mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Park Śląski i okolice

  • DST 30.83km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 20.33km/h
  • VMAX 45.32km/h
  • Podjazdy 231m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 27 sierpnia 2024 | dodano: 27.08.2024

Późnowieczorny wyjazd na rower. W zasadzie musiałem załatwić parę rzeczy w Świętochłowicach, a jak się już wszystko udało pozałatwiać to ruszyłem pokręcić po okolicach, dlatego też trasa była tworzona bieżąco. Przejechane trochę po Chorzowie, Katowicach i Bytomiu, głównie asfaltem, choć udało się i drogi gruntowe zaliczyć. Zdjęć nie ma bo coś mi aparat w telefonie szwankował, a poza tym w pewnym momencie zaczęło robić się ciemno.


Kategoria Do 050 km, Transport, Wycieczki

Rodzinnie w Beskid Morawsko-Śląski

  • DST 11.68km
  • Czas 03:02
  • VAVG 3.85km/h
  • VMAX 21.10km/h
  • Podjazdy 334m
  • Aktywność Wędrówka
Sobota, 24 sierpnia 2024 | dodano: 25.08.2024

Tym razem sobota bez roweru, za to wypadła mi rodzinna wędrówka po szczytach Beskidu Morawsko-Śląskiego w Czechach. Najpierw dwuosobową  retrokolejką krzesełkową z Trojanovic na przełęcz Pustevny, potem spacer na Stezkę Valaskę ze Skywalkiem i rozległymi widokami na otaczające góry. Potem powrót na Pustevny i dalsza wędrówka przez Radegast na Radhost i powrót w dół do Trojanowic. Bardzo przyjemna wycieczka, choć pogoda do końca nie była odpowiednia: bardzo gorąco, temperatura ponad 30*C i bezchmurne słoneczne niebo. Jeśli tylko było możliwe szukaliśmy cienia, którego niestety zbyt dużo nie było.
Z atrakcji to na Pustevnym można wypożyczyć kolobieżky, czyli takie duże hulajnogi na których można było szybko zjechać drogą do Trojanovic.


Kolejka linowa na Pustevny. Przypominała mi stare krzesełka w Parku Śląskim w Chorzowie, wtedy to był jeszcze WPKIW.


Przełęcz Pustevny


Widok ze Sciezki Valaski


Widok ze Sciezki Valaski


Rowerowe akcenty też były


Pustevny - gospoda Libusin i hotel Maměnka


 Przed zdobyciem szczytu Radegasta trzeba się było zapoznać bliżej z Radegastem :)


Radegast


Pomnik słowiańskiego boga słońca Radhosta (po polsku Radogost) na szczycie Radegasta


Widok na Ścieżkę Walaskę z okolic Radegasta.


Radhost kaplica św. Cyrya i Metodego, rzeźby świętych oraz wieża telewizyjna.



Kategoria Wędrówka

SW-SO-SW_16/2024

  • DST 54.39km
  • Czas 02:27
  • VAVG 22.20km/h
  • VMAX 38.61km/h
  • Podjazdy 248m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 sierpnia 2024 | dodano: 22.08.2024

Do pracy i z pracy. Powrót do domu najkrótszą drogą, bo umówiłem się z mamą, że popołudniu popracuję jeszcze w ogródku. Tak więc trzeba było pędzić prosto do domu. Rano musiałem wskoczyć w bluzę z długim rękawem bo o 6.30 było tylko 12*C, popołudniu już było lekko powyżej 20 więc jazda była bardzo przyjemna. Niestety popołdniu światło nie było najlepsze do zdjęć, więc tylko 2.


Zazieleniona ul. Warszawska w Katowicach - w ubiegłym roku na odcinku od rynku do ul. Szkolnej zlikwidowano jezdnie i zostały posadzone szpalery drzew.


Mural na Załężu poświęcony dr. Jolancie Wadowskiej-Król leczącej w latach 70 XX w. chore na ołowicę dzieci z Szopienic.


Kategoria Do 100 km, Transport

SW-SO-SW_15/2024

  • DST 68.05km
  • Teren 2.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 45.13km/h
  • Podjazdy 435m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 sierpnia 2024 | dodano: 20.08.2024

Kolejny raz w tym roku do pracy rowerem. Rano po 6 jeszcze dość rześko, a popołudniu, na powrocie po 16 już ciepło. Droga powrotna wydłużona przez Burowiec, Siemianowice, Chorzów Stary, Godulę do Lipin, do piekarni po chleby i bułki. Potem do domu na obiad i jeszcze dodatkowe 5 km po SW z chlebem do centrum a potem jeszcze na chwilę do ogródka. Oj jak mi się już po tym obiedzie nie chciało nigdzie jechać. W sumie nie było daleko, ale mięśnie w czasie obiadu zdążyły się schłodzić i potem jazda była jak na zwolnionych obrotach. Trzeba było jechać od razu, a nie robić sobie przerwy obiadowej.


Katowice Szopienice - mural kpt. Robert Oszek - zgodnie z polską propagandą funkcjonującą już od czasów II RP jeden z tzw. "powstańców śląskich".


Siemianowice Sadzawki - ceglana wieża wodna na terenie zlikwidowanej huty „Jedność”  (“Laurahütte”,  "Huta Laura"). Wybudowana w latach 1907-1910 - wysokość ok 37m.


Kategoria Do 100 km, Transport

Szałsza/Schalscha

  • DST 61.16km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 22.51km/h
  • VMAX 45.96km/h
  • Podjazdy 389m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 sierpnia 2024 | dodano: 18.08.2024

Poranna rajza na kole w okolice Gliwic. Na popołudnie były już wcześniej plany związane z wizytą w Miasteczku Śl, dlatego jedyną możliwość żeby gdzieś pojechać miałem tylko przed obiadem. Na szczęście przed południem było dużo chłodniej niż na początku długiego weekendu, co wpływało na większą przyjemność z jazdy. Trasa asfaltowa, bo w sobotę wieczorem padało - jedynie z krótkim odcinkiem gruntowym w Mikulczycach. Dłuższe przerwy w Szałszy, na zobaczenie z zewnątrz pałacu należącego do 1945 r. do rodziny von Groeling i znajdującego się w pobliżu drewnianego kościoła z XVI w. oraz w Gliwicach na rynku.


Ruda Południowa - osiedle robotnicze Karmańskie


Zabrze Mikulczyce - najstarsza drewniana chałupa w Zabrzu.


Drewniany kościół w Szałszy


Pałac w Szałszy wybudowany w 1781 r. i przebudowany po jego zakupie w latach 30 XIX w. przez von Groelingów w stylu Tudorów. Możliwość zobaczenia tylko zza płotu


Gliwice rynek - niestety ratusz z uwagi na remont elewacji cały w rusztowaniach.


Zabrze stadion im Ernesta Pohla - dom Górnika Zabrze.



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Tychy/Tichau

  • DST 69.56km
  • Teren 14.00km
  • Czas 03:17
  • VAVG 21.19km/h
  • Podjazdy 418m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 sierpnia 2024 | dodano: 16.08.2024

Dziś wyjazd do Tych, choć było tak samo gorąco jak wczoraj, to jednak nie było parno, a dodatkowo też na niebie pojawiały się niewielkie chmury, które czasami przesłaniały słońce i dawały trochę wytchnienia. Dzięki temu jechało się dziś dużo lepiej niż wczoraj, zwłaszcza jazda leśnymi drogami była przyjemna z uwagi na cień rzucany przez drzewa i dużo niższą temperaturę w lesie. Szczególnie dało się odczuć różnicę pomiędzy lasem a otwartą przestrzenią jak wyjechało się na asfalt, od którego biło dodatkowe ciepło. Dlatego już w Kochłowicach skręciłem do lasu i przez Przystań oraz Starganiec dojechałem do Zarzecza. Potem odcinek do Podlesia, niestety asfaltem i znowu od Podlesia do Czułowa w Tychach w przyjemnym leśnym cieniu. Po Tychach też cały czas asfaltem i w pełnym słońcu. Ale za to w Tychach, na powrocie, zrobiłem przerwę w browarze, żeby się schłodzić. Taka chwila w klimatyzowanym pomieszczeniu dobrze robi. Na powrocie znowu udało się zrobić parę kilometrów lasami głównie od Czułowa do Kolonii Boże Dary na Kostuchnie w Katowicach, a potem na odcinku od Kokocińca do Chorzowa Batorego. Dwa bidony wody z izotonikami zeszły po drodze i mimo, że przed wyjazdem były długo chłodzone w lodówce, to z każdą minutą temperatura płynu w nich się znajdującego robiła się coraz mniej przyjemna. Ale cóż lato w tym roku mamy bardzo upalne.
Przy okazji zaliczone brakujące kwadraty w Tychach, dzięki czemu udało się powiększyć kwadrat do wymiaru 26x26 i dodatkowo przekroczone 4.000 km w tym roku.


W lesie między Podlesiem a Czułowem.


Familoki w Czułowie, szkoda, że przy remoncie nie pokryli ich dachówką a zastosowali blachę.



Pomnik Ryśka Riedla w Tychach.


Pałac Promnitzów w Tychach


Tyskie Browary Książęce


Chwila ochłody w klimatyzowanym pomieszczeniu.


Szyb Zygmunt - kopalni Staszic na osiedlu Bażantowo.



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Hałdy i Bytom

  • DST 36.21km
  • Teren 12.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 16.97km/h
  • Podjazdy 285m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 sierpnia 2024 | dodano: 15.08.2024

Oj, moim zdaniem dzisiaj pogoda w okolicach południa nie była za bardzo rowerowa. Nie dosyć, że było gorąco, to jeszcze do tego było parno. Ale mimo tych przeciwności ruszyłem najpierw po SW trasą wzdłuż miejscowych stawów: Foryśki, Zojry i Milicyjnego, gdzie w końcu zdałem sobie sprawę, że zapomniałem kasku, więc nie zostało mi nic innego jak szybki powrót do domu po kask. Potem już w stronę Bytomia, drogą gruntową przez Guidotto w Lipinach i dalej przez po Ajskę i do doliny Bytomki, gdzie wjechałem na ślad biegnącego tamtędy fragmentu łączącego Siemianowice, Chorzów z Bytomiem odcinka byłej Kolei Prawego Brzegu Odry, biegnącej w przeszłości z Wrocławia do Czechowic-Dziedzic, którym to śladem dojechałem po chwili w okolice wzgórza św. Małgorzaty. Potem był Rozbark i teren zlikwidowanej kopalni (pierwotnie Heinitz, potem Łagiewniki i Rozbark), a obecnie mieści się tam centrum wspinaczkowe Skarpa, nowy mural Rozbaczanki na ul. Witczaka, pomnik Karin Stanek w Bytomiu przy Bytomskim Centrum Kultury i przez Kleinfeld dotarłem do stacji Bytom Karb Wąskotorowy, gdzie chciałem zobaczyć parowóz "Ryś" Górnośląskich Kolei Wąskotorowych, wożący pasażerów pomiędzy Bytomiem a Tarnowskimi Górami. Trochę musiałem pokrążyć po okolicy i poczekać, bo było opóźnienie na przyjeździe z Tarnowskich Gór, ale się udało. Potem przez Park Fazaniec, Orzegów Godulę i Lipiny wróciłem do domu.


Chropaczowski staw Ajska wśród hałd.


Bytomskie dachy min. kościoły pw. św. Wojciecha (otynkowany) i Wniebowzięcia NMP (ceglany)


Ścianka wspinaczkowa na budynku przeróbki kopalni Rozbark.


Cechownia kopalni Rozbark (obecnie Bytomski Teatr Tańca i Ruchu Rozbark) i przeniesiona z kopalni Centrum w Bytomiu rzeźba górnika autorstwa W. Tuckermanna z roku 1935.


Nowo namalowany mural Rozbarczanki (kobiety w stroju rozbarskim) powstały z okazji 770 lecia Bytomia przy ul. Witczaka na Rozbarku.


Pomnik Karin Stanek, wokalistki zespołu Czerwono-Czarni.


Bytom ul.Dworcowa z widokiem na budynek dworca kolejowego i szyby Krystyna i Ewa byłej kopalni Szombierki.


C to jest nie wiem, znajduje się to na niedawno przebudowanym wiadukcie kolejowej linii 131, więc moje jakaś "wiecha"


Ryś pod przebudowanym wiaduktem linii 131 jedzie od Tarnowskich Gór


Kopalnia Centrum w Bytomiu w likwidacji - widok ze stacji Bytom Karb Wąskotorowy.


Parowóz Las i wagon motorowy tzw. Rumun, czekają na lepsze czasy i przywrócenie do życia.


Parowóz Ryś podstawia się na peron stacji Bytom Karb Wąskotorowy, żeby zabrać pasażerów do Tarnowskich Gór. Parowóz pierwotnie pracował w Zakładach Cynkowych „Szopienice” w Katowicach.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

SW-SO-SW_14/2024

  • DST 72.24km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 22.46km/h
  • Podjazdy 431m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 sierpnia 2024 | dodano: 13.08.2024

Kolejny wyjazd rowerem do pracy. Start rano po 6.30 - trochę później niż zwykle, ale mimo wszystko udało się zdążyć na czas. Pogoda rano idealna - rowerowa: rześko, ok 17-20*C. Trasa w kierunku SO klasyczna, najkrótsza, przez rynek w Chorzowie, wzdłuż Parku Śląskiego, potem w Katowicach obok Spodka, wzdłuż Rawy i przez Szopienice. Potem już tylko Mysłowice oraz na końcu przez Modrzejów i Niwkę na Bór w Sosnowcu. Powrót już bardziej wycieczkowy, choć temperatura nie była już taka przyjemna. Termometr pokazywał ok 30*C.  Chciałem po drodze zobaczyć nową velostradę, która jest budowana między Giszowcem i Brynowem w Katowicach. Niestety w Mysłowicach ciągle trwa przebudowa dróg i torowiska tramwajowego w centrum i wszystko jest poobstawiane płotkami, trudno się tam przecisnąć. Ale jak się już udało znaleźć właściwą drogę i przejechać pod torami kolejowymi, to ruszyłem w kierunku Giszowca, gdzie ma zaczynać się velostrada. Trasa jest bezkolizyjna, szeroka, budowana po śladzie linii kolejowej piaskowej należącej kiedyś do Maczki-Bór S.A, obok równolegle poprowadzony chodnik dal pieszych i zjazdy umożliwiające dotarcie m.in. do parku na Muchowcu. Na całej trasie już jest położony asfalt, rowerzystów korzystających z velostrady widziałem sporo, mimo że prace tam wciąż trwają i oficjalnie jest to plac budowy. Szkoda, że na Brynowie w ubiegłym roku zlikwidowali wiadukt nad ul. Kościuszki byłby bezkolizyjny przejazd przez ruchliwą ulicę. Potem w ruchu drogowym przez Ligotę, Panewniki do Starych Panewnik, skąd lasami do Starej Kuźni w Halembie i znowu asfaltem do A4. Po minięciu A4 jeszcze jeden dłuższy odcinek szutrowy wzdłuż Potoku Kochłowickiego i częściowo gruntowy podjazd do Bykowiny od ul. Górnośląskiej do ul. Katowickiej. Potem już prostą drogą do domu. Tak więc udało się na powrocie dołożyć parę kilometrów w stosunku do klasycznej trasy SW-SO, która liczy 27 km, bo na odcinku SO-SW licznik pokazał mi 45 km :)


Budowana velostrada między Giszowcem a Brynowem. Ponad 4 km równego asfaltu. W tle przejazd pod DK 86




Kategoria Transport, Do 100 km, Wycieczki

Po SW

  • DST 23.05km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 18.20km/h
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 sierpnia 2024 | dodano: 12.08.2024

Ponieważ weekend był spędzony aktywnie, na pieszych wycieczkach w okolicach Międzygórza w Sudetach, to wypadło mi dziś popołudniu parę zaległości do nadrobienia, do których można było wykorzystać rower. Jazda po SW i załatwianie paru prywatnych spraw: zakupy, piekarnia, podrzucenie paru dokumentów itp. Przy okazji trasa nieco dłuższą, oktężną  drogą i w związku z tym dołożone parę kilometrów.

"Zdzisiaj" zdjęć nie było, więc wspominki z soboty z wejścia na Śnieżnik:)


Słoń po czeskiej stronie Śnieżnika, w pobliżu ruin Lichtensteinovej boudy.


Na szczycie warunki pogodowe zmienne, raz ciemne chmury, raz obłoczki na błękitnym niebie. Na szczęście deszczu nie było, choć mocno wiało.


Kategoria Do 025 km, Transport

Świerklaniec

  • DST 58.64km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 22.55km/h
  • VMAX 51.81km/h
  • Podjazdy 322m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 sierpnia 2024 | dodano: 04.08.2024

Poranny wyjazd do Świerklańca. Rano słonecznie, dlatego po śniadaniu zdecydowałem się na wyjazd, zwłaszcza że na popołudnie prognozy przewidywały deszcz, co się w sumie sprawdziło. W Świerklańcu przejazd po parku, w którym kiedyś stał pałac hr. Henckel von Donnersmarck. Do chwili obecnej pozostały jedynie kościół wraz z mauzoleum oraz Pałac Kawalera. Po pałacu zwanym "Małym Wersalem" i starym zamku nie pozostały ślad.Pałac i zamek spłonął co prawda w 1945 r., a co było przyczyną to są różne hipotezy: 1) podpalili uciekający właściciele, 2) podpalili lokalni mieszkańcy, po splądrowaniu pałacu, po ucieczce właścicieli, 3) podpalili ruscy. W każdym razie pałac był do odbudowy, ale wraz z zamkiem został wysadzony w powietrze, a elementy wyposażenia trafiły m.in do Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej i do zoo w Parku Śląskim.
Potem przejazd wokół zbiornika w Kozłowej Górze i przez Piekary do domu.


Bociany na śniadaniu w Dobieszowicach.


Witacz w Wymysłowie


Świerklaniec park. A teraz wyobraźmy sobie, że za tą rzeźbą stoi piękny pałac.


Znalezione w internecie Źródło


Kościół i mauzoleum Donnersmarcków


Mauzoleum


Okolice starego zamku


Pałac Kawalera


Piekary Śląskie Bazylika i kościół kalwaryjski


Piekary Śląskie Kopiec wyzwolenia



Kategoria Do 100 km, Wycieczki