mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:23979.73 km (w terenie 5412.70 km; 22.57%)
Czas w ruchu:1249:07
Średnia prędkość:19.20 km/h
Maksymalna prędkość:116.28 km/h
Suma podjazdów:138327 m
Liczba aktywności:535
Średnio na aktywność:44.82 km i 2h 20m
Więcej statystyk

Świąteczne spalanie kalorii

  • DST 56.79km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 20.65km/h
  • VMAX 33.53km/h
  • Podjazdy 342m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 grudnia 2024 | dodano: 26.12.2024

Dzisiaj też po śniadaniu ruszyłem w trasę. Trzeba było spalić trochę poświątecznych kalorii. Co prawda za bardzo zaraz z rana nie było za bardzo ochoty na wyjazd, bo termometry pokazywały mi około -0*C, a na samochodach widziałem z okna szron, ale jak to pewien były Prezydent tego pięknego kraju powiedział „Nie chcem, ale muszem”. W planach miałem na dzisiaj przejechanie dystansu powyżej 50 km, żeby na liczniku wyskoczył mi roczny przejechany dystans ponad 6000 km. W każdym razie słońce świeciło, niebo było błękitne, a prognozy Damiana Dąbrowskiego zapowiadały ok 3*C w okolicach południa. Co też się sprawdziło, a w słońcu było jeszcze cieplej.
Dzisiaj celem była radiostacja w Gliwicach, ale po drodze chciałem w świetle dziennym zobaczyć pomnik Misia i Tygryska na pl. Wolności w Zabrzu. Potem przez Maciejów dojechałem do radiostacji. Po krótkim zwiedzaniu, ruszyłem do centrum Gliwic na rynek i dalej przez gliwickie dzielnice Trynek i Sośnicę z powrotem do Zabrza (przez Kończyce i Pawłów) i dalej przez Rudę Śląską (Bielszowice, Nowy Bytom) do Świętochłowic.
No i w sumie po dzisiejszej jeździe udało się przekroczyć granice 6000 km w roku. Wykorzystując dobre warunki panujące w grudniu, udało się dokręcić brakujące kilometry. Jak się doliczy jeszcze wszystkie przejechane krótkie wyjazdy, które znajdą się na koniec miesiąca w Zbiorówce to mam to. Jest to dla mnie niezły wyczyn, ale na podsumowanie roku jeszcze przyjdzie czas 🙂


Zabrze - pomnik Tygryska i Misia, bohaterów bajek dla dzieci napisanych przez pochodzącego z Zabrza Janoscha. M.in. "Ach, jak piękna jest Panama"


Zabrze - miasta partnerskie


Zabrze ul. Wolności (dawniej Kronprinzenstrasse)


Gliwice Radiostacja


Gliwice Radiostacja


Gliwice Radiostacja


Gliwice - zabytkowy dom tekstylny Weichmanna przy ul. Zwycięstwa (dawniej Wilhelmstrasse) wybudowany w 1921 r. wg. projektu Ericha Mendelsohna.


Gliwice rynek z zabytkowym ratuszem


Gliwice rynek


Gliwice kopalnia Sośnica


Ruda Śląska Nowy Bytom - staw na pograniczu Zabrza i Rudy Śląskiej



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Bożonarodzeniowe spalanie kalorii

  • DST 34.25km
  • Czas 01:35
  • VAVG 21.63km/h
  • VMAX 43.13km/h
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 grudnia 2024 | dodano: 25.12.2024

Po wigilijnym świętowaniu, wstałem rano i dalej byłem pełny. Zjadłem jednak na śniadanie kawałek ryby i trochę moczki, która została z kolacji wigilijnej, przecisnąłem kartofle na kluski do obiadu i po sprawdzeniu przez okno warunków atmosferycznych ruszyłem spalać to co zjadłem. Miałem jednak czas tylko do południa, więc za daleko nie mogłem się zapuszczać. Pokręciłem na początku trochę po Lipinach, a potem ruszyłem do centrum Świętochłowic i dalej do Chorzowa Batorego, a potem na Kochłowice. Będąc już na Radoszowach w Kochłowicach pojechałem zobaczyć jak wyglądają pozostałości po zlikwidowanej kopalni Śląsk przy ul. Kalinowej. Kiedyś tam pracował mój ojciec, a i mnie zdarzyło się parę razy wyjeżdżać stamtąd na kolonie i obozy organizowane przez koplnię, więc jakiś sentyment do tego miejsca był. Większość budowli została zlikwidowana, a budynek dyrekcji, na którym wisi zaproszenie do jego zakupu, jest zrujnowany. Jak już to wszystko zobaczyłem, to ruszyłem na rynek do Kochłowic. Tam się okazało, że czas już kierować się w stronę domu. Chciałem jeszcze trochę pokręcić, ale wiedziałem, że jak to zrobię to się spóźnię do domu, więc mimo szczerych chęci pojechałem w stronę domu, ale jednak ciut okrężnie, bo zahaczyłem o Bykowinę, Wirek i Zgodę. Na koniec znowu wizyta w Lipinach i powrót do Chropaczowa. Myślę, że trochę tych kalorii w czasie jazdy spaliłem, bo obiad wszedł mi potem całkiem dobrze.  A dla wszystkich Wesołych Świąt.


Lipiny kościół pw. św. Augustyna


Lipiny cześć dzielnicy czekająca na rewitalizację


Chorzów Batory - zajezdnia tramwajowa


Kochłowice rynek - sanktuarium MB z Lourdes


Lipiny podwórko z budynkiem dawnej straży pożarnej i urzędu gminy Lipiny


Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Nowy Bytom (Fryncita, Friedenshütte)

  • DST 21.43km
  • Czas 01:09
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 39.02km/h
  • Podjazdy 162m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 grudnia 2024 | dodano: 18.12.2024

Szybki wieczorny wypad na Nowy Bytom, zobaczyć jak do świąt przygotowana jest Ruda Śląska.
Nowego Bytomia nie należy mylić z Bytomiem, bo to w zasadzie dwa różne miasta. Nowy Bytom jest obecnie dzielnicą Rudy Śląskiej, a Bytom to Bytom :) . W przeszłości, do 1921 r. Nowy Bytom był eksklawą Bytomia, ale na skutek zmian granic państwowych znalazł się w Polsce i w latach 1921-59 stanowił samodzielną gminę Nowy Bytom. Znam osobę, która chciała dojechać komunikacją miejską do Bytomia i znalazła się w Rudzie Śląskie, bo na autobusie pisało Nowy Bytom. :)


Chebzie Pętla - zabytkowy tramwaj.


Nowy Bytom - Kościół św. Pawła


Nowy Bytom - choinka na placu przed kościołem i urzędem miejskim.



Kategoria Do 025 km, Wycieczki

Żabie Doły i okolice

  • DST 31.04km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.81km/h
  • VMAX 67.39km/h
  • Podjazdy 252m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 grudnia 2024 | dodano: 08.12.2024

Poranny przymrozek ustąpił, szron się stopił i wyszło słońce, a temperatura oscylowała ok 3-4*C dlatego można było wybrać się na przedobiadowy, niedzielny wyjazd rowerowy. Najpierw trochę po Świętochłowicach, a potem już przez Chorzów i ulicą Wolności do rynku i dalej w stronę Chorzowa Starego i Żabich Dołów przez Maciejkowice. Na Żabich Dołach zorientowałem się, że już powoli czas na powrót do domu żeby załapać się na niedzielny obiad. Mimo niewielkiej ilości czasu udało się jeszcze trochę dołożyć i zrobić kółko przez Kolonię Zgorzelec, Godulę i Lipiny. A wieczorem wypadł mi jeszcze wyjazd do piekarni w Lipinach i tu niespodzianka - piekarnia była dziś nieczynna. Pierwszy raz od paru lat odbiłem się w niedzielę od drzwi. Dobrze, że miałem jeszcze w zapasie zamrożone pół chleba, to na jutro będzie jak znalazł. A w poniedziałkowy wieczór jeszcze raz będzie trzeba podjechać po chleb.


Niedzielna wizyta pod wieżą szybu Prezydent w Chorzowie Starym.


Maciejkowice ul. Główna - polski schron pozorny-uzbrojony składający się z izby bojowej i części pozornej z ziemianką. Punkt oporu Łagiewniki Obszar Warowny Śląsk.


Żabie Doły - cześć stawu już zamarznięta.


Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Zabrze (Hindenburg O.S.)

  • DST 40.81km
  • Czas 01:55
  • VAVG 21.29km/h
  • VMAX 39.46km/h
  • Podjazdy 314m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 listopada 2024 | dodano: 17.11.2024

Poranny wyjazd w celu rozruszania kości. Mimo, że było zimno ok 4-5*C i wiał silny wiatr to jednak zdecydowałem się wyjść z przytulnego i ciepłego mieszkania. Zdecydowałem się na asfalt i Zabrze, tak więc zacząłem od Biskupic, potem Osiedle Młodego Górnika, strefa ekonomiczna, Mikulczyce, Biskupice, Zandka i Zaborze. Jazda na rowerze w dzień jest jednak dużo przyjemniejsza niż po zmroku.


Jesienne klimaty - gdzieniegdzie jeszcze liście zostały na drzewach.


Mikulczyce - drewniany kościół ewangelicki z 1937 r.


Mikulczyce - wypas koni.


Szyb Tadeusz byłej kopalni Ludwik, linia kolejowa 147 Bytom-Zabrze Biskupice-Maciejów-Gliwice i obecna DK88 pierwotnie przedwojenna RAB 64 (Bytom [Beuthen]-Gliwice [Gleiwitz) i dalej przez Wrocław [Breslau] do Berlina)


Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Jesienne Żabie Doły

  • DST 27.54km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 20.15km/h
  • VMAX 52.09km/h
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 października 2024 | dodano: 27.10.2024

Pojechałem z dzieckiem na tenis do Bytomia, na korty Górnika i korzystając ze 🌞 i 🍂🍁 pogody wsiadłem na rower i ruszyłem w stronę Żabich Dołów. Mając max 1,5h na żadną dłuższą wyprawę nie miałem szans, więc zacząłem od kapliczki Maria Hilf na pograniczu Bytomia i Piekar Śl., potem przez Rozbark i w pobliżu osiedla Arki Bożka pojechałem w stronę Żabich Dołów.Ponieważ pogoda była dziś piękna na Żabich Dołach było pełno spacerujących i rowerzystów. Prócz Żabich Dołów objechałem Dolinę Górnika i przez Łagiewniki i centrum Bytomia wróciłem w okolice kortów. Ponieważ miałem jeszcze parę minut czasu przejechałem szybko przez Park Miejski i na kortach skończyłem moją dzisiejszą wycieczkę.


Kapliczka Maria Hilf


Śladem zlikwidowanej kolejki wąskotorowej.


Żabie Doły w jesiennych kolorach


Szyb i zabudowania byłej kopalni Barbara-Chorzów w Chorzowie Starym


Most wiszący nad stawem w Dolinie Górnika.


Żabie Doły - staw Kolejorz


Bytom - budynki Opery Śląskiej i liceum na Placu Sikorskiego.


Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Halemba i Kochłowice by ETNH.

  • DST 68.05km
  • Teren 36.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 19.63km/h
  • VMAX 50.46km/h
  • Podjazdy 469m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 października 2024 | dodano: 20.10.2024

Relive 'Halemba, Mikołów i Kochłowice'

Miała być dziś Góra św. Anny z Gliwic z kolegą, ale rano okazało się, że niestety wyjazd musimy odłożyć, a tu rower już był na dachu samochodu i wszystko było gotowe do wyjazdu :(.  Samemu mi się jednak nie chciało jechać na Annaberg, więc żeby nie marnować takiej pięknej złotej jesieni, siadłem szybko do komputera, przeglądnąłem zapisane ślady rowerowe i wybrałem ślad gravelowy przygotowany przez ETNH. ETNH jest to ekipa z Katowic Giszowca, która specjalizuje się w sprawach gravelowych i w zeszłym roku organizowała ustawki gravelowe po Murckach, Kostuchnie i okolicach. Nigdy z nimi się wybrałem ale udało mi się ściągnąć parę śladów gpx z ich ustawek i jeden z nich postanowiłem dziś wykorzystać. Najpierw musiałem się włączyć na trasę, wypadło na Kochłowice, bo tam miałem najbliżej. Początkowy odcinek wzdłuż A4 był odrobinę trudny technicznie, wąska ścieżka taki singielek z dużą ilości korzeni i co się okazało w praniu dużą ilością młodych krzewów akacji. Efekty kolców akacji są widoczne do teraz na moich nogach. Potem już był luz i przeważnie szeroko i równo. Trasa prowadziła lasami raz w Halembie a raz w Mikołowie i tak to leciało: Halemba wokół zwałowiska KWK Bielszowice - Mikołów Borowa Wieś - Halemba Stara Kuźnia - Mikołów Śmiłowice - Halemba Stara Kuźnia - Katowice Stare Panewniki - Mikołów Kamionka i w efekcie do Katowic Ligoty. W Ligocie aż do Katowic Brynowa był odcinek asfaltowy, w Brynkowie za jeszcze istniejącą stacją przy KWK Wujek wjechałem znowu na leśną drogę i przez Kokociniec w Katowicach i Uroczysko Buczyna w Chorzowie Batorym dojechałem w końcu z powrotem do Kochłowic. Potem jeszcze kawałek  po Kochłowicach drogami gruntowymi wzdłuż stawów kochłowickich w Radoszowach i obok Przystani oraz po nasypie jakiejś zlikwidowanej linii kolejowej, którym dojechałem do końca pętli przy autostradzie. Potem czekał mnie już tylko powrót do domu, który wiązał się z podjazdem ul. Tunkla do Zgody w SW.


Gdzieś na starym nasypie w Halembie.


Staw Kiszka w Halembie.


I tu widać dlaczego Kiszka :)


Krzyż w panewnickim lesie.


Czarny Staw na Radoszowach

Relive 'Halemba, Mikołów i Kochłowice'



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Bytom/Beuthen

  • DST 21.20km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.88km/h
  • VMAX 45.37km/h
  • Podjazdy 176m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 października 2024 | dodano: 18.10.2024

Wieczorny wyjazd do Bytomia zobaczyć odnowiona halę peronową na dworcu kolejowym, a przy okazji sprawdzenie stanu roweru po niedzielnym deszczowym wyścigu w Koszęcinie. Rower został umyty od razu w niedzielę, ale do wtorku czekał na smarowanie i "polerowanie", a dodatkowo w środę wymieniłem z przodu klocki hamulcowe i konieczne było przetestowanie wszystkiego.


EC Szombierki i linia kolejowa do Tarnowskich Gór.


Hala peronowa na dworcu w Bytomiu. Hala powstała w 1929 a przy okazji remontu linii kolejowej 131 została przebudowana i powróciła do pierwotnego przedwojennego wyglądu.


Na peronach. Na razie czynny jest tylko peron 3, z którego odjeżdżają pociągi relacji Bytom-Gliwice. Pozostałe perony mają zostać uruchomione wraz ze zmianą rozkładu jazdy w grudniu br. i będą z nich korzystały pociągi na trasie Lubliniec - Tarnowskie Góry - Katowice.


Na hali pojawiły się przeszklenia.


Wnętrze dworca. Na razie cicho i pusto.


Wnętrze dworca i mozaika autorstwa Kazimierza Gąsiorowskiego powstała w okresie PRL. Na górze w przeszłości znajdowała się dworcowa restauracja. Trudno orzec co przedstawia. Na pierwszy rzut oka kominy i dymy.


Mural przy byłej kopalni Rozbark (Heinitzgrube).



Kategoria Do 025 km, Wycieczki

Dobczyce

  • DST 94.57km
  • Teren 6.00km
  • Czas 05:41
  • VAVG 16.64km/h
  • VMAX 52.53km/h
  • Podjazdy 1297m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 października 2024 | dodano: 08.10.2024

Wziąłem sobie dzień urlopu i na okoliczność urodzin, które miałem pod koniec września  postanowiłem sobie zrobić prezent, polegający jakby nie inaczej na wyjeździe rowerowym. Wyjazd miał być taki żeby było coś nowego, gdzieś, gdzie jeszcze nie byłem z moimi dwoma kołami. W sumie padło na okolice Krakowa, bo niezbyt daleko. Od jakiegoś czasu miałem już zaplanowaną trasę z Kokotowa przez Dobczyce do Krakowa, więc tylko ją odrobinę skorygowałem, tak żeby się zamknęła w pętli.  Pozostało mi tylko znaleść nowe miejsce startu, a zarazem parking, gdzie mógłbym spokojnie zostawić auto. Padło na Libertów, tuż przy Zakopiance, bo do Kokotowa mi się autem nie chciało jechać. Po co robić zbędne kilometry :) Z doświadczenia wiem, że w takich mniejszych miejscowościach najłatwiej znaleść parking pod kościołem albo przy cmentarzu. Tym razem padło na kościół.
Ruszyłem w stronę Krakowa, przejechałem przez Łagiewniki, a następnie Kazimierz, a potem ruszyłem Wiślaną Trasą Rowerową, tj. walami Wisły, przez Brzegi do Kokotowa i dalej do Wieliczki. W Wieliczce krótka przerwa na zwiedzania i posiłek i ruszyłem dalej.


Kraków Łagiewniki - sanktuarium św. Jana Pawła II. w pobliżu znajduje się tez sanktuarium św. Faustyny.


Kraków - kładka Bernatka nad Wisłą z rzeźbami akrobatów.


Kraków Kazimierz- synagoga Tempel.


Wisła z mostu Wandy w stronę Krakowa.


Wieliczka - szyb Regis - najstarszy szyb kopalni w Wieliczce.


Wieliczka - szyb Daniłowicza.


Wieliczka - rynek

Za Wieliczką w Lednicy Górnej niestety pogubiłem trochę trasę, tzn wyłączył mi się ślad na telefonie, który był w kolorze czerwonym i okazało się po jakimś czasie, że jadę dalej po czerwonym śladzie, ale był to już lokalny szlak rowerowy. Dzięki temu zamiast pojechać prosto w kierunku Chorągwicy jechałem w kierunku Biskupic, co wiązało się z ostrymi podjazdami przez Bukowiec i dodatkowymi kilometrami. Zresztą począwszy od Wieliczki podjazdy były na bieżąco aż do końca trasy. Na szczęście jak są podjazdy to są z reguły i zjazdy, a wtedy można trochę odetchnąć, chyba, że są na wąskiej, krętej drodze i strome, to wtedy trzeba uważać, żeby dobrze wejść w zakręt, a przede wszystkim na to co się dzieje na drodze. Po dotarciu objazdem do Chorągwicy, wjechałem na swój  ślad i już bez większych problemów dotarłem do Dobczyc do ruin zamku królewskiego i w okolice jeziora utworzonego na rzecze Rabie. Niestety zamek jest nieczynny w poniedziałki więc musiałem się obejść smakiem i pooglądać go od zewnątrz. Zrobiłem kolejną przerwę i po jakimś czasie z Dobczyc pojechałem początkowo DDR, a potem niestety musiałem jechać drogą wojewódzką 967 w kierunku Myślenic do wsi  Borzęta. Niestety za Dobczycami na drodze był duży ruch i auta, szczególnie ciężarówki, tak zapieprzały, że zdecydowałem się jechać chodnikiem, choć powiem szczerze chodnik czasami przekształcał się w schody. Otóż co jakiś czas, w momentach, gdy droga była bardziej stroma, w poprzek chodnika były wbudowane krawężniki, które wystawały ponad kostki bauma, z których był zrobiony chodnik. Powodowało to, że powstawały stopnie o długości ok 1,5 m i wysokości ok 1-2 cm. Niby niewiele, ale było to wkurzające. I tak kilka razy po ok 50 m chodniko-schodów. Po drodze jechać nie chciałem, bo to było zbyt duże ryzyko, a na chodniku było niekomfortowo.


Takie widoki towarzyszyły mi w czasie jazdy w stronę Dobczyc.


Dobczyce - jezioro Dobczyckie


Dobczyce - zamek królewski


Dobczyce - skansen

Potem już było spokojniej, bo wyłącznie asfaltem i przy niewielkim natężeniu ruchu, choć dalej miejscami pod górę. Tak przejechałem przez Sierpaw, gdzie zahaczyłem o drewniany kościółek, Świątniki Górne i Mogilany, gdzie okazało się, że planowana droga jest w remoncie i trzeba było się przebijać po nieubitej podbudowie lub poboczem. Z Mogilan już prosto do Libertowa, z tym, że musiałem się 2 razy przebić się przez Zakopiankę. Raz to nawet na dwa razy, bo okazało się, że na tym skrzyżowaniu nie było świateł i najpierw trzeba było pokonać dwa pasy w kierunku Zakopanego, a potem poczekać na korzystne warunki do przekroczenia pasów w kierunku Krakowa. Chwilę mi to zajęło i też nie należało do najprzyjemniejszych doznań. Drugi przejazd rzez Zakopiankę na szczęście był już bezkolizyjny, wiaduktem.


Sierpaw - drewniany kościół pw. św. Marcina z XVII w.

Trasa okazała się dość ciężka, zdarzyło się parę razy, że musiałem podprowadzić  pod górę, bo już nie miałem siły pedałować. :(
Dodatkowym pozytywem wycieczki było zaliczenie przeze mnie 8 nowych gmin: Mogilan, Wieliczki, Biskupic, Godowa, Dobczyc, Myślenic, Sierpawia i Świątnik Górnych. Na tą chwilę mam zaliczonych 309 gmin.


Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Do Hindenburga 😉🚴‍♂️🌃

  • DST 29.12km
  • Czas 01:19
  • VAVG 22.12km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Podjazdy 247m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 września 2024 | dodano: 30.09.2024

Wieczorny wyjazd do Zabrza, żeby się rozruszać i zrelaksować po stresującym dniu w pracy. Niestety koniec jazdy już po zachodzie słońca. Przy okazji udało się przejechać w tym roku 5000 km, takie moje minimum, które staram się przejechać co roku. W sumie nie spodziewałem się, że uda się mi się to już we wrześniu.


Zabrze Biskupice - kościół pw. św. Jana Chrzciciela



Kategoria Do 050 km, Wycieczki