mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:24260.06 km (w terenie 5445.70 km; 22.45%)
Czas w ruchu:1263:17
Średnia prędkość:19.20 km/h
Maksymalna prędkość:116.28 km/h
Suma podjazdów:140574 m
Liczba aktywności:540
Średnio na aktywność:44.93 km i 2h 20m
Więcej statystyk

Przez łąki i pola

  • DST 34.48km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 17.53km/h
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 kwietnia 2020 | dodano: 28.04.2020

Jak w tytule przez łąki i pola na pograniczu Maciejkowic, Michałkowic i Dąbrówki Wielkiej. Przy okazji pierwsza wizyta w życiu na stacji kolejowej Chorzów Stary - wiele razy przejeżdżałem w pobliżu, miałem praktyki na kop. Barbara-Chorzów, której szyb góruje nad stacją , ale na samą stację nigdy nie trafiłem. Co prawda budynków stacyjnych już nie ma ale przynajmniej pociągi osobowe się zatrzymują.


Stacja Chorzów Stary - widok w stronę Katowic. W tle wieża szybu Kolejowego I kopalni Barbara-Chorzów.


Stacja Chorzów Stary - widok w stronę Bytomia

Trasę między Chorzowem Starym a Maciejkowicami i Michałowicami przejechałem polną drogą, śladem kolejki wąskotorowej i ścieżką wzdłuż ogródków. W większości te polne ścieżki były dla mnie nowością. Po drodze zauważyłem jak zmienia się krajobraz - tam gdzie w zeszłym roku były pola i rosły maki  dziś budują się nowe osiedla domów. Trochę szkoda ale widać takie czasy. Miejmy nadzieję, ze przy okazji wszystkiego nie zagrodzą. Niestety przy ogródkach zerwałem łańcuch. Ale  w tym nieszczęściu miałem odrobinę szczęścia bo po pierwsze miałem ze sobą skuwacz do łańcucha, a po drugie łańcuch się zerwał jedno ogniwo za spinką więc udało się w miarę szybko  wszystko połączyć.

Widok w kierunku Bytkowa.


Rok 2020


Rok 2019

Z Michałkowic polami przez Dąbrówkę Wielką do Brzezin Śląskich, gdzie przy Skwerze Olimpijczyków znajduje się obelisk upamiętniający olimpijczyków pochodzących z Brzezin Śląskich  - było ich pięciu.

Panorama Dąbrówki Wielkiej. W tle Góra Doroty w Będzinie.


Widok na Górę Doroty w Będzinie


Pomnik brzezińskich olimpijczyków

Z Brzezin do Rozbarku w Bytomiu i potem nową ścieżka obok historycznej lokomotywowni Górnośląskich Kolei Wąskotorowych do pozostałości nowego osiedla na Rozbarku i stamtąd po śladach zlikwidowanych linii kolejowych przez Łagiewniki do centrum  Świętochłowic.

Schron OWŚ w Łagiewnikach przy ul. Krzyżowej.

Powód aby pojechać do centrum był zacny :) - teściowa zrobiła pyszne gołąbki. Potem powolutku z zapasami w torbie na kierownicy przez Skałkę i Piaśniki do domu w Chropaczowie.



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Terenowo - Piekary Śląskie

  • DST 36.92km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.14km/h
  • Podjazdy 267m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 kwietnia 2020 | dodano: 26.04.2020

Dziś terenowo do Piekar Ślaskich częściowo nowymi drogami, którymi jeszcze nigdy nie jechałem. Z Chropaczowa na Żabie Doły terenowo potem nowy odcinek wzdłuż torów kolejowych zamiast standardowego przez stawy. Potem przez Rozbark na Szarlej w Piekarach Śl. i do Bobrownik na Nomiarki. Tam znalazłem dzisiaj pierwsze bunkry OWŚ z Punktu Oporu Bobrownik leżące nad Brynicą.


OWŚ GO Bobrownik


Tablica informacyjna


Kolejny bunkier GO Bobrownik przy ul. Teligi


Kopania Piekary i wieże Kalwarii i Bazyliki Piekarskiej



Potem drogą, którą jeszcze nie jechałem przez mostek na Brynicy z powrotem do Piekar Śl.


Brynica między Bobrownikami a Piekarami Śląskim.


Bazylika Piekarska


Kolumna Maryjna w Piekarach Śl. z 1860 r.

Potem podjazd ul. Wyzwolenia szlakiem Św. Jakuba w stronę drogi 911 i dalej drogą gruntową do Radzionkowa i Bytomia obok cmentarza cholerycznego i Zakładów Mięsnych HAM. Po minięciu A4 i al J. Nowaka-Jeziorańskiego skręt w drogę gruntową prowadzącą równolegle do A4 do ul. Witczaka w Bytomiu. Po drodze panorama Bytomia i kapliczka Maria Hilf z 1905 r. znajdująca się na granicy Bytomia i Piekar Śląskich - Szarleja.


Wieżą wodna w Bytomiu


Kapliczka Maria Hilf

W Bytomiu przy bocznej ulicy od ul, Witczaka znajdują się budynki obecnej Centralnej Przepompowni Bolko ostatni istniejący szyb rudny służący wydobyciu rud metali na terenie tzw. Niecki Bytomskiej obejmującej Bytom i Piekary Śl. Szyb kopalni rud cynku i ołowiu Fiedlersglück należącej do rodziny Donnersmarcków został zgłębiony na początku XX w.  Obok znajduje się Bolko Loft zadaptowany na mieszkanie budynek po lampowni przy szybie Bolko w Bytomiu.






Bolsko Loft

Potem przez centrum Bytomia w okolice wzgórza Małgorzatki i szybu Krystyna (Hohenzollern) skąd początkowo śladem Kolei Prawego Brzegu Odry,a potem wzdłuż Bytomki dojechałem do Młynu Szombierskiego na granicy Szombierek i Goduli.


Plac Słowiański w Bytomiu


Szyb Krystyna


Wodogrzmoty Bytomki

Potem bocznymi drogami przez Godulę i Lipiny, gdzie w piekarni kupiłem pieczywo dotarłem do domu w Chropaczowie. Przy okazji udało się w tym roku przebić granicę 1.000 km :)




Kategoria Wycieczki, Do 050 km

Uroczysko Buczyna

  • DST 36.10km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 19.17km/h
  • Podjazdy 291m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 24 kwietnia 2020 | dodano: 24.04.2020

Wycieczka do lasu w okolice Chorzowa Batorego, Kochłowic i Halemby. Przez Centrum Świętochłowic obok Urzędu Miasta. Budynek Urzędu Miasta został wybudowany w roku 1926 jako siedziba powiatu świętochłowickiego, który istniał w okresie międzywojennym. W budynku na klatce schodowej i w sali posiedzeń znajdują się witraże zaprojektowane przez Stanisława Ligonia.


Urząd Miejski w Świętochłowicach

Potem pod torami kolejowymi i Składową do Chorzowa Batorego. W Batorym za starym osiedlem wjechałem na drogę gruntową i gruntem obok os. Wtosa, przez Uroczysko Buczyna, Rybaczówkę i lasy halembskie wzdłuż rzeki Kłodnicy dojechałem prawie do Kłodnicy na Halembie. Niestety to "wzdłuż Kłodnicy" to niestety było dosłownie. Ponieważ skręciłem o jedną drogę leśną za wcześnie dojechałem do rzeki i skończyła się droga a zaczęły mokradła, Od tego momentu trzeba się było przedzierać pieszo przez te mokradła i przeprawić przez jakiś potoczek dopływający do Kłodnicy. Ale w końcu się udało i trafiłem na ścieżkę, w którą miałem wjechać i potem już było bez problemu.


Leśna ścieżka za A4


Leśne jeziorko na Kokocińcu


Martwe drzewa na Uroczysku Buczyna - stoją w wodzie z powodu obniżenia terenu spowodowanego szkodami górniczymi


Uroczysko Buczyna


Rybaczówka


Rybaczówka - wycięty las

Z Kłodnicy lasem do Kochłowic a potem podjazd ul. Tunkla obok byłej kopalni Nowy Wirek do Zgody i przed Piaśniki do domu. Po drodze jeszcze wizyta w Aldi po drobne zakupy i koniec na dzis.



Kategoria Wycieczki, Do 050 km

WF z H.

  • DST 4.90km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 14.70km/h
  • Podjazdy 69m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 kwietnia 2020 | dodano: 22.04.2020

Lekcja WF z H. Do zgłoszenia nauczycielowi wraz ze śladem GPS.


Kategoria Do 010 km, Wycieczki

Zabrze - poniemieckie pozostałości

  • DST 34.04km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 21.27km/h
  • Podjazdy 285m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 21 kwietnia 2020 | dodano: 21.04.2020

Wycieczka do Zabrza. Miała być jazda bardziej odludnymi okolicami ale do końca się nie udało bo wjechałem do parku Pileckiego i Parku Powstańców Śląskich. Ale od początku. Z Chropaczowa tyłem do Lipin a potem głównie trasą rowerową przez Chebzie do Rudy Południowej, gdzie wjechałem na drogę prowadzącą na tereny po byłej kopalni Walenty Wawel, gdzie obecnie znajduje się teren inwestycyjny. Znajdują się tam jeszcze pozostałości pokopalnianej infrastruktury między innymi zabudowania i wieża szybowa szybu Klara. Jak wynika z informacji na stronie właściciela budynków firmy RUDPOL-OPA  (http://www.rudpol-opa.pl) "w 1860 roku, znany ród Ballestremów rozpoczął w polu górniczym „Klara” budowę szybu, któremu później nadano tę samą nazwę. Szyb Klara początkowo pracował jako wydobywczy i materiałowy. Później przejął on rolę szybu wentylacyjnego i podsadzkowego dla połączonych od 1931 roku kopalń „Wolfgang” i „Brandenburg” – istniejącej od 1770 roku, jednej z pierwszych kopalń węgla kamiennego na Górnym Śląsku. W 1924 roku kopalnia „Brandenburg” została przemianowana na „Wawel”. (...) Szyb Klara wentylował wyrobiska w pokładach na poziomie 450m, do czasu gdy pożar maszyny wyciągowej przyczynił się do wycofania go z eksploatacji." Niestety pora dnia nie była najkorzystniejsza na ich fotografowanie. Słońce znajdowało się bezpośredni za zabudowaniami i zdjęcia wyszło zaciemnione.



Potem w stronę Panattoniego i skręt w gruntową drogę przejazd nad Czerniawką i już jestem w Zaborzu. Tam pierwszy ślad niemieckiej historii Hindenburga, a właściwie Zaborza. Spod odpadającego tynku wyłaniają się fragmenty niemieckich napisów.




Potem park Pileckiego i pozostałości pomnika na cześć przedwojennego patrona i założyciela parku Waltera Steinhoffa, który był dm.in dyrektorem kopalni Królowa Luiza (Königin-Luise-Grube) późniejszej kopalni „Zabrze”. Na pozostałościach pomnika widać jeszcze godło górnicze tzw. "kuplę" czyli skrzyżowany pyrlik (młotek) i żelazko i ślady napisu Steinhoff-Park. Pomnik został zniszczony po II wonie światowej.





Potem w kierunku Makoszów i rundka przez Park Powstańców Śląskich - starałem się jechać bocznymi ścieżkami ale mimo wszystko dość dużo osób spacerowało pogoda dopisywała. Niestety nie wszyscy mieli maseczki.
W okolicach Giudo znalazłem kolejne poniemieckie ślady - krzyż przydrożny z 1896 r.



Potem przejazd obok zabytkowej wieży wodnej przy ul. Zamoyskiego. Obiekt podlega Muzeum Górnictwa Węglowego i po remoncie planowane jest tam otwarcie punktu widokowego i organizacja różnego wystaw w tym poświęconych węglowi.Do wiezy została dobudowana klatka schodowa ale coż widocznie takie były wymogi bezpieczeństwa.



Na koniec rajzy po Zabrzu powrót na Zaborze obok kapliczki Najświętszej Marii Panny przy ul. Rolnika wzniesionej w roku 1870 i ostatniej odwiedzonej dziś pozostałości po niemieckich czasach -  krzyż stojący w pobliżu przy drodze.





Potem powrót przez Rudę, Chebzie, Lipiny i Piaśniki do Kauflandu na Szarlocińcu w Chorzowie i do Domu przez Lasek Chropaczowski.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Świerklaniec

  • DST 39.87km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 20.62km/h
  • Podjazdy 344m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 marca 2020 | dodano: 28.03.2020

Do Świerklańca nad zaporę przez Żabie Doły śladem linii kolejowej od Chorzowskiej do Kluczborskiej (miejscami było dużo luźnego tlucznia). Potem przez Piekary Śląskie i wzdłuż Brynicy. Potem przez Bobrowniki do Wymysłowa i ul. Leśną do zbiornika Kozłowa Góra i zapory na Brynicy, Powrót przez las Dioblina nową ścieżka gruntową do Piekar Ślaskich, potem obok Kopca Wyzwolenia i do Szarleja i na Rozbark. Z Rozbarku śladem linii kolejowej do Łagiewnik potem przez Łagiewniki, Park Łagiewnicki,  Lasek Chropaczowski do domu.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Po Rudzie Śląskiej

  • DST 31.42km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.95km/h
  • Podjazdy 233m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 marca 2020 | dodano: 20.03.2020

Pojechałem na przystań w Kochłowicach najkrótszą drogą przez Zgodę. Potem lasem na Halembę do Starej Kuźni wzdłuż Kłodnicy i dalej przez Bielszowice, Czarny Las, Karmańskie, Chebzie do domu. Z Chebzia wybrałem drogę gruntową wzdłuż torów kolejowych przez byłą Kolonię Kolejową w stronę uroczyska. Na szczęście wszędzie pusto ludzi jak na lekarstwo.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Wzdłuż Bytomki samotnie, terenowo na odludziu

  • DST 26.30km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.53km/h
  • Podjazdy 167m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 marca 2020 | dodano: 15.03.2020

Pogoda była super, słonecznie, ciepło, prawie bezwietrznie, tylko ten wirus w powietrzu, choć lekarze mówią, że pobyt na otwartej przestrzeni samu lub z najbliższą rodziną w miejscach ustronnych nie powinien zaszkodzić. Dlatego zdecydowałem się spędzić samemu czas na powietrzu i zrobić krótki trip po okolicznych odludnych terenach. mimo wybrania trasy z dala od zabudowań spotkałem wielu spacerowiczów, poruszających się jednak w małych grupkach. W głowie wytyczyłem sobie trasę, która miała być jak najbardziej terenowa i ruszyłem z Chropaczowa na Kolonię Zgorzelec i wzdłuż Bytomki do Goduli.


Nad Bytomką w okolicy Kolonii Zgorzelec w Bytomiu © Gregor Blond


Nad Bytomką © Gregor Blond

Z Goduli polami i śladem zlikwidowanej linii kolejowej dojechałem na Orzegów w okolicy oczyszczalni dalej też przez nieużytki do Rudy, gdzie ponownie dotarłem do brzegu Bytomki. Jadąc wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Bytomki w stronę Biskupic minąłem znajdujące się po drugiej stronie rzeki osiedle Borsiga (Kolonia robotnicza Borsigwerke) wybudowane w latach 1863-1871, pozostałości młyna na Bytomce z dwoma jazami oraz pasące się nad rzeką konie i kozy.


Most nad Bytomką ul. Potokowa © Gregor Blond


Kozy w Biskupicach © Gregor Blond


Konie w Biskupicach nieopodal Kolonii Borsiga © Gregor Blond


Mostek nad Bytomką może nie wygląda najlepiej ale już kilkukrotnie udało mi się z niego skorzystać © Gregor Blond


Osiedle Borsiga w Biskupicach © Gregor Blond


Ostatni budynek w Rudzie Śląskiej (kolonia Szczęść Boże, Glückauf Kolonie). Przed wojną w budynku znajdował się urząd celny na granicy między PL a DE © Gregor Blond

Z Biskupic, pozostawiając za sobą Bytomkę niebieskim "zabrzańskim szlakiem rowerowym" pojechałem drogami gruntowymi w stronę Zabrza Zaborza i powoli zacząłem powrót do domu. Przez Rudę dojechałem do linii kolejowej z Gliwic do Katowic, wzdłuż której dojechałem do zrewitalizowanej stacji kolejowej Ruda Chebzie (Morgenroth), gdzie mieści się "Stacja Biblioteka" czyli Biblioteka na dworcu:).


Gdzieś między Biskupicami a Zaborzem. Krzyż św.Andrzeja pozostał a torów już dawno nie ma © Gregor Blond


Linia kolejowa Gliwice-Katowice. w oddali wiadukty kolejowe z linią do Huty Pokój © Gregor Blond


Podjazd na schron bojowy nr 22 OWŚ- Grupa Bojowa Chebzie z kopułą pancerną © Gregor Blond


Pozostałości kopali Paweł w Chebziu (Paulus) © Gregor Blond


Stacja Ruda Chebzie (Morgenroth) - na peron wjechał akurat Flirt Kolei Śląskich z Gliwic © Gregor Blond

Po dotarciu do Huty Pokój w Nowym Bytomiu ruszyłem drogą gruntową prowadząca do Zgody w Świętochłowicach. Warunki tam były makabryczne błoto i kałuże na dość długim odcinku, ale szybko skręciłem w stronę stacji Orlen przy DTŚ i pod wiaduktem przejechałem na drugą stronę DTŚ i wzdłuż stawu dotarłem znowu na Chebzie na rondo i pojechałem w kierunku Lipin z tym, że zaraz za wiaduktem kolejowym wjechałem w polną drogę prowadzącą w kierunku Świętochłowic do stawu Magiera.


Między Chebziem a Świętochłowicami w oddali budynek Huty Florian © Gregor Blond

Potem szybko do Lipin, wzdłuż ogródków działkowych do Piaśnik, na myjnię żeby zmyć błocko z roweru i do domu. Wieczorem czekać mnie będzie smarowanie łańcucha.



Relive 'Wzdłuż Bytomki'



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Terenowo SW i SY

  • DST 35.81km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 17.05km/h
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 marca 2020 | dodano: 08.03.2020

I pojeżdżone. Plany były inne – miałem się wybrać samemu do Świerklańca i nad Chechło do Miasteczka Śląskiego, ale rano odezwali się znajomi i zaproponowali wspólną jazdę po okolicy. Więc szybka zmiana planów i umówiliśmy się się na wspólna jazdę. Ponieważ byłem już gotowy do wyjazdu, a do umówionej chwili miałem jeszcze 45 minut, to na rozgrzewkę zrobiłem sobie kółko przez Lipiny, Chebzie, Fryncita i Zgodę do centrum SW, gdzie się umówiliśmy na zbiórkę.

Ruda Śląska Nowy Bytom pozostałości po Hucie Pokój © Gregor Blond

W sumie zebrała się nas czwórka: ja, Jack, Paul i Albert. Miały być asfalty i w miarę równo, bo Jack'a bolała ręka, ale jak ruszyliśmy to w zasadzie od początku poszliśmy w teren :). Ruszyliśmy przez Skałkę, potem już w zasadzie terenowo od Uroczyska do Lipin nad Rawą, która płynie w kanale, gdzie Jack pokazał nam gdzie się buduje jego nowe mieszkanie i dalej przez Lipiny, Godulę prawie do Szombierek, gdzie wjechaliśmy na ścieżki wzdłuż Bytomki.


Szyb Krystyna -widok terenów nad Bytomką w Łagiewnikach © Gregor Blond


Nad Bytomką (w dole) © Gregor Blond

Początkowo, dopóki jechaliśmy po ścieżkach nie było najgorzej, ale w pewnym momencie zdecydowaliśmy się dojechać na Szombierki, w okolice szybu Krystyna. Tam było już wyzwanie, błoto było „pierwsza klasa” ale daliśmy radę. Przy szybie Krystyna  (szyb Kaiser Wilhelm, pozostałość po kopalni Szombierki a do 1945 Hohenzollerngrube, której właścicielem była spółka Gräflich Schaffgotsch’sche Werke) kilka fotek i dalej na stację benzynową w Szombierkach, bo Albert musiał dopompować koła, a przy okazji zrobiliśmy sobie przerwę na kawę.

Szyb Ewa KWK Szombierki © Gregor Blond


Szyb Krystyna KWK Szombierki © Gregor Blond


Pod szybem Krystyna © Gregor Blond

Potem szybko asfaltem do Zamłynia w Bytomiu i obok PUP-u wjechaliśmy na szlak po kolejce wąskotorowej. Po drodze zatrzymaliśmy się się przy kwaterze wojennej. Przy okazji Paul pokazał nam znajdujący się parę metrów dalej pojedynczy grób z XIX w. Podobno kiedyś znajdował się tam cmentarz żydowski. Napis na grobie po niemiecku był ledwo ledwo widoczny, ale widać, że ktoś tam przychodzi bo były kwiaty i znicze.


Kwatera wojenna w Bytomiu miedzy Łagiewnikami a Rozbarkiem © Gregor Blond


Grób w Bytomiu miedzy Łagiewnikami a Rozbarkiem © Gregor Blond

Potem dalej ruszyliśmy w stronę Łagiewnik i przez Łagiewniki, oś. Ślężan, Amelong dojechaliśmy na Skałkę, gdzie Paul umówił się na morsowanie. Ja pojechałem do domu do Chropaczowa, ale po drodze jeszcze udało się umyć rower z błota na myjni. Takie spontany są najlepsze.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Piaśniki i Lipiny

  • DST 4.95km
  • Czas 00:18
  • VAVG 16.50km/h
  • Podjazdy 36m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 marca 2020 | dodano: 01.03.2020

Po Piaśnikach i do Lipin do piekarni po świeży chleb. :)


Kategoria Do 025 km, Transport, Wycieczki