Luty, 2024
Dystans całkowity: | 435.98 km (w terenie 20.00 km; 4.59%) |
Czas w ruchu: | 22:37 |
Średnia prędkość: | 19.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 61.49 km/h |
Suma podjazdów: | 3614 m |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 36.33 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
Wietrzna pętla
-
DST
21.41km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
19.76km/h
-
VMAX
52.36km/h
-
Podjazdy
163m
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Można powiedzieć, że fajna pętla wokół komina, gdyby tylko tak nie wiało. Zachodni wiatr dawał w kość.
W sumie miało być tylko do Piaśnik i z powrotem, ale jak już pozałatwiałem wszystko co miałem załatwić to postanowiłem przejechać przez przez Skałkę i potem przez Ślężan do domu. Po drodze jednak zmieniłem plany i przez Pnioki i Cwajkę w Chorzowie przejechałem do Bytomia Łagiewnik. Tu znowu zmieniłem plany i zamiast pędzić prosto do domu, to pojechałem przez Zgorzelec na Godulę i do Lipin. W Lipinach zdecydowałem się dołożyć jeszcze trochę drogi i przejechałem przez byłą Kolonię Kolejową w okolicę zjazdu z DTŚ i przez Uroczysko. Dzięki temu znowu wylądowałem w Piaśnikach i stąd pojechałem już prosto do domu. I tak z planowych 2-3 km zrobiło się 21. Gdyby nie ten wiatr. :)
Kategoria Do 025 km, Transport
Do Hindenburga
-
DST
33.95km
-
Czas
01:44
-
VAVG
19.59km/h
-
VMAX
45.31km/h
-
Podjazdy
271m
-
Sprzęt Merida
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczkowo do Zabrza. Trzeba było wykorzystać niedzielne okno pogodowe i wykręcić kilka okołopołudniowych kilometrów. W nocy i rano padało ale od ok. 9 przestało, a zachodni silny wiatr i temperatura dochodząca do 7*C spowodowały, że drogi zaczynały przesychać. Tym razem jazda po asfaltach, bo szlaki terenowe były mokre i błotniste, co zniechęcało mnie do jazdy w takich warunkach. Z powodu, że prognozy przewidywały jednak lekkie opady deszczu, celu wyjazdu jako takiego nie było. Postanowiłem przejechać przez Rudę Śląską do Zabrza i z powrotem, a po drodze okaże się gdzie dojadę dokładnie. Ruszyłem przez Zgorzelec, Godulę, Orzegów, Rudę do Biskupic i potem do centrum Zabrza, a potem przez Zaborze ruszyłem w drogę powrotną do domu przez Rudę Śląską. Pierwszy raz okno pogodowe zamknęło mi się na Karmańskim na Rudzie Południowej, ale po kilku minutach, deszcz ustał i można było spokojnie jechać dalej w stronę Chebzia. Potem do Lipin i przez Kolonię Kolejową do Piaśnik i gdy już byłem w Piaśnikach i się kierowałem do domu, zaczęło padać i ostatni kilometr "udało mi się" pokonać w padającym deszczy, tak że do domu dojechałem ciut mokry.
Mural w Zabrzu Biskupicach z datami tytułów mistrzowskich Górnika
Zabrze Plac Wolności kiedyś z kinem i Mc Donald'sem, dziś puste i wymarłe.
Nowe centrum przesiadkowe przy dworcu w Zabrzu.
Parowóz TY-2 z 1943 r. przed siedzibą DB Cargo w Zabrzu. Wyprodukowany w F. Schichau GmbH, Maschinen- und Lokomotivfabrik, Elbing obecnie Elbląg.
Drewniany kościół św Jadwigi w Zabrzu Porembie, wybudowany w latach 1928-29 na planie dwunastoboku.
Ruda Chebzie - witacz
I z drugiej strony wraz z budynkiem dworca kolejowego.
Kategoria Do 050 km, Wycieczki