Do źródła Małej Panwi.
-
DST
131.19km
-
Teren
19.00km
-
Czas
06:23
-
VAVG
20.55km/h
-
VMAX
54.36km/h
-
Podjazdy
880m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wszystkie prognozy zapowiadały w końcu ciepły i słoneczny dzień, wiec postanowiłem zaliczyć zdalną edycję Tour de Silesia i przejechać co najmniej 125 km. Dzięki temu zaliczyłem pierwszą 100 w tym roku.
Za cel obrałem sobie źródło Małej Panwi położone miedzy wsiami Krusin i Markowice. Wg planu z mapy.cz cała trasa wyszła mi 128 km, więc limit kilometrów został spełniony. Do źródła większość trasy prowadziła asfaltami, tylko kila krótkich odcinków było drogami gruntowymi. Trasa prowadziła przez Żabie Doły i lotnisko w Pyrzowicach. Potem zaplanowałem odwiedziny gminy Poręba, której jeszcze nie miałem zaliczone. Pierwsza gmina zaliczona w 2021 r. w sumie mam zaliczonych 226 gmin. Potem powrót w stronę domu przez Dąbrowę Górniczą obok Pogorii 1, Sosnowiec, Katowice i Chorzów. Na powrocie kilka dłuższych odcinków po lesie m.in z Poręby do Sulikowa, dzielnicy Siewierza
Pogoda rzeczywiście dopisała, w ciągu dnia zdjąłem bluzę z długim rękawem i na rękach i karku pojawiła się pierwsza opalenizna.
Wiosna na Żabich Dołach
Łyska w szuwarach
Okolice Krusina
Źródło Małej Panwi - znaczy się w tym miejscu miało być wg. Google i mapy.cz. Była tylko dziura w ziemi. Jednak okazało się, że z dziury nie wypływała żadna woda. Źródło należy uznać za wyschnięte.
Chata pomiędzy Brudzowicami a Dziewkami.
Taki widok z Sosnowca. Było czyste niebo i w okolicach źródła Małej Panwi pierwszy raz widziałem góry na horyzoncie. Ale tego co później zobaczyłem w Klimontowie to się nie spodziewałem. Jeśli dobrze kojarzę jest to Babia Góra (1 725 mnpm). Wg. Google szczyt znajduje się w linii prostej prawie 82 km od miejsca zrobienia zdjęcia.
I jeszcze raz. Co prawda bardzo podobne, ale cóż.
Kategoria Do 150 km, Wycieczki