SO-SW_1
-
DST
36.00km
-
Teren
10.50km
-
Czas
01:48
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
41.88km/h
-
Podjazdy
95m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót z pracy z niespodzianką - niestety niemiłą, choć początek był całkiem przyjemny. Przejechałem po Hubertusach - stawach na Bagrach na pograniczu Katowic i Mysłowic, potem wzdłuż Brynicy przez Stawiki i Park Tysiąclecia w Sosnowcu Milowicach i przez Czeladź znowu wzdłuż Brynicy do Parku Grabek. Zacząłem kierować się w stronę Siemianowic i stało się. Jak to u nos na Śląsku się godo " chycioł żech pana" tzn przedziurawiłem dętkę, złapałem snejka jak zwał tak zwał. Najechałem na jakiś ostry kamień albo krawężnik i jak się później okazało dętka poszła w dwóch miejscach. Miałem łatki i zabrałem się za lepienie, ale nie mogłem zlokalizować dziury - nie dało się na tyle napompować dętki żeby znaleść dziurę. Poskładałem koło i ruszyłem z buta w stronę domu z rowerem w ręku, jednak iść 15 kilometrów na nogach mi się nie uśmiechało. Po przejściu 3 km doszedłem do stacji Moya gdzie podłączyłem dętkę do kompresora i od razu sukces - zlokalizowałem dziury. Po zaklejeniu ich łatką napompowałem oponę i ruszyłem przez Michałkowice, Chorzów Stary, Łagiewniki do Chropaczowa. Ta część jazdy obyła się bez niespodzianek. Na koniec jeszcze dodatkowe 2 km tam i z powrotem do Piaśnik.
Ścieżka między Hubertusem II a Hubertusem III
Hubertus II w tle zrujnowana wieża wodna z Huty Szopienice
Kładka nad Brynicą - widok z Zagłębia na Śląską stronę.
Kategoria Do 050 km, Transport, Wycieczki