Na Żabie Doły i do paczkomatu
-
DST
22.46km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:22
-
VAVG
16.43km/h
-
Podjazdy
149m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas było zacząć nowy sezon 2019, a ponieważ pogoda w ten weekend się poprawiła: był lekki mrozi, słonko świeciło, z nieba nic nie padało, postanowiłem sprawdzić w jakim stanie jest rower i moja forma po ponad miesięcznej przerwie od kręcenia pedałami. Ponieważ dodatkowo musiałem odebrać przesyłkę z paczkomatu i dostarczyć ją rodzicom postanowiłem przy okazji zobaczyć "co tam ciekawego słychać" na Żabich Dołach.
Ruszyłem asfaltem do Łagiewnik, a później kawałek do Tesco zrobiłem po zamarzniętym śniegu. Po minięciu Tesco dojechałem do Krzyżowej i wjechałem na Żabie Doły. Od Żabich Dołów do Maciejkowic znowu po śniegu. Śnieg był udeptany i zmrożony więc strasznie nierówny, ale bez problemu dało się przejechać.
Na Żabich Dołach
Żabie Doły w okolicach Maciejkowic
Z Maciejkowic przez Dolinę Górnika dojechałem do Chorzowa Starego w okolice Elektrociepłowni CEZ w Chorzowie Starym. Tam miałem okazję zobaczyć jazdę próbną nowego pociągu produkowanego przez Alstom Konstal w Chorzowie.
Testy nowego składu Alstomu na torze próbnym
Potem ruszyłem dalej przez Chorzów Stary, przejechałem obok szybu Prezydent i przez rynek w Chorzowie, Amelung i Skałkę dotarłem w końcu do paczkomatu w Piaśnikach.
Kaczki na Amelungu
Potem jazda asfaltem na osiedle i do Lipin. Od Lipin trasa prowadziła po śniegu wzdłuż torów kolejowych obok ogródków działkowych, cmentarza, kościoła i stadionu Naprzodu Lipiny do Chropaczowa do domu.
Jak na pierwszy raz w tym roku to było fajnie mimo, że w niektórych miejscach było trochę ślisko. Ale udało zakończyć tę jazdę bez "gleby".
Relive 'Morning Jan 19th'
Kategoria Wycieczki, Do 025 km