Grudzień, 2019
Dystans całkowity: | 168.69 km (w terenie 8.00 km; 4.74%) |
Czas w ruchu: | 09:04 |
Średnia prędkość: | 18.61 km/h |
Suma podjazdów: | 1803 m |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 14.06 km i 0h 45m |
Więcej statystyk |
SK Supersam
-
DST
28.11km
-
Czas
01:22
-
VAVG
20.57km/h
-
Podjazdy
228m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Supersamu do Katowic po prezenty na Dzieciątko :). Przejazd przez Łagiewniki, Pnioki, Rynek w Chorzowie, wzdłuż Parku Śląskiego i SSC. Potem jeszcze trochę pokręcone w okolicy ronda w Katowicach i dojechałem do Supersamu.
Supersam jest budynkiem z lat 30 XX w. wybudowany pierwotnie jako hala targowa. Po wybudowaniu był uznawany za największy tego typu budynek w Polsce. Obecnie po przebudowie z początku drugiej dekady XXI w. pełni rolę klasycznej galerii handlowej.
Powrót początkowo przez Załęże obok Punktu 44 (przy okazji przejechałem się nowo wybudowaną ścieżka rowerową wzdłuż ul. Grundmanna), a potem po przejechaniu pod DTŚ znowu wzdłuż SCC i dalej do Parku Śląskiego. Zdecydowałem się wjechać trochę głębiej do parku, było ciemno, alejki próbowały doświetlić słabo świecące lampy, przejechałem obok ZOO i Stadionu Śląskiego i wyjechałem z Parku na Tauzenie, a w zasadzie już na Klimzowcu. Potem szybko przez os.Ryszki, wzdłuż DTŚ. Niedaleko Szpitala w Chorzowie przejechałem tunelem pod torami kolejowymi tzw. Węglówki tj linii 131 łączącej Chorzów Batory i Tczew i dalej z portami w Gdańsku i Gdyni. Stamtąd było już niedaleko na Skałkę w Świętochłowicach i do Piaśnik. Na końcu krótkie kręcenie po Piaśnikach i do domu. Mimo, że termometr pokazywał mi ok -1 stopnia to jechało się dobrze, bo nie było wiatru.
Kategoria Do 050 km, Transport
Do weta na SW
-
DST
13.50km
-
Teren
5.00km
-
Czas
00:42
-
VAVG
19.29km/h
-
Podjazdy
54m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do weterynarza po karmę a przy okazji krótka rundka "wokół komina" Przez Lipiny Koreę do Centrum, a powrót ścieżką rowerową po trasie byłej kolei piaskowej wzdłuż Gwareckiej, przez Amelong i obok oś Ślężan, Wiślan, pod mostem na Bytomskiej i przez lasek Chropaczowski. Jak już byłem w Chropaczowie to pojechałem obok cmentarzy chropaczowskiego i Lipińskiego oraz obok boiska Naprzodu Lipiny, żeby dokręcić jeszcze parę metrów. Najcieplej nie było - ok 1 stopnia i dodatkowo wiał zimny wiatr, co powodowało, że odczucie chłodu było większe.
Kategoria Do 025 km, Transport