Wycieczki
Dystans całkowity: | 24999.77 km (w terenie 5571.70 km; 22.29%) |
Czas w ruchu: | 1302:02 |
Średnia prędkość: | 19.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 116.28 km/h |
Suma podjazdów: | 144334 m |
Liczba aktywności: | 553 |
Średnio na aktywność: | 45.21 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
Do Agory
-
DST
24.40km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.22km/h
-
VMAX
43.56km/h
-
Podjazdy
142m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Bytomia do Agory odebrać paczkę z Empiku. Trasa okrężna przez Orzegów, park Fazaniec, Bobrek, Szombierki i Klajnfeld, a powrót przez Łagiewniki i Skałkę. Na powrocie odkręciła mi się śruba ze stopki i odpadła regulowana końcówka. Musiałem się trochę wrócić i na piechotę ją poszukać. Na szczęście się znalazła, leżała na ścieżce. Teraz tylko poszukać w domu odpowiednią śrubę i można naprawiać.
Dawna Elektrownia Szombierki, wcześniej Kraftwerk Oberschlesien, obecnie nad rewitalizacją pracuje firma Arche.
Kopuła strzelecka przy elektrowni Szombierki z dodatkową "ozdobą".
Urząd Miejski w Bytomiu, do 1945 r. budynek sądu okręgowego (Landesgericht) wydział cywilny
Bytom wieża zegarowa budynku Liceum Ogólnokształcącego im Bolesław Chrobrego na placu Sikorskiego. Do końca wojny Miejska Katolicka Szkoła Realna
Kategoria Do 025 km, Transport, Wycieczki
Pyskowice (Peiskretscham)
-
DST
71.25km
-
Teren
9.00km
-
Czas
03:37
-
VAVG
19.70km/h
-
VMAX
42.26km/h
-
Podjazdy
434m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W planach była 120 km trasa z Żarek-Letnisko do domu, ale niestety Koleje Śląskie pokrzyżowały mi plany, bo jak chciałem w sobotę rano kupić bilet, to okazało się, że na ten pociąg którym chciałem pojechać wszystkie bilety na rower były już wyprzedane. W zasadzie mogłem kupić ten bilet parę dni wcześniej i pewnie żadnego problemu by nie było, ale nie byłem pewny czy uda mi się pozałatwiać wszystkie inne sprawy, które miałem rano zrobić i dlatego też czekałem z zakupem do ostatniej chwili. Co prawda aplikacja zaproponowała zapytanie kierownika pociągu, czy jednak będę mógł jechać, jednak uznałem, że będzie to za dużo ryzyko i strata czasu, gdyby się jednak nie udało. Więc szybka zmiana planów i kierunku – wyjazd autem na zachód do Pyskowic i trasa po pograniczu województwa śląskiego i opolskiego. Na szczęście trasa była już zaplanowana i wystarczyło ją tylko wgrać do telefonu.
Z Pyskowic pojechałem przez Paczynę i wzdłuż jeziora Dzierżno Małe na rzecze Dramie do Toszka, jednak bez wjeżdżania do centrum miasta (w planie miałem to na późniejszym etapie), Okazało się, ze początkowo jechałem parę kilometrów DK ale na szczęście ruch samochodów był niewielki, a te które mnie mijały robiły to w dużej odległości ode mnie :). Potem przez Kotulin i Błotnicę Strzelecką, już w woj. opolskim. Za Błotnicą Strzelecką moje ulubione mapy.cz zrobiły mi „kuku”, okazało się, że najpierw poprowadziły mnie leśnymi ścieżkami, których dawno nikt nie korzystał i były zarośnięte pokrzywami i innymi chwastami, a następnie wyprowadziły mnie z lasu na pole, gdzie nie było żadnej drogi. Ponieważ nie chciałem się wracać przez te pokrzywy, a w oddali widziałem drogę na którą miałem wjechać zdecydowałem się na spacer wzdłuż pola. Po dojściu do drogi, okazało się, że nie mam powietrza w tylnym kole. Szczerze mówiąc bardzo się zdziwiłem, bo od kiedy mam w swoich rowerach opony Schwalbe Marathon Plus Tour, nigdy nie miałem problemu dziurą w dętce. Te opony wydawały się pancerne, a tu taki zonk. Opcje były dwie, a w zasadzie trzy: wymiana dętki na nową, przyklejenie łatki albo dopompowanie jeśli się uda i dojazd najkrótszą drogą do miejsca startu. Zacząłem od opcji pompowania i okazało się, że powietrza w oponie wystarcza mi na ok 20 minut jazdy, co okazało się pozytywne. Postanowiłem ruszyć dalej wytyczonym śladem dopompowując tylko co jakiś czas koło i tak w zasadzie udało mi się zrobić całą zaplanowaną trasę, z wyjątkiem jednego odcinka, który sobie skróciłem asfaltem. Między Świbiem a Wielowsią przejechałem obok farmy wiatrowej, którą przy pogodnym niebie, a zwłaszcza w nocy widać z mojego mieszkania (mrugające czerwonym światłem lampy ostrzegawcze robią niezłe wrażenie). Niedziela była dniem odpoczynku na ogródku i naprawy opony.
Przy okazji chciałem serdecznie podziękować parze rowerzystów, którzy widząc mnie pompującego koło przy przejeździe kolejowym za Świbiem zaoferowali swoją pomoc.
Paczyna
Paczyna, inwazyjne gatunki obce - lamy albo alpaki, bo nie rozróżniam.
Bocian na łące w okolicach Pisarzowic.
Okolice Toszka
Granica województw, równocześnie zmiana jakości asfaltu :)
Pyskowice, rynek i ratusz
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Zabrze (Hindenburg O.S.)
-
DST
42.34km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
21.53km/h
-
VMAX
46.66km/h
-
Podjazdy
299m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowy wyjazd rowerowy do Zabrza, przy okazji podjechałem zobaczyć pozostałości zabrzańskiego przemysłu górniczego: kopalnia Ludwig w Biskupicach, należąca do 1945 do koncernu Borsiga i szyb Maciej w Maciejowie. Koniec wyjazdu na ogródku.
Odnowione zabudowania kopalni Ludwik (Ludwigsglück). Na szczęście udało się wejść, choć początkowo strażnik nie był zbyt chętny do wpuszczenia na teren. Ale i tak cały czas łaził za mną, żebym gdzieś nie wlazł.
Wieża wyciągowa szybu Conrad (początkowo Guido, później Tadeusz) Otrzymał imię na cześć Conrada von Borsig.
Budynek nadszybia z wieżą wyciągową szybu Maciej (West-Schacht) kopalni Concordia w Maciejowie. Obecnie w szybie znajduje się ujęcie wody pitnej a w budnku nadszybia restauracja.
Zabrze Pawłów - obecnie Dzielnicowy Ośrodek Kultury, wcześniej gospoda
Staw Marcin na granicy Świętochłowic i Rudy Śl. Chebzia
I finał na ogródku
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Bytom (Beuthen)
-
DST
22.85km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:06
-
VAVG
20.77km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Podjazdy
191m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczesnopopołudniowym deszczu zaczęło przesychać i miałem nadzieję, że się wcisnę w okno pogodowe i uda mi się trochę pojeździć. Ale niestety od Bytomia Bobrka zaczęło padać raz mocniej, raz słabiej. Najśmieszniejsze było to, że na Bobrku sprawdziłem radar pogodowy w apce na telefonie i pokazało mi, że do 20.30 ma nie padać. A tu nie minęło nawet 5 minut i jak nie lunęło. Dlatego zamiast pojechać zgodnie z planem do Zabrza w stronę Biskupic, to pojechałem w stronę Rudy i przez Godulę i Lipiny prosto do domu.
Bytom wejście do parku kieszonkowego przy ul. Katowickiej.
Bytom Rynek i budynek byłego kina Gloria
Ruda - kościół pw. św. Józefa wybudowany latach 1902–1904 dla hrabiego Franciszka von Ballestrema z Pławniowic i jest wzorowany wg. różnych polądów albo na bazylice San Lorenzo di Campo Verano w Rzymie albo na kościele św. Cyriaka w Gernrode. Kościół miał stanowić mauzoleum hrabiów von Ballestrem i w krypcie pod kościołem spoczywają Franciszek Ksawery von Ballestrem, jego żona Joanna von Saurma-Jeltsch oraz Walenty Wolfgang von Ballestrem i jego żona Agnes zu Stolberg-Stolberg.
Kategoria Do 025 km, Wycieczki
Hałda Ajska i okolice
-
DST
20.35km
-
Teren
17.00km
-
Czas
01:29
-
VAVG
13.72km/h
-
VMAX
45.43km/h
-
Podjazdy
253m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorny off-road na kole w pobliżu domu. Zaliczona hałda Ajska, Dolina Bytomki i Lasek Chropaczowski. Zawsze mi się wydawało, że nazwa Ajska pochodzi od niemieckiego słowa Eisen czyli żelazo, z uwagi na jej budowę z odpadów pohutniczych, ale ostatnio dowiedziałem się że pochodzi od słowa Eis czyli lód, bo zimą w przeszłości tam zawsze były ślizgawki. W sumie nie wiadomo od jakiego słowa powstała, ale jest to doskonałe miejsce na spacery i jazda na kole.
Pogoda dopisała, choć błotka też trochę było, ale jeździło się przyjemnie. Mimo, że krótko to trochę się zmęczyłem. Po raz kolejny też się potwierdziło, że moje opony nie lubią miękkich i błotnistych terenów.
Kościół MB Różańcowej w Chropaczowie od strony wjazdu na Ajskę w Lipinach.
Potok Lipinka, zwany również Guidotto - dopływ Bytomki, która potem wpływa do Kłodnicy i dalej do Odry. Ajska to jedyna część Świętochłowic znajdująca się w zlewni Odry, większość miasta jest w zlewni Wisły, a przez Chropaczów przechodzi dział wodny.
Bunkier OWŚ strzegący przed wojną pobliskiej granicy polsko-niemieckiej.
Przyroda przejmuje Ajskę, jeśli ktoś nie wpadnie na jej sprzedaż i likwidację to za parę lat nikt nie będzie wiedział, że to hałdy. Jest niestety rozjeżdżana przez quadowców i motocrossowców, co na nią wpływa negatywnie.
Ajska
Jedno z poprzednich ujęć z innej perspektywy.
Ajska
Staw Ajska, miejsce ulubione przez wędkarzy.
Przydrożny krzyż w środku niczego, ale ktoś tam jednak przychodzi i daje świeże kwiaty
Zboże rosnące w Lipinach w okolicy Ajski, ktoś jeszcze na Lipinach "bawi się" w rolnika.
Kategoria Do 025 km, Wycieczki
Ogródek i popołudniowy Bytom
-
DST
31.65km
-
Teren
14.00km
-
Czas
01:48
-
VAVG
17.58km/h
-
VMAX
44.78km/h
-
Podjazdy
268m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przed południem wyjazd na ogródek, bo obiecałem mamie przyciąć żywopłot, a popołudniu zrobiłem mały off-road'zik po Bytomiu. Najpierw dolina Bytomki, potem przez centrum na Rozbark, a na końcu śladami zlikwidowanych linii kolejowych w stronę Chropaczowa.
Rano na ogródku
Dolina Bytomki - jeśli rzeka płynie tak samo jak przez II wojną, to po drugiej stronie wtedy były już Niemcy.
Dolina Bytomki
Dolina Bytomki - zza hałdy wyłaniają się wieże szybowe szybów Ewa i Krystyna.
Bytom ul. Dworcowa - widok w stronę Agory
Kategoria Do 050 km, Transport, Wycieczki
Na 🍺 na Halymba
-
DST
43.90km
-
Teren
14.00km
-
Czas
02:11
-
VAVG
20.11km/h
-
VMAX
47.74km/h
-
Podjazdy
331m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę późny wyjazd w niedzielę, bo dopiero po 18. Z tego powodu w planach było ok 25 km a wyszło jak wyszło :). Najpierw przez Chebzie do Rudy i przejazd DDR wzdłuż drogi NS, potem w stronę autostrady i lasami na Halembę do Starej Kuźni. Tam przerwa na uzupełnienie płynów i potem lasami przez Jamną w Mikołowie, Stare Panewniki w Katowicach, Rybaczówkę w Rudzie Śląskiej do Chorzowa Batorego. Od Batorego już po mieście w asfaltami. Mimo, że dzień był ciepły, to wieczór był trochę chodny, szczególnie w lesie.
Zawsze jakaś rzeka musi być :) Wczoraj Mała Panew a dziś Kłodnica.
Kłodnica pomiędzy Kłodnicą a Starą Kuźnią.
Przerwa w Starej Kuźni.
Lasem w stronę Mikołowa
Kłodnica między Starymi Panewnikami a Kochłowicami.
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Wzdłuż Małej Panwi
-
DST
64.47km
-
Teren
41.00km
-
Czas
03:01
-
VAVG
21.37km/h
-
VMAX
38.09km/h
-
Podjazdy
182m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po całym tygodniu ciężkiej "orki" w pracy i niesprzyjającej pogody, w sobotę przyszedł czas aby to wszystko sobie jakość wynagrodzić - najlepiej oczywiście na kole. Wypadło na Tworóg i okolice rzeki Małej Panwi, bo miałem tam do zaliczenia parę kwadratów. Pogoda dopisała, słonecznie, w miarę ciepło, tylko początkowo trochę wiało. Nawierzchnia okazała się różna i nie mówię o odcinkach asfaltowych, tylko bardziej o drogach leśnych: były i piękne równiutkie szutry jak odcinek od Pustej Kuźnicy do Bruśka,lub twarde gruntowe, ale też piaszczyste, kamieniste, a nawet zarośnięte trawami lub krzakami jagód. Bywały też miejsca rozjechane przez ciężkie samochody leśników wycinających lasy, po których jechało się jak po tarce.
Po drodze, w lesie w okolicach Krupskiego Młyna miałem w planach zobaczyć tereny po byłej bazie rakietowej ale okazało się, że przed wjazdem "straszyła" wyglądająca na nową tablica ostrzegająca, że jest to teren wojskowy i zakazująca wjazdu, więc w obecnej sytuacji wolałem się tam nie pchać i ruszyłem w dalszą drogę przez Żyłkę, Brusiek w stronę Kalet, a potem trzeba było już wracać z powrotem w stronę Tworogu.
Kwadraty zaliczone - udało się powiększyć kwadrat do rozmiaru 29x29.
Relive 'Wzdłuż Małej Panwi'
Zientek zabudowania mieszkalne w lesie
W lesie przed Krupskim Młynem - czasem w lesie było pod górkę :)
Krupski Młyn - w lesie
Mała Panew w Żyłce. W tym miejscu zaczynałem swój pierwszy spływ kajakiem, co to była wtedy za tragedia :)
Kosciół filialny p.w. Jan Chrzciciela w Bruśku wybudowany w 1593 r.
Wnętrze i ołtarz kościoła w Bruśku
Staw Groszowy - zbiornik małej retencji w lesie w Krywałdzie koło Tworoga
Nad stawem Groszowym
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Katowice (Kattowitz)
-
DST
57.38km
-
Teren
15.00km
-
Czas
02:58
-
VAVG
19.34km/h
-
VMAX
48.82km/h
-
Podjazdy
478m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przedpołudniowy wyjazd do Katowic pozałatwiać prywatne sprawy a przy okazji zostało obfoconych kilka katowickich Beboków (śląskie demony którymi straszono dzieci), które znalazły się na trasie i zaliczony wjazd na wełnowiecką hałdę Alpy. Powrót z Katowic lasami przez Rudę Śląską.
Familijo zastympczo - mama tata i dziecko w Parku Budnioka na Koszutce.
Gajerek - elegant z Koszutki
Szperhok - spec od kluczy i zamków przy wejściu do Śląskiego Centrum Zabezpieczeń na Koszutce
Doradziejka - przy fontannie na Placu Grunwaldzkim..
Fontanna na Placu Grunwaldzkim na Koszutce, niestety nieczynna.
Statusia przy siedzibie Urzędu Statystycznego
Widok z hałdy Alpy w stronę Szopienic, Sosnowca i Jworzna
Szwajka - podolożka przy Francuskiej. Na marginesie okna mają nie umyte :)
Gmach Sejmu Śląskiego w Katowicach wybudowany w latach 1924–1929. W latach 1939-1945 siedziba rejencji górnośląskiej, a następnie od 1941 roku prowincji górnośląskiej i zwany Gauhaus. Od 1945 Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, a obecnie Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski.
Wieża spadochronowa w Katowicach owiany legendą punkt obrony Katowic. Podstawa mitu o młodych polskich obrońcach Katowic z września 1939 r., stworzonego przez Kazimierza Gołbę w 1945 r.
Kopalnia Wujek Śląskie Centrum Wolności i Solidarności - miejsce tragedii górników w czasie pacyfikacji kopalni w grudniu 1981 r.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Chechło off road
-
DST
55.48km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:46
-
VAVG
20.05km/h
-
VMAX
40.95km/h
-
Podjazdy
352m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka rowerowa do Świerklańca nad jezioro Chechło. Tym razem samotnie. W stronę Świerklańca pojechałem najkrótszą drogą przez Żabie Doły i Piekary Śląskie. Wielkich tłumów po drodze nie było, ale gęściej od pieszych i rowerzystów zrobiło się dopiero w okolicach lasu Dioblina w Piekarach Śląskich oraz zaraz potem na wale przy zbiorniku Kozłowa Góra i przy Parku w Świerklańcu oraz na drodze wokół jeziora Chechło. Ale nie ma się co dziwi, zarówno Park w Świerklańcu jak i Chechło są popularnymi miejscami weekendowego wypoczynku, a że wtedy jeszcze pogoda dopisywała, więc trzeba było jechać dość ostrożnie. Po zrobieniu pętli wokół jeziora i krótkiej przerwie powrót w stronę domu szlakiem Leśno Rajza do Nakła w okolice pałacu Donnersmarcków, a potem dalej też w większości terenowo przez Piekary Rudne i Suchą Górę do Radzionkowa i do Bytomia. Na powrocie dało się już zauważyć zmianę pogody, niebo pokryły chmury i wyglądało, że prognozowane opady deszczu się sprawdzą. W Bytomiu w okolicach rynku delikatnie popadało, ale szybko przestało, choć zaczęło dodatkowo grzmieć. W każdym razie zdecydowałem się na jazdę najkrótszą drogę do domu mając nadzieję, że uda mi się zdążyć przed ewentualną ulewą. Niestety nie udało mi się i około 2 km przed domem, w Łagiewnikach rozpadało się tak, że do domu wróciłem całkiem przemoczony, choć jak dojeżdżałem to domu, to ulewa właśnie się kończyła.
Zalew Chechło w Świerklańcu
Mauzoleum Donnersmarcków w Nakle Śląskim przy kościele wybudowane w 1889 r.
XIX w. kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nakle Śląskim.
Pałac Donnersmarcków w Nakle Śląskim (Schloss Naklo).
Piekary Rudne widok w stronę Bobrownik Śląskich
Bytom - rewitalizowany szyb Bolko - szyb rudny służący wydobyciu rud cynku i ołowiu. Obecnie przepompownia wód podziemnych zabezpieczająca przez zalaniem wyrobiska kopalń w Bytomiu.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki