mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Piekary Śląskie - spalanie kalorii

  • DST 45.30km
  • Czas 02:20
  • VAVG 19.41km/h
  • VMAX 54.67km/h
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 26 grudnia 2023 | dodano: 26.12.2023

Po dwóch dniach spędzonych przy zastawionym stole, trzeba było coś zrobić, żeby spalić te wszystkie kalorie, które udało się zebrać w czasie Wigilii i pierwszego Święta, a że prognozy i pogoda za oknem w drugie Święto zachęcały do wyjścia z domu bo temperatura wzrosła do ok 10 stopni na plusie i nie padało (jedyny minus to silny wiatr) nie zastanawiałem się długo i po lekkim śniadaniu wsiadłem na rower i ruszyłem w stronę Piekar Śląskich. Celem było zobaczenie Betlejki na Rajskim Placu przy piekarskiej Bazylice i wjazd na Kopiec Wyzwolenia. Zdecydowałem się na drogę asfaltami, bo drogi gruntowe mogły być pełne błota po ostatnich śniegach i deszczach, a nie chciałem przyjechać do domu jak kolarze przełajowi pokazywani w Eurosporcie po dotarciu na metę:). Na szczęście ruch na drogach też nie był zbyt duży (kierowcy chyba dalej świętowali), poza tym tam gdzie była możliwość starałem się wybrać DDR lub drogi boczne.
Trasę do Piekar przejechałem przez Maciejkowice, Brzeziny Śląskie i Brzozowice-Kamień. Po dotarciu pod bazylikę podjechałem na Rajski Plac, gdzie pod arkadami była m.in. ruchoma szopka z Trzema Królami, żywe zwierzęta kucyki, lamy albo alpaki, nie wiem dokładnie, osiołek. Każdy zwierzak miał swoją mini stajenkę, gdzie się mógł schronić i dużą ilość sianka. Była też rekonstrukcja śląskiej izby i kuchni z początku XX w.
Po zobaczeniu wszystkiego pojechałem na Kopiec Wyzwolenia, gdzie udało mi się wjechać na szczyt znajdujący się na wysokości 20 m od podłoża (w sumie szczyt ma wysokość 356 mnpm), korzystając z betonowej rynny zabudowanej wzdłuż ścieżki na szczy. Z Kopca roztacza się szeroka panorama okolicy. Powrót przez Radzionków, centrum Bytomia, Szombierki, Bobrek, Rudę, Chebzie i Lipiny.
Ponieważ w grudniu w zasadzie nie udało się zbyt dużo pojeździć, to te 45 km dały mi lekko w kość, dodatkowo w Maciejkowicach zepsuła mi się przednia przerzutka (zawiesiły się dźwignie zmiany biegu wskazując na największą tarczę, a przerzutka tymczasem umożliwiała jazdę wyłącznie na najmniejszej tarczy. Tak więc dalszą trasę musiałem przejechać na najmniejszej tarczy, regulując prędkość przerzutka tylną. Czasami po płaskim kręciłem pedałami jak chomik w swoim kołowrotku.


Chata z połowy XIX w. w Brzozowicach-Kamieniu dzielnicy Piekar Śl.


Kościół kalwaryjski w Piekarach Śl.


Ruchoma szopka na Rajskim Placu.


Rekonstrukcja śląskiej kuchni z poczatku XX w.


Rekonstrukcja śląskiej izby z poczatku XX w.


Widok z Kopca Wyzwolenia na wschód. Na pierwszym planie bazylika w Piekarach i kościół kalwaryjski.


Widok z Kopca Wyzwolenia na południe.


Kategoria Do 050 km, Wycieczki


komentarze
Marecki
| 16:46 wtorek, 26 grudnia 2023 | linkuj Także "palę" w drugi Dzień Świąt. Dystans i pogodę mieliśmy podobną, Wesołych Świąt :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!