mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Bibione 2

  • DST 54.35km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.03km/h
  • VMAX 40.05km/h
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt RA2
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 lipca 2024 | dodano: 11.07.2024

Jak to na urlopie, dzień trzeba zacząć od roweru. Mam taki zwyczaj, że wstaje rano i robię sobie zaplanowana trasę, a potem mam czas dla rodziny na wspólne spędzanie wakacji.
W drugi dzień urlopu (poniedziałek) wyruszyłem krótko po 6 rano w kierunku Latisany, gdzie chciałem wstępnie sprawdzić dostępność parkingu przy dworcu, bo kolejnego dnia planowaliśmy wyjazd pociągiem do Padwy. Nie lubimy jeździć na wakacje, tylko po to żeby wylegiwać się na plaży, ale także zobaczyć coś interesującego, a przy zwiedzaniu preferuję komunikacje publiczną, bo odpada szukanie na miejscu parkingów, które też z reguły są płatne.
Na ten dzień zaplanowałem sobie trasę na mapy.cz po zachodniej stronie rzeki Tagliameno drogą rowerową Gira Tagliamento. Trasa biegła wałem przeciwpowodziowym, ale na miejscu okazało się, że jest ona chyba rzadko używana, bo w zasadzie na całym przejechanym przeze mnie odcinku była zarośnięta trawą, a jedynie wyjeżdżone był dwa wąskie paski szutru. Ale co było robić jechało się, tak, żeby się zmieścić w jednym z tych wyjeżdżonych pasków szutru. :) Tą trasą dojechałem do miejscowości Cesarolo, a potem to już było w zasadzie asfaltem, bo zaraz po wyjeździe z Cesarolo trasa w stronę Latisany była zamknięta i trwały tam jakieś roboty ciężkim sprzętem. Nie zostało mi nic innego jak pojechać asfaltem równolegle do ścieżki. Na szczęście ruch na drodze był niewielki. Tym sposobem dojechałem do dworca kolejowego w Latisani, rozpoznałem możliwości parkingowe, pokręciłem trochę po centrum miasta i ruszyłem w stronę domu drugą stroną rzeki. Tym razem wybrałem jednak asfalt, a nie biegnącą wałem Ciclovia del Tagialmento, zostawiając ja na inną okazje. Trasa miała być cały czas bocznymi drogami i w zasadzie tak było, tylko raz pomyliłem drogę i wjechałem na główną drogę, ale na szczęście udało się z niej uciec i dalej bocznymi drogami dojechałem na kwaterę na śniadanie.
Jak wyjeżdżałem rano po 6 to temperatura był ok 22*C, a na powrocie około 9 dochodziła już do 30*C, a słońce świeciło niemiłosiernie. Potwierdziło się to w moich kolejnych wyjazdach rowerowych podczas tego urlopu, że od 8.30 temperatura już zniechęca do jazdy.



W okolicach Bibione i Wenecji widać wiele drzew posadzonych od linijki. Dziwnie to wygląda mijając rowerem takie zagajniki.


Centrum Cesarolo z kościołem i dzwonnica w stylu weneckim


Granica na rzece Tagliamento pomiędzy Wenecją Euganejską (San Michele al Tagliamento) a Friuli-Wenecja Julijska (Latisana).


Tagliamento w Latisani


Kategoria Do 100 km, Wycieczki


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!