mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Do Oświęcimia przez Dziećkowice

  • DST 155.75km
  • Teren 45.00km
  • Czas 08:22
  • VAVG 18.62km/h
  • Podjazdy 661m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 maja 2019 | dodano: 19.05.2019

Wycieczka na rynek do Oświęcimia. Trasa zaplanowana w aplikacji Bikemap, chciałem, żeby była trochę offroadowa, a równocześnie tam gdzie była konieczna jazda po asfalcie, to żeby prowadziła drogami o jak najmniejszym natężeniu ruchu.
Ruszyłem przez miasto asfaltem: Świętochłowice, Chorzów, Katowice do Giszowca.

Dom tzw. "kolonii amerykańskiej" z lat 20 XX w.


Wieża ciśnień w Giszowcu

Tam wjechałem w las i od razu po kilometrze "niespodzianka" cała ścieżka zalana wodą. Z powodu szkód górniczych teren Lasu Murckowskiego między Giszowcem a Mysłowicami strasznie się zapada i często tam stoi woda, ale tym razem to już była masakra, na co duży wpływ miały padające ostatnio deszcze. Trzeba się było jakoś przeprawić na drugą stronę gigantycznej kałuży nie wiedząc jaka jest głęboka i jak nierówne jest jej dno. Ale udało się choć buty były trochę mokre.

Rozlewisko za Giszowcem w Lasach Murckowkich


Jest życie - kijanki w rozlewisku. Tłuczeń w wodzie użyty do podniesienia wysokości drogi z powodu obniżenia terenu spowodowanego szkodami górniczymi.

Potem minąłem Wesołą Falę i przez Wesołą i Krasowy w Mysłowicach dojechałem do Imielina. Po drodze minąłem Wapieniok – piec do wypalania wapna.

Wapieniok


Maszt radiowy w Kosztowach

W Imielinie krótka przerwa, a potem jazda w kierunku zbiornika w Dziećkowicach.

Zbiornik Dziećkowice


Zbiornik Dziećkowice

Ruszyłem na objazd jeziora a po przeciwnej stronie ścieżka prowadziła wzdłuż Przemszy,którą dojechałem do mostu w Jeleniu w Jaworznie.

Przemsza

Potem dalej głównie terenowo: z powrotem wzdłuż drugiej strony Przemszy i lasami do Chełmka i dalej asfaltem do Budzowic i Gromca.



Gdzieś w lesie :)


W Gromcu wjechałem na wał, którym wzdłuż Wisły biegnie Wiślana Trasa Rowerowa i dojechałem nim do Bobrka. Ścieżka jest równa, asfaltowa i jedzie się po niej bardzo przyjemnie, po drodze jest kilka zjazdów, którymi można się dostać w pobliże Wisły. Jadąc dalej za znakami WTR dojechałem na rynek do centrum Oświęcimia.

Wisła z WTR


Wisła


Ujście Soły do Wisły

Na rynku krótki relaks. Okazało się, że był tam „spęd” food tracków, można było skosztować to i owo. Ten odcinek miał długość ok 86 km.

Soła


Wieża obronna




Oświęcim rynek
Powrót zaplanowałem inną drogą więc skierowałem się w kierunku obozu koncentracyjnego Auschwitz. Po jego okrążeniu dotarłem do  przez stawy w Harmężach dojechałem drogami gruntowymi do Woli a następnie do Międzyrzecza i Tych w okolice Paprocan. Na odcinku od Harmęży do Międzyrzecza spotkałem się z odcinkami prawie nieprzejezdnymi z uwagi na gigantyczne ilości błota. Zwykle było to związane z wycinką drzew i rozjechaniem dróg leśnym przez samochody i maszyny używane do karczowania lasu.

Stawy w Harmężach

W Tychach wydzielonymi ścieżkami rowerowymi przejechałem z Paprocan przez centrum w zasadzie aż do Mąkołowca do granicy z Katowicami. Stamtąd przez Podlesie, Starganiec, Stare Panewniki i Chorzów Batory wróciłem do domu do Chropaczowa. Powrót był krótszy bo miał około 78 km. Na szczęście nie zmokłem choć w Tychach i Chorzowie spadł lekki deszczyk.



Relive 'Morning May 18th'



Kategoria Wycieczki, Powyżej 150 km


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!