mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2018

Dystans całkowity:635.74 km (w terenie 103.50 km; 16.28%)
Czas w ruchu:33:01
Średnia prędkość:19.26 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:42.38 km i 2h 12m
Więcej statystyk

Lędziny wzgórze Klimont

  • DST 80.67km
  • Teren 22.00km
  • Czas 04:12
  • VAVG 19.21km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 września 2018 | dodano: 30.09.2018

Na dzisiaj wymyśliłem sobie, że celem wycieczki będzie wzgórze Klimont (302 mnpm) w Lędzinach. Pogoda jak na koniec września była całkiem przyjemna było ciepło i słonecznie. Trasę zaplanowałem sobie tak aby pojeździć głównie po leśnych ścieżkach i po drogach o niewielkim natężeniu ruchu. Pierwszym punktem na trasie miał być Giszowiec, więc żeby się tam dostać to skierowałem się do Chorzowa, a potem od rynku w Chorzowie w stronę Parku Kultury, obok SCC, do ronda w Katowicach i do kampusu UŚ przy ul. Bankowej i dalej wzdłuż Rawy i zahaczając odrobinę o Dolinę Trzech Stawów.
Droga na Giszowiec liczyła 19 km i po dojechaniu tam zrobiłem sobie pierwszy postój. Giszowiec (Gieschewald), został zaprojektowany i zbudowany w latach 1907-1910 przez Georga i Emila Zillmannów dla górników zatrudnionych w należącej do koncernu Die Bergwerksgesellschaft Georg von Giesches Erben (Towarzystwo Górnicze Spadkobierców Jerzego von Giesche, potocznie zwane Spadkobiercy Gieszego) kopalni Giesche – obecnie już zlikwidowanej kopalni Wieczorek. Osiedle było przykładem „miasta ogrodu” i pierwotnie składało się z jedno i dwurodzinnych budynków mieszkalnych, budowanych według kilku wzorów, swoim stylem przypominających górnośląskie chłopskie chaty. Niestety większość budynków została wyburzona w latach 70 w związku z budową osiedla mieszkaniowego z wielkiej płyty dla górników nowopowstałej KWK Staszic. Na kanwie tej tragicznej historii Giszowca Kazimierz Kutz nakręcił trzecią część swojej górnośląskiej trylogii „Paciorki jednego różańca”. W latach międzywojennych po przejęciu spółki „Giesze S.A.” przez Silesian-American Corporation w Giszowcu w okolicach wieży wodnej została wybudowana tzw. kolonia amerykańska składająca się 6 budynków w stylu angielskim. Jako ciekawostkę można wskazać, że Zillmannowie byli również projektantami i budowniczymi nieodległego osiedla Nikiszowiec, o całkiem innym charakterze niż Giszowiec i który również warto zwiedzić.

Przykładowy budynek mieszkalny z Giszowca.

Była leśniczówka (obecnie przedszkole)

Restauracja po Lipami

Z Giszowca ruszyłem zielonym szlakiem rowerowym, który prowadził lasami do Mysłowic Wesołej. Po drodze obok leśnych stawów, minąłem zbiornik „Wesoła Fala”, okupowany przez rzesze wędkarzy. Tam po raz pierwszy pojawił się na horyzoncie maszt nadawczy zlokalizowany w Kosztowach, obok którego, jak się okazało, będę jeszcze później przejeżdżał. Maszt ma ponad 358 metrów wysokości i jest to najwyższy maszt w Polsce.


Leśne stawy przy trasie w okolicach Giszowca


Zbiornik wesoła Fala i maszt w Kosztowach

Po przejechaniu przez Wesołą szlak rowerowy , tym razem czerwony (mysłowicki) pokierował mnie do lasu tuż obok masztu. Leśnymi drogami (trochę błądząc niestety) trafiłem do dzielnicy Mysłowic Krasowy, a stamtąd drogą asfaltową dojechałem w okolicę Wschodniej Obwodnicy GOP, po minięciu której wjechałem do Lędzin. Jadąc dalej czerwonym szlakiem, a zarazem główną drogą Lędzin, dojechałem w okolice wzgórza Klimont, które miało być kolejnym punktem na trasie, a w zasadzie celem wycieczki. Dalej już było prosto ok 800 m niewielkiego podjazdu i byłem na szczycie, gdzie znajduje się zabytkowy kościół św. Klemensa wybudowany w II poł XVIII w. Na szczycie można odpocząć na jednej z wielu ławek i podziwiać panoramę okolicy. Widok na wszystkie cztery strony świata jest niczym nie zakłócony.

Kościół św. Klemensa

Widok w kierunku kopalni ZIemowit

Widok na Beskidy



Po relaksie na wzgórzu zacząłem powrót do domu. Początkowo z górki, tą samą drogą którą jakiś czas wcześniej podjeżdżałem, a później zgodnie za znakami czarnego szlaku rowerowego prowadzącego przez Hamerlę, Murcki do Ochojca. W Hamerli po drodze minąłem pomnik przyrody 300 letni dąb Tadeusz o obwodzie pnia 437 cm.

Dąb Tadeusz

Za Hamerlą zrezygnowałem z czarnego szlaku i pojechałem się w stronę Siągarni i po przejechaniu DK 86, leśną drogą prowadzącą równolegle do DK 86 dojechałem do drogi prowadzącej w stronę Kostuchny w Katowicach. Naprzeciw byłej kopalni Boże Dary zgodnie z wcześniejszymi planami wjechałem ponownie do lasu, którym dojechałem do Podlesia. Dalej droga prowadziła przez Zarzecze do DK 81 i linii kolejowej łączącej Katowice z Orzeszem i Rybnikiem. Po minięciu torów jadąc prosto mógłbym dojechać ul. Owsianą na Starganiec i dalej bezpośrednio do Wymysłowa. Postanowiłem jednak wydłużyć trochę trasę i pojeździć jeszcze po lesie. Za torami wjechałem ponownie w las i drogami gruntowymi dojechałem do Ligoty w okolice akademików. Stamtąd ścieżką rowerową wzdłuż ulicy dojechałem do Panewnik minąłem Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka i ul. Bałtycką dojechałem do Wymysłowa, a stamtąd asfaltową ścieżką rowerową do autostrady A4 w Chorzowie Batorym. Za autostradą wjechałem znowu w las, i dotarłem do Niedźwiedzińca, a potem dalej przez Hugoberg, Skałkę do Chropaczowa do domu.
Trasa liczyła 80 km, z czego jak szacuję ok 20-25 km drogami gruntowymi, więc można powiedzieć, że była idealna na weekendową przedobiadową przejażdżkę.
Poniżej ślad trasy:


i link do filmiku z Relive

Relive 'Morning Sep 30th'


Kategoria Wycieczki

Chorzów Stary

  • DST 13.78km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:41
  • VAVG 20.17km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 września 2018 | dodano: 28.09.2018

Krótka wieczorna wycieczka po Żabich Dołach, Maciejkowicach i Chorzowie Starym.


Relive 'Evening Sep 28th'


Kategoria Wycieczki

Świerklaniec

  • DST 49.86km
  • Teren 9.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 18.35km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 września 2018 | dodano: 23.09.2018

Na dzisiaj zaplanowałem sobie wyjazd do Świerklańca. Ok południa pogoda zapowiadała się pozytywnie: spomiędzy chmur przebijało się słońce, choć trochę wiało, temperatura po ostatnich ciepłych dniach już taka lekko jesienna - ok 15C.
Na początek postanowiłem przejechać przez Żabie Doły, gdzie jak doszły mnie słuchy skończono prace na ścieżkach pieszo-rowerowych. Okazało się, że rzeczywiście, ścieżki pokryte ostatnio tłuczniem, teraz były pokryte masą, która zapewniała równą drogę i przyjemną jazdę. Jedyny minus tych nowych ścieżek to to, że są one takie krótkie. Dodatkowo okazało się, że wjazd  na Żabie Doły zarówno od strony ul. Krzyżowej jaki i od osiedla Arki Bożka został zablokowany barierkami uniemożliwiającymi wjazd samochodom.

Nowa nawierzchnia na ścieżce i mural - widok w stronę Chorzowa Starego. Na wiadukcie też jest ścieżka piesza.

Nowa nawierzchnia na ścieżce - widok w stronę os. Arki Bożka

Dalej przez Bytom Rozbark w kierunku Piekar Śląskich. Po drodze minąłem stawy przy granicy Bytomia z Piekarami Śl.

Stawy na granicy Rozbarku i Piekar Śląskich.

Następnie trasą przez Piekary na oś. Wieczorka, gdzie wjechałem na ścieżkę rowerową prowadzącą przez Las Dioblina do zalewu w Świerklańcu.

Zalew w Świerklańcu

Przejechałem wałem wzdłuż zalewu i po dojechaniu do miejsca, gdzie ścieżka skręcała i dalej prowadziła wzdłuż parku świerklanieckiego, postanowiłem sprawdzić, czy da się objechać zalew dookoła. Wjechałem na wąską dróżkę między drzewami i pierwsza próba doprowadziła mnie jeziora. Trochę się wróciłem i wybrałem  inną drogę ale po jakimś czasie znalazłem się w trzcinie. Po dalszych kilku metrach postanowiłem zawrócić bo ścieżka się skończyła. Druga próba też zakończona niepowodzeniem. Ale nie ma tego złego ..., po drodze znalazłem ślicznego kozaka (takiego grzyba, nie buta :)), który będzie doskonały do jajecznicy na kolację.

Trzciny - ścieżka za mną :)
Trzciny - ścieżka przede mną :) Chyba dalsza jazda w tą stronę nie będzie miała sensu.

Czyżby bobry ??

Jak już wróciłem na zaplanowaną trasę to pokrążyłem trochę po parku w Świerklańcu, wokół stawu parkowego, minąłem miejsce gdzie kiedyś znajdował się pałac rodziny Henckel von Donnersmarck i kościółek przy którym znajduje się mauzoleum Donnersmarcków. Kościół wybudowano w latach 1896-1897 jako ewangelicki, ale obecnie jest  kościołem katolickim pod wezwaniem Dobrego Pasterza. Na początku  XX w. w latach 1903-05 dobudowano obok kościółka kaplicę grobową stanowiącą rodowe mauzoleum.

Kościółek i mauzoleum Donnersmarcków

Po objechaniu parku postanowiłem wracać do domu, gdyż robiło się coraz chłodniej, a niebo pokrywały coraz ciemniejsze chmury. Przejechałem przez Świerklaniec obok nadleśnictwa

Nadleśnictwo Świerklaniec

Ze Świerklańca bocznymi drogami, w większości gruntowymi przejechałem przez Orzech, Kozłową Górę i dojechałem do oś na Lipce w Piekarach, skąd ścieżką rowerową wzdłuż ul. Bytomskiej i ul. Jana Pawła II dojechałem do Kopca Wyzwolenia. Do kopca można było pojechać z Kozłowej Górya szlakiem rowerowym przez las (jest wyznaczony czerwony szlak rowerowy), ale jak pamiętam z ostatniego przejazdu tamtą trasą  jest on trochę podmokły i zarośnięty, więc tym razem zdecydowałem się na ścieżkę z kostki wzdłuż ulicy.

Bazylika piekarska i kalwaria spod Kopca Wyzwolenia

Potem już tylko przez Szarlej do Rozbarku, obok byłej kopalni Rozbark, gdzie obecnie znajduje się Teatr Tańca i Ruchu Rozbark i dalej przez Łagiewniki do domu w Chropaczowie.

Ponżej ślad trasy:
i filmik z Relive

Relive 'Morning Sep 23rd'


Kategoria Wycieczki

Na Wirek do sklepu rowerowego

  • DST 36.72km
  • Teren 4.50km
  • Czas 01:45
  • VAVG 20.98km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 września 2018 | dodano: 22.09.2018

Do  sklepu po nową stopkę do roweru. Przez Lipiny Godulę, Chebzie, Rudę Południową, wzdłuż NS do Bielszowic i na Wirek. Powrót szutrem wzdłuż Kochłówki (potoku Bielszowickiego) do Kochłowic, a potem przez Chorzów Batory i Amelung do domu.
Ruda Śl. Wirek
Poniżej ślad trasy i filmikz Relive:
Ślad:

Film:

Relive 'Morning Sep 22nd'


Kategoria Wycieczki

SO-SW przez Geosferę w Jaworznie

  • DST 50.04km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 19.00km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 września 2018 | dodano: 18.09.2018

Z Sosnowca Boru do Jaworzna na Geosferę czyli dawnego kamieniołomu wapieni triasowych położonego na terenie Jaworzna.




Geosfera

Powrót przez Mysłowice Brzezinkę i Brzęczkowice, Słupną gdzie znajduje się Muzeum Pożarnictwa, Ćmok do Katowic przez Janów i Nikiszowiec, obok Szybu Wilson i dalej przez Dolinę Trzech Stawów do centrum Katowic.




Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach

Galeria Szyb Wilson w Nikiszowcu

Reszta drogi obok SCC i Parku Kultury zwanego również ostatnio Śląskim i przez Rynek w Chorzowie.
Poniżej ślad przejechanej trasy


Kategoria Wycieczki

SW-SO

  • DST 26.68km
  • Czas 01:12
  • VAVG 22.23km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 września 2018 | dodano: 18.09.2018

Z domu do pracy


Kategoria Transport

Pławniowice

  • DST 99.12km
  • Teren 23.00km
  • Czas 05:01
  • VAVG 19.76km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2018 | dodano: 16.09.2018

Dziś w planie były Pławniowice z jeziorem Pławniowickim, pałacem Ballestremów i parkiem przy pałacu. Początek standardowy: ze Świętochłowic do Kochłowic asfaltem, potem wzdłuż potoku Bielszowickiego do Wirku, pierwszy kontakt i „przeskok” pod autostradą A4 do Halemby i lasami drogami gruntowymi na Makoszowy w Zabrzu. Potem przez Przyszowice, Bojków, gdzie znowu przejechałem nad autostradą w okolicach punktu poboru opłat w Żernicy i dojechałem do ul. Rybnickiej w Gliwicach i do wjazdu na autostradę przy węźle Bojków. Od węzła Bojków do węzła Ostropa wzdłuż autostrady biegnie asfaltowa droga technologiczna wykorzystywana przez rowerzystów, rolkarzy i biegaczy. Tą drogą dojechałem do Ostropy i za PPO skończył się asfalt i zaczęła się trawiasta „droga” wzdłuż pola i lasu, wśród ostów, pokrzyw i innych krzaczorów. Okazało się jednak, że wystarczyło wjechać parę metrów do lasu i znalazła się w miarę wygodna leśna ścieżka, którą dojechałem do końca lasu i do Kozłowa.
Za Kozłowem znalazłem oznaczenie szlaku, które doprowadziło mnie ponownie do autostrady A4, wzdłuż której drogą gruntową dojechałem do Kleszczowa. A z Kleszczowa przez Taciszów żółtym szlakiem rowerowym dojechałem do Kanału Gliwickiego i dalej wzdłuż kanału do jeziora i samych Pławniowic.

Kanał Gliwicki

W Pławniowicach zrobiłem sobie przerwę na zwiedzanie parku pałacowego i krótki „popas”. Od środka Pałacu niestety nie zobaczyłem bo we wrześniowe niedziele zwiedzanie pałacu możliwe jest raz dziennie o godz. 16, a ja byłem tam o 13. Pałac w Pławniowicach do 1945 należał do śląskiego rodu przemysłowców – rodziny Ballestrem, do których prócz dóbr w Pławniowicach należały także dobra w Rudzie i Orzegowie (obecnie część Rudy Śląskiej). Pałac powstał w latach 1882-1885 w stylu neomanieryzmu niderlandzkiego na zlecenie hrabiego Franciszka II Ballestrem. W parku otaczającym pałac znajduje się fontanna - na wprost wejścia głównego a od strony dziedzińca wewnętrznego znajduje się figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem z ok. 1870 r. oraz pomnik z popiersiem Giovanniego Ballestrema – niestety napisy na pomniku zostały skute po 1945 r. w ramach walki z niemczyzną. W pobliżu pałacu został zbudowany tzw. Dom Kawalera przed którym od strony drogi znajduje się kaplica ziewająca tablicę z imionami i nazwiskami mieszkańców Pławniowic, którzy zginęli w wielkiej wojnie 1914-1918.

Kapliczka ku pamięci mieszkańców Pławniowic ofiar I WŚ

Pałac Kawalera


Pałac w Pławniowicach


Pałac w Pławniowicach - wewnętrzny dziedziniec

Pomnik Giovanniego Baptista Angelo von Ballestrem di Castellengo (1709-1757) - założyciela śląskiej linii rodziny Ballestremów

Po odpoczynku i zwiedzeniu parku ruszyłem przez Pławniowice w kierunku domu. Drogę powrotną zaplanowałem inaczej i przejechałem przez Taciszów, Rzeczyce do Łabęd w Gliwicach, skąd ul. Portową, ścieżką rowerową, pojechałem do centrum Gliwic.Jadąc ul. Portową po prawej stronie płynęła Kłodnica, a po lewej stronie minąłem Śląskie Centrum Logistyczne, gdzie znajduje się port rzeczny w Gliwicach-Łabędach.


Kłodnica w Łabędach


Port w Łabędach

Następnie ścieżka rowerowa prowadziła wzdłuż DTŚ do skrzyżowania z ul. Jana Śliwki i dalej Wybrzeżem Armii Krajowej do ul. Zwycięstwa. Po drodze mijałem Centrum Onkologii, w którym przed końcem II wojny mieścił się wybudowany w latach 1931-1933 szpital dla kobiet (Landes-Frauenklinik).
Po minięciu ul. Zwycięstwa pojechałem wzdłuż kampusu Politechniki Śląskiej obok Parku Chrobrego (kiedyś „Kaiser-Wilhelm-Park”) i jednej z najnowocześniejszych hal widowiskowych na Górnym Śląsku – Areny Gliwice.

Hala Arena w Gliwicach

Potem trasa rowerowa prowadziła mnie obok stawu cegielnia pod DTŚ i autostradą A1 do Sośnicyw Gliwicach i do Zabrza.
Na rondzie na granicy Gliwic i Zabrza wjechałem na zabrzański okrężny szlak rowerowy, który prowadził wzdłuż torów kolejowych znowu do DTŚ. Wiaduktem nad torami obok DTŚ dojechałem do najpierw do Parku Powstańców Śląskich, Osiedla Janek i Parku im. Rotmistrza Pileckiego. Po wyjeździe z Parku Pileckiego początkowo ul. Lompy dojechałem do dzielnicy Zabrza - Zaborza skąd drogą gruntową do ul. Szyb Walenty w Nowym Bytomiu i dalej do 3 Maja w Rudzie Południowej. Z Rudy Południowej przez Chebzie, Lipiny dojechałem do domu w Chropaczowie.
Całą trasa miała ponad 99 km i jej przejechanie zajęło mi 6 godzin z przerwami w tym ok 5 godzin samej jazdy. Pogoda na szczęście też dopisała, słońce świeciło i wiał łagodny wiaterek. Doskonały dzień na wyprawę rowerową. Poniżej ślad Endomondo.

I jeszcze filmik z Relive:

Relive 'Morning Sep 16th'



Kategoria Wycieczki

Do Hindenburga

  • DST 25.78km
  • Czas 01:09
  • VAVG 22.42km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 września 2018 | dodano: 13.09.2018

Służbowo do Zabrza i z powrotem


Kategoria Transport

SO- SW

  • DST 31.13km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 19.46km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 września 2018 | dodano: 11.09.2018

Z pracy do domu przez Chorzów.


Kategoria Transport

SW-SO

  • DST 26.85km
  • Czas 01:16
  • VAVG 21.20km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 września 2018 | dodano: 11.09.2018

DO pracy do Sosnowca


Kategoria Transport