Zbiorówka
Dystans całkowity: | 1270.89 km (w terenie 44.00 km; 3.46%) |
Czas w ruchu: | 78:33 |
Średnia prędkość: | 16.18 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.73 km/h |
Suma podjazdów: | 9763 m |
Liczba aktywności: | 32 |
Średnio na aktywność: | 39.72 km i 2h 27m |
Więcej statystyk |
Zbiorówka 05.25
-
DST
56.07km
-
Teren
3.00km
-
Czas
03:21
-
VAVG
16.74km/h
-
Podjazdy
428m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
6 wyjazdów po mieście, które udało się zrobić w maju, takich do 10 km. A przy okazji okazało się, że w maju przekroczyłem 2000 km w roku 2025. Biorąc pod uwagę tegoroczną pogodę majową, która często zniechęcała lub nawet uniemożliwiała wyjście na rower, jestem zadowolony z tego co się udało w tym miesiącu przejechać.
Kategoria Archiwum, Zbiorówka
Zbiorówka 04.25
-
DST
28.91km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:31
-
VAVG
19.06km/h
-
Podjazdy
214m
-
Aktywność Jazda na rowerze
6 krótkich przejazdów w kwietniu
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 03.25
-
DST
40.75km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:29
-
VAVG
16.41km/h
-
Podjazdy
317m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótkie wyjazdy rowerowe do 10 km, najczęściej po mieście i do piekarni. W sumie nazbierało się ich 9, ale dzięki nim na koniec marca mam przejechane już w 2025 r. ponad 1.000 km.
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 02.25
-
DST
44.08km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:28
-
VAVG
17.87km/h
-
Podjazdy
360m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilka krótkich wyjazdów po mieście
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 01.25
-
DST
15.04km
-
Czas
01:03
-
VAVG
14.32km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kilometry z krótkich wyjazdów, do 10 km, po najbliższych okolicach. Nie było tego dużo w tym miesiącu, bo początek roku był mało rowerowy.
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 12.24 i podsumowanie roku 2024
-
DST
51.85km
-
Czas
03:01
-
VAVG
17.19km/h
-
Podjazdy
417m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnia zbiorówka w tym roku. Krótkich wyjazdów wokół komina było w grudniu 8 co dało w sumie prawie 52 km.
Jak pisałem już we wcześniejszym wpisie w 2024 r. udało mi się przejechać ponad 6.000 km. W sumie, tak szczerze, to nie sądziłem, że aż tyle kilometrów uda mi się przejechać. Na początku roku myślałem, że zmieszczę się gdzieś pomiędzy 5.000 a 5.500 km, a tu taka niespodzianka. Dodatkowo jak już się w październiku szansa na te 6.000 km pojawiła, to wydarzył się wybitnie mało rowerowy listopad, gdzie prawie wcale nie jeździłem.
A co się jeszcze prócz rekordowego dystansu udało? Na pierwszym miejscu postawiłbym wyjazd w 9 chłopa camperami do Francji. Ze świetną ekipą rowerową wybraliśmy się żeby przejechać Paris-Roubaix Callenge tj w naszym przypadku końcowe 80 km po trasie tego morderczego wyścigu i zaliczyć 8 ostatnich sektorów brukowych. Przy okazji pojeździliśmy też w okolicach Lille oraz Rotterdamu. Latem w czasie urlopu udało się zrobić parę kilometrów po ziemi włoskiej w okolicach Bibione oraz w Austrii, w Karyntii, w okolicach jeziora Millstätter. Z uwagi na upały, których doświadczyłem we Włoszech w czasie tegorocznych wakacji, to uważam, że Włochy nie są latem najlepszym miejscem na wyprawy rowerowe. Owszem widoki piękne, ale pomimo wczesnych porannych wyjazdów wysokie temperatury od samego rana nie zachęcały do jazdy. Austria to też było dla mnie wyzwania, ale w tym przypadku z powodu licznych i ostrych podjazdów. W Polsce zaliczyłem 8 nowych gmin i mam ich już 309, a dodatkowo pojawiła się możliwość zaliczania gmin w Czechach. Udało się też rozbudować kwadrat na Statshunterze do wymiarów 27x27, 3 razy udało się przejechać trasę ponad 100 kilometrową oraz wziąć udział w finałowym wyścigu Małego Turu Szutrowego, w Koszęcińskich Szutrach” organizowanego przez Kowala na Kole z Koszęcina. Będę ten październikowy wyścig długo pamiętał, choć to było zaledwie 50 km - pogoda wybitnie nam wtedy „dopisała”: było zimno (poniżej 10*C), mokro (w zasadzie przez cały wyścig lał deszcz) i błoto w lesie. Najbardziej chyba zadowolony jestem jednak z mojej transportowej aktywności do pracy do Sosnowca – w tym roku 20 razy udało się pojechać do pracy rowerem.
A od środy zaczynamy Nowy Rok z nowymi wyzwaniami i szansami na fajne wyjazdy rowerowe, które myślę, że utkwią nam w pamięci. A więc szczęśliwego Nowego 2025 Roku i może spotkania na szlaku.
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 11.24
-
DST
66.00km
-
Czas
04:16
-
VAVG
15.47km/h
-
Podjazdy
540m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny miesiąc za mną i pojawiło się kolejne zbiorcze zestawienie krótkich wyjazdów do 10 km. W tym miesiącu nałożyło się wiele niekorzystnych okoliczności, które utrudniały dłuższe wyjazdy na rowerze: dużo pracy, wyjazd weekendowy do Gdańska, zdrowie, a w szczególności pogoda, która "rozpieszczała" nas deszczem i śniegiem co nie dopingowało do wyjścia z domu. Dodatkowo w tym miesiącu objawiła się u mnie jakaś taka niechęć do dłuższych wieczornych wyjazdów rowerowych - nawet jak było sucho to za bardzo nie chciało mi się jeździć. Takie jesienne, listopadowe przygnębienie :(. Dlatego też i kilometrów w tym miesiącu w sumie zbyt wiele nie było, bo zaledwie 169 km i w tym tylko dwa dłuższe wyjazdy, a reszta to taka drobnica wokół komina. Pojawiła się szansa, że uda mi się pierwszy raz w życiu zrobić 6k km w roku, ale mimo, że zostało mi niecałe 330 km do tego celu to jakoś nie bardzo wierzę, że w grudniu uda mi się tyle kilometrów nakręcić. Ale cóż jak pogoda dopisze i chęci wrócą, to może się uda. W każdym razie "plan" 5k km na rok 2024 udało się już zrobić i dodatkowo jest to dla mnie najlepszy rok jeśli chodzi o ilość przejechanych kilometrów. I to mnie cieszy.
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 10.24
-
DST
43.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:48
-
VAVG
15.36km/h
-
Podjazdy
354m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótkie przejazdy po okolicy do 10 km.
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 09.24
-
DST
35.15km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:51
-
VAVG
12.33km/h
-
Podjazdy
290m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótkie wyjazdy, takie do 10 km.
Kategoria Zbiorówka
Zbiorówka 08.24
-
DST
54.79km
-
Teren
1.00km
-
Czas
03:11
-
VAVG
17.21km/h
-
Podjazdy
439m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótkie wyjazdy po mieście do 10 km
Kategoria Zbiorówka