Po Chorzowie - otwarcie 2022 roku
-
DST
31.25km
-
Teren
3.50km
-
Czas
01:49
-
VAVG
17.20km/h
-
VMAX
49.52km/h
-
Podjazdy
255m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 stycznia 2022 | dodano: 02.01.2022
Pierwsza rajza na kole w 2022 r. Miałem nadzieję, że uda się coś pokręcić w Nowy Rok, ale wczoraj pogoda coś nie dopisywała. Dziś od rana ciepło, ok 8 stopni z przejaśnieniami i początkową z przyjemnym ciepłym, takim wiosennym, wiaterkiem. Potem niestety wiatr przybrał na sile i wiało już ciut mocnej. Zaplanowałem sobie kółko przez Godulę, Kolonię Zgorzelec, Żabie Doły i Chorzów. Trasa w większości asfaltem, z wyjątkiem Żabich Dołów, gdzie udało się przejechać parę kilometrów w terenie. W Chorzowie podjechałem zobaczyć, gdzie na terenie byłej Huty Kościuszko jest nowowotwarte Muzeum Hutnictwa. Przy okazji w Chorzowie Starym zepsuła mi się przednia przerzutka i większość drogi jechałem na dwójce z przodu z łańcuchem drapiącym o przerzutkę. Jutro jedziemy do serwisu.

Żabie Doły - staw i wiadukt zlikwidowanej linii kolejowej 145 Chorzów Stary – Brzeziny Śl. Teraz jej śladem biegnie ścieżka spacerowa, ale podobno PKP PLK zastanawiają się nad jej odbudową.

Kolejny wiadukt na Żabich Dołach - tym razem kolei piaskowej nad zlikwidowaną linią wąskotorową z Brzezin Śl do Maciejkowic.

Staw na Żabich Dołach w Antoniowcu

Bunkier OWŚ w Maciejkowicach przy zlikwidowanej linii wąskotorowej

Ten sam bunkier z drugiej strony.

Tablica pamiątkowa Teodora Kalidego, na budynku przy ul. 3 Maja i Kalidego.

Tereny po byłej Hucie Kościuszko, w oddali kościół p.w. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym.

Muzeum Hutnictwa w Chorzowie

Panorama Chorzowa. Od lewej wieże ratusza, kościoła ewangelickiego im Marcina Lutra i poczty.

Przy okazji można podsumować miniony 2021 rok. Udało mi się przejechać ponad 5.200 km, pięć rajz było dłuższych niż 100km, wziąłem udział w kilku wyścigach "Kalyckie Szutry", "Koszęcińskie Szutry" organizowane przez Kowala na Kole, w Tor de Silesia na dystansie 100 km i wirtualnym TdS na dystansie 125 km. oraz w Szutermasterze na Mazowszu. Kilka razy udało się tez pojechać do pracy na rowerze. Niby nie daleko, bo tylko 26 km w jedną stronę, ale wcześniej trzeba sobie przywieź autem ubranie robocze (garnitur, koszulę buty) więc trzeba to dobrze rozplanować, zwłaszcza, że przez większą część roku zwykle wożę jeszcze rano po drodze dziecko do szkoły do Katowic, więc z reguły mogę do pracy jechać na rowerze parę razy w miesiącu. Niestety nie udało się wziąć udziału w GravelManie na Kaszubach, na który tak czekałem, a który był zaplanowany w czerwcu. Wyniki w wyścigach nie były rewelacyjne, ale jak na moje możliwości i możliwości mojego HaiBika było OK. Zresztą nie wyniki, a możliwość poznania lub spotkania sympatycznych bikerów, z którymi przejechało się parę kilometrów było najważniejsze. Udało mi się też przejechać kolejny odcinek śląskiej Via Regia (części drogi św, Jakuba prowadzącej do Santiago de Compostela), tym razem od Kamienia Śląskiego do Oławy. Dzięki m.in. wyjazdom w czasie wakacji, a także udziałowi w wyścigach i w paru wycieczkach zaliczyłem 42 nowe gminy i na koniec 2021 miałem ich już zaliczonych 267. Na rok 2022 zaplanowany mam odcinek Via Regia do granicy PL/DE w Zgorzelcu, a właściwie do Görlitz do katedry św Jakuba, który jest patronem drogi. A jak będzie w rzeczywistości to zobaczymy. Pozdrawiam.
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!