Do 150 km
Dystans całkowity: | 2734.09 km (w terenie 508.00 km; 18.58%) |
Czas w ruchu: | 129:22 |
Średnia prędkość: | 21.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 54.36 km/h |
Suma podjazdów: | 15227 m |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 113.92 km i 5h 23m |
Więcej statystyk |
Rybnik Kamień
-
DST
101.15km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:50
-
VAVG
20.93km/h
-
VMAX
48.46km/h
-
Podjazdy
627m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wykorzystując słoneczną i dość ciepłą sobotę wyskoczyłem w pozaliczać brakujące kwadraty w okolicach Czerwionki-Leszczyn i Rybnika. Wyjazd krótko po 10. Początkowo, do Ornontowic, trasa głównie asfaltem, potem już mieszana asfaltowo-gruntowa, a na odcinku od Stanowic aż do Rybnika Kamienia prawie wyłącznie drogi leśne. Końcowy odcinek od Rybnika przez Wilczą i Gliwice ponownie w przeważającej części asfaltowy. Na szczęście w lasach nie było za dużo błota i wody, więc jechało się przyjemnie. Ponieważ pogoda dopisała w lesie można było spotkać wiele osób na rowerach, a także spacerowiczów. Przy okazji udało się zrobić drugą "setkę" w tym roku i w efekcie powiększyć kwadrat do 28x28. :) Jeden minus tego wyjazdu to wiatr, który dawał się czasem we znaki
Ornontowice - Staw nad potokiem od Solarni
Dotarłem nawet do Ameryki :)
Willa w Leszczynach w stylu włoskim wybudowana w 1883 r. dla Konrada von Bartelta.
W Przegędzy
Rybnik Kamień - pomnik ku czci uczestników i ofiar Maszu Śmierci. Więźniowie KL Auschwitz szli tędy w styczniu 1945 r.
Kościół pw. św. Mikołaja w Wilczy wybudowany w 1755 r.
Opuszczona i zrujnowana stacja kolei wąskotorowej w Nieborowicach na nieistniejącej linii kolejowej Bytom Karb Wąskotorowy - Markowice Raciborskie. Otwarta w roku 1899, a w 1991 r. została zamknięta. Istnieje szansa, że zostanie zrewitalizowana, bo w 2023 budynki i grunty zostały odkupione przez Gminę Pilchowice od PKP i obecnie trwają prace projektowe.
Relive 'Rybnik Kamień'
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Kotlarnia (Jakobswalde)
-
DST
116.10km
-
Teren
37.00km
-
Czas
05:35
-
VAVG
20.79km/h
-
VMAX
40.82km/h
-
Podjazdy
579m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza w tym roku setka. Żal byłoby nie wykorzystać pierwszego tak ciepłego wiosennego weekendu. Wybrałem kierunek zachodni i ruszyłem najpierw asfaltami do Łabęd w Gliwicach, a potem trochę odcinków mieszanych: asfaltowo-terenowych i począwszy od Łączy, przez Starą Kuźnię, Ortowice, Kotlarnię, Tworóg Mały do Leboszowic w zasadzie tylko gruntowymi drogami pożarowymi w lesie. Od Leboszowic znowu powrót na asfalt i jazda w kierunku domu przez Smolnicę, Żernicę, gliwicki Bojków, Przyszowice i Rudę Śląską. W Kotlarni dłuższa pauza pod sklepem na uzupełnienie płynów. Gość w sklepie też się ucieszył z wiosennej pogody, bo jak zauważył od razu schodzi mu więcej zimnych napoi kupowanych przez pojawiających się na zakupach rowerzystów. W lesie na szczęście sucho, a drogi różne, od równych szutrówek, przez klasyczne drogi gruntowe, po trawy, gdzie chyba jechało się najgorzej. Na szczęście nie było jakiś długich odcinków wysypanych nieubitym tłuczniem, bo tego nie lubię. W sumie cały dzień na rowerze :)
Arena Gliwice
Śluza Łabędy na Kanale Gliwickim
Leśna ścieżka
Skrzyżowanie dróg pożarowych w Nadleśnictwie Rudziniec
Skrzyżowanie dróg pożarowych w Nadleśnictwie Kędzierzyn
Droga pożarowa Zielona od Starej Kuźni
Stara Kuźnia - dostrzegalnia pożarowa i zabudowania Nadleśnictwa Kędzierzyn
Stara Kuźnia - dostrzegalnia pożarowa i zabudowania Nadleśnictwa Kędzierzyn - z drugiej strony, niestety pod słońce
Stara Kuźnia
Kaplica Magdalenka w Goszczycach
Kaplica Magdalenka w Goszczycach
Kościół pw. św. Michała Archanioła w Żernicy
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Jaworzno i Imielin
-
DST
100.39km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:51
-
VAVG
20.70km/h
-
VMAX
47.89km/h
-
Podjazdy
670m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ruszyłem dziś mimo prognoz, że będzie upał. W planach miałem wypad do Jaworzna w okolice Geosfery i dodatkowo zbieranie brakujących kwadratów. Prognozy się nie myliły, było bardzo gorąco, trzeba było często uzupełniać płyny - w sumie w czasie całej jazdy wypiłem ponad 3,5l w tym woda, izotoniki i inne napoje bezalkoholowe. Fragmenty przez las, czy w choćby minimalnym cieniu były zbawienne. Przejechane przez Chorzów, Siemianowice Śl, Katowice, Sosnowiec, Jaworzno Imielin, Mysłowice i Lędziny. 20% trasy szutrami i drogami gruntowymi, reszta asfaltem, w tym w Jaworznie szerokimi, asfaltowymi DDR.
Chorzów Rondo Królewskiej Huty - parowy młot pneumatyczny ustawiony w celu upamiętnienia hutniczych tradycji w mieście. W tle budowa nowego budynku przy rynku w Chorzowie. Wygląda, że jego architektura będzie odwoływała się do okolicznych budynków.
Sosnowiec Maczki - most kolejowy nad Białą Przemszą. W przeszłości most graniczny pomiędzy Rosją a Austro-Węgrami. Obecnie granica między Sosnowcem a Jaworznem. W Maczkach, do 1925 r. miejscowość nazywała się Granica, znajdowała się ostatnia stacja kolejowa Kolei Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej w Rosji (Królestwie Kongresowym).
Biała Przemsza w Maczkach.
Jaworzno Geosfera. W tle elektrownia Jaworzno.
Imielin
Imielin
Kategoria Wycieczki, Do 150 km
Spotkanie Roubaix Team'24
-
DST
100.36km
-
Teren
14.00km
-
Czas
04:47
-
VAVG
20.98km/h
-
VMAX
53.13km/h
-
Podjazdy
713m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd na spotkanie z ekipą, z którą byłem w kwietniu tego roku na Paris-Roubaix Challenge. Umówiliśmy się w Szczejkowicach, w Borowiku :) więc na początek czekała mnie 38 km jazda na miejsce zbiórki. W Borowiku trochę posiedzieliśmy, a potem trochę asfaltami, trochę szutrami przez lasy, wszyscy razem pojechaliśmy przez Żory, Suszec do Królówki w Orzeszu. Tam się rozdzieliliśmy, część ekipy wróciła z powrotem do Rybnika, a ja z ekipą z Chorzowa i Rudy Śląskiej pojechaliśmy przez Orzesze, Starą Kuźnię i Kochłowice do Bykowiny, gdzie ostatecznie rozdzieliśmy się i wszyscy osobno ruszyliśmy w kierunku swoich domów. W Świętochłowicach zorientowałem się, że do setki braknie mi ze 4 km, więc dokręciłem jeszcze trochę przez Łagiewniki i się udało - pękła druga setka w tym roku. Żeby tylko nie było tak gorąco.
Góra Ramża o wysokości 325 mnpm na granicy Czerwionki-Leszczyn i Orzesza.
Roubaix Team pod Gichtą w Żorach
Żory - murale na garażach
W drodze do Królówki w Orzeszu
Relive 'Team Roubaix'
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Pawłeki rododendrony
-
DST
130.92km
-
Teren
41.00km
-
Czas
06:28
-
VAVG
20.25km/h
-
VMAX
48.12km/h
-
Podjazdy
679m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Parę dni temu na FB na grupie "Rowerem po Śląsku wrzucił ktoś zdjęcie kwitnącego rododendrona zwanego również różanecznikiem. Przypomniało mi się, że w Pawełkach za Lublińcem w lesie jest rezerwat rododendronów i od paru lat się tam wybierałem. Problem polegał na tym, że trzeba sie tam pojawić na przełomie maja i czerwca, bo wtedy można zobaczyć kwitnące fioletowe rododendrony. Rododendrony zostały zasadzone w lesie w Pawełkach przez hrabiego Ludwika Karola von Ballestrema w latach 1904-1906, który to budował pałac w pobliskich Kochcicach i rododendrony miały służyć do ozdoby parku. Część krzewów została przeniesiona na teren parku pałacowego, ale większość została, tworząc obecnie rezerwat.
Zaplanowałem więc trasę z metą w Poraju, skąd planowałem wrócić pociągiem i w niedzielny poranek ruszyłem w stronę rododendronów :). Najpierw przez Repty w Tarnowskich Górach, Brynek w Tworogu, potem lasami Leśną Rajzą aż do Rusinowic pod Lublińcem i dalej do Kochcic i Pawełek. W Pawełkach odbywał się akurat festyn "Święto Kwitnącego Różanecznika", który przy okazji udało się odwiedzić. przed zobaczeniem rezerwatu w lesie. Przy stanowisku rododendronów została wybudowana wieża widokowa, pozwalająca oglądanie kwitnących krzewów z góry. Na powrocie też sporo kilometrów udało się zrobić leśnymi drogami przez Turzę, Herby i Konopiska do Poraju.
Przy okazji przejechany dystans pozwolił zaliczyć edycję zdalną Tour de Silesia 2023 - Tour de Silesia Edycja zdalna 125 km
Repty kamień graniczny PL-D "Wersalski" z granicy istniejącej w latach 1922-1939.
Repty - Źródło Młodości
Repty pomnik Gwarka
Brynek pałac Donnermarcków z linii bytomsko-siemianowickiej. Obecnie internat Techniku Leśnego.
Brynek kaplica pałacowa
Jawornica koło Lublińca - niestet nie chciał się bociek ustawić do zdjęcia.
Kochcice - rododendrony w parku pałacowym.
Kochcice pałac Ballestremów wybudowany w latach 1903-1909, obecnie Wojewódzki Ośrodek Rehabilitacji.
Kochcice - dalej rododendrony
Suszące się pranie na pałacowych balkonach rozwaliło system :)
Kochcice pałac od drugiej strony.
Kochcice - odnowiona gorzelnia, trwają prace rewitalizacyjne budynków zlokalizowanych wokół pałacu, Choć mogłoby być więcej zieleni, trochę za dużo tej kostki.
Pawełki - rezerwat rododendronów.
Pawełki - rezerwat rododendronów
I jeszcze Rododendrony :)
Na powrocie w pewnym momencie zaginęła mi leśna ścieżka, więc było przebijanie się przez chaszcze w stronę drogi.
Krowy w Taninie taki widok na wsi obecnie nie jest najczęstszy. Kiedyś jak byłem dzieckiem to krów na łąkach pasło się dużo więcej.
I jeszcze krówki :)
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Tour de Silesia
-
DST
102.35km
-
Czas
04:11
-
VAVG
24.47km/h
-
VMAX
46.40km/h
-
Podjazdy
722m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jedna z moich ulubionych imprez Tour de Silesia w Godowie. Dziś trasa Family prowadziła na zachód do Pietrowic Wielkich, gdzie na ok 55 km w OSP był punkt kontrolny. Z Pietrowic Wielkich powrót przez Racibórz. Za Raciborzem był zaplanowany najdłuższy podjazd ok 4 km, ale większości trasy to rożnego rodzaju "górki pagórki". Jedynie odcinek od Olzy do Krzyżanowic przez polder Buków był w miarę płaski. Pogoda też dopisała, mimo wiatru w twarz w pierwszej połowie trasy. Było słonecznie, ale na szczęście nie gorąco, a chmury na niebie często przesłaniały słońce, co dawało cień. Zaliczone 3 gminy: Krzyżanowice, Pszów i Wodzisław Śl. - na liście zaliczonych gmin pojawiła się cyfra 287.
Rower gotowy do startu.
Olza - Krzyż pokutny i kapliczka Świętej Rodziny.
Okolice Tworkowa
Kościół św. Urbana w Tworkowie-Brzeziaku
Pietraszyn - panorama Sudetów
Odra w Raciborzu
Pszów
No i medal :)
Kategoria Wycieczki, Do 150 km
Tychy-Kraków WTR
-
DST
108.34km
-
Teren
12.00km
-
Czas
04:41
-
VAVG
23.13km/h
-
VMAX
43.62km/h
-
Podjazdy
339m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ponieważ nie chciało mi się przebijać przez całą aglo, postanowiłem odcinek z domu do Tych zrobić za pomocą Kolei Śląskich. Wysiadłem na stacji Tychy Lodowisko i ruszyłem w stronę granicy województw śląskiego i małopolskiego. Odcinka od Tych do Bierunia Starego nie a co wspominać. Przejazd przez miasto i przez KSSE. Dopiero od wjazdu w las przed Górą Chełmeczki w Bierunku zaczęła się przyjemna jazda. Po przejechaniu nad Wisłą i wjeździe do Małopolski zaczęła się jazda po wale nad Wisłą. Nie była to jeszcze Wiślana Trasa Rowerowa ale jechało się przyjemnie po w miarę równym szutrze, ale szlak doprowadził mnie do Oświęcimia. Tam po raz kolejny przejechałem nad Wisłą i od razu znalazłem się na WTR, która w zasadzie poprowadziła mnie aż pod Wawel. Po drodze minąłem wiadukt w Okleśnej, którym kiedyś już kiedyś przekraczałem Wisłę. W Czernichowie skorzystałem z promu przez Wisłę w obie strony, bo chciałem zobaczyć miasteczko i potem dalej przez Skawinę do Tyńca do Opactwa Benedyktynów, a po przerwie dalej w stronę Krakowa. W zasadzie w Krakowie od przejazdu przez most Grunwaldzki na drugą stronę Wisły przez Rynek do Barbakanu do skończyła się jazda a zaczęło się kluczenie między pieszymi zwiedzającymi miasto. Ale cóż, to jest Kraków, był dzień z ładną pogodą, więc i turystów było bez liku.
A wrażenia z WTR. W zasadzie większość trasy w asfalcie, na wałach równy i dlatego jedzie się bardzo przyjemnie, a na odcinkach poprowadzonych drogami publicznymi, to czasami zdarza się, że był tragiczny - na szczęście rzadko. krótkie odcinki bez asfaltu tez przyjemne. Wisła niestety widoczna od czasu do czasu, bo dość często tereny między Wisłą a wałami były zadrzewione. Ale polecam. Dziś na początkowym odcinku od Oświęcimia do Łuczan ludzi nie było zbyt wielu, dopiero później liczba rowerzystów się zwiększyła, ale nie można powiedzieć że były tłumy - jechało się bardzo przyjemnie.
Dodatkowo zaliczone 4 gminy: Bieruń, Czernichów, Brzeźnica i Skawina. Już ich mam 284.
A na koniec dialog z żoną po przyjeździe do domu:
- O akurat się kawa zrobiła. Czy może być coś lepszego od kawy po wycieczce?
- Może, zimne piwo.
- To nie ma, jest gorąca kawa :)
Kapliczka na Górze Chełmeczki
WTR i widok na Wisłę
Wisła z mostu w Okleśnej
Pozostałości austriackiej strażnicy wojskowej przy moście kolejowym w Okleśnej
Na promie do Czernichowa
Kościół Przenajświętszej Trójcy w Czernichowie
Opactwo Benedyktynów w Tyńcu
Widok z Opactwa na Wisłę w stronę Oświęcimia
Wawel
wawel
Rynek: Sukiennice i Wieża Ratuszowa
Rynek Kościół Mariacki
Rynek
trasa
Kategoria Wycieczki, Do 150 km
Przez Jemielnicę do Lublińca
-
DST
104.50km
-
Teren
28.00km
-
Czas
04:51
-
VAVG
21.55km/h
-
VMAX
46.23km/h
-
Podjazdy
564m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W zasadzie celem dzisiejszej rajzy była Jemielnica, kiedyś Himmelwitz.Chciałem tam pojechać skuszony informacjami o istniejącym tam w przeszłości klasztorem Cystersów, po którym pozostały zabudowania kościelne. Ponieważ trzeba było jakoś z stamtąd wrócić miałem do wyboru pojechać do Strzelec Opolskich i ewentualnie wracać się w stronę Gliwic, albo jechać dalej w stronę Lublińca, zaliczając przy okazji nowe gminy. Wybrałem to drugie rozwiązanie bo wydawało się dłuższe, a przy okazji mogłem więcej pojeździć off-road'owo po polach i lasach. No i pojechałem przez Kolonowskie, Pawonków do Lublińca. Co prawda ostatnie kilometry od Bzinicy Starej były już asfaltem ale i tak była super jazda.Szkoda tylko, że było tak gorąco -pić się chciało nieziemsko. Temperatura niestety zwalała z nóg, dobrze, ze w lasach był cień i dodatkowo dobrze się wysmarowałem kremem do opalania.
Ziemięcice ruiny kościoła p.w. św. Jadwigi z XVII w.
Pyskowice fontanna na rynku
Pyskowice - ratusz na rynku i kolumna Maryjna
Okolice Toszka
Cmentarz choleryczny z 1881 r.+ tablica pamiątkowa ku czci zmarłych myśliwych z koła w Toszku + grób osoby zmarłej w lutym 1945, prawdopodobnie zabitej przez ruskich.
Brama wjazdowa do zamku w Toszku
Dziedziniec zamku w Toszku
Płużnica
Dojazd do Centawy
Wnętrze kościoła p.w. NMP w Centawie
Kościół z XV/XVI w. w Centawie
Jemielnica - pomnik zmarłych w latach 1812-1813 żołnierzy francuskich, wybudowany przez przez francuskich strzelców alpejskich stacjonujących tam w okresie Plebiscytu na Górnym Śląsku w 1921 r.
Wnętrze kościoła pocysterskiego w Jemielnicy.
Pamiątka obecności św. Wojciecha w Jemielnicy
Jemielnica - Budynki poklasztorne od strony stawów
Jemielnica - Tablica z historycznymi nazwami miejscowości - i ja się tam uwieczniłem :)
Figura św. Jana Nepomucena
Jemielnica - Pomnik mieszkańców poległych w I i II wojnie światowej.
Jemielnica - Kościół p.w. Wszystkich Świętych
Liczba zaliczonych gmin 280. Dziś doszło 5 nowych: Jemielnica, Kolonowskie, Dobrodzień,
Pawonków, Ciasna.
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Tour de Silesia edycja nocna
-
DST
126.46km
-
Czas
05:30
-
VAVG
22.99km/h
-
VMAX
49.85km/h
-
Podjazdy
1072m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda nocna miała swoje plusy, drogi były w miarę puste, można podziwiać zarysy gór w okolicach Ustronia i Brennej oraz tym podobne nocne klimaty, minusem były konieczność wypatrywania dziur w asfalcie, szczególnie na zjazdach w nieoświetlonych miejscach na drogach pomiędzy miejscowościami oraz przebiegające przez drogę w najmniej oczekiwanym momencie zające i koty. Przy okazji zaliczone 2 gminy Chybie i Dębowiec. Zaliczone 275 gmin.
Teraz trzeba się szykować na100 km klasyczną wersję Tour de Silesia w 18 lipca br.

Zapada zmierzch - rower przygotowany

Kolejny medal za uczestnictwo w Tour de Silesia. Mam ich już 5 ale to pierwszy za nockę.

Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Przez Tarnowskie Góry do Toszka
-
DST
116.80km
-
Teren
48.00km
-
Czas
06:00
-
VAVG
19.47km/h
-
VMAX
43.38km/h
-
Podjazdy
649m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze

Linia kolejowa 132 Bytom - Wrocław + bocznica do kopalni Bobrek, w tle Elektrownia Szombierki

Jesień w lesie miechowickim

Bytom - Dąbrowa Miejska

Bytom - Dąbrowa Miejska
W Tarnowskich Górach na rynku pierwszy „popas”. Przy okazji zobaczony „wędrujący” pomnik króla Jana III Sobieskiego.

Rynek Tarnowskie Góry - kościół ewangelicki Zbawiciela. Wybudowany w roku 1780, przebudowany w 1900 w stylu neoromańskim.

Rynek Tarnowskie Góry - ratusz wybudowany w latach 1896–1898

Rynek Tarnowskie Góry - Dom Sedlaczka z XVI wieku, pierwotnie siedziba starostów ziemi bytomskiej, obecnie winiarnia. Zatrzymali się tam królowie: Jan III Sobieski w 1683 r. : August II Mocny w 1697 r., August III Sas w 1734 r., a także pisarze: niemiecki, Johann Wolfgang Goethe w 1790r. i polski Julian Ursyn Niemcewicz w 1821 r.

"Wędrujący" pomnik króla Jana III Sobieskiego. Pomnik miał stanąć w 2018 r. na podwiedeńskim Kahlenbergu ale raczej tam nie trafi. Dotychczas odwiedził m.in. Kraków, Częstochowę, Warszawę i Racibórz.
Potem wzdłuż ciągnących się prawie od stacji kolejowej w tarnowskich Górach do Miasteczka Śląskiego, stacja towarowa, będąca największą stacją rozrządową w Polsce.

Zabytkowy elewator węglowy produkcji Ross&White Company przy węźle kolejowym w Tarnowskich Górach, służący do ładowania węglem parowozów. W Polsce pozostały jeszcze 4 takie elewatory.
Na wysokości stacji w Miasteczku Śląskiem, wjechałem w las i dojechałem nim aż do Pniowca. Za Pniowcem znowu do lasu i tak aż do Połomii. Potem do Wiśnicz, gdzie zrobiłem kolejny „popas” i dalej do Toszka.

Las przed Pniowcami.

Jesień, gdzieś na szlaku.


Farma wiatrowa w Wielowsi, widok z drogi z Połomii do wojsk. Mimo ich oddalenia o ok 30 km w linii prostej od SW widzę je z okna, szczególnie w nocy, gdy pulsują czerwonym światłem.

Wojska "Szynk" dla nie znających śląskiego to bar piwny. Niestety zamknięty.

Wojska kościół z 1934 r.

Przydrożna kapliczka z napisem po niemiecku "Das Heil der Welt"

W cieniu wiatraka.

Za Wojskami budują też farmę fotowoltaiczną.

I dalej wiatraki.

Wiśnicze pomnik na cmentarzu. Niestety nie wiadomo komu poświęcony, bo nie było żadnej tablicy.

Wiśnicze - staw miejsce odpoczynku.
W Toszku przerwa na Rynku i w zamku, a potem już powrót.

Toszek - rynek. Ratusz z poł. XIX w. i Nepomuk czyli Jan Nepomucen na kolumnie.

Brama do zamku w Toszku.

Zamek w Toszku z XV w. Zrekonstruowany w części na przełomie lat 50 i 60 XX w.


Zamek w Toszku

Zamek w Toszku

Zamkowa studnia
Ruszyłem stronę jeziora Pławniowickiego i Kanału Gliwickiego, a potem przez Rzeczyce do Łabęd i Gliwic.

Widok w stronę Pławniowic.

Jezioro Pławniowickie.

Kanał Gliwicki

Śluza Łabędy na Kanale Gliwickim.
W Rzeczycach jak długo pamiętam była droga z trylinki, strasznie mnie tam zawsze wytrzęsło, tym razem pozytywna niespodzianka – nowiutki gładki asfalt. W Gliwicach na Zwycięstwa z Żabce przerwa na hot-doga i colę i dalej przez Sośnicę, Zabrze, Rudę do Domu. W Zabrzu dziś grał Górnik z Zagłębiem Lubin i pod stadionem było sporo kibiców w szalikach. Podsumowując jestem zadowolony z dzisiejszego wyjazdu. Kolejna setka zrobiona, już 5 w tym roku, pozwiedzane ciekawe miejsca i wypoczynek po tygodniu ciężkiej pacy. Poza tym udało się pojeździć w dnie w słońcu, a nie tak jak ostatni w świetle księżyca.

Kategoria Do 150 km, Wycieczki