Wycieczki
Dystans całkowity: | 24260.06 km (w terenie 5445.70 km; 22.45%) |
Czas w ruchu: | 1263:17 |
Średnia prędkość: | 19.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 116.28 km/h |
Suma podjazdów: | 140574 m |
Liczba aktywności: | 540 |
Średnio na aktywność: | 44.93 km i 2h 20m |
Więcej statystyk |
Chudów z nudów + grudniowy leśny offroad
-
DST
56.56km
-
Teren
18.50km
-
Czas
03:11
-
VAVG
17.77km/h
-
Podjazdy
324m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak szczerze to ten Chudów nie był wcale z nudów , ale w tym roku tam jeszcze nie byłem więc postanowiłem w związku z grudniową "złotą jesienią" wybrać się w tamte okolice. Na początku trochę po Rudzie Śląskiej, potem częściowo po płytach zabrzańskim szlakiem rowerowym przez Makoszowy do Przyszowic. Po minięciu drogą 921 Kłodnicy zrobiłem wspinaczkę na hałdę, z której potem zjechałem w stronę centrum Przyszowic i pałacu z XIX w należącego do rodziny von Raczek. Potem do Chudowa zobaczyć po raz kolejny ruiny zamku z XVIw Chudowie z odbudowana wieżą i rosnąca w pobliżu topole Teklę. Dalej przez Paniowy, Śmiłowice na Starganiec, a potem przez Kochłowice przez Przystań i Rybaczówkę do Chorzowa Batorego. Odcinek od Śmiłowic do Chorzowa Batorego pokonałem w zasadzie lasem, taki przyjemy grudniowy offroad lasami panewnickimi. Drogi były suche, więc jechało się przyjemnie i to mnie na koniec zmyliło, bo myślałem, że wszędzie tak będzie. W Chorzowie Batorym wymyśliłem, że przejadę do Świętochłowic przez Hugoberg. jak się w efekcie okazało nie był to najlepszy pomysł, bo większość trasy była rozjechana przez motocrossowców i było pełno błocka w odróznieniu od lasów panewnickich. Zamiast się wrócić od razu to postanowiłem się pchać dalej. W sumie przejechałem ale to była jakaś masakra. Wszystko uwalone grubą warstwą błota, ale umyje się rower i będzie OK.
Szyb Mikołaj byłej KWK Wolfgang (Walenty-Wawel) w Rudzie Ślaskiej - Z okazji dzisiejszego święta św. Mikołaja musiał koniecznie wpaść mi w obiektyw.
Zabrzańska trasa rowerowa i przejazd pod linią kolejową 141 Gliwice - Katowice Ligota
Staw przy płytach w Zabrzu Makoszowach
Widok z hałdy w Przyszowicach - jezioro Farskie
Widok z hałdy w Przyszowicach - widok w kierunku Zabrza (kopalnia Makoszowy, EC Zabrze)
Widok z hałdy w Przyszowicach - widok w kierunku Gliwic (kopalnia Gliwice, wiadukty na A4 w okolicach węzła Sośnica).
Pałac w Przyszowicach
Zamek w Chudowie
Topola Tekla
Relive 'Chudów'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Leśno Rajza 2
-
DST
41.02km
-
Teren
24.50km
-
Czas
02:10
-
VAVG
18.93km/h
-
Podjazdy
82m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Korzystając z okazji, że pogoda dziś była w miarę OK wybrałem się na kolejną Leśno Rajza do Żyglina. Dzisiaj jednak w planie była jazda na wschód w kierunku lotniska w Pyrzowicach i powrót lasami. Znowu autem do Żygina a potem na kole trasą: Żyglin, Brynica, Ożarowice, Lotnisko Pyrzowice, Zadzień i lasem omijając Zendek z powrotem do Żyglina. Pierwsza część do Pyrzowic też miała leśne odcinki, niektóre nawet takie, że trasa ginęła wśród traw i trzcinowisk nad rzeka Brynicą, ale mimo problemów i konieczności krótkiego prowadzenia roweru udało się dojechać do mostu nad Brynicą. Ożarowic do Lotniska i nowej wieży kontroli lotów prawie cała droga asfaltem i, dopiero potem wzdłuż odrodzenia lotniska do platformy spotterskiej "27" i dalej do wsi Zadzeń gruntowa. Niestety z powodu pandemii na lotnisku cicho i pusto. Na lotnisku stało parę samolotów, ale ruch zamarł. W Zadniu przy pętli autobusowej wjechałem znowu w las i w zasadzie drogami pożarowymi dojechałem do Zendka i dalej po przejechaniu nad A1 "Stuletnią drogą" dojechłem do drogi wojewódzkiej 908 prowadzącej z Tarnowskich Gór w stronę Częstochowy w okolicach wodociągów w Żyglinie. Potem już z uwagi, że "czas gonił" asfaltem, drogą 908, do Żyglinka i dalej do Żyglina, gdzie zostawiłem auto.
Zdjęcie z wiaduktu, może tego nie widać ale dołem ma biec odbudowana linia kolejowa 182 od Tarnowskich Gór w kierunku lotniska w Pyrzowicach i dalej do Zawiercia. Na razie w śladzie linii rosną sobie jeszcze spokojnie drzewa, które zdążyły wyrosnąć po jej zamknięciu. Widok w kierunku Pyrzowic
LK 182 widok w kierunku Żyglina i Tarnowskich Gór
Odcinek między Brynicą a Kolonią pod Przysiekami w Ożarowicach prowadzący wzdłuż Brynicy.
Brynica widok w kierunku ujścia
Brynica - widok w kierunku źródła.
Pyrzowice terminal
Pyrzowice - nowa wieża kontroli lotów
Widok na teren lotniska z platformy spotterskiej "27"
Okolice Zendka
W niektórych zacienionych miejscach w dolinkach na wodzie pojawia się lód
Żyglin
Relive 'Leśno rajza 2'
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Kalety - Leśno rajza
-
DST
50.79km
-
Teren
34.00km
-
Czas
02:23
-
VAVG
21.31km/h
-
Podjazdy
160m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rajza lasami - głównie trasą rowerową "Leśno rajza" wytyczoną w powiecie tarnogórskim i lublinieckim. Leśne odcinki były głównie gruntowe lub szutrowe, fantastycznie się jechało szczególnie w taką porę roku, gdy lasy są puste, poza pojedynczymi rowerzystami, spacerowiczami i grzybiarzami. Jedyny leśny odcinek z dużą ilością tłucznia (ale na szczęście krótki) to w Kaletach od drogi 789 do przejazdu kolejowego na linii do Koszęcina.
Ponieważ nie chciało mi się po raz któryś w tym roku robić dodatkowych 25 km w jedną stronę do Żyglina, gdzie postanowiłem wystartować, to zdecydowałem ten odcinek przejechać autem. Z Żyglina, spod kościoła, ruszyłem asfaltem do Miasteczka Śl., gdzie stoi drewniany kościół pw. św. Jerzego i Wniebowzięcia NMP z drewnianą dzwonnicą z 1666 r., a potem dalej w kierunku dworca kolejowego.
Miasteczko Śląskie (Georgenberg) zabytkowy kościół drewniany.
Za dworcem wjechałem w końcu do lasu na "Leśno rajza" i lasem dojechałem do Pniowca, dzielnicy Tarnowskich Gór. Z Pniowca też lasem ścieżką przyrodniczo-dydaktyczną z cisem Donnersmarcka przed Mikołeskę do Kalet.
Między Pniowcem a Mikołeską - Woda graniczna
Między Pniowcem a Mikołeską - ścieżka Cis Donnersmarcka
W Kaletach każda dzielnica ma swój drewniany pomnik z kowalem stojącym przy kowadle, co ma związek z przemysłową historią miejscowości Kalety, mającej w przeszłości niemiecką nazwę Stahlhammer co oznaczało stalownię lub młot stalowy.
Z Kalet początkowo dalej pojechałem w kierunku północnym, ale po minięciu torów kolejowych, najpierw do tych Lublińca, a potem drugich do Herbów Nowych i dalej do Tczewa, pojechałem w kierunku kolejnych dzielnic Kalet: Mokrus i Zielona.
W Zielonej znajduje się zalew Zielona, wokół którego znajdują się ośrodki kempingowe, latem tętniące życiem, a teraz puste i ciche, a także pałac Donnersmarcków z XIX w., który długie lata stał opuszczony i zaniedbany. Teraz widać, że toczą się wokół niego jakieś prace remontowe, bo jedno skrzydło pałacu jest już odnowione.
Zalew Zielona
Pałac Donnersmarcków w Zielonej
Z Zielonej dalej lasem przez Kolonię Woźnicką aż do Bibieli, a potem asfaltem z powrotem do Żyglina.
Żyglin kościół - Stary pruski punkt wysokościowy
Jak na połowę listopada, to pogoda była idealna do kręcenia na kole po lesie, ok 9 stopni, pochmurno ale bez mocnego wiatru i deszczu (deszcz zaczął padać dopiero jak zapakowałem rower na auto), więc było OK i może da się jeszcze powtórzyć coś podobnego w tym roku. A przy okazji pękło w tym roku 5k km:)
Relive 'Leśno rajza'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Kato - Muchowiec i Giszowiec
-
DST
51.58km
-
Teren
12.50km
-
Czas
02:57
-
VAVG
17.48km/h
-
Podjazdy
332m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spontaniczny wyjazd z Dżekiem. Początkowo w planie była jazda na Muchowiec i 3 Stawy, gdzie miał biegać Albert. jak przyjechaliśmy to Albert akurat skończył trening i zbierał się do domu. Więc początkowo lasem a potem przez teren budowy węzła w Giszowcu na połączeniu DK 81 i 86. Oj błota tam było co niemiara - widać, że trwa budowa. Stamtąd zuj było blisko nad staw Barbara w Lasach Murckowskich, ale z powodu COVID wszystko było tam pozamykane. Wróciliśmy szlakiem rowerowym przez las do Ochojca, a potem asfaltami przez Piotrowice na Zadole. Stamtąd znowu lasami do ul. Owsianej na Stargańcu i przez Stare Panewniki i Chorzów Batory dojechaliśmy do SW na Mijankę, gdzie pożegnaliśmy się z Dżekiem. Ja potem jeszcze pokręciłem sam przez Amelong i dalej po śladzie kolei piaskowej do Chropaczowa do Lasku Chropaczowskiego i do domu. Jak na listopad to pogoda była pierwsza klasa - słońce świeciło, lekki wiaterek, temperatura bardzo przyjemna.
Staw Barbara na Giszowcu
Zadole - opuszczona wieża ciśnień
Symboliczna mogiła 18 ofiar hitlerowców, rozstrzelanych i pochowanych w bezimiennych mogiłach w Lasach Panewnickich
Piękna jesień w Lasach Panewnickich
Trasa:
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Gliwice
-
DST
53.14km
-
Czas
02:22
-
VAVG
22.45km/h
-
Podjazdy
259m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Gliwic wieczorową porą. Jak już dojechałem na miejsce i załatwiłem swoje sprawy to postanowiłem pojechać na gliwicki rynek żeby zrobić parę fotek, a później przy okazji jeszcze załapał się budynek dworca kolejowego w Gliwicach.
Gliwice - Rynek z Ratuszem (obecnie Pałac Ślubów) widok od ul. Zwycięstwa. Budynek ratusza został wybudowany w XV w.
Gliwice - Ratusz i pomnik Neptuna
Fontanna z Neptunem wybudowana w 1794 r.
Gliwice - budynek dworca kolejowego z lat 20 XX w.
Kategoria Do 100 km, Transport, Wycieczki
Dąbrówka Wielka
-
DST
50.45km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
21.47km/h
-
Podjazdy
286m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ten dzień 1 listopada taki nietypowy. Zamiast na cmentarze wybrałem się na rower i po raz pierwszy od miesiąca udało mi się zrobić dłuższą trasę - pękło nawet 50 km. W sumie trasa nie była wcześniej ustalona. Zacząłem od Żabich Dołów na pograniczu Chorzowa i Bytomia, potem za cel obrałem Dąbrówkę Wielką, dzielnicę Piekar Śl. i dalej Siemianowice, Park Śląski i a potem przez Chorzów Batory, Skałkę w Świętochłowicach i Lipiny wróciłem do domu. Pogoda dopisała, czasem nawet słońce przebiło się przez chmury i było całkiem przyjemnie . Dlatego też nawet sporo ludzi wyszło na spacery do parków.
Grobla na Żabich Dołach. Kiedyś jeździła tam tędy kolej wąskotorowa linia z Siemianowic do Rozbarku.
Żabie Doły widok w stronę stawów i nasypu linii kolejowej 131 Chorzów Batory - Tczew
Brzeziny Śląskie budynek ratusza z 1913 r.
Dąbrówka Wielka Dołki - jesienne klimaty
Park Śląski
Trasa:
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
40 km na 40-lecie Skałki
-
DST
47.56km
-
Czas
02:13
-
VAVG
21.46km/h
-
Podjazdy
189m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyzwanie OSIR Skałka w Świętochłowicach. Po przejechaniu tych 40 km doszedłem do wniosku, że taki challenge zamiast zachęcić to bardziej może zniechęcić do jazdy na rowerze. Oczywiści nikt mi tego robić nie kazał, tym bardziej za 1 razem. Mogłem sobie podzielić to na części ale szczerze, takie jeżdżenie w kółko na małej przestrzeni wielkiego sensu nie ma. Czasem trzeba zrobić coś szalonego np ok 40 kółek rowerem wokół stawu :)
EDIT:
Ale mnie boli kręgosłup lędźwiowy - myślę, że to po jeździe w koło musiałem się przez dłuższy czas ustawić w jakiejś nikorzystnej pozycji i coś mi się naciągło. Nigdy takiego problemu po jeździe na rowerze nie miałem.
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Rajza na kole po lesie
-
DST
91.20km
-
Teren
48.00km
-
Czas
04:30
-
VAVG
20.27km/h
-
Podjazdy
361m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po kilku dniach deszczowych i chłodnych wreszcie wyszło słońce i zrobiło się ciepło.Trzeba było wykorzystać te sprzyjające warunki na jakoś rajza. Pomysł był taki, żeby pojeździć po lesie w okolice Świerklańca i Miasteczka Śląskiego. Ryzyko co prawda było, że w lesie będzie błoto, ale się pozytywnie zaskoczyłem, bo nie było tak źle. Jeździłem głównie gruntowymi drogami pożarowymi i były one w większości suche, niewielkie kałuże ale błoto jakoś nie przeszkadzało. Mokro było na drogach porośniętych trawą, szczególnie dało się to odczuć jak była wyższa i sięgała do pedałów. Niestety na powrocie zaczął wiać mocno wiatr i w zasadzie od Świerklańca do domu wiał mi głównie wmordewind :).
Ale żeby się dostać w okolice jeziora w Świerklańcu (Kozłowa Góra) to trzeba się było "przebić" przez miasto. To była nie najciekawsza część dzisiejszej rajzy, zwłaszcza, że zdarza mi się ją w rożnych wariantach pokonywać kilka razy w roku, ale wybrałem trasę przez Żabie Doły, Brzozowice w Piekarach Sl., i odcinek wzdłuż Brynicy i jechało się całkiem przyjemnie. Po dojechaniu do Wymysłowa wjechałem w las i zrobiłem kółko do Niezdary.
Podmokłe tereny wzdłuż drogi leśnej za Wymysłowem
W Niezdarze wjechałem na trasę po starej kolejce wąskotorowej, którą dojechałem do jeziora w Świerklańcu i do wiaduktu nad Brynicą, która tam wpływa do jeziora, a potem na trasę rowerową Leśna Rajza, której różne warianty prowadziły mnie w zasadzie przez większą część drogi z powrotem do Świerklańca.
Brynica wpływająca do jeziora Kozłowa Góra
Brynica przed jeziorem Kozłowa Góra (widok w kierunku Niezdary)
Stary wiadukt na Brynicy. Z barierek zostały kikuty :)
Za wiaduktem trzeba było rower sprowadzić po drabinie :), a potem wepchnąć z powrotem na stary nasyp.
Po dojechaniu do miejscowości Brynica asfaltem pognałem do Bibieli i z Bibieli znowu leśnymi drogami gruntowymi pokrążyłem w wokół autostrady A1. Co dziwne przed wiaduktem nad autostradą droga gruntowa się kończy i wjeżdża się na asfalt, który znowu się kończy zaraz po minięciu autostrady.
Bibiela budynek starej szkoły, która została założona w 1867 r,- zachował się jeszcze napis Publ. Szkoła Powszechna. Obecnie znajdują się tam mieszkania.
Takie drogi też się spotkało, ale mimo wszystko jazda trawiastymi drogami nie była najgorsza.
Bibiela Pasieki zatopiona kopalnia rud żelaza. Kopalnia została zalana w 1917 r. i nie udało się już więcej wznowić wydobycia. Na szczęście żadnemu pracujących wówczas tam górników nic się nie stało.
Bibiela Pasieki pozostałości zalanej kopalni.
Grzyby obrodziły. Niestety na mojej drodze spotkałem tylko te z czerwonymi prążkowanymi kapeluszami. Pozostało mi tylko podziwiać piękno przyrody,
Bibiela Pasieki pozostałości zalanej kopalni
Bibiela Pasieki pozostałości zalanej kopalni
Niestety takie odcinki też się pojawiły. Na szczęści nie było ich dużo i tylko w jednym miejscu w okolicach drogi na Szyndros. Niesyty trzeba było kawałek poprowadzić rower, bo jechać się po tym za bardzo nie dało. Leśnicy akurat robili wycinkę i operowali w lesie ciężkim sprzętem.
Potem dalej trochę lasem, trochę asfaltem do Świerklańca, i dalej wałem pomiędzy jeziorem a parkiem w Świerklańcu, przez Las Dioblina, Piekary Śląskie, Skarlej, Rozbark, os. Arki Bożka i Łagiewniki dojechałem do domu.
Relive 'Bibiela'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Tour de Silesia
-
DST
100.27km
-
Czas
04:00
-
VAVG
25.07km/h
-
Podjazdy
553m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mój pierwszy wyścig a w zasadzie maraton - choć tylko 100 km jestem bardzo zadowolony. Trasa świetnie zaplanowana przez organizatorów - jechało się pierwsza klasa :). Było trochę podjazdów i zjazdów, a czas udało się osiągnąć leszy niż planowałem. Dodatkowo 6 nowych gmin zaliczonych :)
Przed startem - rower przygotowany
Stacja Sumina
Pamiątki :)
Mapa trasy
Kategoria Do 150 km, Wycieczki
Do Gogolina i dalej
-
DST
101.62km
-
Teren
8.50km
-
Czas
04:40
-
VAVG
21.78km/h
-
Podjazdy
215m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rajza wzdłuż Odry. Najpierw z Kłodnicy w Kędzierzynie Koźlu, gdzie zostawiłem auto, przez Zdzieszowice, Żyrową do Gogolina i Krapkowic. Potem głównie asfaltem, ale drogami o małym ruchu przez Twardawę do Polskiej Cerekwi i powrót w kierunku Kłodnicy przez Koźle. Po drodze kilka pałaców w różnym stanie, kilka pomników poległych w I Wojnie Światowej, Za Twardawą widoki na delikatnie majaczące w oddali Sudety. Przy okazji zaliczone kolejne 7 gmin - na liczniku już 219 :)
W polu pod Zdzieszowicami
Żyrowa brama wjazdowa
Żyrowa - pałac. Trwają prace remontowe - niestety wszystko ogrodzone i nie można bliżej podjechać
Żyrowa - pw. św. Mikołaja, wzniesiony ok. 1300 r., rozbudowany w XVIII w.
Gogolin - pomnik Karolinki
Gogolin
Odra w Krapkowicach i ujście Osobłogi
Krapkowice rynek
Krapkowice
Grocholub - pomnik ku pamięci mieszkańców poległych w I WŚ
Walce - pomnik ku pamięci mieszkańców poległych w I WŚ
Jak Połowa to to musi być pół :)
Okolice Polskiej Cerkekwi - już po żniwach pola puste
Polska Cerekiew - rynek wjazd do pałacu
Polska Cerekiew - pałac von Oppersdorfów i von Matuschów
Zakrzów - pałac z końca XIX w. obecnie ośrodek jeździecki Lewada
Zakrzów
Ścieżka rowerowa łącząca gminy: Polską Cerekiew, Cisek i Reńska Wieś. Poprowadzona po śladzie części zlikwidowanej przed kilkudziesięciu laty linii kolejowej
Koźle - Baborów . Całkowita długość 16 km
Odra w Koźlu
Koźle - rynek
Koźle - kościół p.w. św. Zygmunta i Jadwigi Ślaskiej wybudowany w latach od 1749 do 1753
Kłodnica - budynki Kofama Koźle S.A.
Kłodnica - budynek przy ul. Żeglarskiej nad kanałem Kłodnickim. Niestety lata świetności ma już za sobą
Z drugiej strony na elewacji widać jeszcze niemieckie napisy m.in. Restaurant
Kategoria Do 150 km, Wycieczki