mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

SY i Żabie Doły

  • DST 22.26km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 18.81km/h
  • Podjazdy 106m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 22 sierpnia 2019 | dodano: 22.08.2019

Jazda do Bytomia umówić się do okulisty. Powrót przez Żabie Doły, Dolinę Górnika, szyb Prezydent i Skałkę. Na szybie Prezydent pięknie powiewa żółto-niebieska Górnośląska flaga.







Kategoria Wycieczki, Do 025 km

Salzburg (Austria)

  • DST 26.35km
  • Czas 01:48
  • VAVG 14.64km/h
  • Podjazdy 262m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 sierpnia 2019 | dodano: 19.08.2019

Dzięki wcześniej zaplanowanemu koncertowi w Salzburgu na który poszła żona z córką udało mi się jeszcze wieczorem pojeździć trochę po Salzburgu. Z uwagi na problemy z parkowaniem w Salzburgu w czasie Salzburger Festspiele zostawiliśmy auto w Freilassing i do Salzburga pojechaliśmy pociągiem. W takiej sytuacji zdecydowałem się wziąć ze sobą rower do Salzburga. Ruszyłem z Placu Herbera von Karajana trochę pokręciłem się po starym mieście, potem ruszyłem wzdłuż rzeki Salzach. Po dojechaniu gdzieś na przedmieścia zdecydowałem się wrócić i drugim brzegiem dojechałem znowu w pobliże starego miasta. Mimo ciemności, gdyż było już po zmroku zdecydowałem się przejechać przez Mönchsberg, jedną z pięciu gór w Salzburgu o wysokości 507 mnpm. W zasadzie jest to park i o tej porze uliczki parkowe oświetlone słabym światłem latarń były już puste i jedynie od czasu do czasu mijałem pojedyncze osoby. Przez Mönchsberg dojechałem aż w okolice twierdzy Hohensalzburg. Potem pokręciłem się jeszcze trochę wzdłuż rzeki i po uliczkach starego miasta i w końcu podjechałem odebrać moje panie, bo dostałem wiadomość o końcu koncertu.


Salzburg Kajetanerplatz


Twierdza Hohesalzburg


Panorama Salzburga i twierdzy Hohensalzburg


Salzburg nocą - widok zMönchsbergu


Salzburg nocą - widok z Mönchsbergu


Salzburg Mozartplatz



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Bad Reichenhall (Bawaria)

  • DST 33.63km
  • Teren 8.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 16.27km/h
  • Podjazdy 201m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 14 sierpnia 2019 | dodano: 19.08.2019

Miała to być ostatnia jazda podczas tegorocznego urlopu. Postanowiłem z rana wyskoczyć do Bad Reichenhall miasta uzdrowiskowego leżącego w sąsiedztwie Aufham. Dojechałem tak jak dwa razy wcześniej do Piding, skąd trasą rowerową pojechałem prosto do Bad Reichenhall po drodze przejeżdżająca przez most Staufenbrücke na rzece Saalach. Bad Reichenhall jest otoczone górami i w przeszłości było miejscem produkcji soli, znajdowała się tam warzelnia ze źródeł solankowych. Po objechaniu centrum miasta pojechałem w kierunku dolnej stacji kolei linowej Predigtstuhl. Jest to najstarsza oryginalnie działająca kolei linowa, powstała w 1928 r. Do domu wracałem przez Bayerisch Gmain i Groß Gmain pomiędzy którymi biegnie granica niemiecko-austriacka. Nawet nie zauważyłem jak przekroczyłem ją dwukrotnie i ponownie znalazłem się w Niemczech w Marzoll. Potem jeszcze została mi jazda wzdłuż rzeki Saalach, przejazd przez Piding i Jechling w stronę domu i ostatni podjazd do Hölbinger Alm. Trasa była w większości asfaltowa (nawet część ścieżek rowerowych było wyasfaltowanych), ale znalazły się też odcinki szutrowe najczęściej w czasie jazdy wzdłuż rzeki.


Widok na Alpy ze Staufenbrücke


Bad Reichenhall


Ratusz w Bad Reichenhall


Rynek w Bad Reichenhall


Bad Reichenhall


Alte Saline w Bad Reichenhall


Alte Saline w Bad Reichenhall




Kolej linowa Predigtstuhl


Bayerisch Gmain


Bayerisch Gmain


Bayerisch Gmain


Piding - podobają mi się te malunki na domach



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Ainring - wokół Högl (Bawaria)

  • DST 30.01km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 18.19km/h
  • Podjazdy 216m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 sierpnia 2019 | dodano: 18.08.2019

Kolejna urlopowa poranna wycieczka po Bawarii. Pomimo niesprzyjającej pogody (chłód, wiatr i chmury zapowiadające deszcz) ruszyłem z Aufham bocznymi uliczkami po lokalnych trasach rowerowych i przez Jechlichg i Piding dojechałem do rzeki Saalach, która na tym odcinku stanowi granicę pomiędzy Niemcami a Austrią. Po krótkiej jeździe wzdłuż rzeki po niemieckiej stronie przejechałem mostem pieszo-rowerowym na stronę austriacką, żeby po ok 3 km kolejnym mostem wrócić na stronę niemiecką w Hammerau. Potem przez Ainring, która to miejscowość jest siedzibą gminy, podziwiając bawarski krajobraz dojechałem do Vachenlueg. Tu trochę zaskoczył mnie 14% podjazd na długości ok 700 m, ale udało się bez większych problemów podjechać i potem już było praktycznie z górki. Dojechałem do prawie do Anger i zdecydowałem się, mimo niesprzyjającej pogody (padająca mżawka) dołożyć jeszcze kilka kilometrów i podjechać do Höglwörth, gdzie na półwyspie nad jeziorem Höglwörther znajdują się zabytkowe budynki w których kiedyś mieścił się klasztor Augustianów. Z stamtąd wróciłem już prosto do Aufham pokonując ostatni podjazd do domu. Po porocie do domu i sporzeniu na mapę okazało się, że po środku znajduje się góra Högl o wysokości 827 mnpm. Można uznać, że wycieczka wokół Högl była udana.


Niskie chmury nad górami w Aufham


Niskie chmury nad górami w Aufham


Rzeka Saalach


Most pieszo-rowerowy na granicy niemiecko-austriackiej


Powrót na stronę niemiecką


Bawarski krajobraz za Ainring


Bawarski krajobraz za Ainring


Początek podjazdu w Vachenlueg


Klasztor w Höglwörth


Wjazd do klasztoru



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Aufham

  • DST 14.98km
  • Czas 00:50
  • VAVG 17.98km/h
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 sierpnia 2019 | dodano: 16.08.2019

Druga część urlopu. Teraz pogranicze austriacko-niemieckie - wieś Aufham w Berchtesgadenerland na Bawarii. Po całym dniu w aucie i drodze z Istrii postanowiłem rozruszać jeszcze kości i zobaczyć co jest w okolicy + poszukać sklepów lub piekarni, w których w poniedziałek będzie można zrobić drobne zakupy. Jako że zbliżał się wieczór rajza nie mogła być długa. Wyjazd raczej bez planów, pojechałem najpierw do Anger i po drodze znalazłem Netto. Początek był OK. Za Anger przejechałem kawałek asfaltem między polami kukurydzy i wjechałem na drogę, która zaczynała się coraz bardziej wznosić. Rzut okiem na mapę - okazało się, że dojazdę tą drogą do domu. I tak wspinając się dojechałem prawie do wsi Kleinhögl. Tu zaczęła się najlepsza część tej rajzy. Ponad 4 km zjazd do Piding rower sam się rozpędzał (max 58 km/h) i gdyby nie zakręty i od czasu do czasu przejeżdżające auta (lub mogące się pojawić zza zakrętu) to mogłoby być jeszcze szybciej. Potem asfaltem między polami przez Jechling z powrotem do Aufham. Przy okazji w Aufham znalazłem piekarnię i sklep z napojami :). Na koniec został mi 1 kilometrowy podjazd do domu gdzie nocowaliśmy.


Widok na Alpy w kierunku Salzburga






Anger


Podjazd pod Kleinhögl


Kapliczka przydrożna


Krzyż pokutny z XIII w



Kategoria Wycieczki, Do 025 km

Parenzana (Istria)

  • DST 57.22km
  • Teren 29.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 18.97km/h
  • Podjazdy 569m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 sierpnia 2019 | dodano: 16.08.2019

Ostatnia wycieczka w czasie chorwackich wakacji. Postanowiłem przejechać dłuższy fragment Parenzany – 123 kilometrowej trasy rowerowej biegnącej śladem po nieistniejącej kolei wąskotorowej istniejącej w czasie Austro-Węgier i przynależności Istrii do Włoch po I wojnie światowej. Trasa przez Koper w Słowenii łączy Triest we Włoszech z Porecem w Chorwacji. Wytyczyłem sobie trasę o długości 27 km + mniej więcej taką samą długość na powrót, jednak w czasie jazdy zdecydowałem się wydłużyć trasę o 5 km pod zamek Motovun. Ponieważ wcześniej jechałem już krótki odcinek Parenzaną w stronę Poreca i wiedziałem o problemie z przejazdem przez drogę 75, zdecydowałem się zmodyfikować początkowy odcinek trasy i wjechać na Parenzanę już za drogą 75. Znowu zacząłem wcześnie rano - tym razem krótko po 6. Trasa jest w dużej części gruntowa, lecz występują ten odcinki kamieniste, nie ma jednak większego problemu z przejazdem po nich. Prowadzi przez wioski i łagodnie wznosi się oraz opada, są ciekawe miejsca widokowe, co daje dużą przyjemność z jazdy. W sumie wydaje się, że nie jest trudna. Oczywiście mówię tylko o odcinku, który sam przejechałem. Nie wiem co jest na pozostałych 90 km, jednak skoro prowadzi ona po śladzie kolei to wydaje się, że wzniosy i spadki nie mogą być zbyt strome. Na trasie znajdują się wiadukty i tunele wydrążone w górach (mnie udało się „zaliczyć” dwa wiadukty i jeden tunel). Tunel jest oświetlony i można nim przejechać nawet bez własnego oświetlenia.
Od Motovun, ruszyłem z powrotem w stronę Poreca, teraz razem asfaltem i już od początku natknąłem się na podjazdy, niektóre dość długie i strome. W zasadzie na ok 26 km drogi powrotnej tylko ostatnie 12-13 km było z górki.


Słupek kilometrowy na Parenzanie wskazujący odległość od Triestu - na trasie spotkamy wiele takich słupków


Okolice Višnjan


Tablica informacyjno-kierunkowa na szlaku


Widok na trasy




Czasem trasa biegnie w wąwozach wydrążonych w skałach




Pierwszy wiadukt na trasie od Poreca


Widoki na trasie




Widok w stronę zamku Motovun


Wjazd do tunelu


Tunel na Parenzanie



Relive 'Morning Aug 10th'


Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Do piekarni (Istria)

  • DST 2.83km
  • Czas 00:13
  • VAVG 13.06km/h
  • Podjazdy 21m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 sierpnia 2019 | dodano: 16.08.2019

Do piekarni w Špadići po pieczywo.




Kategoria Transport, Do 025 km

Novigrad (Istria)

  • DST 39.40km
  • Teren 9.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 16.30km/h
  • Podjazdy 372m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 sierpnia 2019 | dodano: 16.08.2019

Kolejna wycieczka rowerowa, tym razem do Nowogardu (po włosku Cittanova). Pojechałem tym razem lokalną drogą przez Červar do Červar-Porat, potem kawałek trasą rowerową, którą jechałem już pierwsego dnia w kierunku Vabrigi. Od Valbrigi do Novigradu znowu asfaltem przez Frata, Tar i Antenal. Trasa na odcinku od Taru do Novigradu bardzo ciekawa. Najpierw, ponieważ wybrałem drogę lokalną w kierunku St. Blek, po drodze był świetny zjazd, który na końcu kończył się bardzo stromym odcinkiem i ostrym zakrętem, potem przejeżdżałem mostem przez zalew, do której wpływa rzeka Mirna i wspiąłem się do Novigradu. W Novigradzie przerwa, odpoczynek w porcie, krótkie zwiedzanie miasta i powrót tym razem główną drogą z podjazdami serpentynami drogą 75 w kierunku Taru. Z Taru pojechałem w stronę Novej Ves’i i tam wjechałem na Parenzanę – trasę rowerową poprowadzonej po śladzie kolejki wąskotorowej z Triestu do Porecu. Trasa jest na tym odcinku szutrowa i fajnie się nią jedzie, ale niestety Chorwaci nie pomyśleli rozwiązaniu sposobu przejazdu przez drogę 75. Jest to główna droga, prowadząca od Novigradu do Vrsaru i do Klostaru nad Limskim Kanałem i nie można jej łatwo przekroczyć. Drogą tą porusza się dużo aut co utrudnia dostanie się na drugą stronę, a dodatkowo z obu stron znajdują się rowy odwadniające, i trzeba przenieść rower, żeby je przekroczyć. Ale po kilku chwilach oczekiwania udało się znaleźć lukę i przebiec na drugą stronę i dojechać do końca/początku Parenzany. To był najmniej przyjemny fragment trasy. Potem szybki przejazd przez Špadići do domu, śniadanko i wycieczka z rodziną do Puli.


Tar


Laguna niedaleko Novigradu, do której wpływa rzeka Mirna


Droga przez lagunę i most na rzecze Mirna


Port w Novigradzie


Novigrad


Novigrad


Novigrad - ratusz


Novigrad, kościół św. Pelagiusza i Maksymiliana z kampanilą


Novigrad - nabrzeże



Relive 'Morning Aug 8th'


Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Do piekarni (Istria)

  • DST 3.51km
  • Czas 00:13
  • VAVG 16.20km/h
  • Podjazdy 10m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 sierpnia 2019 | dodano: 16.08.2019

Wieczorna jazda do piekarni po świeże pieczywo :)


Kategoria Transport, Do 025 km

Limskij Kanał (Istria)

  • DST 45.58km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 19.12km/h
  • Podjazdy 216m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 sierpnia 2019 | dodano: 16.08.2019

Trzecia wycieczka tym razem w kierunku południowym nad Limski Kanał. Jest to szerokie ujście rzeki Lim, które przypomina norweski fiord. W starożytności stanowił on granicę pomiędzy rzymskimi prowincjami Italią i Dalmacją. Po starcie pojechałem w kierunku ujścia kanału przez Poreč, Funtanę i Vrsar. Trasa mimo, że wiodła wzdłuż głównej drogi to jednak dzięki ścieżce prowadzącej wzdłuż drogi, poboczem, nie była zbyt uciążliwa.
We Vrsarze swój początek miała trasa rowerowa prowadząca wzdłuż kanału i w zasadzie od początku aż do Kloštaru prowadziła drogą szutrową równolegle do kanału. Niestety z uwagi na drzewa rosnące między ścieżką a kanałem, żeby zobaczyć jego urok trzeba było parokrotnie odbić od trasy i dojechać do punktów widokowych. Początkowo trasa prowadzi ścieżką edukacyjną wśród gajów oliwnych, co pozwala poznać różne gatunki oliwek.
Powrót znowu w dół w stronę wybrzeża przez Flengi i znane mi już wcześniej Fuškulin i Mugebę, i dalej wzdłuż brzegu trasą od Zelenej Laguny przez Porec do domu.



Vrsar


Vrsar


Limski Kanał


Limski Kanał widok w stronę ujścia


"Olej z oliwek jest lekarstwem"


Drzewa oliwkowe






Poreč







Relive 'Morning Aug 7th'


Kategoria Do 050 km