Wielkanocne spalanie kalorii - 1

Do SY i do piekarni

Dziś tylko totalnie transportowa jazda. Najpierw do Bytomia na Szombierki w sprawach służbowych a potem klasyka czyli piekarnia w Lipinach.

Do garażu przez SL

Wiatr rozwiał deszczowe chmury i nawet wyszło słońce, więc zdecydowałem się popołudniu przewietrzyć i pojechać okrężnie do garażu do centrum SW.  I tak przy okazji pokrążyłem po Rudzie Śląskiej.


Widok na południe z DDR przy trasie N-S w Rudzie Śląskiej w Wirku


Polski bunkier OWŚ przy trasie N-S


I koniec DDR dalej budowa kolejnego odcinka N-S


Kopalnia Ruda Ruch Bielszowice


Kościół w Wirku św. Wawrzyńca i św. Antoniego wybudowany w 1909. Brama coś słaba, bo podparta drewnianymi podporami.

Na Fryna

Zima wróciła w piątek i nie chce odejść, co prawda śnieg już nie pada, ale temperatura nie przekracza 1-2 stopni. Na szczęście dzisiaj drogi były już suche i można było wyciągnąć koło na świeży luft i przy okazji małego obowiązku zrobić parę kilometrów po Rudzie Śląskiej i Świętochłowicach. Miało być wszystko po asfalcie, ale przez nieuwagę zrobiło się około 500 m w terenie, co niestety będzie skutkowało czyszczeniem roweru. Przez Lipiny i Chebzie na Nowy Bytom (lokalnie: Fryncita, Fryna, Friedenshütte), a potem przez Zgodę i Koreę do Chropaczowa.


Lipiny - stary ratusz lipiński


Chebzie - w drodze na Nowy Bytom


Nowy Bytom - zabytkowa, zrewitalizowana kamienica przy ul. Niedurnego.


Nowy Bytom - willa Florianka z1905 r. - dom gościnny dla dyrektora huty żelaza Friedenshütte (huty Pokój).

Do SH

Pierwszy, testowy wyjazd nowym gravelem.  Trasa do Chorzowa do sklepu odebrać zamówiony towar. Większość trasy asfaltem, ale były też krótkie odcinki w terenie. Już widzę, że muszę ciut skorygować ustawienia siodełka, bo pod koniec czołem już kręgosłup. W starym rowerze tez tak miałem po wymianie sztycy, ale  niewielka regulacja pomogła. Mam nadzieję, że tutaj też się uda.

Pierwszy raz w trasie


Pozostałości po kopalni Ślask w Chropaczowie. Wjzad na kopalnię

Z ancugiem do pralni_2

Piekarnia, pralnia i inne sprawy, które można załatwić rowerem.


Po drodze obok stadionu Ruchu Chorzów

Michałkowice

do Michałkowic z wizytą. Powrót przez Park Tradycji i śladem kolejki wąskotorowej od Parku Górnik do Messera. Ciemno było i okazało się, że na początkowym odcinku są jakieś roboty budowlane. Trasa rozjeżdżona przez ciężarówki i pełno błota, na szczęście dalej było już lepiej.


Park Tradycji w Michałkowicach - budynek maszynowni i wieża szybowa szybu Krystyn (Christian Kraft) kopalni Michał.

Z ancugiem do pralni

Do pralni w Auchan w Katowicach z ancugiem. Na powrocie do piekarni w Lipinach.


Katowice Załęże - Yamazaki Mazak Centrum Technologiczne Katowice.

Do SH

W sprawach prywatnych do Chorzowa. Przy okazji wizyta w CH AKS.


Kościół św. Floriana w Chorzowie - wybudowany na przełomie lat 50 i 60 XX w.

Po SW

Po bardzo aktywnych 4 narciarskich dniach w Wiśle, dziś krótko rowerem po SW. Okrężnie przez Młyn Szombierski i Godulę do piekarni w Lipinach, żeby uzupełnić zapasy pieczywa na początek tygodnia, a potem z zamówionym chlebem do teściów do centrum SW - też nie najkrótsza drogą, ale bez szaleństw.