mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Do Sk przez Park Śląski

  • DST 34.98km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 20.58km/h
  • Podjazdy 292m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 października 2019 | dodano: 26.10.2019

Do Katowic na Wełnowiec do biura po dokumenty przez Chorzów Stary, Park Śląski (nie mogłem sobie odmówić zrobienia pętli po parkowych alejach). Powrót przez Bytków do Łagiewnik przez Maciejkowice i Żabie Doły po byłej trasie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych łączących Siemianowice z Bytomiem.



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

SO-SW przez Stawiki

  • DST 30.78km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 20.75km/h
  • Podjazdy 224m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 października 2019 | dodano: 23.10.2019

Z pracy w Sosnowcu przez Stawiki, Borki,Wełnowiec i Chorzów Stary. Przy okazji odebrałem pocztę na poczcie na Józefowcu.


Kategoria Do 050 km, Transport

SW-SO

  • DST 27.14km
  • Czas 01:20
  • VAVG 20.36km/h
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 października 2019 | dodano: 23.10.2019

Do pracy z Chropaczowa do Sosnowca na Bór, klasyczną trasą koło Parku Śląskiego przez Rondo i Szopienice. Po drodze gęsta mgła, która się skraplała na okularach i ograniczała widoczność. Ale udało się bezpiecznie dojechać.


Kategoria Do 050 km, Transport

Do SH

  • DST 11.63km
  • Czas 00:26
  • VAVG 26.84km/h
  • Podjazdy 42m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 21 października 2019 | dodano: 21.10.2019

Do Chorzowa na angielski i z powrotem


Kategoria Do 025 km, Transport

Wisłą Głębce -Węgierska Górka przez CZ i SK

  • DST 85.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:42
  • VAVG 18.10km/h
  • Podjazdy 1078m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 października 2019 | dodano: 20.10.2019

Piękną mamy jesień tego roku. Dlatego w sobotę rano zdecydowałem się pojechać do Wisły do Głębiec, skąd planowałem rozpocząć moją rajzę po górach. W planach był przejazd co najmniej do Zwardonia, a jeśli czas pozwoli to nawet do Węgierskiej Górki - czas pozwolił :). Miało być dużo podjazdów i było, miały być zjazdy i były, a dodatkowo końcowy odcinek od Zwardonia do Węgierskiej górki był prawie w 100% w dół. Trasa była zaplanowana asfaltem z wyjątkiem zjazdu od granicy CZ-SK do Svrčinovca. Do końca nie wiedziałem też jak ten odcinek będzie wyglądał, ale w sumie okazało się, że zjazd leśną drogą był całkiem przyjemny mimo, że do końca nie pokrywał się z wyznaczoną przeze mnie trasą, ale co najważniejsze, droga doprowadziła mnie tam gdzie chciałem. Dodatkowo przy okazji wyjazdu kolejne trzy gminy Rajcza, Milówka i Węgierska Górka zostały przeze mnie odwiedzone na rowerze - w sumie mam ich już "zaliczonych" 191 z 2479.
Ale od początku, najpierw podjazd pod Kubalonkę i na przełęcz Szarcula. Ten odcinek robiłem już w zeszłym roku więc nie był dla mnie jakąś niespodzianką. Za przełęczą Szarcula na drodze do Stecówki jest drewniana wieża widokowa, z której roztacza się panorama Wisły Czarnej z jeziorem Czerniańskim, Cieńkowem , Baranią Górą oraz na Zameczek na Zadnim Groniu.


Jezioro Czerniańskie. © Gregor Blond


Jezioro Czerniańskie i Zameczek. © Gregor Blond

Potem był zjazd najpierw do Stecówki, gdzie stoi odbudowany po pożarze drewniany kościółek i dalej do Zaolzia w Istebnej.


Kościółek na Stecówce. © Gregor Blond


Beskidy ze Stecówki.© Gregor Blond

Ponieważ głównym punktem mojej wycieczki miał być trójstyk granic PL/CZ/SK znajdujący się pomiędzy Jaworzynką (Trzycatek) [PL] - Czerne [SK] - Herczawa [CZ] Z Zaolzia przez Istebną pojechałem w stronę Jaworzynki, jednak nie najkrótszą drogą ale okrężnie wzdłuż Czadeczki (potok należy do zlewiska Morza Czarnego a jej wody przez Kysucę i Wag trafiają w końcu do Dunaju), co wiązało się z koniecznością podjazdu do Jaworzynki, skąd po chwili dotarłem do Trójstyku,. Niestety mostek prowadzący na Słowacką stronę jest zniszczony i czeka na odbudowę, a jedyne przejście na drugą stronę jest przez stromy jar.


Istebna. © Gregor Blond


Jaworzynka - w dole płynie Czadeczka. © Gregor Blond


Trójstyk. © Gregor Blond


Czy tylko mnie się wydaje, że na tym koamieniu granicznym jest wykuta litera D? © Gregor Blond


Na Trójstyku. © Gregor Blond


Przy okazji trafiłem na Trójstyku na odnogę Drogi Św. Jakuba. © Gregor Blond

Z Trójstyku pojechałem do Herczawy (Hrcava) i chyba podjazd pod Herczawę był jednym z najtrudniejszych i najbardziej męczących w czasie tej wycieczki (Strava pokazywała 14% średniego nachylenia na odcinku 500 m a największe nachylenie to nawet 22%). Po drodze widać wysoki wiadukt słowackiej autostrady D3 prowadzącej od Zwardonia w kierunku Cadcy i dalej na południe. Jadąc później już po słowackiej stronie w Ciernem mogłem podziwiać ten wiadukt od drugiej strony. Po wjechaniu na górę w Herczawie zrobiłem kolejną przerwę na zobaczenie drewnianego kościółka p.w. św. Cyryla i Metodego.


Wiadukt autostradowy w Ciernem na Słowacji. © Gregor Blond


Podjazd do Herczawy - najtrudniejszy odcinek był chyba dopiero za zakrętem. © Gregor Blond


Drewniany kościół w Herczawie. © Gregor Blond


Drewniany kościół w Herczawie. © Gregor Blond


Domek w Herczawie. © Gregor Blond

Z Herczawy ruszyłem drogą w stronę Mostów u Jablunkova żeby po drodze zjechać szlakiem rowerowym na Słowację. Szlak rzeczywiście był przynajmniej na początku do granicy CZ/SK, ale potem gdzieś się „zapodział”. Na szczęście była droga gruntowa prowadząca w stronę Słowacji i nią bez problemów dojechałem do Svrčinovca. Na granicy CZ/SK stoi kamienny słup graniczny wskazujący granicę Księstwa Cieszyńskiego (Těšínské knížectví) z Węgrami.


Kamień graniczny Księstwa Cieszyńskiego (Těšínské knížectví) na obecnej granicy CZ/SK. © Gregor Blond


Granica CZ/SK. © Gregor Blond

Ze Svrčinovca początkowo boczną drogą wzdłuż linii kolejowej przez Cierne i Skalite pojechałem do Zwardonia, w Skalitem wjechałem na główną drogę w miejscowości ale i tam z uwagi na pobliską autostradę ruch samochodowy był znikomy. W Skalitem obok kościoła stoi pomnik wdzięczności armii czerwonej – u nas taki pomnik już dawno zostałby zlikwidowany.


Pomnik wdzięczności armii czerwonej w Skalitem. © Gregor Blond
Granicę SK/PL przekroczyłem w Zwardoniu Mycie Podjazd do Myta też był niczego sobie. Z Myta zjechałem w pobliże dużego przejścia granicznego w Zwardoniu i po przejechaniu wiaduktem nad DK1 rozpocząłem podjazd w stronę centrum Zwardonia. Po niezbyt długim podjeździe i zjedzie dotarłem do centrum Zwardonia do stacji kolejowej. Sprawdziłem jak z czasem w stosunku do zaplanowanego pociągu i po krótkim odpoczynku zdecydowałem się jechać dalej - co najmniej do Rajczy albo Milówki jednak nie dalej niż do Węgierskiej Górki. Od Zwardonia, a w zasadzie od przejechania pod DK 1 za Zwardoniem droga była już w zasadzie tylko z górki, nie licząc kilku łagodnych podjazdów. Przez Laliki, Sól i Rycerkę dojechałem do Rajczy i po kontroli rozkładu jazdy na stacji zdecydowałem się jechać dalej do Węgierskiej Górki.


Rajcza - stacja kolejowa - tabliczka wskazująca wysokość npm chyba pamięta jeszcze czasy CK monarchii. Choć ślady niemczyzny starano się usunąć. © Gregor Blond

Za Milówką przejechałem na drugą stronę Soły i Traktem Cesarskim dojechałem do Węgierskiej Górki i na stację kolejową. Zgodzie z przewidywaniami miałem jeszcze ok 40 minut do przyjazdu pociągu Kolei Śląskich ze Zwardonia, ale okazało się, że właśnie podjeżdżał pospieszny Intercity więc skorzystałem z okazji i szybko dojechałem do Katowic. W Katowicach okazało się, że w przednim kole zeszło mi powietrze, więc zamiast jechać do domu na rowerze tak jak planowałem musiałem wsiąść do pociągu Kolei Śląskich i tak dojechałem do Świętochłowic prawie do domu.



Relive 'Morning Oct 19th'


Kategoria Do 100 km, Wycieczki

SO-SW przez Stawiki

  • DST 31.40km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 20.70km/h
  • Podjazdy 253m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 października 2019 | dodano: 16.10.2019

Z Sosnowca z pracy do Chropaczowa przez Stawiki, Borki, Dąbrówka Mała, Wełnowiec, Park Śląski, Chorzów Stary i Łagiewniki.



Kategoria Transport, Do 050 km

SO-SW

  • DST 26.94km
  • Czas 01:11
  • VAVG 22.77km/h
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 października 2019 | dodano: 16.10.2019

Do pracy do Sosnowca klasyczną trasą.



Kategoria Transport, Do 050 km

Do SH

  • DST 12.90km
  • Czas 00:46
  • VAVG 16.83km/h
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 14 października 2019 | dodano: 14.10.2019

Jak co poniedziałek do Chorzowa Batorego na angielski. Powrót przez rynek w Chorzowie i Pnioki. Przy okazji wizyta w Tesco po drobne zakupy


Kategoria Transport, Do 025 km

Ustroń-Cieszyn-SW

  • DST 116.07km
  • Teren 19.00km
  • Czas 05:55
  • VAVG 19.62km/h
  • Podjazdy 913m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 października 2019 | dodano: 13.10.2019

Pociągiem z SW do Ustronia Zdroju, niestety z uwagi na stan torów pociąg 21 km odcinek pomiędzy Zabrzegiem a Skoczowem jedzie 45 min. Ale podobno od 2022 r. ma być lepiej - planowana jest rewitalizacja linii do Wisły i Cieszyna. Więc trzeba mieć nadzieję.
W Ustroniu początek przyjemny wzdłuż Wisły, ale dość szybko się skończył i zaczęły inne przyjemności tj. podjazd pod Małą Czantorię, ale bez zdobywania szczytu, początkowo asfaltem a później drogą gruntową dojechałem do Podlesia w Lesznej Górnej, gdzie ukazał się fantastyczny widok w stronę Trzyńca w Czechach i w kierunku Skoczowa.


Eksponaty przed Muzeum Ustrońskim © Gregor Blond


Widok z podjazdu w kierunku Jaszowca © Gregor Blond


Widok z Podlesia w kierunku czeskiego Śląska © Gregor Blond


Widok w kierunku Trzyńca © Gregor Blond


Panorama i góra Tuł © Gregor Blond

W Lesznej Górnej (polskiej) przekroczyłem granicę przez Horni Listną (czeska) i Dolni Listną czyli Górną i Dolną Leszną dojechałem do Trzyńca w okolice huty. W Trzyńcu wzdłuż ulicy, w zasadzie aż do mostu na Olzie na granicy z Czeskim Cieszynem, poprowadzona jest droga rowerowa, a tam gdzie jej nie ma to akurat się buduje. Po przejechaniu mostem nad Olzą zjechałem na ścieżkę prowadzącą wałami wzdłuż Olzy do samego Czeskiego Cieszyna, która to rzeka w tym miejscu stanowi granicę pomiędzy CZ a PL.


Nad Olzą w Czeskim Cieszynie © Gregor Blond

W Czeskim Cieszynie zrobiłem krótką przerwę na rynku (Plac Armii Czechosłowackiej), gdzie stoi Urząd Miasta Czeskiego Cieszyna. Potem szybki przejazd do PL na wzgórze zamkowe i na rynek w Cieszynie.


Urząd Miejski w Czeskim Cieszynie © Gregor Blond


Rotunda na wzgórzu zamkowym w Cieszynie © Gregor Blond


Czeski Cieszyn © Gregor Blond


Czeski Cieszyn © Gregor Blond


Rotunda i wieża zamkowa © Gregor Blond


Uaha rowery dwa © Gregor Blond


Cieszyn Rynek © Gregor Blond


Cieszyn Rynek © Gregor Blond

Z Cieszyna przez Hażlach, Rudnik do Pruchnej.


Cieszyn cmentarz żydowski © Gregor Blond


Pruchna pomnik poległych w I wojnie światowej © Gregor Blond

Tam w planie był przejazd wzdłuż dawnej granicy austriacko-pruskiej i odnalezienie starych kamieni granicznych. Trasę gpx z oznaczeniem udostępnił daniel3ttt ale nie ukrywam, że z powodu miejsc gdzie te kamienie są zlokalizowane prowadzi ona przez przez pola i lasy bez jakiś szczególnie wytyczonych ścieżek więc tym razem z żalem zrezygnowałem z poszukiwania kamieni granicznych (ślad mam skopiowany, może się uda tam wrócić w przyszłym roku) i pojechałem w kierunku Strumienia, gdzie zrobiłem sobie krótką przerwę na urokliwym rynku.


Strumień - ratusz z 1628 r. © Gregor Blond


Strumień - figura Chrystusa Króla z 1886 r. © Gregor Blond

Potem przez Suszec, Orzesze, Bujaków i Paniowy w Mikołowie dojechałem do Starej Kuźnia w Halembie w Rudzie Ślaskiej. W Orzeszu w Starej Szklarni po raz kolejny próbowałem się przebić lasem do Góry Św. Wawrzyńca, ale z uwagi na stan trasy i leżące na niej drzewa zdecydowałem się pojechać asfaltem.  Ze Starek Kuźni przez Kochłowice dojechałem do Świętochłowic i po minięciu Zgody i Centrum zameldowałem się w domu w Chropaczowie.
Przy okazji pozdrawiam Pana z którym razem pedałowaliśmy w zasadzie od Suszca do Orzesza
Pogoda jak na październik była wyśmienita, więc rajza na kole po Księstwie Cieszyńskim i "wzdłuż" granicy prusko-austriackiej można uznać za jak najbardziej udaną.



Relive 'Morning Oct 13th'


Kategoria Wycieczki, Transport, Do 150 km

Po SW i wzdłuż Bytomki

  • DST 26.55km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 18.10km/h
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 października 2019 | dodano: 12.10.2019

Piękna jesienna pogoda, więc trzeba było to wykorzystać i załatwić sprawy na rowerze. Więc z Chropaczowa przez Amelong pojechałem do biblioteki (miała być otwarta ale była zamknięta - jutro wybory - jest tam komisja wyborcza), potem obok stawu Kalina do centrum SW do weta i do sklepu po drobne zakupy, a na końcu do ogródka rodziców, żeby przekopać grządki. Po przekopaniu wszystkiego postanowiłem przejechać jeszcze przez Lipiny, Chebzie i Godulę do Młynu Szombierskiego i trasami wzdłuż Bytomki wrócić do domu do Chropaczowa.



Kategoria Wycieczki, Do 050 km