Wycieczki
| Dystans całkowity: | 25302.13 km (w terenie 5600.70 km; 22.14%) |
| Czas w ruchu: | 1317:46 |
| Średnia prędkość: | 19.20 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 116.28 km/h |
| Suma podjazdów: | 146738 m |
| Liczba aktywności: | 562 |
| Średnio na aktywność: | 45.02 km i 2h 20m |
| Więcej statystyk | |
Po Hindenburgu
-
DST
40.21km
-
Czas
01:48
-
VAVG
22.34km/h
-
VMAX
50.04km/h
-
Podjazdy
298m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przedpołudniowy wyjazd do Zabrza (Hindenburg) z zamiarem zaliczenia północnych dzielnic. Ale najpierw Ruda a potem Biskupice, Os. Młodego Górnika, Rokitnica Strefa Ekonomiczna, Mikulczyce, Centrum i Zaborze. 
Kaplica grobowa rodziny Pielerów na cmentarzu w Rudzie według projektu Hansa von Poellnitza. Franz
Pieler był niemieckim inżynierem górniczym, przez wiele lat
dyrektorem kopalni hrabiego Ballestrema, który był właścicielem
Rudy, a także wynalazcą min. lampy Pielera służącej do
wykrywanie metanu w wyrobiskach podziemnych kopalń oraz określania
jego stężenia.
Wnętrze kaplicy z rzeźbą Josefa Limburga przedstawiającą Chrystusa, przygarniającego klęczącego przed nim Franza Pielera.
Epitafium Adolfa Pielera - syna Franza
Pielera
Kościół MB Różańcowej w Rudzie ufundowany przez hrabiego Karola Wolfganga von Ballestrem. Wybudowany w latach 1869–1872.
Szyb Gigant KWK Pstrowski zgłębiany w latach 1942-1951. Obecnie należy do Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń w Czeladzi i służy odwadnianiu wyrobisk okolicznych zamkniętych kopalń.
Folwark Wesoła na trenie strefy ekonomicznej. Pomnik górników, którzy zginęli w podziemnym pożarze w kopalni Abwehr w dniu 10 stycznia 1923 r. Pomnik stanął w 1925 r. nad miejscem, gdzie na głębokości około 290 metrów pozostało osiemnastu górników. W sumie w katastrofie zginęło 45 osób. Po wojnie skuto napisy w języku niemieckim, pozostawiając wyłącznie nazwiska ofiar, z wyjątkiem nazwiska górnika Petera Frühauf, które brzmiało zbyt po niemiecku.
Kolejny pomnik ku pamięci ofiar katastrofy w kopalni Abwehr. Pomnik stoi w Parku Zapolskiej w Zabrzu Mikulczycach. Do lat 60 XX w. znajdował się tu cmentarz górniczy. Tu też po wojnie skuto niemieckie imiona górników. W pobliżu znajduje się też grób tzw "Powstańców Śląskich" z POW Pierwszej Kompani Mikulczyckiej brutalnie zamordowanych 31 maja 1921 r. przez żołnierzy ochotników bawarskiego Freikorpsu Oberland w okolicy wsi Kalinów w powiecie strzeleckim. 
Zabrze Plac Wolności 
Zabrze Plac Wolności widok w stronę budynku hotelu Admiralspalast
Budynek w którym do 1945 r. mieścił się hotel Admiralspalast, później Monopol. Wybudowany w 1927 r.
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Śladem linii kolejowej
-
DST
37.56km
-
Teren
11.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
19.10km/h
-
VMAX
47.52km/h
-
Podjazdy
273m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd na koło śladem zlikwidowanych linii kolejowych. W sumie zacząłem w SW przy stacji kolejowej, ale na trasę byłej linii piaskowej wjechałem na granicy Świętochłowic i Chorzowa przy DTŚ. W przeszłości linia ta prowadziła do mostu zsypowego KWK Polska - szyb Piast znajdującego się pod obecnym wiaduktem DTŚ. Obecnie w śladzie linii piaskowej prowadzi trasa rowerowa do ul Opolskiej w Chorzowie trasa jest w większości wyasfaltowana i bezkolizyjna. Za ul. Opolską zaczyna się "naturalny" ślad kolei piaskowej i prowadzi do Osiedla Kwiatowego w Łagiewnikach i dalej w okolicę marketu OBI, ale na tym odcinku trasa nie porywa się w 100% ze śladem linii piaskowej. Na fragmencie do Łagiewnik jest jeszcze trochę tłucznia na trasie więc czasami telepie jak się po nim jedzie. W okolicach wjazdu do OBI można wjechać ponownie na ślad linii kolejowej. Prowadzi ona w wąwozie i tunelem pod DK 79 Katowice - Bytom i dalej przez Żabie Doły i w stronę Maciejkowic do ul. Kluczborskiej. Na Żabich Dołach krótki odcinek prowadzący nasypem jest utwardzony, ale reszta trasy to ziemia na przemian z tłuczniem z przewagą tego drugiego. Za ul. Kluczborską linia jest już rozebrana i w jej śladzie powstały
nowe firmy, więc dalszy przejazd w stronę stacji Zygmunt August jest
niemożliwy. Gdyby tak cały ten odcinek od Opolskiej do Kluczborskiej
udało się w jakiś sposób wyrównać - niekoniecznie w asfalcie ale np
jakimś drobnym szutrem i zrobić bezpieczny zjazd do Kluczborskiej to
byłaby fajna trasa rowerowa.
Tunel pod DK 79. tędy prowadziła linia od KWK Polska do stacji Zygmunt August
Wiadukt na Antoniowcu po którym poprowadzona była linia kolejowa mniej więcej od Zakładów Orzeł Białyw Szarleju do Maciejkowic. Obecnie przejezdny dla rowerów i stanowi dobrą drogę dojazdową na Żabie Doły od Maciejkowic.
Potem przez Maciejkowice, Michałkowice do DK 94 a po jej minięciu drogą gruntową przez pola do Dąbrówki Wielkiej. Stan drogi nie najlepszy z uwagi na prace polowe - odciśnięte ślady opon maszyn rolniczych. 
Góra Doroty w Będzinie
Pola w Piekarach Śl. przed Dąbrówką Wielką
Panorama Dąbrówki Wielkiej.
Kółko po Dąbrówce przez Dołki i przez Brzeziny na Rozbark do Bytomia i powrotem do Piekar Śl w okolicę węzła Piekary na A1 a potem wzdłuż autostrady, gdzie przy okazji podjechałem do remontowanej kapliczki Maria Hilf na granicy Bytomia i Piekar Śląskich. Potem przez ul Dworską i Piekarską w Bytomiu do centrum i przez tereny na których znajdowała się KWK Rozbark w okolice US, gdzie znowu wjechałem na ślad linii kolejowej prowadzącej od KWK Rozbark w do stacji Chorzów Stary oraz do placu drzewnego nieistniejącego już szybu Karol Miarka. Po drodze mijam rozjazd odgałęziający do Zakładów Gumowych Górnictwa i dojeżdżam do ul. Krzyżowej w Łagiewnikach. Gdybym za ul. Krzyżową pojechał dalej śladem linii piaskowej dojechałbym znowu na Żabie Doły do linii kolejowej, którą jechałem na początku. Ale asfaltem pojechałem przez Łagiewniki do ogródka w Piaśnikach, bo musiałem jeszcze skosić trawę.
Kapliczka p.w. Św. Antoniego na Dołkach w Dąbrówce Wielkiej,wybudowana w latach 1929–1930
Widok z ul. Brzezińskiej w Bytomiu w stronę Piekar Śl.
Remontowana kapliczka Maria Hilf z 1905 r. Kaplica znajduje się na granicy niegdysiejszych gmin Rozbarku i
Szarleja. Jeszcze do czasu III Powstania Śląskiego obiekt ten znajdował
się pod skrzydłami parafii rozbarskiej. Po powstaniach i przyznaniu Piekar Śl Polsce obiekt trafił prawdopodobnie najpierw pod opiekę
parafii piekarskiej, a następnie po wyodrębnieniu Parafii Św. Trójcy w
Szarleju pod jej piecze, w której pozostaje po dziś dzień. Kaplica została wybudowana w stylu neogotyckim, nad wejściem widnieje
napis w języku niemieckim: ,,ERBAUT MARIA HILF 1905”, a w czasach
świetności nad drzwiami znajdował się witraż Matki Boskiej Polnej. (za http://www.piekarskiwerk.pl/artykuly/item/12-kapli...
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Kalyckie Szutry - Zielona
-
DST
34.33km
-
Teren
30.00km
-
Czas
01:32
-
VAVG
22.39km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Podjazdy
136m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wyścig rowerowy Kalyckie Szutry w Kaletach Zielonej. Dzięki mojemu szczęściu udało mi się wygrać darmowy pakiet z numerem 120 i mogłem uczestniczyć w tym wydarzeniu, choć o mało bym nie zauważył na FB informacji o wygranej. Dzięki "Kowal na kole" za dobrą ręka w losowaniu. Fajna trasa wytyczona drogami leśnymi, było na szczęście niewiele piachu, trochę tłucznia jak to w lesie, ale głównie drogi pożarowe. No i fajna ekipa ludzi na kołach, którą miałem okazję spotkać. Na zakończenie wszyscy dostali ręcznie wykuty "medal". W sumie czas przejazdu trasy wyścigu o długości 32,66 km 1:24:48 ze średnią 22,8 km/h. Jak na możliwości moje i roweru to super wynik.
Po zakończeniu podjechałem jeszcze zobaczyć odnowiony pałac myśliwski Donnersmarcków, który mijałem w czasie jazdy, ale wtedy nie było okazji się zatrzymać i zrobić zdjęcia i nad zalew. Jeszcze pewnie trochę do roboty zostało, ale widać, że pałac został podniesiony z ruin i stanie się ozdobą Zielonej. Brawo.
Czekamy na start. Może gdybym zdjął wszystkie ozdoby :) np. sakwę i błotnik to czas byłby jeszcze lepszy?
Odnowiony pałac w Zielonej.
W każdej dzielnicy Kalet są takie miejsca przypominające ich hutniczą historię.
Zalew Zielona na Małej Panwi
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Do źródła Małej Panwi.
-
DST
131.19km
-
Teren
19.00km
-
Czas
06:23
-
VAVG
20.55km/h
-
VMAX
54.36km/h
-
Podjazdy
880m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wszystkie prognozy zapowiadały w końcu ciepły i słoneczny dzień, wiec postanowiłem zaliczyć zdalną edycję Tour de Silesia i przejechać co najmniej 125 km. Dzięki temu zaliczyłem pierwszą 100 w tym roku.
Za cel obrałem sobie źródło Małej Panwi położone miedzy wsiami Krusin i Markowice. Wg planu z mapy.cz cała trasa wyszła mi 128 km, więc limit kilometrów został spełniony. Do źródła większość trasy prowadziła asfaltami, tylko kila krótkich odcinków było drogami gruntowymi. Trasa prowadziła przez Żabie Doły i lotnisko w Pyrzowicach. Potem zaplanowałem odwiedziny gminy Poręba, której jeszcze nie miałem zaliczone. Pierwsza gmina zaliczona w 2021 r. w sumie mam zaliczonych 226 gmin. Potem powrót w stronę domu przez Dąbrowę Górniczą obok Pogorii 1, Sosnowiec, Katowice i Chorzów. Na powrocie kilka dłuższych odcinków po lesie m.in z Poręby do Sulikowa, dzielnicy Siewierza
Pogoda rzeczywiście dopisała, w ciągu dnia zdjąłem bluzę z długim rękawem i na rękach i karku pojawiła się pierwsza opalenizna. 
Wiosna na Żabich Dołach
Łyska w szuwarach
Okolice Krusina
Źródło Małej Panwi - znaczy się w tym miejscu miało być wg. Google i mapy.cz. Była tylko dziura w ziemi. Jednak okazało się, że z dziury nie wypływała żadna woda. Źródło należy uznać za wyschnięte.
Chata pomiędzy Brudzowicami a Dziewkami.
Taki widok z Sosnowca. Było czyste niebo i w okolicach źródła Małej Panwi pierwszy raz widziałem góry na horyzoncie. Ale tego co później zobaczyłem w Klimontowie to się nie spodziewałem. Jeśli dobrze kojarzę jest to Babia Góra (1 725 mnpm). Wg. Google szczyt znajduje się w linii prostej prawie 82 km od miejsca zrobienia zdjęcia.
I jeszcze raz. Co prawda bardzo podobne, ale cóż.
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Kółko przez Bytom i Rudę Śl.
-
DST
30.42km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
21.47km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Podjazdy
224m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótki wyjazd po okolicznych miastach z elementami industrialnymi. Głównie asfaltami okrężnie z do Świętochłowic przez Bytom: Łagiewniki, Szombierki, Bobrek i Rudę Śl.: Ruda, Chebzie, Nowy Bytom i Bykowina a przy okazji zahaczone także o Chorzów - okolice Amelongu.
Nowy Bytom: Huta Pokój Brama II w świetle dziennym - dawna portiernia wybudowana ok 1908 r.
Nowy Bytom: Huta Pokój Wielki Piec o wysokości 40 m wybudowany w 1968 r. jest symbolem dzielnicy Nowy Bytom. Wielki Piec wpisany jest do rejestru zabytków i stanowi element Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego.
Nowy Bytom Otylia: pozostałości kościoła św. Józefa z 1885 r. wyburzony w latach 30 XX w. z powodu szkód górniczych.
Wieże wyciągowe szybu I i szybu II dawnej KWK Polska założonej przez Gwidona Henckel von Donnersmarcka (w latach 1873-1922 i 1939-1945 Deutschlandgrube, od 1922-1937 kopalnia Niemcy od 1937-1939 i 1945-2000 kopalnia Polska) po rewitalizacji w 2015 r. Wyższa wieża basztowa z 1908 jest punktem widokowymi i można ją zwiedzić. Niższa wieża wyciągowa szybu II powstała w latach 1889-1891. Jest wieżą kozłową wykonaną w nitowanej konstrukcji stalowej.
Widok z przeciwnej strony. W wieży szybu I o wysokości ok. 29 m znajduje się oryginalna maszyna wyciągowa z 1908 roku. Wieża szybu II ma wysokość 23 m. Wieże są częścią Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Wzdłuż Brynicy i Przemszy + Trójkąt trzech cesarzy
-
DST
77.85km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:28
-
VAVG
17.43km/h
-
VMAX
42.48km/h
-
Podjazdy
543m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojeżdżone ciut więcej, choć wiosna jeszcze jakość się z najlepszej strony nie pokazała. Około 12 stopni, wiatr z północy i tylko gdy słońce wyszło zza chmur było w miarę przyjemnie. Przy okazji za mną pierwsze przejechane w tym 1000 km. Miejjmy nadzieję, ze jeszcze parę uda sie dokręcić. Kółeczko przez Katowice m.in. "Strefę Kultury" do Mysłowic na Trójkąt Trzech Cesarzy (Drei Kaiser Ecke), miejsca, w którym do 1918 r stykały się granice trzech imperiów: Rosji, Austro-Węgier i Niemiec, a następnie od 1922 do 1939 stykały się w tym miejscu granice trzech polskich województw: autonomicznego województwa śląskiego (Brzęczkowice/Słupna-Mysłowice), krakowskiego (Jęzor wówczas część Chrzanowa) i kieleckiego (Modrzejów/Niwka - Sosnowiec). Przy okazji jazda wzdłuż górnośląskich rzek: Rawy, Brynicy i Przemszy, z tym, że Rawę to trudno nazwać rzeką, choć po jej przejściu przez oczyszczalnię na Klimzowcu w Chorzowie, podobno jest w miarę czysta. W Katowicach Rawa jest częściowo zakryta, ale od Uniwersytetu Śląskiego wzdłuż osiedla Gwiazdy, Uniwersytetu Ekonomicznego i osiedla Bulwary Rawy jest odkryta i prowadzi wzdłuż niej droga rowerowa.
Katowice "Strefa Kultury" Międzynarodowe Centrum Kongresowe, obecnie szpital tymczasowy i punkt szczepień na COVID
Katowice "Strefa Kultury" widok w stronę ronda i Rynku
Katowice "Strefa Kultury" NOSPR
Katowice "Strefa Kultury" kiedyś kopalnia Ferdynand, potem Katowice, a obecnie Muzeum Śląskie.
Katowice "Strefa Kultury" MCK i Spodek
Katowice, w tle kopuła katedry
Katowice "Strefa Kultury", jeszcze raz Muzeum Śląskie, w tle budowane apartamentowce tzw "Pierwszej dzielnicy"
Jadąc od Borek w kierunku Mysłowic wybrałem trasę wzdłuż Brynicy i zahaczyłem też o stawy na pograniczu Katowic i Sosnowca: Stawiki, Borki, Morawę i Hubertusy. 
Brynica - brzeg na którym stoję obecnie jest częścią Sosnowca, ale do początku lat 60 teren po tej stronie rzeki był górnośląski i należał do Gminy Szopienice. W wyniku decyzji władz komunistycznych tereny te stały się częścią Sosnowca. Obecnie na tym terenie znajduje się stadion Zagłębia Sosnowiec i strefa rekreacyjna Stawiki.
Staw Borki i wieża wodna w Szopienicach wybudowana w latach 1911−1912 na
terenie ówczesnej gminy Roździeń według projektu berlińskich architektów Jerzego i Emila
Zillmannów - projektantów m.in. Giszowca, Nikiszowca, Elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu (Kraftwerk Oberschlesien) i budynku, w którym ulokowano obecnie Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach.
Charakterystyczne zwieńczenie w stylu pruskiej pikielhauby
Ścieżka przez Hubertusy
Relaks nad stawem Hubertus 1

Ujście Brynicy do Czarnej Przemszy

Mysłowice - kapliczka Jana Chrzciciela

Mysłowice - Urząd Miasta

Mysłowice

Mysłowice - przewiązka (Most Emigrantów) łączący Agenturę Emigracyjną z dworcem kolejowym, znajdującym się za budynkami po prawej stronie, umożliwiająca emigrantom z Austro-Węgier transport koleją do portów w północnych Niemczech i dalszą emigrację do Ameryki.

Trójkąt Trzech Cesarzy - Biała Przemsza wpada do Czarnej Przemszy tworząc Przemszę. Widoczny cypel był częścią Rosji.

Trójkąt Trzech Cesarzy

Nieczynne wiadukty kolejowe nad Przemszą miedzy Mysłowicami a Jęzorem

Wiadukty z góry - nie miałem odwagi przeprawić się z rowerem na drugą stronę. Zwłaszcza początek był niebezpieczny, a nie wiadomo jako byłoby dalej.
Potem przez Brzęczkowice, Laysz do Wesołej i przez Wesołą Falę lasami do Murcek w Katowicach. Potem już powrót asfaltami przez Podlesie, Zarzecze, obok Stargańca, Chorzów Batory i Świętochłowice do domu.

Zbiornik Wesoła Fala w Katowicach przy graniicy z Mysłowicami Wesołą, w oddali maszt Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego o wysokości prawie 359 m.
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Sośnicowice i okolice
-
DST
59.52km
-
Teren
29.00km
-
Czas
02:52
-
VAVG
20.76km/h
-
VMAX
40.32km/h
-
Podjazdy
264m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Autem do Sośnicowic a potem już na kole przez Smolnicę, Leboszowice do Pilchowic i po Lasach Rudzkich drogami pożarowymi: Na Orły, Żółtą, Zakazaną, Kotlarską, Barachowską, Od Lotnicka, i ponownie Zakazaną, Barachowską, Kotlarską i Świętej Magdalenki do Tworoga Małego i z powrotem do Sośnicowic. Połowa asfaltem, połowa w terenie. Najbardziej zaskoczyło mnie, że w lesie między Bargłówką a Solarnią część dróg pożarowych, którymi jeździłem jest asfaltowych. Myślałem, że jak wjadę do lasy to będzie tylko teren. W lesie stoi kilka kamieni upamiętniających polowania księcia raciborskiego z XIX w. Parę udało mi się znaleźć, kilka pozostało od odkrycia następnym razem.
Pałac w Sośnicowicach (Kieferstädtel) z połowy XVIII w. wybudowany przez Karola Józefa von Hoditza w stylu późnego baroku. Obecnie domu pomocy społecznej niedostępny do zwiedzania.
Kościół p.w. św. Bartłomieja Apostoła w Smolnicy (Smolnitz) wybudowany ok. 1600 roku przez luteran
Rzeźba św. Jana Nepomucena w Pilchowicach (Pilchowitz)


Kamień wskazujący granice nadleśnictw Rybnik, Rudy Raciborskie i Rudziniec w Trachach (Althammer)
Kamień "Dzik 5 cetnarów przy drodze Zakazanej. Pruski centnar wynosił 51,45 kg 
Przy drodze Zakazanej
Skrzyżowanie drogi Zakazanej i Barachowskiej
Miejsce pamięci strażaków z OSP, którzy zginęli w walce z pożarem lasów w Kuźni Raciborskiej (Ratiborhammer) w 1992 r. Był to największy pożar jaki miał miejsce
w Polsce oraz Europie Środkowej po II wojnie światowej. W wyniku pożaru spaleniu uległo ponad 9.000 ha lasów (ponad 90 km2)
Dostrzegalnia przeciwpożarowa niedaleko miejsca pamięci
Kamień Jeleń przy drodze Koło Kamienia

Pamiątkowy kamień upamiętniający ustrzelenie 1 października 1092 przez księcia raciborskiego Victora von Ratibor ostatniego w jego życiu jelenia. Książę zmarł rok później.
W pobliżu kamienia Jeleń

Kapliczka św. Marii Magdaleny w Goszycach (Goschütz)
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Wielkanocnie do Rept
-
DST
65.06km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:44
-
VAVG
17.43km/h
-
VMAX
43.92km/h
-
Podjazdy
565m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano było ciepło, słońce przebijało
się przez chmury, ale wiało przy okazji, jak gdyby się ktoś
powiesił:). W takich to okolicznościach przyrody wsiadłem na koło i
ruszyłem w teren i to dosłownie, bo dzisiejszy wyjazd do Rept w
Tarnowskich Górach miał być w dużej części po trasach
gruntowych i szutrowych.
Początek standardowy przez Godulę,
Szombierki, obok Elektrowni Szombierki, Karb do Miechowic nad
Brandkę. Stamtąd już w dużej części drogami gruntowymi prowadzącymi lasem w
Dąbrowie Miejskiej, przez Suchą Górę i Dolomity w kierunku
Tarnowskich Gór. Po drodze minąłem stację narciarską Dolomity„a właściwie Dolomity – Sportową
Dolinę - centrum narciarskie istniejące w nieczynnym od ponad 30 lat
wyrobisku Blachówka, w którym wydobywano dolomit”.
Stok w Dolomitach - jak widać ostało się jeszcze trochę sztucznego śniegu
Z uwagi, że z powodu pandemii Zabytkowa Kopalnia Srebra
jest nieczynna pojechałem dalej w kierunku Starych
Tarnowic i parku w Reptach. Kopalnia Srebra jest jedną z większych atrakcji turystycznych Tarnowskich Gór. „W kopalni Srebra znajduje się na
głębokości 40 m, jedyna w Polsce podziemna trasa turystyczna
udostępniająca zwiedzanie podziemi po dawnych kopalniach kruszców
srebronośnych. Ma ona długość 1700 m, w tym podziemny przepływ
łodziami chodnikiem odwadniającym odbywa się na odcinku 270 m.
Kopalnia swoim kształtem przypomina trójkąt, którego
wierzchołkami są trzy szyby: “Anioł”, “Żmija” i “Szczęść
Boże”. Przylegają do nie trzy komory mające od 500 do 2000 m2.
Przed zjazdem w podziemia zobaczyć można oryginalną wystawę
minerałów, narzędzi i urządzeń górniczych, a po wyjeździe
Skansen Maszyn Parowych”.
Zrobiłem rundkę o parku w Reptach,
który jest „kompleksem leśnym leżącym pomiędzy Starymi
Tarnowicami a Reptami, wchodzi on w skład ustanowionego na tym
obszarze zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Około 2/3 całego
lasu stanowią drzewostany, które przekroczyły 100 lat”.

Ośrodek Salezjański w Parku w Reptach
Będąc w parku i pojechałem nad rozlewisko Dramy, „rzeki
wypływająca spod Srebrnej Góry, która za parkiem repeckim płynie
Doliną Dramy w kierunku Zbrosławic i dalej w stronę Pyskowic i
Dzierżna. W Reptach Starych uchodzi do niej woda ze znanego źródła
Młodości, natomiast tuż za parkiem Repeckim potok Starotarnowicki
oraz graniczny potok Laryszowski. Na terenie zabytkowego kompleksu
leśnego Ten odcinek doliny jest szczególnie malowniczy z uwagi na
łagodne meandry rzeki Dramy. Miejscami z Dramą łączą się jej
dopływy, m.in. Strumień Czarnego Pstrąga.”
Nad Dramą jest kładka, którą można
dostać się do drogi w kierunku Ptakowic, W Ptakowicach znajduje
ujście Głęboka Sztolnia Fryderyk, której częścią jest Sztolnia
Czarnego Pstrąga w parku w Reptach. Sztolnia Czarnego Pstrąga „jest
600-metrowym fragmentem sztolni odwadniającej “Fryderyk”,
wydrążonej w latach 1821-1834. Można ją zwiedzać od 1957 r.,
dzięki staraniom Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
Trasa turystyczna znajduje się pomiędzy szybami “Ewa” i
“Sylwester”, którymi do sztolni schodzi się po krętych
schodach na głębokość 20 lub 30 metrów. Podczas wycieczki. która
odbywa się łodziami, podziwiać można uroki podziemnego świata
m.in. stalaktyty i oryginalne partie chodnika sztolniowego wykutego w
skale dolomitowej.”

Ujście Głębokiej Sztolni Fryderyk
Potem czerwonym pieszym Szlakiem
Husarii Polskiej z powrotem do Parku w Reptach. Od tej strony
dotarcie do parku jest nieco utrudnione bo na potoku dopływającym
do Dramy nie ma kładki i trzeba przechodzić po gałęziach i pniach
porzuconych w wodzie, ale się udało bez problemu przejść z
rowerem na drugą stronę.
Przeprawa przez potok do parku. Na szczęście nie było głęboko.
Potem ścieżką w parku wzdłuż
potoku do szybu Ewa, stanowiącego jedno z dwóch wejść do Sztolni
Czarnego Pstrąga i dalej w kierunku drugiego szybu – Szybu
Sylwester. Do Szybu Sylwester jednak nie dojechałem, pojechałem w
droga gruntową w kierunku Rept Starych i dalej Stolarzowic.
Szyb Ewa prowadzący do Sztolni Czarnego Pstraga
Neogotycki kościół św. Mikołaja w Reptach wybudowany w latach 1867–1871.
Po czym
znowu lasem trasami rowerowymi pojeździłem po Segiecie, którego
częścią jest rezerwat o tej samej nazwie. „Rezerwat został
utworzony w 1953 r. w celu ochrony 24,65 ha lasu bukowego, powstałego
w wyniku naturalnego porośnięcia dawnych wyrobisk górniczych.
Rezerwat położony jest na zboczu Srebrnej Góry”.
Ponieważ przyszła pora na powrót do
doku przez Dąbrowę Miejską, Park im E. Osmańczyka w Miechowicach
i Las Miechowicki dotarłem w okolice Elektrociepłowni Miechowice i
CH Plejada. Stamtąd drogą gruntową przez hałdy dojechałem do
Bobrka i przez park Fazaniec, Orzegów i Godulę do domu w
Chropaczowie.
Tekst w nawiasie i kursywą za
https://tarnowskiegory.pl/2018/08/trasy-turystycz...
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
W stronę Gliwic
-
DST
45.38km
-
Teren
12.00km
-
Czas
02:22
-
VAVG
19.17km/h
-
VMAX
35.64km/h
-
Podjazdy
301m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd do Żernik w Gliwicach, powrót bardziej terenowo wzdłuż Wzdłuż Bytomki w Gliwicach między Chorzowską a Królewskiej Tamy, DTŚ od Sośnicy do Zabrza do Parku Leśnego, przez Park Pileckiego, stare Zaborze i wzdłuż DTŚ od Chebzia do Korei w Świętochłowicach.
Dworzec kolejowy Ruda Chebzie z końca XIX w.
Autostrada A1 w Żernikach - widok w stronę Gdańska
Wiadukty kolejowe nad Bytomką w Gliwicach
Budynek przy Wielickiej w Gliwicach. Kiedyś szkoła teraz centrum konferencyjne
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Offfoad po SW
-
DST
22.40km
-
Teren
13.00km
-
Czas
01:22
-
VAVG
16.39km/h
-
VMAX
38.16km/h
-
Podjazdy
132m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Godulę (R.Śl.) ale z uwagi na problem z bagażnikiem szybki powrót do SW na Piaśniki na ogródek. Po zostawieniu bagażnika dalej już terenowa wycieczka po SW, z krótką wizytą w Chebziu (RŚl). W zasadzie można powiedzieć, że był to offroad nad wodą, bo trasa się tak ułożyła, że udało się przejechać wzdłuż okolicznych stawów, Najpierw była Foryśka, potem nieużytki wzdłuż linii kolejowej Katowice-Gliwice i staw Marcina, za Chebziem był staw Ameryka i Martyn a w zasadzie jego część po północnej stronie DTŚ, bo przy okazji budowy DTŚ został częściowo zasypany. Za Ameryką próbowałem objechać staw Martyn od strony torów kolejowych, ale najpierw wpakowałem się na ściernisko po kukurydzy, a potem zaczęło się robić grząsko i zdecydowałem się zawrócić i przejechać wzdłuż DTŚ. Po minięciu DTŚ podjechałem nad staw Durka, ale tam się w zasadzie droga kończyła i drugą strona DTŚ podjechałem nad południową część stawu Martyn. Dalej minąłem wiadukty po zlikwidowanych kolejach przemysłowych i wjechałem na gruntową drogę łączącą Nowy Bytom i Zgodę. Kiedyś to był teren przemysłowy leżący pomiędzy Hutą Pokój i Hutą Florian, teraz jest to teren poprzemysłowy w części dziki i opuszczony, a pobliżu znajduje się miejskie wysypisko śmieci i jak dobrze powieje to zapach w tamtej okolicy nie należy do najprzyjemniejszych. Jadąc wzdłuż tej drogi minąłem staw Edwarda i przy okazji jeszcze ze 2 stawy, których nazw nie udało mi się ustalić i w końcu dotarłem na Zgodę. Ze Zgody przez Koreę dojechałem do stawu Magiera, zwanego również Zacisze, który objechałem dookoła. Z uwagi nie najłatwiejszy dojazd wzdłuż Magiery i łatwość dojrzenia zbliżających się przedstawicieli zbrojnego ramienia reżimu, grupki młodzieży przy DTŚ robiły sobie pandemiczne pikniki. Potem znowu pod wiaduktem pod DTŚ na jej drugą stronę i do stawu Milicyjnego i po zakrytym kanale, w którym płynie jakaś ciecz od strony Lipin wzdłuż Zojry dotarłem do Lipin czyli prawie do domu. Jeszcze tylko krótka wizyta na ogródku, żeby zrobić rowerowe spa i koniec. Trzeba przyznać, że wygląda na to, że w SW mamy prawdziwe pojezierze:) Przy okazji udało się zrobić 13 km drogami gruntowymi albo bezdrożami.
Taka oto awaria na dobry początek, bagażnik na sztycę puścił na spawie
Efekt był taki, że musiałem go przywieź w ręku.
Chebzie pozostałości po kukurydzy - niestety w stronę torów kolejowych nie udało się dojechać.
Staw Martyn przy DTŚ i wiadukt bocznicy kolejowej do Huty Florian nad DTŚ
Droga w stronę wiaduktów nieczynnej kolei przemysłowej - jak widać nie byłem jedynym rowerzystą, który wybrał się w te strony.
Wiadukt pierwszy
Wiadukt drugi po którym biegły tory do Huty Pokój, musiałem się szybko stamtąd ewakuować, bo zza bramy znajdującej się w pobliżu firmy wylazł pies i nie był bynajmniej w przyjacielskim nastroju.
Wiadukt trzeci - ten chyba zniknie wkrótce rozbierany jest nasyp prowadzący od strony Huty Pokój. Takie oto nieużytki.
Staw Magiera
Kategoria Do 025 km, Wycieczki














