Do Bytomia na krepla
-
DST
27.05km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:27
-
VAVG
18.66km/h
-
VMAX
42.77km/h
-
Podjazdy
207m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od paru dni siedzę sam w domu i przez ten czas pogoda nie rozpieszczała, więc nuda. Niż genueński Gabriel przynosił wiatr i opady, więc aktywności na zewnątrz za bardzo nie były preferowane. Ale dzisiaj pogoda była już lepsza, tylko trochę wiało, i po przyjeździe z pracy zjadłem obiad, zdrzemnąłem się po 18 wybrałem się do Bytomia do pralni ze spodniami z garnituru. Po drodze podjechałem jeszcze na stację benzynową dopompować kompresorem koła. W Łagiewnikach, w drodze do Bytomia, wpadłem na pomysł podjechania do piekarni Klimzy na Korfantego w Bytomiu na świeżego krepla. Jak parę lat temu mieszkałem na Rozbarku to często tam chodziłem po chleb i bułki, a przy okazji kupowałem dla wszystkich krelpe. Postanowiłem sprawdzić, czy dalej są takie dobre :) . Są. Potem w końcu prosto pojechałem już do pralni a na powrocie pojechałem przez Park Kachla, obok EC Szombierki, Park Fazaniec, Orzegów, Godulę i przez Lipiny i Piaśniki wróciłem do Domu. Po drodze jeszcze drobne zakupy w Lidlu na jutro na śniadanie.
Krepel z lukrem czeka na zjedzenie.
Park Fazaniec w Szombierkach
Ruda Śl. Godula Planty Goduli - ławka Karola Goduli, choć właściwie powinno być Godulli, bo tak się nazywał i podpisywał. Jeden z największych przemysłowców na Górnym Śląsku w I poł. XIX w. W ubiegłą niedzielę 6 lipca minęła 177 rocznica śmieci. Obecnie spoczywa w kościele pw. NSPJ w Szombierkach
Ruda Śl Godula - Planty Goduli kula wodna
Kategoria Do 050 km, Transport
Gravelowo po okolicach
-
DST
72.02km
-
Teren
32.00km
-
Czas
03:51
-
VAVG
18.71km/h
-
VMAX
40.54km/h
-
Podjazdy
570m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Śladem ustawki gavelowej Serwis Cafe&Pub x Dobre Koło w Katowicach z 1 maja tego roku.
Nie miałem dziś pomysłu dokąd pojechać, nie chciałem tez jechać zbyt daleko od domu z uwagi na moje ostatnie problemy z dętkami, więc zdecydowałem się skorzystać że ściągniętego wcześniej z netu śladu gpx. Plusem tej trasy było to, że przebiegała niedaleko mojego domu, a poza tym ślad prowadził na tyle blisko od domu, że zawsze bez problemu, w przypadku jakieś awarii, mógł ktoś podjechać autem i mnie ściągnąć do domu. Postanowiłem więc to wykorzystać. Okolice w większości mi dobrze znane z wcześniejszych wyjazdów, ale jechało się bardzo przyjemnie, mimo upału, który dziś był dość mocny (Jak wróciłem do domu to termomentr pokazywał ponad 25*C w cieniu). Zaliczona Ruda Śląska, Chorzów, Katowice, Siemianowice Śląskie, Piekary Śląskie, Bytom i Świętochłowice. Nawierzchnia różna: w połowie asfalt, a poza tym drogi gruntowe, trochę tłucznia też się znalazł ale też szuter.
Ruda Bykowina - rozlewisko na potoku Bielszowickim - obecnie użytek ekologiczny.
Chorzów Batory - rozlewisko na uroczysku Buczyna.
Katowice Brynów kopania Wujek i roboty na linii kolejowej prowadzącej z Katowic w stronę Bielska Białej i Wisły.
Siemianowice Przełajka - widok w stronę Czeladzi i Wojkowic
Siemianowice Przełajka - widok w stronę Sośniej Góry
Sośnia Góra 295 mnpm i polna kapliczka p.w. Izydora Oracza
Sośnia Góra widok w stronę Góry Doroty w Czeladzi i Elektrowni Łagisza w Będzinie.
Sośnia Góra widok w stronę Wojkowic
Piekary Śl. - Kościół w Dąbrówce Wielkiej
Piekary Śl. - Kościół w Brzezinach Śl.
Ruda Śląska - pozostałości po Koksowni Orzegów zaadaptowane na park.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Do Agory po paczkę
-
DST
20.68km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:19
-
VAVG
15.71km/h
-
VMAX
39.82km/h
-
Podjazdy
127m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Coś pechowy ten rok. Kolejna pana, tym razem w przednim kole w Haibike'u. W tym rowerze to pierwsza pana od chyba 6 lat, jak mam te opony.
Dziś już nie było tak gorąco jak wczoraj i przedwczoraj i wybraliśmy się najpierw rodzinnie na rundkę po Świętochłowicach i na Skałkę na lody, a potem już sam pojechałem do Bytomia do Agory odebrać zamówione rzeczy. Na powrocie zaplanowałem sobie trasę przez Żabie Doły i Chorzów Stary, ale na Żabich Dołach "brakło mi" powietrza w przednim kole. Nie zostało mi nic innego jak spacerkiem ruszyć w stronę domu, w sumie udało mi się zrobić dodatkowo 5 km spaceru.
Bytom ul. Dworcowa i pomnik Świetlika bezpiecznie odprowadzającego nocą mieszkańców do domu.
Bytom Pl. Kościuszki. Do lat 70 XX w. w miejscu obecnej Agory stały reprezentacyjne kamienice, wyburzone przez polskie władze Bytomia w celu przebudowy poniemieckiego centrum miasta.
Kategoria Do 025 km, Transport, Wycieczki rodzinne
Po SW
-
DST
21.27km
-
Teren
4.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
19.63km/h
-
VMAX
35.64km/h
-
Podjazdy
128m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś też jazda po mieście do apteki i do ogródka podlać rośliny, a przy okazji dokręcone parę dodatkowych kilometrów. Ciągle gorąco, choć wieczorem zaczęło wiać a na niebie pojawiły się chmury, co może wskazywać na sprawdzenie się prognoz o nocnych opadach deszczu i burzach. W sumie trochę deszczu by się przydało, bo beczki na ogródku już prawie puste.
Dzikie tereny zielone między Chorzowem a Świętochłowicami.
Staw Magiera, kiedyś był większy, ale duża część została zasypana przy okazji butowy DTŚ.
Kategoria Transport
Po SW
-
DST
13.52km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:43
-
VAVG
18.87km/h
-
VMAX
53.14km/h
-
Podjazdy
102m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Powrót na rower po tygodniowej przerwie. Mimo, że w międzyczasie były warunki do jeżdżenia, to jednak jakoś nie było albo ochoty albo okazji. I tak aż do dzisiaj. Sprawdziły się też prognozy i cały dzień mieliśmy koszmarny upał 🌞🌡️, nawet o 7 wieczorem było gorąco. Mimo to trzeba się było zebrać i pojechać po chleb do piekarni do Lipin, a potem jeszcze zawieźć jeden chleb do teściowej do centrum i na ogródek podlać mamie kwiaty, ogórki i pomidory.
Na ogródku
Kategoria Transport, Do 025 km
Po SW i okolicach
-
DST
41.50km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:11
-
VAVG
19.01km/h
-
VMAX
41.54km/h
-
Podjazdy
323m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W zasadzie to były dziś trzy wyjazdy, które zebrały się w jeden: poranny, południowy i wieczorny. Poranny i południowy to w zasadzie wyjazdy, żeby pozałatwiać prywatne sprawy w mieście, a wyjazd południowy żeby sprawdzić dętkę i oponę z tylnego koła, które ostatnio uprzykrzały mi życie. Przy okazji postanowiłem sprawdzić jak najlepiej objechać zamkniętą z powodu ryzyka zawalenia się estakadę w Chorzowie, żeby móc pojechać w stronę Chorzowa Starego czy Parku Śląskiego. Dzięki temu udało mi się przejechać przez Dolinę Górnika, Żabie Doły i bytomski Rozbark. Co do opony i dętki, to dzięki bogu dzisiejsza jazda nie wykazała ponownego uchodzenia powietrza, więc mam nadzieję, że będę już miał spokój z tym problemem. Co do estakady, to niestety trzeba ją objechać, albo ulicą Dąbrowskiego, albo chodnikiem i na drugą stronę Katowickiej przedostać się przejściem podziemnym. No cóż dobrze już było.
Wieża wyciągowa szybu Prezydent kopalni Barbara-Chorzów
Mostek wiszący nad stawem w parku Dolina Górnika w Chorzowie Maciejkowicach.
Ścianka wspinaczkowa na terenie byłej kopalni Rozbark.Cześć budynków wyburzono, a część zaadaptowano na cele sportowo-kulturalne.
Kategoria Do 050 km, Transport
Kędzierzyn Koźle
-
DST
76.34km
-
Teren
17.00km
-
Czas
03:47
-
VAVG
20.18km/h
-
VMAX
36.73km/h
-
Podjazdy
268m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wykorzystując dzień urlopu i długi weekend wybrałem się z rana do Kędzierzyna-Koźla. Po drodze odwiedzilem parę turystycznie ciekawych miejsc, m.in.: drewniany kościół i pałac w Rudzińcu, ruiny pałacu w Ujeździe, wystawę plenerową przy Muzeum Wojny o Benzynę 1944 w Kędzierzynie-Koźlu i Kanał Gliwicki ze śluzami i syfonem Kłodnicy. Trasa bardzo przyjemna, zwłaszcza po minięciu centrum Gliwic, jazda przeważnie bocznymi drogami o niewielkim ruchu i trochę leśnymi drogami pożarowymi. Powrót do domu pociągiem, najpierw Polregio do Gliwic, a potem Kolejami Śląskimi do Świętochłowic.
Zabrze - Szyb Carnall i zabudowania dawnej kopalni Königin Luise (po wojnie kopalnia Zabrze). Obecnie teren Sztolni Królowa Luiza.
Wiejskie tereny Gliwic w okolicach Wójtowej Wsi i Ostropy.
Kościół w Rudzińcu z 1657 r.
Pomnik ofiar II Wojny Światowej z Rudzińca: poległych i zaginionych żołnierzy, ofiar sowieckich obozów internowania i zamordowanych we wsi w styczniu 1945 r. mieszkańców Rudzińca.
Pałac rodziny von Ruffer z 1860 r. w Rudzińcu. Obecnie własność Gminy Rudziniec i wygląda, że trwa tam jakiś remont.
Wjazd do Ujazdu
Kanał Gliwicki w Ujeździe
Ruiny pałacu biskupów wrocławskich w Ujeździe. Spalony wraz z dużą częścią miasta przez Armię Czerwoną w styczniu 1945 r.
Kędzierzyn Koźle Blachownia - Muzeum Bitwy o Benzynę Plenerowa wystawa opisujące losy więźniów obozów pracy i jeńców wojennych pracujących w zakładach chemicznych IG Farbenindustrie AG Heydebreck (dzisiejsze Zakłady Azotowe w Kędzierzynie-Koźlu), Oberschlesische Hydrierwerke Blechhammer (dzisiejsze Zakłady Chemiczne Blachownia) oraz pokazujące skutki bombardowania zakładów w 1944 r., w tym pozostałości zestrzelonych alianckich samolotów.
Śluza Nowa Wieś na Kanale Gliwickim w Kędzierzynie-Koźlu.
Syfon Kłodnicy w Kędzierzynie Lenartowicach . Rzeka Kłodnica przepływa pod Kanałem Gliwickim.
Parowóz TY-2 z 1943 produkcji firmy Henschel & Sohn z Kassel, stojący w pobliżu stacji kolejowej w Kędzierzynie.
Instalacja „Zakochaj się w KK” przy Skwerze Kolejarzy w Kędzierzynie
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
SW-SO-SK 1/2025
-
DST
37.01km
-
Czas
01:46
-
VAVG
20.95km/h
-
VMAX
58.90km/h
-
Podjazdy
160m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy do Sosnowca. Pierwszy raz w tym roku niestety z przygodami. O ile podróż do Sosnowca była przyjemna, a problemem było jedynie znalezienie przejazdu pod zamkniętą estakadą na rynku w Chorzowie, tak na powrocie moja podroż skończyła się już w Szopienicach. Znowu problem z dętką w tylnym kole. Pechowa coś ta opona Schwalbe. Tym razem jednak nie udało mi się, tak jak w sobotę, dopompować koła i jakoś dojechać do domu. Dobrze, że zdarzyło się to w pobliżu dworca kolejowego Katowice Szopienice Południowe, bo mogłem kupić bilet i dojechać do domu pociągiem, a spod dworca odebrało mnie dziecko.
Na początku kwietnia zmieniłem oponę na nową. Ze starą oponą nie miałem żadnych problemów, jezdziłem na niej 3 sezony i nigdy mi powietrze nie zeszło, żadnej pany nie miałem, a ta nowa jakaś felerna, już drugi raz zdarzyła mi się dziura w dętce.
EDIT:
Dziura znaleziona i opona i felga sprawdzone, wygląda, że tam nic nie ma w oponie, co by mogło przebijać dętkę, poza tym dziura w dętce była w innym miejscu, więc to nie tak, że coś zostało w oponie. Jak mi się tak jeszcze raz zdarzy to chyba wrócę do starej opony - może do końca sezonu da się na niej jakoś pojeździć.
Kategoria Do 050 km, Transport
Do Agory
-
DST
24.40km
-
Teren
9.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.22km/h
-
VMAX
43.56km/h
-
Podjazdy
142m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Bytomia do Agory odebrać paczkę z Empiku. Trasa okrężna przez Orzegów, park Fazaniec, Bobrek, Szombierki i Klajnfeld, a powrót przez Łagiewniki i Skałkę. Na powrocie odkręciła mi się śruba ze stopki i odpadła regulowana końcówka. Musiałem się trochę wrócić i na piechotę ją poszukać. Na szczęście się znalazła, leżała na ścieżce. Teraz tylko poszukać w domu odpowiednią śrubę i można naprawiać.
Dawna Elektrownia Szombierki, wcześniej Kraftwerk Oberschlesien, obecnie nad rewitalizacją pracuje firma Arche.
Kopuła strzelecka przy elektrowni Szombierki z dodatkową "ozdobą".
Urząd Miejski w Bytomiu, do 1945 r. budynek sądu okręgowego (Landesgericht) wydział cywilny
Bytom wieża zegarowa budynku Liceum Ogólnokształcącego im Bolesław Chrobrego na placu Sikorskiego. Do końca wojny Miejska Katolicka Szkoła Realna
Kategoria Do 025 km, Transport, Wycieczki
Pyskowice (Peiskretscham)
-
DST
71.25km
-
Teren
9.00km
-
Czas
03:37
-
VAVG
19.70km/h
-
VMAX
42.26km/h
-
Podjazdy
434m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W planach była 120 km trasa z Żarek-Letnisko do domu, ale niestety Koleje Śląskie pokrzyżowały mi plany, bo jak chciałem w sobotę rano kupić bilet, to okazało się, że na ten pociąg którym chciałem pojechać wszystkie bilety na rower były już wyprzedane. W zasadzie mogłem kupić ten bilet parę dni wcześniej i pewnie żadnego problemu by nie było, ale nie byłem pewny czy uda mi się pozałatwiać wszystkie inne sprawy, które miałem rano zrobić i dlatego też czekałem z zakupem do ostatniej chwili. Co prawda aplikacja zaproponowała zapytanie kierownika pociągu, czy jednak będę mógł jechać, jednak uznałem, że będzie to za dużo ryzyko i strata czasu, gdyby się jednak nie udało. Więc szybka zmiana planów i kierunku – wyjazd autem na zachód do Pyskowic i trasa po pograniczu województwa śląskiego i opolskiego. Na szczęście trasa była już zaplanowana i wystarczyło ją tylko wgrać do telefonu.
Z Pyskowic pojechałem przez Paczynę i wzdłuż jeziora Dzierżno Małe na rzecze Dramie do Toszka, jednak bez wjeżdżania do centrum miasta (w planie miałem to na późniejszym etapie), Okazało się, ze początkowo jechałem parę kilometrów DK ale na szczęście ruch samochodów był niewielki, a te które mnie mijały robiły to w dużej odległości ode mnie :). Potem przez Kotulin i Błotnicę Strzelecką, już w woj. opolskim. Za Błotnicą Strzelecką moje ulubione mapy.cz zrobiły mi „kuku”, okazało się, że najpierw poprowadziły mnie leśnymi ścieżkami, których dawno nikt nie korzystał i były zarośnięte pokrzywami i innymi chwastami, a następnie wyprowadziły mnie z lasu na pole, gdzie nie było żadnej drogi. Ponieważ nie chciałem się wracać przez te pokrzywy, a w oddali widziałem drogę na którą miałem wjechać zdecydowałem się na spacer wzdłuż pola. Po dojściu do drogi, okazało się, że nie mam powietrza w tylnym kole. Szczerze mówiąc bardzo się zdziwiłem, bo od kiedy mam w swoich rowerach opony Schwalbe Marathon Plus Tour, nigdy nie miałem problemu dziurą w dętce. Te opony wydawały się pancerne, a tu taki zonk. Opcje były dwie, a w zasadzie trzy: wymiana dętki na nową, przyklejenie łatki albo dopompowanie jeśli się uda i dojazd najkrótszą drogą do miejsca startu. Zacząłem od opcji pompowania i okazało się, że powietrza w oponie wystarcza mi na ok 20 minut jazdy, co okazało się pozytywne. Postanowiłem ruszyć dalej wytyczonym śladem dopompowując tylko co jakiś czas koło i tak w zasadzie udało mi się zrobić całą zaplanowaną trasę, z wyjątkiem jednego odcinka, który sobie skróciłem asfaltem. Między Świbiem a Wielowsią przejechałem obok farmy wiatrowej, którą przy pogodnym niebie, a zwłaszcza w nocy widać z mojego mieszkania (mrugające czerwonym światłem lampy ostrzegawcze robią niezłe wrażenie). Niedziela była dniem odpoczynku na ogródku i naprawy opony.
Przy okazji chciałem serdecznie podziękować parze rowerzystów, którzy widząc mnie pompującego koło przy przejeździe kolejowym za Świbiem zaoferowali swoją pomoc.
Paczyna
Paczyna, inwazyjne gatunki obce - lamy albo alpaki, bo nie rozróżniam.
Bocian na łące w okolicach Pisarzowic.
Okolice Toszka
Granica województw, równocześnie zmiana jakości asfaltu :)
Pyskowice, rynek i ratusz
Kategoria Do 100 km, Wycieczki