Po SW - podsumowanie roku 2019
-
DST
9.22km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:30
-
VAVG
18.44km/h
-
Podjazdy
106m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez Lipiny (do piekarni), Piaśniki i Skałkę do centrum SW. Powrót do Chropaczowa przez Amelong, Szarlociniec i oś Ślężan. Temperatura ok 0 C, ale na drogach sucho :)
To był chyba ostatni w tym roku wyjazd
rowerowy. Nowy rok zbliża się milowymi krokami - w zasadzie będzie
to już pojutrze, nadszedł więc czas na podsumowanie roku 2019.
Patrząc z perspektywy całego roku uważam, że był bardzo udany
pod kątem rowerowym. Przejechałem drugi rok z rzędu ponad 5.000
km, zrobiłem kilka wycieczek ponad 100 km, w tym najdłuższą w
mojej dotychczasowej „karierze” 166 km trasę przez Kaszuby i
Kociewie z Laskowic Pomorskich do Chojnic. Udało się w tym roku
pojeździć w Beskidach, a w czasie wakacji po Puli w Chorwacji i po
pograniczu niemiecko-austriackim w okolicach Salzburga, a także
wziąć udział w dwóch rowerowych rajdach na orientację. Od wiosny
do jesieni kilka razy w miesiącu jeździłem też do pracy rowerem
na trasie SW- SO. Udało mi się też, z czego jestem szczególnie
dumny namówić parę razy resztę rodziny na wycieczki rowerowe po
Górnym Śląsku. Plany na ten rok udało się zrealizować w dużej
części, owszem pozostał niezrealizowany wyjazd w okolice Pradziada oraz
przejechanie co najmniej 200 km, ale jest motywacja, żeby się
przygotować i zrobić to w nadchodzącym roku. Z uwagi na zimę i
korzystanie z roweru głównie w celach transportowych, a nie
turystyczno-rekreacyjnych jest czas na planowanie wyjazdów na rok
przyszły. Niech rower będzie z nami.
Kategoria Do 010 km, Transport, Wycieczki