Maj, 2022
Dystans całkowity: | 604.16 km (w terenie 97.50 km; 16.14%) |
Czas w ruchu: | 29:27 |
Średnia prędkość: | 20.51 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.40 km/h |
Suma podjazdów: | 5091 m |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 35.54 km i 1h 43m |
Więcej statystyk |
Późnowieczornie po SW
-
DST
5.81km
-
Czas
00:20
-
VAVG
17.43km/h
-
VMAX
34.37km/h
-
Podjazdy
50m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczór spędzony w NOSPR w Katowicach przy muzyce symfonicznej, a potem po 22 trzeba było załatwić jeszcze parę rzeczy. Min zawieźć auto do naprawy pod warsztat na jutro i jak co czwartek podrzucić gitarę. Więc najpierw autem z rowerem na dachu do mechanika do centrum SW, a potem już wyłącznie rowerem z gitarą na plecach do teściów i dalej przez Skałkę do domu do Chropaczowa, z krótką wizytą w Żabce.
Kategoria Do 010 km, Transport
Michałkowice
-
DST
19.30km
-
Czas
00:59
-
VAVG
19.63km/h
-
VMAX
61.69km/h
-
Podjazdy
118m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tam i z powrotem najkrótszą drogą.
Kategoria Do 025 km, Transport
Rajd Doliną Dunajca Dystans FUN
-
DST
87.70km
-
Czas
04:12
-
VAVG
20.88km/h
-
VMAX
51.61km/h
-
Podjazdy
971m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Rajd Doliną Dunajca planowałem się wybrać 2 lata temu, ale z powodu pandemii termin został przesunięty i nowy termin mi nie odpowiadał. Udało się dopiero w tym roku, z czego jestem bardzo zadowolony.
Przed 10 wyjechałem ze swojej kwatery pod amfiteatr w Krościenku i o 10.23 wystartowałem z numerem 64 na plastronie wraz ze swoją grupą. Początkowo spokojnie w zasadzie po płaskim wzdłuż Dunajca do granicy ze Słowacją. Zaraz za granicą zaczął się lekki podjazd w stronę przełęczy Lesnickiej, który z każdą chwilą robił się coraz bardziej wymagający. W pewnym momencie znaki drogowe ostrzegały nawet przed 12% nachyleniem. Ale jak już się wdrapałem na przełęcz, to zaczął się piękny zjazd przez Wielki Lipnik do Czerwonego Klasztoru, gdzie mostem pieszo-rowerowym nad Dunajcem wróciliśmy na polską stronę do Sromowców Niżnych. Potem lekkimi podjazdami dotarłem do zamku w Niedzicy. Przed samym zamkiem na podjeździe pierwszy raz zaczęło padać. Na szczęście był to przelotny deszcz, który skończył się po kilku minutach i poza przesychającymi drogami nic nie przypominało o deszczu. Z Niedzicy szlakiem Velo Dunajec ruszyłem wzdłuż jeziora Czorsztyńskiego. Na tym odcinku był też jeden krótki, acz wymagający podjazd. "Czerwonym asfaltem" do Falsztyna. Od Falsztyna znowu w dół i wałami nad jeziorem przez Frydman do Dębna a następnie drogą do Harklowej. Po drodze wiele miejsc z pięknymi widokami na Gorce i Pieniny, choć gdyby pogoda była ciut lepsza to i widoki były by lepsze. W Harklowej zaczynał się drugi długi i trudny pojazd na przełęcz Knurowską, która była najwyższym punktem trasy. Niestety tak mniej więcej w połowie podjazdu zaczęło lekko padać, ale silny deszcz dopadł mnie na samej przełęczy. Odtąd, przez około 30 km, aż do mety w Krościenku towarzyszyły mi lejące się z nieba strugi deszczu. Na szczęście od Przełęczy do Tylmanowej było z górki a ostatnie 10 km do mety w Krościenku w miarę płasko, choć lekko pod górę. Po drodze był jeszcze popas w punkcie żywieniowym, gdzie można było zjeść owoce, batony oraz lokalne przysmaki np. sery owcze i oscypki z grilla. Na mecie zameldowałem się krótko po 15. Potem obiad i jeszcze trochę ponad 1 km do samochodu i dalej autem w deszczu do domu.
Zaliczone 4 nowe gminy: Czorsztyn, Łapsze Niżne, gmina wiejska Nowy Targ i Ochotnica Dolna. Liczba zaliczonych gmin 273.
Przed startem, czekając na swoją kolej.
Dunajec od strony słowackiej.
Trzy Korony z podjazdu na przełęcz Lesnicką.
Niedzica zamek
Widok z podjazdu pod Falsztyn w kierunku jeziora Czorsztyńskiego
Na "czerwonym asfalcie" widok w druga stronę. Te chmury nie wróżyły nic dobrego
Widok na jezioro Czorsztyńskie po minięciu Falsztyna. Potem było już tylko w dół aż do jeziora.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Krościenko - Jaworki
-
DST
30.47km
-
Czas
01:25
-
VAVG
21.51km/h
-
VMAX
44.57km/h
-
Podjazdy
250m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na zaplanowany na sobotę Rajd Dolina Dunajca wyjechałem w piątek bo chciałem zrobić sobie rozgrzewkę w okolicach Nowego Targu i przejechać kawałek szlakiem wokół Tatr. Ale ponieważ padało to zdecydowałem się pojechać prosto do Krościenka, gdzie miałem zaplanowany nocleg. Popołudniu jednak przestało padać i jak zaczęło przesychać na drodze to wziąłem rower i pojechałem przez Szczawnicę do Jaworek do wjazdu do Wąwozu Homole. Na powrocie pokręciłem się po Szczawnicy, podjechałem do górnego uzdrowiska, a potem jeszcze chciałem pojechać wzdłuż Dunajca w kierunku słowackiej granicy. Ale znowu zaczęło lekko padać więc z obawy przed zmoknięciem pojechałem z powrotem do Krościenka. Padać wkrótce przestało to po drodze zarejestrowałem się w biurze rajdu i odebrałem plakietkę na rower.
Zaliczone 2 gminy: Krościenko i Szczawnica. Na liczniku już 269 gminy.
Krościenko - niektóre budynki są zadbane i odnowione
Krościenko
A niektóre jeszcze czekają, aż ktoś im da szansę
Ścieżka pieszo-rowerowa do Szczawnicy.
Jaworki - początek szlaku do Wąwozu Homole
Uzdrowisko Szczawnica
Dunajec - widok w kierunku Czerwonego Klasztoru na Słowacji
Krościenko - rynek
Dunajec w Krościenku
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Michałkowice
-
DST
18.29km
-
Czas
00:54
-
VAVG
20.32km/h
-
VMAX
49.18km/h
-
Podjazdy
118m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Majówka się skończyła i trzeba było wrócić do szarej rzeczywistości. Tak więc czekała mnie dziś jazda do Michałkowic.
Kościół św. Michała Archanioła w Michałkowicach. Wybudowany na początku XX w.
Pola w Michałkowicach - latem albo jesienią przekonamy się co tu rosnie
Kategoria Do 025 km, Transport
Podlesie Most nad Mleczną
-
DST
52.09km
-
Teren
21.00km
-
Czas
02:41
-
VAVG
19.41km/h
-
VMAX
41.23km/h
-
Podjazdy
379m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny dzień majówki i kolejny dzień na rowerze. Tym razem kierunek południowy - do Katowic Podlesia zobaczyć odnowiony most nad rzeka Mleczną. Ale najpierw po SW od apteki do apteki. Po zamówieniu lekarstw zaczynamy prawdziwą wycieczkę przez Chorzów Batory na Brynów pod Kopalnię Wujek. Odcinek od ul. Kolmanna do Brynowa to przyjemna jazda lasem. Pod kopalnią przy pomniku wydarzeń z grudnia 1981 r, chwila przerwy i dalej przez Brynów do lasu w okolicy Kolonii św. Huberta. Tam wjeżdżam na czerwony szklak rowerowy, który prowadzi mnie w zasadzie wyłącznie lasami przez Kostuchnę aż do samego Podlesia, do samego mostu nad rzeką Mleczną. Po krótkiej przerwie zaczynam powrót, przez Podlesie początkowo zwykłymi drogami, ale na szczęście dość spokojnymi, a potem znowu lasem do Zarzecza i dalej przez Starganiec do Kochłowic. Przed Zarzeczem w lesie zaskoczyło mnie stado saren. Było ich chyba z 10, przebiegły przede mną tak 20 m i zniknęły zanim zdążyłem wyjąć z torby telefon. Na koniec tylko podjazd pod górkę Kochłowicką i przez Zgodę, Magierę i Piaśniki dojeżdżam do domu.
Warto było się wybrać do lasu, bo i pogoda dopisała, a dodatkowo w lesie przyjemnie cicho, było słychać tylko moje opony na szutrze i śpiewające ptaki.
Przystanek Katowice Brynów i kopalnia Wujek z charakterystyczną wieżą wyciągową szybu Lechia
Pomnik poległych górników KWK „Wujek”
W lesie na czerwonym szlaku rowerowym
Zabytkowy most nad Mleczną w Katowicach Podlesiu. Wybudowany około 1898 r.
Leśne "ostępy" między Zarzeczem a Stargańcem.
Starganiec - kiedyś popularne kąpielisko a teraz miejsce odwiedzane głównie przez spacerowiczów i rowerzystów.
Relive 'Podlesie'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Tarnowskie Góry i okolice
-
DST
78.44km
-
Teren
26.50km
-
Czas
03:53
-
VAVG
20.20km/h
-
VMAX
40.51km/h
-
Podjazdy
572m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przyszła majówka i w końcu dzisiaj udało się zrobić jakiś dłuższy wyjazd na kole i to nie transportowy tylko rekreacyjny. Zaczęło się źle, bo na Goduli po przejechaniu może 2 kilometrów, najechałem na jakieś rozbite szkło i po chwili musiałem kleić dętkę. Ale potem już na szczęście było OK. Przez Szombierki i Karb wzdłuż kolei wąskotorowej do Dąbrowy Miejskiej a potem dalej przez Blachówkę i rezerwat Segiet dojechałem do Zabytkowej Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach. Było dość sporo ludzi, jak to w majówkę, ale tym razem moim celem nie były podziemia, a jedynie Skansen Maszyn Parowych znajdujący się na terenie kopalni. Kopalnia w lipcu 2017 r. została wpisana
na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, znajduje się też na Szlaku Zabytków Techniki Województwa
Śląskiego i na Europejskim Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego.
Wieże szybowe zlikwidowanej kopalni Centrum w Bytomiu. Szyb Staszic i Rejtan
Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach
Parowa, bębnowa maszyna wyciągowa. W przeszłości obsługiwała szyb Maria KWK Matylda w Lipinach. Wyprodukowana w 1887 r.
Parowa maszyna wyciągowa typu Koeppe. W przeszłości obsługiwała szyb Józef KWK Matylda w Lipinach. Wyprodukowana w 1883 r.
Parowa maszyna wyciągowa typu Koeppe. W przeszłości obsługiwała Ruch Pole Poremba KWK Zabrze-Bielszowice. Wyprodukowana w 1907 r. a zmodernizowana w 1925 r. przez Hutę Donnersmarcka w Zabrzu.
Kolekcja parowozów
Walec drogowy parowy wybudowany w 1928 r. przez Zakłady Cegielskiego.
Kamienie graniczne pola górniczego Paul Francesco w Górnikach Rokitnicy z 1839 r. i Isabela w Nowych Reptach z 1844 r.
Kamienie graniczne pola górniczego Bally Castle w Suchej Górze i Miechowicach z 1845 r. i Erica w Starych Tarnowicach Reptach z 1853 r.
Postument z pomnika Wilhelma I ufundowany w 1897 przez miasto pi powiat Tarnowskie Góry.
Potem przez rynek w Tarnowskich Górach, Sowice do Strzybnicy i dalej lasami i polami do Zbrosławic. Nawierzchnie różne od gruntowych przez trawiaste i w końcu kamienne z wysypanego i czasem nie ubitego tłucznia. Dalej już głównie asfaltami przez Boniowice, Wieszową i Rokitnicę do Biskupic i dalej do domu.
Takie niespodzianki też się zdarzały.
W lesie między Strzybnicą a Hebziem (Wilkowice).
W lesie między Strzybnicą a Hebziem (Wilkowice).
Pogoda dopisała i przy okazji udało się zdobyć parę brakujących kwadratów
Kategoria Do 100 km, Wycieczki