
Jaz na Przemszy
Przemsza w okolicach Zielonej w Dąbrowie Górniczej
Molo i plaża nad Pogorią III
Pogoria IV (Kuźnica Warężyńska)
Droga przez polna klasy premium pod Siewierzem. Na 2,5 km zaprojektowali i wybudowali krawężniki, które częściowo już zdążyła pokryć ziemia z okolicznych pól. Ktoś miał chyba za dużo kasy. Dobrze że z obu stron nie zamontowali jeszcze żółtych barierek.
Ruiny zamku biskupów krakowskich w Siewierzu. Niestety zamek jest zamknięty.
Kościół św Macieja Apostoła w Siewierzu. Wybudowany w I poł. XV w., kilkukrotnie przebudowywany.
Mural w okolicach kościoła
Myszków siedziba firmy Rolpol
Rzeka Warta w Myszkowie
Lama to czy alpaka. Stawiałbym na lamę.
Potoczek na drodze wzdłuż torów. Wypływał z lasu i tak sobie przez ok 500 m płynął drogą. Raz zajmował całą drogę, a czasem tylko jeden pas. W każdym razie zdarzało się prowadzić rower wzdłuż wody. Na szczęście na początku było przejście. Tubylcy znali problem, bo po drodze mijał mnie gość w gumowcach prowadzący rower środkiem tej rzeczki.
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Po SW i okolicach
-
DST
25.21km
-
Czas
01:21
-
VAVG
18.67km/h
-
VMAX
58.60km/h
-
Podjazdy
186m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Transportowo po SW i opłotkami okolicznych miast.
Wieczorna Skałka w Świętochłowicach
Kategoria Transport, Do 050 km
Michałkowice
-
DST
24.86km
-
Czas
01:16
-
VAVG
19.63km/h
-
VMAX
61.39km/h
-
Podjazdy
172m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Transportowo. Mimo zapowiedzi popołudniu deszcz nie padał, więc bez problemu mogłem pojechać do Michałkowic na rowerze. Przy okazji załatwione zakupy w aptece i w piekarni w Lipinach.
Szyb zlikwidowanej KWK Barbara-Chorzów w Chorzowie Starym.
Kościół św. Augustyna w Lipinach.
Kategoria Do 025 km, Transport
W towarzystwie znikającego białego
-
DST
50.79km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:32
-
VAVG
20.05km/h
-
VMAX
61.74km/h
-
Podjazdy
322m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miały być narty w Szczyrku, ale moja towarzyszka niestety musiała zająć się czymś innym, więc też zdecydowałem się zostać w domu. Ponieważ jednak mimo sobotnich opadów śniegu drogi były suche śniegu, a pogoda jak najbardziej dopisywała i mimo chłodu i wiatru słońce święciło dość mocno a niebo było błękitne, postanowiłem wyskoczyć standardowo w stronę Żabich Dołów i Parku Ślaskiego. Z uwagi na błotniki wziąłem starego HaiBike'a. Leżący śnieg co prawda znikał w oczach, ale w miejscach zacienionych trochę go jeszcze leżało. W zasadzie miało być po asfalcie, ale jak raz się skusiłem na jazdę w terenie, to potem nie było sensu się ograniczać. Pokrążyłem po Żabich Dołach, Maciejkowicach, Michałkowicach i Parku Śląskim i wróciłem do domu. Przed powrotem zaliczyłem jeszcze myjnię bo rower był cały w błocie, ja też ale dla siebie użyłem w domu pralki. Po powrocie okazało się, że muszę zrobić jeszcze kurs do piekarni po pieczywo, więc doszły dodatkowe 3 km i trasa zamknęła się w 50 km..
Podsumowując pierwszą 50 w tym roku: z jazdy jestem zadowolony ale jednak niestety formy jeszcze nie ma - muszę przyznać byłem dość trochę zmęczony po powrocie do domu.
Żabie Doły - ścieżka edukacyjna do punktu obserwacyjnego przy stawie Kolejarz
Staw Kolejarz
Dolina Górnika
Żabie Doły - perkozy na stawie Łąka. Chyba będzie trzeba na drugi raz zabrać normalny aparat fotograficzny, a może i statyw, bo komórką to na zbliżeniu nic dobrego nie wychodzi.
Łabędź na stawie Łąka. Najpierw podpłyną, potem zasyczał, a na końcu odpłynął.
Widok na Chorzów Stary: kościół pw. Marii Magdaleny i EC Chorzów
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Michałkowice 2/2023
-
DST
20.29km
-
Czas
00:58
-
VAVG
20.99km/h
-
VMAX
103.18km/h
-
Podjazdy
136m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
1 marca to jednocześnie pierwszy dzień meteorologicznej wiosny, trzeba było wykorzystać wiosenne klimaty i trochę popyndalować. Wypadł mi wyjazd transportowy do Michałkowic, i na szczęście udało mi się ruszyć jeszcze przed zachodem słońca. Niestety, mimo, że w ciągu dnia było ciepło i przyjemnie, to jednak po zachodzie słońca temperatura się szybko obniżyła i było ciut chłodno.
Kategoria Do 025 km, Transport