Październik, 2023
Dystans całkowity: | 477.98 km (w terenie 90.00 km; 18.83%) |
Czas w ruchu: | 24:08 |
Średnia prędkość: | 19.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.25 km/h |
Suma podjazdów: | 3454 m |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 36.77 km i 1h 51m |
Więcej statystyk |
DBD+
-
DST
46.74km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:14
-
VAVG
20.93km/h
-
VMAX
35.50km/h
-
Podjazdy
280m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do biura na Wełnowiec po branżowy periodyk dostarczany mi co kwartał. Tym razem do biura pojechałem okrężnie przez Chorzów Stary, Michałkowice i Siemianowice. Na powrocie wpadłem na chwilę na rynek w Katowicach, a potem powrót do domu przez Załęże, Klimzowiec, centrum SW i Lipiny. Po powrocie do domu dostałem jeszcze dodatkowe zlecenie na transport po klopsy do centrum SW. W związku z tym wyciągnąłem rower z piwnicy i pojechałem jeszcze raz do centrum. Po drodze zrobiłem kółko po Skałce, a po odbiorze towaru na powrocie dołożyłem jeszcze parę kilometrów trasą przez Pnioki i Łagiewniki.
Ciemno, ale jeszcze w miarę ciepło, dzięki czemu jechało się bardzo przyjemnie. Niestety na weekend zapowiada się zmiana pogody i deszcz.
Nowy biurowiec na Koszutce.
Neon "Zachód słońca" przy rynku nad Rawą w Katowicach.
Kategoria Do 050 km, Transport
Chorzów
-
DST
24.17km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:06
-
VAVG
21.97km/h
-
VMAX
47.64km/h
-
Podjazdy
146m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorowe krążenie po mieście. Niestety coraz wcześniej zapada zmrok i coraz częściej będzie możliwa tylko jazda po zmroku. Dziś już trochę chłodniej, chyba zaczyna się już jesienna pogoda. Trasa trochę okrężna, bo przez Lipiny i centrum SW, gdzie pojechałem ścieżka po zakrytej rzece Rawie do Chorzowa w okolice centrum handlowego AKS, potem na rynek w Chorzowie i ul. Wolności z powrotem do SW. Potem jeszcze ścieżką po trasie kolei piaskowej i przez Łagiewniki do domu.
Palemki na rynku w Chorzowie
Kategoria Do 025 km, Transport
Ruda Śl. lasy kochłowickie
-
DST
53.83km
-
Teren
21.00km
-
Czas
02:38
-
VAVG
20.44km/h
-
VMAX
53.25km/h
-
Podjazdy
395m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jazda wokół komina, bez większego planu i relaksacyjnie. Ale skoro już się z domu ruszyłem to postanowiłem wyznaczyć sobie jakiś cel - więc pojechałem zobaczyć nowy, otwarty w piątek, odcinek trasy N-S w Rudzie Ślaskiej i biegnącej wzdłuż niej DDR. Ale żeby na początek dokręcić parę kilometrów to najpierw przejechałem przez północne dzielnice Rudy Śląskiej: Godulę, Orzegów, Rudę i Nowy Bytom. Właśnie w Nowym Bytomiu wjechałem na DDR wzdłuż trasy N-S i dojechałem nią do jej aktualnego końca w Wirku. Nowy odcinek można rozpoznać od razu: jest asfaltowy, w odróżnieniu do wcześniej wybudowanych odcinków DDR, które były z kostki Bauma, ale na szczęście niefrezowanej. Teraz trzeba jeszcze poczekać na końcowy DDR odcinek do A4, ale to jeszcze parę lat zajmie. Jak już zrealizowałem mój pierwotny plan, to skierowałem się w stronę Kochłowic. Wybrałem trasę rowerową wzdłuż Potoku Bielszowickiego i po dotarciu do Kochłowic postanowiłem pojechać dalej na Halembę. Odcinek z Kochłowic na Halembę zrobiłem częściowo lasem, niestety ten fragment w lesie, a także dalsze odcinki w lasach kochłowickich po drugiej stronie Kłodnicy między Halembą a Kochłowicacmi w dużej części były wysypane tłuczniem, co niestety nie ułatwiało jazdy. W Halembie w Kłodnicy przy cmentarzu trochę zmienił się przebieg drogi dojazdowej do mostku nad Kłodnicą, dotychczasowa trasa została ogrodzona płotem i trzeba było minąć cmentarz z drugiej strony i przejechać dodatkowy kawałek polną drogą. Jak już przejechałem mostkiem przez Kłodnicę to dojechałem do Jamny, dopływu Kłodnicy. Po zjechaniu z wału biegnącego wzdłuż Jamny wjechałem znowu do lasu. Pokrążyłem trochę, częściowo nieznanymi mi drogami i w końcu okazało się, że mi się droga w lesie skończyła. Musiałem wyjechać na nasyp kolejowy prowadzący do hałdy Panewnickiej. Jadąc wzdłuż torów dojechałem do drogi rowerowej prowadzącej lasami z Halemby Stare Kuźni do Starych Panewnik w Katowicach. W Starych Panewnikach przejechałem znowu na druga strunę Kłodnicy i przez Przystań w Kochłowicach, Rybaczówkę i dojechałem prawie na Kokociniec w Katowicach. Tam zawróciłem i powoli zacząłem kierować się w kierunku domu: przez Chorzów Batory, centrum Świętochłowic, Skałkę, Osiedle Brzezinę, lasek Chropaczowski, gdzie jeszcze zrobiłem małe kółeczko. Mimo że jak ruszałem to było chłodno i zachmurzone, to na koniec słońce mocno zaczęło przygrzewać, a na niebie zaczęły przeważać przejaśnienia.
Rozlewisko na potoku Bielszowickim w Bykowinie - obecnie użytek ekologiczny.
Ruda Kochłowice - nie tylko z przemysłu żyje Górny Śląsk, rolnictwo też ma się dobrze :)
Lasy kochłowickie nad Kłodnicą
Runo leśne też jest.
Staw w Kochłowicach przy ul. Gościnnej.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki