mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

SO-SW asfaltem i w terenie

  • DST 31.05km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 18.09km/h
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 marca 2018 | dodano: 30.03.2018

Praca - Dom.

Powrót z pracy zaplanowałem za to bardziej terenowo. Nie chciałem jechać znów asfaltem przez Katowice więc od razu skierowałem się w las. Po paruset metrach i po przejechaniu mostkiem nad Białą Przemszą wjechałem na ul. Plażową prowadzącą wzdłuż Białej Przemszy. Po dojechaniu do DK 79 okazało się, że nie można jechać dalej wzdłuż rzeki w kierunku Trójkąta Trzech Cesarzy z uwagi na zagrodzoną drogę i musiałem przejechać ok 200 m DK 79 do ul. Żeglarskiej. Żeglarska prowadzi do Trójkąta Trzech Cesarzy od strony rosyjskiej, do miejsca gdzie Biała Przemsza wpada do Przemszy. Przy Trójkącie Trzech Cesarzy ma swój początek (albo koniec jak kto woli) oznaczony kolorem czerwonym rowerowy Szlak Dawnego Pogranicza, prowadzący wzdłuż Przemszy i Brynicy stanowiącymi historyczną granicę między Śląskiem (Prusami) a Zagłębiem Dąbrowskim (Rosją). Niestety jego jakość w początkowym fragmencie, nie jest najlepsza, jest to gruntowa droga pełna kolein utworzonych przez dojeżdżające do ogródków działkowych samochody, w niektórych miejscach jest on utwardzony rozdrobnionymi cegłami. Szlak biegnie wzdłuż Przemszy do Modrzejowa, gdzie znajduje się zabytkowy kirkut, później leśnym i ścieżkami obok stawów i Rybaczówki, do ul. Mikołajczyka. Na szczęście na ul Mikołajczyka nie trzeba wjeżdżać, tylko należy się skierować w lewo na drogę gruntową prowadząca w kierunku oczyszczalni Radocha. Tą drogą dojechałem do ul. Ostrogórskiej i po przejechaniu nad rzeką Rawą byłem już w Mysłowicach. W tym miejscu opuściłem szlak rowerowy pogranicza i ul. Szabelnia dojechałem znowu do rzeki Rawy. Po ponownym przejechaniu na drugi brzeg Rawy skręciłem w prawo i wzdłuż stawów Hubertus na Stawikach dojechałem do ul. Morawa w Katowicach Szopienicach. Od tego miejsca już był asfalt. Najpierw ul. Morawa, potem Obrońców Westerplatte i Hallera dojechałem do Siemianowic. W Siemianowicach ul. Mysłowicką, Powstańców Śląską i Michałowicką dojechałem do Parku Górnik obok którego zlokalizowany jest Park Tradycji ze zrewitalizowanym budynkiem maszynowni i szybem wyciągowego kopalni „Michał”. Wzdłuż Michałowickiej jest nowiutka, równa ścieżka rowerowa. Ja tym razem jednak przejechałem tylko skrajem Parku Górnik i po przejechaniu ul. Oświęcimskiej wjechałem na ścieżkę prowadzącą w śladzie torowiska kolei wąskotorowej. Tak dojechałem do Chorzowa Starego, ciągle śladem po torowisku, obok Azotów dojechałem do Doliny Górnika i na Żabie Doły na granicy Chorzowa i Bytomia. Na Żabich Dołach wjechałem na ul. Krzyżową i przez Łagiewniki dojechałem do domu w Chropaczowie.



Kategoria Wycieczki


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!