Wycieczki
Dystans całkowity: | 24301.57 km (w terenie 5459.70 km; 22.47%) |
Czas w ruchu: | 1265:21 |
Średnia prędkość: | 19.21 km/h |
Maksymalna prędkość: | 116.28 km/h |
Suma podjazdów: | 140932 m |
Liczba aktywności: | 541 |
Średnio na aktywność: | 44.92 km i 2h 20m |
Więcej statystyk |
Do Rybnika i nazod
-
DST
116.27km
-
Teren
35.00km
-
Czas
05:37
-
VAVG
20.70km/h
-
Podjazdy
817m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj celem wycieczki miał być
Rybnik. Dwie trasy zostały wcześniej zaplanowane na bikemapie (dłuższa
planowana – 76 km i krótsza na wszelki wypadek– 50 km). Zapowiadało się lekko, łatwo i przyjemnie, na początek sezonu
Zdecydowałem się pojechać dłuższą a z powrotem wrócić pociągiem KŚ z Rybnika do
Katowic.
Ruszyłem dobrze mi znaną trasą
prowadzącą przez Zgodę, Kochłowice do Halemby. Trochę po gruncie ale większość
asfaltem. Po dojechaniu do Halemby przejechałem krótki odcinek wzdłuż Kłodnicy,
którą wkrótce przekroczyłem, a następnieul. Solidarności i lasem do Paniówek i przez Chudów do Ornontowic. W
Ornontowicach wjechałem na leśną ścieżkę prowadzącą w kierunku autostrady A1.
Po drodze zrobiłem sobie krótką przerwę
przy leśnym stawie.
Ornontowice staw
Ornontowice
Po dojechaniu do autostrady
pojechałem wzdłuż niej w stronę Rybnika. Niestety początkowy ok 500 m gruntowy odcinek drogi był pełen
dziur i kolein wypełnionych wodą- jednym słowem błoto. Potem zaczął się asfalt i
było równo i sucho. Tak dojechałem do Góry Ramza, gdzie przy kapliczce i
kamieniu zrobiłem kolejny postój.
Góra Ramza - kamień pamiątkowy z okazji50-lecia Koła Łowieckiego Szarak i kapliczka
Następnie dojechałem do Czerwionki, gdzie
przejechałem ulicą wzdłuż której stały zabytkowe familoki stanowiące osiedle
patronackie Kopalni Dębieńsko.
Familoki w Czerwionce
Familoki w Czerwionce
Z Czerwionki pojechałem wzdłuż
torów kolejowych do Książenic i dalej
przez Rybnik Grabownię dojechałem w okolicę jeziora Rybnickiego. Potem wzdłuż torów
kolejowych i jeziora dojechałem do
zapory, ale niestety brama na koronę
zapory była zamknięta – podobno otwierają ją od 1 kwietnia. Trzeba było zawrócić i
inną drogą dojechałem do Stodół . W Stodołach zatrzymałem się przy byłym
niemieckim domie celnym, gdyż przez Stodoły latach 1922-1939 biegła granica
polsko-niemiecka. Tu zmieniłem plany i postanowiłem zrezygnować z objazdu do
Orzepowic przez Zwonowice.
Stodoły - niemiecki dom celny
Stodoły - punkt celny
Ze Stodół ścieżką rowerową prowadzącą
wzdłuż jeziora i widokiem na Elektrownię Rybnik dojechałem do Orzepowic a potem
dalej wzdłuż Nacyny dojechałem do centrum Rybnika na rynek. Jadąc wzdłuż Nacyny
zauważyłem, że żyją tam prócz kaczek także nutrie. Najpierw widziałem jedną
pływającą w rzece, a potem następie dwie, które siedziały na brzegu i czyściły futro nie zwracając uwagi na
przechodzących ludzi. Na rynku niestety jeszcze było pusto, nie było ogródków,
w których można by było posiedzieć i wypić coś orzeźwiającego, więc musiałem
się zadowolić siedzeniem na ławce i bułką z izotonikiem.
Jezioro Rybnickie i Elektrownia
Nutria w Nacynie
Rybnik - pomnik św. Jana Nepomucena na rynku
Rybnik- rynek
Po przerwie ruszyłem do dworca kolejowego,
gdzie miał być koniec mojej wycieczki . Miałem wsiąść do pociągu i wrócić do
Katowic. Ale niestety …. Okazało się, że z powodu prac na torach pomiędzy
Leszczynami a Mikołowem pociąg jedzie tylko do Leszczyn, a potem jest ZKA do
Mikołowa i możliwość przesiadki na pociąg do Katowic. Doszedłem do wniosku, że
nie ma sensu czekać 45 minut na pociąg, którym mógłbym przejechać tylko 8 km, a
potemi tak jechać rowerem, bo do
autobusu z rowerem raczej by mnie nie wpuścili, więc zdecydowałem się wracać do
domu rowerem bezpośrednio z Rybnika. W taki oto sposób przydała mi się druga
krótsza zaplanowana trasa. Minąłem Ryfamę i po przejechaniu na torami
kolejowymi przez Piaski wzdłuż torów kolejowych i rzeki Rudy wjechałem w las,
przez który prostą drogą dojechałem do autostrady i później do Szczejkowic.
W lesie między Piaskami a autostradą - w kierunku Piasków
W lesie między Piaskami a autostradą - widok w stronę autostrady
Przeprawa przez autostradę do też była przygoda. Z mapy wynikało, że przejazd
jest na wysokości drogi, którą jechałem, ale okazało się, że żadnego przejazdu
tam nie ma. Porozglądałem się i zauważyłem, że kilkanaście metrów dalej jest
jakaś konstrukcja pod autostradą podjechałem tam i zauważyłem jakiś przepust, w którym ledwo mi
się rower mieścił a ja musiał być bardzo pochylony. Na szczęście na głowie
miałem kask, bo kilka razy udało mi się walną głową w strop. Ale niezależnie
jak było niewygodnie udało mi się przedostać na drugą stronę autostrady. Ze
Szczejkowic dotarłem do Palowic, gdzie zatrzymałem się pooglądać zrujnowany
choć wyglądający na remontowany dwór w Palowicach i kapliczkę Jana Nepomucena.
Dwór został wybudowany w latach 1860-1880 w stylu klasycystycznym i należał do końca
1945 r. do rodziny Tiele-Wincklerów posiadającej dobra w Miechowicach,
Katowicach i Mosznej.
Palowice - dwór
Palowice - kaplica pw. św. Jana Nepomucena
Z Palowic
pojechałem w kierunku Orzesza i przez Zazdrość i Zawiść dojechałem do Bujakowa. Przed Zawiścią zauważyłem lecącego bociana -co potwierdza,że zima się skończyła, skoro boćki już wracają z "ciepłych krajów" Po drodze, przed Bujakowem, przejechałem przez najwyższy punkt na trasie – Górę
św. Wawrzyńca. Za Bujakowem skręciłem do Paniów, gdzie minąłem drewniany
kościół p.w. Piotra i Pawła.
Paniowy - kościół pw. św. Piotra i Pawła
Z Paniów dojechałem do Borowej Wsi, gdzie przejechałem przez
DK44 i dalej lasem dojechałem do Starej Kuźni w Halembie. Ze Starej Kuźni asfaltem
pojechałem do Kochłowic, gdzie czekał mnie jeszcze podjazd ul. Tunkla do Zgody,
ze Zgody już było „z górki” Metalowców, Korea, Magiera, Piaśniki i dom.
Ostatecznie wyszło mi wg Endomondo ponad 116 km a wg. sports-trackera prawie 115 km, a w planach było początkowo tylko
76. Mimo przejechania znacznie dłuższej odległości niż pierwotnie planowałem
wycieczka była udana i przyjemna, a przy okazji zobaczyłem kilka ciekawych miejsc.
Relive 'Morning Mar 24th'
Kategoria Wycieczki, Do 150 km
W ciemności - po parku chorzowskim
-
DST
26.28km
-
Czas
01:20
-
VAVG
19.71km/h
-
Podjazdy
606m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po paku chorzowskim. Trasa w części nie oświetlona, lamka rozświetlała trasę na ok 5-6 m. Niewielu spacerujących ale większość z nich nie miało żadnych odblasków.
Kategoria Wycieczki, Do 050 km
Do Siemianowic - Soldatenfriedhof
-
DST
44.70km
-
Teren
6.00km
-
Czas
02:23
-
VAVG
18.76km/h
-
Podjazdy
457m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze

Stadion Śląski w Chorzowie

Brama do ZOO w parku

Planetarium
Przez park przechodzi także południk 19° długości geograficznej wschodniej. Jego przebieg został oznaczony na drodze prowadzącej od strony Siemianowic w kierunku Planetarium.

Południk 19°
Z Parku pojechałem do Chorzowa Starego, obok zabytkowych budynków szybu Elżbiety, którego zabudowa przypomina zamek. Pierwotna nazwa tych zabudowań to Szyb Tomasz (niem. Tomasscht) lub Meitznzchalut od dawnego dyrektora kopalni „Król”. Obiekt jest zabytkową budowlą neogotycką powstałą w latach 1913-1914, pełnił funkcję szybu wentylacyjnego i transportowego drewna, miał głębokość 190 metrów oraz średnicę 3,5 metra. W skład kompleksu wchodziły: wieża nadszybowa, budynek maszyny wyciągowej i kompresorów, gmach wentylatorów, zabudowa szatni oraz portiernia. Obecnie w budynkach znajdują się obiekty gastronomiczno-usługowe (opis szybu:www.weselezklasa.pl).

Szyb Elżbiety
Przejechałem też obok ośrodka sportowego KS Azoty Chorzów na którym mieszczą się korty tenisowe i boisko do piłki nożnej i dalej przez centrum Chorzowa Starego w kierunku Maciejkowic.

Ośrodek sportowy Azoty
Mijając Zakłady Azotowe w Chorzowie skręciłem na ścieżkę rowerową prowadząca śladem kolei wąskotorowej i dojechałem do Parku Górnik w Michałkowicach i do Bażantarni. Tam wjechałem w las i Aleją dębową dotarłem do pola golfowego skąd już niedaleko było na cmentarz niemieckich żołnierzy, którzy zginęli w latach 1939-1945 na terenie woj. Śląskiego, łódzkiego, małopolskiego i świętokrzyskiego, który był moim celem na dziś. Na cmentarzu pochowanych jest obecnie ponad 23.000 byłych żołnierzy Wehrmachtu, a docelowo planowane jest, że znajdzie tam swoje miejsce spoczynku ok 35.000 osób.



Po zwiedzeniu cmentarza pojechałem z powrotem przez Bażantarnię, obok stawu Rzęsa, Park Górnik do Maciejkowic i na Żabie Doły. Stamtąd po krótkiej przerwie przez Łagiewniki wróciłem do domu w Chropaczowie.
Kategoria Wycieczki, Do 050 km
Gliwice Radiostacja
-
DST
55.19km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:54
-
VAVG
19.03km/h
-
Podjazdy
461m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kierunek Radiostacja Gliwice. Nie
miałem dziś ochoty na kąpiele błotne, a przypuszczałem, że po zimie drogi polne i leśne będą jeszcze pełne błota więc tym razem zaplanowałem sobie wycieczkę asfaltem.
Ruszyłem z Chropaczowa przez Lipiny,
Chebzie do Rudy Południowej i Zabrza Zaborza.
W Zaborzu, żeby nie jechać wzdłuż głównej ulicy wybrałem ul. Korczoka –
równoległą do ul. Wolności. Tą drogą dotarłem do Skansenu (Kopalni) Królowa
Luiza – do Szybu Carrnall, a potem do kopalni Guido. W maszynowni szybu Carnall znajduje się czynna ponadstuletnia (wyprodukowana w 1915 r. w Dülmen w hucie Eisenhütte Prinz Rudolph) zabytkowa maszyna parowa, które pracę można obserwować zwiedzając skansen.
Szyb Carnall i budynek maszynowni
Skansen Królowa Luiza
Następnie po przejechaniu przez
Zabrze w okolicach Parku Powstańców Śląskich i stadionu Górnika, jadąc wzdłuż
torów kolejowych dojechałem do Maciejowa i do Szybu Maciej byłej kopalni
Concordia. Tam zaplanowałem pierwszą dłuższą przerwę.
Szyb Maciej
Szyb Maciej
Stamtąd już blisko było do
Gliwic. Ul. Na Łuku przejechałem nad autostradą A1, gdzie po raz pierwszy zobaczyłem
w oddali maszt Radiostacji w Gliwicach i znalazłem się w Żernikach.
W oddali maszt gliwickiej Radiostacji i oczywiście fantastyczne biało-czerwone barierki :)
Z Żernik
ul. Szymanowskiego i Omańkowskiej dojechałem do ul. Tarnogórskiej, gdzie
znajdują się budynki i wysoki na 111 m maszt
gliwickiej Radiostacji. Maszt jest modrzewiowy, dzięki czemu jest najwyższą istniejącą
całkowicie drewnianą konstrukcją w
Europie oraz najwyższą drewnianą wieżą nadawczą na świecie.
Maszt Radiostacji
Maszt Radiostacji
Po krótkiej przerwie rozpocząłem
drogę powrotną przez Obrońców Pokoju i Żerniki. W Żernikach zatrzymałem się przy
Kaplicy Jana Nepomucena.
Kaplica Jana Nepomucena w Żernikach
Później ul. Leśną przejechałem ponownie nad autostradą
A1 i wjechałem na leśną gruntową drogę prowadzącą do Mikulczyc. Tego odcinka
obawiałem się najbardziej, jechałem tam już kilka razy i zawsze było mokro i było
błoto. Ale na szczęście tym razem na większości drogi leżał jeszcze śnieg, nie wszystko
roztajało. Co prawda kawałek po błocie był ale nie dużo, największe błoto można
było minąć bokiem.
Leśne ścieżki
Leśne ścieżki
Dalej ul. Leśną
dojechałem do Mikulczyc, a po minięciu Mikulczyc do Biskupic. Z
Biskupic pierwotnie planowałem jechać przez Rudę, ale poczytałem, że ul. Piastowska
jeszcze jest w remoncie więc zdecydowałem się pojechać przez Bobrek, Szombierki
i Orzegów i Godulę. Z Goduli wyremontowaną ul. Chrobrego obok stawu Trupek do
Lipin i do Chropaczowa.
Rybaczówka
Staw Trupek w Lipinach
Relive 'Morning Feb 16th'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Na Żabie Doły i do Parku Śląskiego w poszukiwaniu wiosny:)
-
DST
35.01km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
17.95km/h
-
Podjazdy
336m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zrobiło się dziś trochę cieplej, a słońce wyszło zza chmur więc postanowiłem poszukać wiosny.
Z Chropaczowa przez Łagiewniki dojechałem do Bytomia w okolice byłej Kopalni Rozbark (do 1945 Heinitzgrube, obecnie w byłym budynku cechowni znajduje się Teatr Rozbark. Na tej części trasy zimy już nie było ponieważ prowadziła ulicami i ścieżką rowerową.
Teatr Rozbark
Spod Teatru Rozbark dojechałem do ul. Chorzowskiej, a następnie do ul. Pszczyńskiej, która doprowadziła mnie w okolicę Osiedla Arki Bożka i do ścieżki prowadzącej na Żabie Doły. Tam jeszcze zima była w pełni. Także ścieżki na Żabich Dołach były jeszcze pokryte warstwą udeptanego i topiącego się śniegu i lodu, ale cóż trzeba było jechać.
Droga na Żabie Doły od Rozbarku
Pociąg na linii kolejowej 131 Chorzów Batory - Tczew (Magistrala węglowa) pomiędzy stacjami Chorzów Stary i Bytom
Przez Antoniowiec pojechałem do Maciejkowic i na Dolinę Górnika a
następnie na obok byłej kopalni Barbara-Chorzów do Chorzowa Starego na
Pl. Św. Jana, gdzie można zobaczyć charakterystyczne wiejskie domy z XIX
wieku.
Była Kop. Barbara-Chorzów
Chorzów Stary Pl. Św.Jana
Chorzów Stary Pl. Św.Jana
Później trasa prowadziła przez starochorzowski Pl. Piastowski, gdzie znajduje się zabytkowa, neobarokowa Kaplica Podwyższenia Krzyża Świętego, wybudowana w latach 1925-1926 oraz Prokuratura Rejonowa w budynku także z lat 20 XX w. W budynku Prokuratury pierwotnie tj., w czasach jeszcze przed przyłączeniem Chorzowa do Królewskiej Huty i powstaniem obecnego miasta Chorzów mieścił się Ratusz Gminy Chorzów, Niestety brak zdjęcia :(
Chorzów Stary - Kaplica Podwyższenia Krzyża Świętego
Z Chorzowa Starego ścieżką rowerową pojechałem do Bytkowa, a potem przez WPKiW (Park Śląski) obok Stadionu Śląskiego na Oś. Tysiąclecia. W Parku podobnie jak na Żabich Dołach było jeszcze biało na drodze.
Park Śląski - Stadion Śląski
Po przejechaniu przez Oś. Tysiąclecia, wzdłuż DTŚ, obok Auchan'a i Castoramy dojechałem do Chorzowa Batorego. Skąd obok torów kolejowych i byłych ZCh Hajduki dojechałem do Świętochłowic na Mijankę. Potem już tylko przejechałem przez park na Magierze, Piaśniki i dojechałem na myjnię, żeby zmyć błoto z roweru i w zasadzie już byłem w domu.
Wiosny nie znalazłem, zima jeszcze trzyma się dobrze zwłaszcza na uboczu, w parkach i lasach, tam gdzie jest tylko ruch pieszy i rowerowy.
Relive 'Morning Feb 10th'
Kategoria Wycieczki, Do 050 km
Na Żabie Doły i do paczkomatu
-
DST
22.46km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:22
-
VAVG
16.43km/h
-
Podjazdy
149m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas było zacząć nowy sezon 2019, a ponieważ pogoda w ten weekend się poprawiła: był lekki mrozi, słonko świeciło, z nieba nic nie padało, postanowiłem sprawdzić w jakim stanie jest rower i moja forma po ponad miesięcznej przerwie od kręcenia pedałami. Ponieważ dodatkowo musiałem odebrać przesyłkę z paczkomatu i dostarczyć ją rodzicom postanowiłem przy okazji zobaczyć "co tam ciekawego słychać" na Żabich Dołach.
Ruszyłem asfaltem do Łagiewnik, a później kawałek do Tesco zrobiłem po zamarzniętym śniegu. Po minięciu Tesco dojechałem do Krzyżowej i wjechałem na Żabie Doły. Od Żabich Dołów do Maciejkowic znowu po śniegu. Śnieg był udeptany i zmrożony więc strasznie nierówny, ale bez problemu dało się przejechać.
Na Żabich Dołach
Żabie Doły w okolicach Maciejkowic
Z Maciejkowic przez Dolinę Górnika dojechałem do Chorzowa Starego w okolice Elektrociepłowni CEZ w Chorzowie Starym. Tam miałem okazję zobaczyć jazdę próbną nowego pociągu produkowanego przez Alstom Konstal w Chorzowie.
Testy nowego składu Alstomu na torze próbnym
Potem ruszyłem dalej przez Chorzów Stary, przejechałem obok szybu Prezydent i przez rynek w Chorzowie, Amelung i Skałkę dotarłem w końcu do paczkomatu w Piaśnikach.
Kaczki na Amelungu
Potem jazda asfaltem na osiedle i do Lipin. Od Lipin trasa prowadziła po śniegu wzdłuż torów kolejowych obok ogródków działkowych, cmentarza, kościoła i stadionu Naprzodu Lipiny do Chropaczowa do domu.
Jak na pierwszy raz w tym roku to było fajnie mimo, że w niektórych miejscach było trochę ślisko. Ale udało zakończyć tę jazdę bez "gleby".
Relive 'Morning Jan 19th'
Kategoria Wycieczki, Do 025 km
SRS - Służbowo na Fryncita (Nowy Bytom)
-
DST
17.83km
-
Czas
01:04
-
VAVG
16.72km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd na Fryncita (Fryna, Nowy Bytom) w Rudzie Śląskiej, żeby pozałatwiać parę spraw, a przy okazji zobaczyć iluminację tramwaju i dworca kolejowego w Chebziu oraz świątecznych iluminacji przed Urzędem Miejskim w Nowym Bytomiu. Powrót przez Zgodę, centrum SW, Skałkę i Amelung. Był lekki mrozik -2°C i czasem droga była ciut śliska, ale udało się przejechać bez problemów.
Iluminacja tramwaju na rondzie w Chebziu
Stacja kolejowa Ruda Chebzie
Świąteczne iluminacje przed Urzędem Miejskim w Nowym Bytomiu
Przed Urzędem Miejskim w Nowym Bytomiu
Relive 'Evening Dec 5th'
Kategoria Transport, Wycieczki
Żabie Doły
-
DST
14.50km
-
Czas
00:42
-
VAVG
20.71km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwotnie w planach była dłuższa jazda po Żabich Dołach i Dolinie Górnika w Chorzowie Starym, ale na na Dolinie Górnika dotarła do mnie informacja o konieczności szybkiego powrotu do domu. Więc co było robić pokręciłem przez Łagiewniki do domku. I tak się skończyła niedzielna jazda tj skończyła się zanim się dobrze zaczęła.
Kategoria Archiwum, Wycieczki
SCC
-
DST
22.50km
-
Czas
01:13
-
VAVG
18.49km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Relive 'Evening Nov 15th'
Kategoria Wycieczki
Mikołów - Ogród Botaniczny
-
DST
58.56km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:17
-
VAVG
17.84km/h
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z Chropaczowa trasa prowadziła asfaltem przez Lipiny, Zgodę do Rudy Śląskiej-Kochłowic. W Kochłowicach za autostradą A4 wyjechałem w las i jadąc w zasadzie cały czas lasem przez Halembę dotarłem do Borowej Wsi w Mikołowie. Potem znowu asfaltem przez Paniowy, gdzie znajduje się zabytkowy kościół drewniany z II poł XVIII w., Bujaków dotarłem do Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie Mokrem na Sośniej Górze do tzw. ogrodu żółtego. Niedaleko ogrodu botanicznego przy drodze od Bujakowa stoi ruina starego wapiennika czyli pieca przeznaczonego do produkcji wapna. Objechałem teren ogrodu i "wdrapałem się" na wieżę widokową. Wcześniej był to teren wojskowy i mieściła się tam jednostka rakietowa, więc na terenie ogrodu zachowało się kilka zabudowań powojskowych. Z ogrodu żółtego pojechałem ścieżką edukacyjną w stronę Fiołkowej Góry, gdzie znajdują się kamieniołomy wapienia i kilka dalszych wapienników.
Później przez Retę Śmiłowicką, Straganiec dojechałem do Starych Panewnik i dalej przez Chorzów Batory do Zgody w Świętochłowicach. Po drodze minąłem chyba najbardziej zanieczyszczany zbiornik wodny w Polsce - Staw Kalina na Zgodzie. Staw jest zanieczyszczony m.in. fenolami spływającymi z hałdy byłych Zakładów Chemicznych Hajduki. Później już została tylko jazda w kierunku Chropaczowa przez Amelung i Szarlociniec.

Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Mikołowie Paniowach

Pozostałości po wapienniku w okolicach ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Teren ogrodu botanicznego

Panorama w kierunku zachodnim z wieży widokowej

Kolejny wapiennik

I jeszcze jeden wapiennik

Kamieniołom wapienia

Kamieniołom

Staw Kalina
Relive 'Morning Nov 12th'
Kategoria Wycieczki