mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

SO-SW_1

  • DST 36.00km
  • Teren 10.50km
  • Czas 01:48
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 41.88km/h
  • Podjazdy 95m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 14 kwietnia 2022 | dodano: 14.04.2022

Powrót z pracy z niespodzianką - niestety niemiłą, choć początek był całkiem przyjemny. Przejechałem po Hubertusach - stawach na Bagrach na pograniczu Katowic i Mysłowic, potem wzdłuż Brynicy przez Stawiki i Park Tysiąclecia w Sosnowcu Milowicach i przez Czeladź znowu wzdłuż Brynicy do Parku Grabek. Zacząłem kierować się w stronę Siemianowic i stało się. Jak to u nos na Śląsku się godo " chycioł żech pana" tzn przedziurawiłem dętkę, złapałem snejka jak zwał tak zwał. Najechałem na jakiś ostry kamień albo krawężnik i jak się później okazało  dętka poszła w dwóch miejscach. Miałem łatki i zabrałem się za lepienie, ale nie mogłem zlokalizować dziury - nie dało się na tyle napompować dętki żeby znaleść dziurę. Poskładałem koło i ruszyłem z buta w stronę domu z rowerem w ręku, jednak iść 15 kilometrów na nogach mi się nie uśmiechało. Po przejściu 3 km doszedłem do stacji Moya gdzie podłączyłem dętkę do kompresora i od razu sukces - zlokalizowałem dziury. Po zaklejeniu ich łatką napompowałem oponę i ruszyłem przez Michałkowice, Chorzów Stary, Łagiewniki do Chropaczowa. Ta część jazdy obyła się bez niespodzianek. Na koniec jeszcze dodatkowe 2 km tam i z powrotem do Piaśnik.


 Ścieżka między Hubertusem II a Hubertusem III


Hubertus II w tle zrujnowana wieża wodna z Huty Szopienice


Kładka nad Brynicą - widok z Zagłębia na Śląską stronę.



Kategoria Do 050 km, Transport, Wycieczki


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!