mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Terenowo SW i SY

  • DST 35.81km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 17.05km/h
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 marca 2020 | dodano: 08.03.2020

I pojeżdżone. Plany były inne – miałem się wybrać samemu do Świerklańca i nad Chechło do Miasteczka Śląskiego, ale rano odezwali się znajomi i zaproponowali wspólną jazdę po okolicy. Więc szybka zmiana planów i umówiliśmy się się na wspólna jazdę. Ponieważ byłem już gotowy do wyjazdu, a do umówionej chwili miałem jeszcze 45 minut, to na rozgrzewkę zrobiłem sobie kółko przez Lipiny, Chebzie, Fryncita i Zgodę do centrum SW, gdzie się umówiliśmy na zbiórkę.

Ruda Śląska Nowy Bytom pozostałości po Hucie Pokój © Gregor Blond

W sumie zebrała się nas czwórka: ja, Jack, Paul i Albert. Miały być asfalty i w miarę równo, bo Jack'a bolała ręka, ale jak ruszyliśmy to w zasadzie od początku poszliśmy w teren :). Ruszyliśmy przez Skałkę, potem już w zasadzie terenowo od Uroczyska do Lipin nad Rawą, która płynie w kanale, gdzie Jack pokazał nam gdzie się buduje jego nowe mieszkanie i dalej przez Lipiny, Godulę prawie do Szombierek, gdzie wjechaliśmy na ścieżki wzdłuż Bytomki.


Szyb Krystyna -widok terenów nad Bytomką w Łagiewnikach © Gregor Blond


Nad Bytomką (w dole) © Gregor Blond

Początkowo, dopóki jechaliśmy po ścieżkach nie było najgorzej, ale w pewnym momencie zdecydowaliśmy się dojechać na Szombierki, w okolice szybu Krystyna. Tam było już wyzwanie, błoto było „pierwsza klasa” ale daliśmy radę. Przy szybie Krystyna  (szyb Kaiser Wilhelm, pozostałość po kopalni Szombierki a do 1945 Hohenzollerngrube, której właścicielem była spółka Gräflich Schaffgotsch’sche Werke) kilka fotek i dalej na stację benzynową w Szombierkach, bo Albert musiał dopompować koła, a przy okazji zrobiliśmy sobie przerwę na kawę.

Szyb Ewa KWK Szombierki © Gregor Blond


Szyb Krystyna KWK Szombierki © Gregor Blond


Pod szybem Krystyna © Gregor Blond

Potem szybko asfaltem do Zamłynia w Bytomiu i obok PUP-u wjechaliśmy na szlak po kolejce wąskotorowej. Po drodze zatrzymaliśmy się się przy kwaterze wojennej. Przy okazji Paul pokazał nam znajdujący się parę metrów dalej pojedynczy grób z XIX w. Podobno kiedyś znajdował się tam cmentarz żydowski. Napis na grobie po niemiecku był ledwo ledwo widoczny, ale widać, że ktoś tam przychodzi bo były kwiaty i znicze.


Kwatera wojenna w Bytomiu miedzy Łagiewnikami a Rozbarkiem © Gregor Blond


Grób w Bytomiu miedzy Łagiewnikami a Rozbarkiem © Gregor Blond

Potem dalej ruszyliśmy w stronę Łagiewnik i przez Łagiewniki, oś. Ślężan, Amelong dojechaliśmy na Skałkę, gdzie Paul umówił się na morsowanie. Ja pojechałem do domu do Chropaczowa, ale po drodze jeszcze udało się umyć rower z błota na myjni. Takie spontany są najlepsze.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!