mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:24260.06 km (w terenie 5445.70 km; 22.45%)
Czas w ruchu:1263:17
Średnia prędkość:19.20 km/h
Maksymalna prędkość:116.28 km/h
Suma podjazdów:140574 m
Liczba aktywności:540
Średnio na aktywność:44.93 km i 2h 20m
Więcej statystyk

Mikołów off-road

  • DST 42.69km
  • Teren 12.50km
  • Czas 02:16
  • VAVG 18.83km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Podjazdy 347m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 lutego 2022 | dodano: 13.02.2022

Dzisiaj znowu po lasach i polach, warunki tak jak wczoraj, słonecznie i wiosennie, choć w lasach trochę więcej wody. Ale co najważniejsze to pojeżdzone. Lasami od Starej Kuźni w Halembie do Mikołowa Rety, terenowo przez pola wzdłuż DK 44 w Śmiłowicach i lasami do Halemby. W Mikołowie po polach stado saren hasało ale mój aparat w telefonie przy dużych zbliżeniach strasznie źle łapie. Trzeba będzie wrócić do kompaktowego Nikona, który mimo, że zajmuje dodatkowe miejsce w sakwie to jednak robi zdecydowanie lepsze fotki.


W lesie za Starą Kuźnią na niebieskim szlaku prowadzącym do Mikołowa.


mimo, że dochodziło południe to jednak w lesie znalazły się jeszcze miejsca oszronione.


Widok z Mikołowa w kierunku północnym (w stronę Rudy Śląskiej i Katowic).


Mikołów miejsce pamięci ofiar marszu śmierci z Auschwitz w styczniu 1945 r. W tym miejscu 22.01.1945 r. hitlerowcy zabili 13 więźniów Auschwitz.


Pola w Mikołowie



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Pyskowice - w poszukiwaniu brakujacych kwadratów

  • DST 65.61km
  • Teren 13.00km
  • Czas 03:43
  • VAVG 17.65km/h
  • VMAX 36.35km/h
  • Podjazdy 448m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 lutego 2022 | dodano: 12.02.2022

W zeszłym roku zacząłem kolekcjonować kwadraty i po ściągnięciu wszystkich aktywności okazało się, że mam parę pojedynczych dziur w mojej mapce obejmującej wschodnią cześć Górnego Śląska i Zagłębie. Zaplanowałem sobie trasę, że część z nich pokryć, co wiązało się z koniecznością przejechania przez lasy i pola, a pogoda nie do końca była odpowiednia. Potwierdziło się to już w Zabrzu Grzybowicach, gdzie niebieski tzw „Zabrzańskim Szlak Rowerowy” pokierował mnie na ślad byłej linii kolejowej. Niestety warunki były „ciut” błotniste, bo wraz z likwidacją linii usunięto podsypkę i trasę wyrównano ziemią, więc była gruntowa i miękka, apotem się okazało się jeszzcze, że obok biegnie nowa asfaltowa DDR. Przy pierwszej nadarzającej się okazji uciekłem na DDR. Potem jeszcze gruntowo-leśne i polne odcinki w Ziemięcicach, Przezchlebiu, Zawadzie między Świętoszowicami a Grzybowicami dopełniły ubłocenia. Choć wiele odcinków leśnych i polnych była bardzo przyjemna, szczególnie w okolicach zalewu w Czechowicach
Poza tym albo forma jeszcze nie taka jak powinna, albo to już starość mnie dopada, bo pod koniec trasy zaczęły mnie łapać skurcze. Wolałbym, żeby to było to pierwsze czyli brak formy, którą można wypracować.


Ścieżka między Godulą a Rudą w Rudzie Śląskiej.


Nadszybie i wieża szybowa szybu Franciszek kopalni Wawel (Wolfgang). Co roku wygląda gorzej jeszcze parę lat a wszystko się zawali


Zabudowania byłej kopalni Wawel (Wolfgang) z końca XIX w. - budynek remizy straży pożarnej.


Budynek urzędu celnego na byłej granicy PL-DE (przejście graniczne Ruda - Biskupitz (Biskupice) w latach 1922-193


Szyb Tadeusz (Guido) kopalni Ludwik (Ludwigsglück) w Zabrzu Biskupicach


Nieużywane wiadukty kolejowe w Ziemięcicach


Ścieżka w Lesie Łabędzkim między Przezchlebiem a Czechowicacmi (Gliwice).


Pola w Zawadzie - ten odcinek był jednym z gorszych w czasie całej trasy. Głębokie rozmoczone koleiny, którymi spływała z góry woda. Czasem jechać się nie dało i trzeba było prowadzić rower.



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Lasy kochłowickie

  • DST 33.42km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 18.06km/h
  • VMAX 40.84km/h
  • Podjazdy 265m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 stycznia 2022 | dodano: 16.01.2022

Jak do lasu to musiało być błoto, choć szczerze mówiąc najgorzej było nie w lesie ale w Dolinie Kochłówki między Bykowiną a Wirkiem. Tam się najbardziej uwaliłem błotem. Kochłówka jest dopływem Kłodnicy, a potem jej wody wpływają wraz z Kłodnicą do Odry. Lokalne stowarzyszenie zajmujące się Kochłówką odkryło, że na jej brzegu osiedliły się bobry. Rzeczywiście jadąc wzdłuż rzeki w pewnym miejscu na drugim brzegu było widać świeżo ścięte drzewa. A w lesie było nawet sucho, z wyjątkiem kilku krótkich odcinków. Więc jazda dzisiaj była całkiem przyjemna mimo silnego wiatru.
Chyba będę sobie musiał kupić w końcu gaz pieprzowy, bo sytuacja z wczoraj, gdy na Zaborzu wybiegły mi na spotkanie trzy wilczury nie była przyjemna (na szczęście mnie tylko obwąchały i zajęły się sobą) i z dzisiaj, w lesie między Starą Kuźnią a Kochłowicami, gdzie puszczone luzem psy do mnie podbiegły i zaczęły warczeć, ale zaraz zostały przywołane przez właścicieli, przekonuje mnie do tego, żeby się w jakiś sposób zabezpieczyć.


Ścieżka wzdłuż Kochłówki. Widocznym w rogu mostem zmieniłem brzeg wzdłuż którego jechałem


Łabędzie w Kochłówce


W lesie między Kochłowicami a Halembą


Staw Przystań w Kochłowicach




Budynek UM w Świętochłowicach



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Cross-Country po Hindenburgu i Rudzie

  • DST 29.06km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 17.44km/h
  • VMAX 35.89km/h
  • Podjazdy 209m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 stycznia 2022 | dodano: 15.01.2022

Trochę terenowo. Najpierw do Chebzia i początkowo wzdłuż linii kolejowej Katowice-Gliwice do Rudy i dalej przez Porembę do Zaborza. Z Zaborza dalej terenowo do linii kolejowej Katowice-Gliwice i  wzdłuż torów do centrum Zabrza. Powrót głównie drogami terenowymi znowu przez Zaborze do Rudy Południowej i dalej przez Klarę na Chebzie.


Między stacjami Ruda Chebzie a Ruda Ślaska, w tle pociąg Kolei Śląskich do Gliwic oraz opóźniony PKP IC 62100 BOLKO do Lublina.


Krzyż w Rudzie Południowej przy ul. Chryzantem  z niemieckim tekstem na cokole. Ufundowany w 1910 r. przez Mathiasa Kranczocha.


Niemiecki bunkier typu Regelbau 116a w Zabrzu Zaborzu (Poremba) wybudowany w ramach tzw. Pozycji Górnośląskiej (Oberschlesien-Stellung) bezpośrednio przy byłej granicy polsko-niemieckiej. Oddalony ok 100 m od ul. Struzika. Bunkier coraz bardziej zasypany i zarośnięty.


Niemiecka przedwojenna willa w Zabrzu przy ul. Wolności.


Zlikwidowany wiadukt w Zabrzu przy gruntowym przedłużeniu ul. Georgiusa Agricoli - ojca geologii.


Przez las




Szyb Klara byłej kopalni Walenty-Wawel (Wolfgang) na Klarze w Rudzie Południowej


Szyb Mikołaj byłej kopalni Walenty-Wawel (Wolfgang) w Rudzie Południowej


Kolejny opuszczony wiadukt kolejowy miedzy Rudą Południową a Kaufhausem.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Po Chorzowie - otwarcie 2022 roku

  • DST 31.25km
  • Teren 3.50km
  • Czas 01:49
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 49.52km/h
  • Podjazdy 255m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 stycznia 2022 | dodano: 02.01.2022

Pierwsza rajza na kole w  2022 r. Miałem nadzieję, że uda się coś pokręcić w Nowy Rok, ale wczoraj pogoda coś nie dopisywała. Dziś od rana ciepło, ok 8 stopni z przejaśnieniami i początkową z przyjemnym ciepłym, takim wiosennym, wiaterkiem. Potem niestety wiatr przybrał na sile i wiało już ciut mocnej. Zaplanowałem sobie kółko przez  Godulę, Kolonię Zgorzelec, Żabie Doły i Chorzów. Trasa w większości asfaltem, z wyjątkiem Żabich Dołów, gdzie udało się przejechać parę kilometrów w terenie. W Chorzowie podjechałem zobaczyć, gdzie na terenie byłej Huty Kościuszko jest nowowotwarte Muzeum Hutnictwa. Przy okazji w Chorzowie Starym zepsuła mi się przednia przerzutka i większość drogi jechałem na dwójce z przodu z łańcuchem drapiącym o przerzutkę. Jutro jedziemy do serwisu.


Żabie Doły - staw i wiadukt zlikwidowanej linii kolejowej 145 Chorzów Stary – Brzeziny Śl. Teraz jej śladem biegnie ścieżka spacerowa, ale podobno PKP PLK zastanawiają się nad jej odbudową.


Kolejny wiadukt na Żabich Dołach - tym razem kolei piaskowej nad zlikwidowaną linią wąskotorową z Brzezin Śl do Maciejkowic.


Staw na Żabich Dołach w Antoniowcu


Bunkier OWŚ w Maciejkowicach przy zlikwidowanej linii wąskotorowej


Ten sam bunkier z drugiej strony.


Tablica pamiątkowa Teodora Kalidego, na budynku przy ul. 3 Maja i Kalidego.


Tereny po byłej Hucie Kościuszko, w oddali kościół p.w. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym.


Muzeum Hutnictwa w Chorzowie


Panorama Chorzowa. Od lewej wieże ratusza, kościoła ewangelickiego im Marcina Lutra i poczty.



Przy okazji można podsumować miniony 2021 rok. Udało mi się przejechać ponad 5.200 km, pięć rajz było dłuższych niż 100km, wziąłem udział w kilku wyścigach "Kalyckie Szutry", "Koszęcińskie Szutry" organizowane przez Kowala na Kole, w Tor de Silesia na dystansie 100 km i wirtualnym TdS na dystansie 125 km. oraz w Szutermasterze na Mazowszu. Kilka razy udało się tez pojechać do pracy na rowerze. Niby nie daleko, bo tylko 26 km w jedną stronę, ale wcześniej trzeba sobie przywieź autem ubranie robocze (garnitur, koszulę buty) więc trzeba to dobrze rozplanować, zwłaszcza, że przez większą część roku zwykle wożę jeszcze rano po drodze dziecko do szkoły do Katowic, więc z reguły mogę do pracy jechać na rowerze parę razy w miesiącu. Niestety nie udało się wziąć udziału w GravelManie na Kaszubach, na który tak czekałem, a który był zaplanowany w czerwcu. Wyniki w wyścigach nie były rewelacyjne, ale jak na moje możliwości i możliwości mojego HaiBika było OK. Zresztą nie wyniki, a możliwość poznania lub spotkania sympatycznych bikerów, z którymi przejechało się parę kilometrów było najważniejsze. Udało mi się też przejechać kolejny odcinek śląskiej Via Regia (części drogi św, Jakuba prowadzącej do Santiago de Compostela), tym razem od Kamienia Śląskiego do Oławy. Dzięki m.in. wyjazdom w czasie wakacji, a także udziałowi w wyścigach i w paru wycieczkach zaliczyłem 42 nowe gminy i na koniec 2021 miałem ich już zaliczonych 267. Na rok 2022 zaplanowany mam odcinek Via Regia do granicy PL/DE w Zgorzelcu, a właściwie do Görlitz do katedry św Jakuba, który jest patronem drogi. A jak będzie w rzeczywistości to zobaczymy. Pozdrawiam.


Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Z ancugiem do pralni na Klimzowiec

  • DST 28.59km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 18.85km/h
  • VMAX 39.74km/h
  • Podjazdy 198m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 grudnia 2021 | dodano: 04.12.2021

Do Auchana na Klimzowiec do pralni z ancugiem, żeby jak człowiek wyglądać w biurze. Potem już swobodny wybór trasy i pojechałem wzdłuż Rawy i dalej przez Tauzen, Park Śląski, Bytków do Michałkowic. W Parku zbyt wielu ludzi nie było, może dlatego, że przed południem było jeszcze dość chłodno. Z Michałkowic śladem kolei wąskotorowej na Żabie Doły i przez Łagiewniki do domu. W Chorzowie Starym i na Żabich dołach kałuże były jeszcze zamarznięte. Widać, że zima się zbliża.


Częściowo zamarznięty staw w Lasku Chropaczowskim.


Kaczki w Rawie na wysokości osiedla Tysiąclecia. Widać musi tam być jakieś życie, że kaczki się trzymają.


Żabie Doły


Żabie Doły


Żabie Doły





Kategoria Do 050 km, Transport, Wycieczki

Rogoźnik

  • DST 45.38km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 45.12km/h
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 listopada 2021 | dodano: 21.11.2021

Wykorzystując podobno ostatni przyjemny dzień wybrałem się do Rogoźnika, choć tym razem bez objazdu rogoźnickich jezior. W większości po asfalcie, choć parę kilometrów po gruncie udało się zrobić. Niestety albo stety, zależy co kto lubi, warunki po ostatnich deszczach były błotniste na części tych dróg.


Rewitalizowany, choć już częściowo ukończony pałac Mieroszewskich/Donnersmarcków w Siemianowicach.




Czeladź - pomnik 3 strusi autorstwa Andrzeja Czarnoty.


Terenowo-polny fragment gdzieś między Rogoźnikiem a Wojkowicami


Między Rogoźnikiem a Wojkowicami


Rozlewisko na Brynicy przy ujściu Jaworznika.


Jakieś życie na wodzie jeszcze jest. Kaczki i łabędzie na Brynicy


Piekary Śląskie Dąbrówka Wielka - kapliczka św. Antoniego z lat 30 XX w. na Dołkach.


Żabie Doły


Bytom Łagiewniki - krzyż pokutny



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Wzdłuż A1 + Leśno rajza

  • DST 84.78km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:21
  • VAVG 19.49km/h
  • VMAX 46.84km/h
  • Podjazdy 512m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 listopada 2021 | dodano: 11.11.2021

Dziś do Woźnik wzdłuż A1. Trasa zaplanowana na mapy.cz. Najpierw jednak przez Żabie Doły, Brzeziny do Bobrownik, gdzie dotarłem w pobliże autostrady. Potem już drogami technologicznymi o różnej nawierzchni do celu czyli do Woźnik. Nawierzchnia była różna gruntowa, szutrowa,a czasem i z luźnego klińca (na szczęście rzadko) i czasem asfaltowa na odcinku od Dobieszowic do Pyrzowic, z tym, że  na części trasy asfalt w dużej części zniknął i jechało się po w miarę równej podbudowie. na odcinku między Dobieszowicami a Celinami noga musi dobrze podawać bo autostrada biegnie w wykopie a wzdłuż niej jest parę dość ostrych i długich podjazdów a przy okazji i zjazdów. Trzeba jednak przyznać, że jak się jedzie wzdłuż autostrady i nie ma żadnych ekranów to jest strasznie głośno, co wpływa niekorzystnie na wrażenia z jazdy. Niemniej jednak z przyszłym roku będzie trzeba spróbowac pocisnąc dalej w stronę Częstochowy.
Powrót z Woźnik też lasami i w dużej części drogami gruntowymi i szutrem szlakiem Leśnej Rajzy przez Zieloną, Kolonię Woźnicką i Brynicę aż w okolice Świerklańca. Ze Świerklańca wzdłuż zbiornika w Kozłowej Górze, szlakiem przez Las Dioblina do Piekar i dalej do Bytomia i Chropaczowa. Plan zrealizowany w 100%, pogoda dopisała, było słonecznie ok 10 stopni, choć czasami trochę niestety wiało i z reguły był to mordewind.


Dobieszowice wiadukt nad A1 - po lewej stronie technologiczna droga gruntowa i pierwszy podjazd, podjazdów było jeszcze ze 2  na odcinku do Celin i to zdecydowanie dłuższych i wyższych niż ten.


Widok w stronę Rogoźnika


Siemonia - kościół pw. Wszystkich Świętych


A teraz w dół a potem znowu w górę


Lotnisko w Pyrzowicach i wieża kontroli lotów


Brynica w Ożarowicach widok w stronę Świerklańca


A na moście natknąłem się na znane mi oznaczenie Drogi św. Jakuba prowadzącej do Santiago de Compostela, zwanej również Via Regia czyli Droga Królewska.


Brynica w Ożarowicach widok w stronę źródła.


Gdzieś w lesie przed Woźnikami.




Woźniki - wieża obserwacyjna na Coglowej Górze (365 mnpm)


Mala Panew widok w kierunku źródła


Mostek na Małej Panwi w okolicach Zielonej w Kaletach


Staw pałacowy w Świerklańcu. Na drugim brzegu stał pałac rodziny Henckel von Donnersmarck zwany Małym Wersalem, ale w 1945 r. został splądrowany i podpalony, a w 1962 r. wysadzony przez komunistów z Ziętkiem na czele. Mógł zostać odbudowany ale miał pecha bo był poniemiecki i antyniemiecka fobia Ziętka doprowadziła do jego ostatecznego zniszczenia. Brama do pałacu znajduje się w obecnym Parku Śląskim i jest bramą do ZOO, a rzeźby lwów są w Zabrzu przy parku Pileckiego.


Rzeźba Foki a w zasadzie fontanna stała przed frontem pałacu.


Zalew Kozłowa Góra w Świerklańcu



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Cmentarnie

  • DST 40.23km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 39.66km/h
  • Podjazdy 279m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 października 2021 | dodano: 31.10.2021

Do Bytomia na cmentarze przy Staffa na Rozbarku i Piekarskiej w Bytomiu. Zapalone świeczki znajomym, którzy już odeszli. A przy okazji:


Rozbark - wspólny grób 104 ze 145 górników, którzy zginęli w 1923 r. w kopalni Heinitz (później Rozbark).


Odnowiona kapliczka Maria Hilf na granicy Bytomia i Piekar Śląskich.


Cmentarz przy ul. Piekarskiej - Pomnik i cmetarz sowieckich zdobywców Bytomia z 1945 r.


EC Szombierki po zachodzie słońca.



Kategoria Do 050 km, Wycieczki

Przez Tarnowskie Góry do Toszka

  • DST 116.80km
  • Teren 48.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 19.47km/h
  • VMAX 43.38km/h
  • Podjazdy 649m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 30 października 2021 | dodano: 30.10.2021

Dzisiaj dłuższa rajza, bo prognozy co do pogody były pozytywne. I rzeczywiście się sprawdziły, choć wiatr czasem potrafił uderzyć z boku. Na początek zaplanowałem Tarnowskie Góry przez Karb, Lasy Miechowickie, Dąbrowę Miejską i Segiet. Udało się przy okazji zrobić pierwsze kilometry po drogach gruntowych.


Linia kolejowa 132 Bytom - Wrocław + bocznica do kopalni Bobrek, w tle Elektrownia Szombierki


Jesień w lesie miechowickim


Bytom - Dąbrowa Miejska


Bytom - Dąbrowa Miejska

W Tarnowskich Górach na rynku pierwszy „popas”. Przy okazji zobaczony „wędrujący” pomnik króla Jana III Sobieskiego.


Rynek Tarnowskie Góry - kościół ewangelicki Zbawiciela. Wybudowany w roku 1780, przebudowany w 1900 w stylu neoromańskim.


Rynek Tarnowskie Góry - ratusz wybudowany w latach 1896–1898


Rynek Tarnowskie Góry - Dom Sedlaczka z XVI wieku, pierwotnie siedziba starostów ziemi bytomskiej, obecnie winiarnia. Zatrzymali się tam królowie: Jan III Sobieski w 1683 r. : August II Mocny w 1697 r., August III Sas w 1734 r., a także pisarze: niemiecki, Johann Wolfgang Goethe w 1790r. i polski Julian Ursyn Niemcewicz w 1821 r.


"Wędrujący" pomnik króla Jana III Sobieskiego. Pomnik miał stanąć w 2018 r. na podwiedeńskim Kahlenbergu ale raczej tam nie trafi. Dotychczas odwiedził m.in. Kraków, Częstochowę, Warszawę i Racibórz.

Potem wzdłuż ciągnących się prawie od stacji kolejowej w tarnowskich Górach do Miasteczka Śląskiego, stacja towarowa, będąca największą stacją rozrządową w Polsce.


Zabytkowy elewator węglowy produkcji Ross&White Company przy węźle kolejowym w Tarnowskich Górach, służący do ładowania węglem parowozów. W Polsce pozostały jeszcze 4 takie elewatory.

Na wysokości stacji w Miasteczku Śląskiem, wjechałem w las i dojechałem nim aż do Pniowca. Za Pniowcem znowu do lasu i tak aż do Połomii. Potem do Wiśnicz, gdzie zrobiłem kolejny „popas” i dalej do Toszka.


Las przed Pniowcami.


Jesień, gdzieś na szlaku.




Farma wiatrowa w Wielowsi, widok z drogi z Połomii do wojsk. Mimo ich oddalenia o ok 30 km w linii prostej od SW widzę je z okna, szczególnie w nocy, gdy pulsują czerwonym światłem.


Wojska "Szynk" dla nie znających śląskiego to bar piwny. Niestety zamknięty.


Wojska kościół z 1934 r.


Przydrożna kapliczka z napisem po niemiecku "Das Heil der Welt"


W cieniu wiatraka.


Za Wojskami budują też farmę fotowoltaiczną.


I dalej wiatraki.


Wiśnicze pomnik na cmentarzu. Niestety nie wiadomo komu poświęcony, bo nie było żadnej tablicy.


Wiśnicze - staw miejsce odpoczynku.

W Toszku przerwa na Rynku i w zamku, a potem już powrót.


Toszek - rynek. Ratusz z poł. XIX w. i Nepomuk czyli Jan Nepomucen na kolumnie.


Brama do zamku w Toszku.


Zamek w Toszku z XV w. Zrekonstruowany w części  na przełomie lat 50 i 60 XX w.




Zamek w Toszku


Zamek w Toszku


Zamkowa studnia

Ruszyłem stronę jeziora Pławniowickiego i Kanału Gliwickiego, a potem przez Rzeczyce do Łabęd i Gliwic.


Widok w stronę Pławniowic.


Jezioro Pławniowickie.


Kanał Gliwicki


Śluza Łabędy na Kanale Gliwickim.

W Rzeczycach jak długo pamiętam była droga z trylinki, strasznie mnie tam zawsze wytrzęsło, tym razem pozytywna niespodzianka – nowiutki gładki asfalt. W Gliwicach na Zwycięstwa z Żabce przerwa na hot-doga i colę i dalej przez Sośnicę, Zabrze, Rudę do Domu. W Zabrzu dziś grał Górnik z Zagłębiem Lubin i pod stadionem było sporo kibiców w szalikach. Podsumowując jestem zadowolony z dzisiejszego wyjazdu. Kolejna setka zrobiona, już 5 w tym roku, pozwiedzane ciekawe miejsca i wypoczynek po tygodniu ciężkiej pacy. Poza tym udało się pojeździć w dnie w słońcu, a nie tak jak ostatni w świetle księżyca.



Kategoria Do 150 km, Wycieczki