mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w kategorii

Do 100 km

Dystans całkowity:10280.04 km (w terenie 2286.00 km; 22.24%)
Czas w ruchu:512:18
Średnia prędkość:20.07 km/h
Maksymalna prędkość:81.75 km/h
Suma podjazdów:66276 m
Liczba aktywności:157
Średnio na aktywność:65.48 km i 3h 15m
Więcej statystyk

D2-Do Trzęsacza

  • DST 58.70km
  • Teren 14.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 33.84km/h
  • Podjazdy 111m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 23 lipca 2021 | dodano: 31.07.2021

Trzeba wykorzystać czas urlopu i pozwiedzać okolicę. Trasy wcześniej zaplanowane i na pierwszy dzień wybrałem tą do Trzęsacza, do ruin kościoła na klifie. W pierwszym dniu wakacji na wyspie Wolin wstałem wcześnie i ok 5:30 byłem już na rowerze. Było rześko, ok 15 stopni, ale jechało się całkiem przyjemnie. Najpierw DDR-ką z Zastania przez Międzywodzie, Dziwnów do Dziwnówka, potem lasem do Pobierowa i znowu DDR-ką już do Trzęsacza. Zaplanowana przeze mnie trasa w większości pokrywała się z trasą rowerową Eurovelo R10, trochę z niej odbiłem na odcinku między Dziwnówkiem a Pobierowem, żeby pojechać bliżej morza. W Trzęsaczu byłem przed 7 i ani w okolicach ruin, ani na plaży nie było zbyt wielu ludzi. Krótka przerwa na focie i odpoczynek i czas było wracać z powrotem. Ponieważ chciałem zaliczyć parę dodatkowych gmin  do domu wracałem okrężną drogą. Powrót drogą gruntową, początkowo wzdłuż torów kolejowych prowadzących z Trzęsacza, a później już polami przez Dreżewo do Gostynia, gdzie zaczął się asfalt i do Strzeżewa. W Strzeżewie zaplanowałem sobie skrót przez pola. Było to maałe wyzwanie. Nie dosyć, że trawy były wysokie, to jeszcze było w nich pełno rosy, ale mimo mokrych butów udało dojechać się do Wrzosowa, gdzie wjechałem na na DDR-kę prowadzącą od Kamienia Pomorskiego, która dojechałem z powrotem do Zastania. Fajnie, że są te DDR-ki, szkoda jednak, że w części zrobione z kostki betonowej, a w niektóych miejscach nawet z frezowanej, co sprawia, ze jazda nie jest tak w 100% przyjemna, ale trzeba przyznać, że jest bezpieczna.
Przy okazji zaliczone 4 nowe gminy: Rewal, Świerzno, Karnice i Kamień Pomorski. Na liczniku już 242.


Zalew Kamieński o poranku


Most zwodzony na Dźwinie w Dziwnowie


Trzęsacz


Trzęsacz


Plaża w Trzęsaczu - widok w kierunku Pobierowa i Międzywodzia


Plaża w Trzęsaczu - widok w kierunku Rewala (trochę pod słońce)


Wiatraki w okolicach Strzeżewa


Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Pojezierze Palowickie

  • DST 87.52km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:27
  • VAVG 19.67km/h
  • VMAX 64.08km/h
  • Podjazdy 641m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lipca 2021 | dodano: 03.07.2021

Weekendowa dłuższa rajza na pojezierze Palowickie w okolice Żor. Jest to kompleks  stawów, rozciągających się wzdłuż doliny rzeczki Jesionki, która jest dopływem rzeki Rudy. W sumie w końcu chciałem zobaczyć "kultową" Chatkę Szreka, ale okazało się, że jest odgrodzona i niemożna do niej bezpośrednio pojechać. "Kultowa", bo tak 2-3 lata temu na grupie "Rowerem po  Śląsku" był boom na tą miejscówkę. Jeździli tam w zasadzie wszyscy, mnie się wtedy nie udało, więc postanowiłem nadrobić zaległości. Ale niestety ciut się spóźniłem.  Mimo tego rajza była udana. Pojeździłem trochę po lesie w fajnych okolicach. Jedyny minus to fakt, że pojechałem sam, a wróciłem z towarzyszem, niestety takim jakiego nie chciałem nigdy spotkać, bo z kleszczem. Ale już go na szczęście ze mną nie ma. Została dokonana jego eksterminacja. Dodatkowo zaliczona kolejna gmina, tym razem Żory - na liczniku już 236 gmin zaliczonych.


Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła w Paniowach z poł. XVIII w.


Kościół w Paniowach


Zrujnowany pałac w Palowicach w latach 1860-1880 w stylu klasycystycznym. Do 1945 r. należał do rodziny Tiele-Wincklerów.


Kaplica św. Jana Nepomucena w Palowicach.


Staw Gichta na Pojezierzu Palowickim


Gichta - pozostałość po hucie Waleska. Wieża wybudowana w 1830 r. o wysokości 15 m.


Chatka Szreka zza płotu


Góra Ramża - najwyższe naturalne wzniesienie Płaskowyżu Rybnickiego o wysokości 325 m n.p.m.


Kościół p.w. św. Jerzego w Dębieńsku (dzielnica Czerwionki-Leszczyn) wybudowany w 1800 r.


Zamek w Chudowie



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Pałac w Nakle i zalew Chechło

  • DST 54.01km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 18.62km/h
  • VMAX 41.76km/h
  • Podjazdy 348m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 26 czerwca 2021 | dodano: 12.07.2021

Nad zalew w Chechle


Okolice Nakła Śląskiego


Okolice Nakła Śląskiego widok w stronę Piekar Rudnych.


Pałac Donnersmarcków w Nakle Śląskim widok od strony parku. Należał do katolickiej linii bytomsko-siemianowickiej rodziny Donnersmarcków. Wybudowany w roku 1858 i przebudowany w 1891 r.


Pałac Donnersmarcków w Nakle Śląskim widok od frontu


Brama wjazdowa do pałacu w Nakle Śląskim


Kościół NSPJ w Nakle Śląskim. Obok kościoła znajduje się mauzoleum Donnersmarcków


Zalew Chechło


Most po zlikwidowanej linii kolei wąskotorowej na Brynicy, która wpływa do jeziora w Świerklańcu (Kozłowa Góra)


Brynica i jezioro w Świerklańcu


Jezioro w Świerklańcu



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Wilcze Gardło

  • DST 74.72km
  • Teren 15.50km
  • Czas 03:32
  • VAVG 21.15km/h
  • VMAX 39.96km/h
  • Podjazdy 394m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 czerwca 2021 | dodano: 13.06.2021

Niedzielny wypad do Gliwic do Wilczego Gardła. Trochę lasami między Halembą a Przyszowicami oraz asfaltem przez Bojków i dalej DDR do granicy Gliwic z Nieborowicami. Potem do Żernicy i do drogi serwisowej wzdłuż A4. Wzdłuż A4 do Wilczego Gardła i powrót początkowo wzdłuż A4 potem DDR obok lotniska w Trynku i dalej do Sośnicy. Z Sośnicy lasami wzdłuż DTŚ - nie był to najlepszy pomysł, z uwagi stan dróg gruntowych po sobotnich deszczach. I na koniec przez Pawłów, Bielszowice, Rudę Południową, Chebzie i Lipiny do domu. Pogoda prawie idealna na rower, nie padało choć chmury na niebie straszyły, czasem wyszło słońce, ale niestety wiatr dawał w kość.


Szlak przez las między Halembą a Przyszowicami


Pałac w Przyszowicach


Kościół w Przyszowicach


DDR między Bojkowem a Nieborowicami. Poprowadzona w śladzie kolei wąskotorowej z Gliwic Trynku do Rud Raciborskich. Te żółte barierki mnie rozwalają. W zasadzie na całej długości je postawili. Przynajmniej dobrze, że nie postawili ich równo z krawężnikiem.


Granica Gliwic i Nieborowic. Koniec DDR dalej pozostałości torów po kolei wąskotorowej.


Żernica kościół drewniany z 1661 r.




Wjazd do Wilczego Gardła - osiedla wybudowanego w czasie II WŚ dla nazistowskich prominentów.


Kościół w Gliwicach Ostropie



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Murcki i hałda Kostuchna

  • DST 65.14km
  • Teren 21.00km
  • Czas 03:23
  • VAVG 19.25km/h
  • VMAX 44.28km/h
  • Podjazdy 548m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 czerwca 2021 | dodano: 03.06.2021

Wycieczka do Murcek i na hałdę w Kostuchnie, pogoda pozytywnie zaskoczyła, było pięknie jak latem, tylko od czasu do czasu powiało, ale na szczęście nie za mocno. Kilka kilometrów, a w zasadzie można powiedzieć, że prawie 1/3 trasy zrobione drogami gruntowymi po katowickich szlakach rowerowych, między Brynowem, Giszowcem, Murckami, Bożymi Darami i Podlesiem. Przy okazji podjazd na hałdę w Kostuchnie, żeby podziwiać widoki z tego jednego z wyższych punktów widokowych (391 mnpm). Udało się podjechać tam bez podprowadzania roweru, co miejmy nadzieję jest dobrym prognostykiem na czerwcowe plany rowerowe.
Przy okazji poświętowany Światowy Dzień Roweru - w nagrody rower dostał popołudniu mycie gąbką i szamponem na ogródku.


Las na Ochojcu


Nad stawem Janina w Giszowcu - jedno z ulubionych miejsc rowerzystów na popas m.in. przy czymś na TY. :)


Staw Janina


Panorama z hałdy Kostuchna poniżej zlikwidowana kopalnia Boże Dary, w oddali Beskidy


Pasmo Skrzycznego


Relive 'Hałda Kostuchna'




Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Szutermaster Mazowsze

  • DST 77.22km
  • Teren 52.00km
  • Czas 04:07
  • VAVG 18.76km/h
  • VMAX 39.96km/h
  • Podjazdy 262m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 maja 2021 | dodano: 30.05.2021

Szuter Master Mazowsze ze startem i metą w Celestynowie przy Centrum Edukacji Leśnej. Jazda przez mazowieckie wioski i lasy, Trochę asfaltu ale przede wszystkim szutry i drogi gruntowe. No i piach, też trochę go było, organizatorzy zadbali o atrakcje. Jak nie można było ominąć piachu bokiem, po twardszym gruncie, to trzeba było pchać rower po miękkich gruntach :) Nie ulega wątpliwości, że trasa była urozmaicona
Gratulacje dla Organizatorów było super, organizacja imprezy na poziomie. A po minięciu mety fajrant i pyszny posłiek. Wynik może niezbyt rewelacyjny, bo 54 miejsce na 71 sklasyfikowanych, ale jestem bardzo zadowolony.
Dodatkowo 8 kolejnych gmin zaliczonych - 235 na liście



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Wzdłuż Brynicy i Przemszy + Trójkąt trzech cesarzy

  • DST 77.85km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:28
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 42.48km/h
  • Podjazdy 543m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 24 kwietnia 2021 | dodano: 25.04.2021

Pojeżdżone ciut więcej, choć wiosna jeszcze jakość się z najlepszej strony nie pokazała. Około 12 stopni, wiatr z północy i tylko gdy słońce wyszło zza chmur było w miarę przyjemnie. Przy okazji za mną pierwsze przejechane w tym 1000 km. Miejjmy nadzieję, ze jeszcze parę uda sie dokręcić. Kółeczko przez Katowice m.in. "Strefę Kultury" do Mysłowic na Trójkąt Trzech Cesarzy (Drei Kaiser Ecke), miejsca, w którym do 1918 r  stykały się granice trzech imperiów: Rosji, Austro-Węgier i Niemiec, a następnie od 1922 do 1939 stykały się w tym miejscu granice trzech polskich województw: autonomicznego województwa śląskiego (Brzęczkowice/Słupna-Mysłowice), krakowskiego (Jęzor wówczas część Chrzanowa) i kieleckiego (Modrzejów/Niwka - Sosnowiec). Przy okazji jazda wzdłuż górnośląskich rzek: Rawy, Brynicy i Przemszy, z tym, że Rawę to trudno nazwać rzeką, choć po jej przejściu przez oczyszczalnię na Klimzowcu w Chorzowie, podobno jest w miarę czysta. W Katowicach Rawa jest częściowo zakryta, ale od Uniwersytetu Śląskiego wzdłuż osiedla Gwiazdy, Uniwersytetu Ekonomicznego i osiedla Bulwary Rawy jest odkryta i prowadzi wzdłuż niej droga rowerowa.


Katowice "Strefa Kultury" Międzynarodowe Centrum Kongresowe, obecnie szpital tymczasowy i punkt szczepień na COVID


Katowice "Strefa Kultury" widok w stronę ronda i Rynku


Katowice "Strefa Kultury" NOSPR


Katowice "Strefa Kultury"  kiedyś kopalnia Ferdynand, potem Katowice, a obecnie Muzeum Śląskie.


Katowice "Strefa Kultury" MCK i Spodek


Katowice, w tle kopuła katedry


Katowice "Strefa Kultury", jeszcze raz Muzeum Śląskie, w tle budowane apartamentowce tzw "Pierwszej dzielnicy"

Jadąc od Borek w kierunku Mysłowic wybrałem trasę wzdłuż Brynicy i zahaczyłem też o stawy na pograniczu Katowic i Sosnowca: Stawiki, Borki, Morawę i Hubertusy.


Brynica - brzeg na którym stoję obecnie jest częścią Sosnowca, ale do początku lat 60 teren po tej stronie rzeki był górnośląski i należał do Gminy Szopienice. W wyniku decyzji władz komunistycznych tereny te stały się częścią Sosnowca. Obecnie na tym terenie znajduje się stadion Zagłębia Sosnowiec i strefa rekreacyjna Stawiki.


Staw Borki i wieża wodna w Szopienicach wybudowana w latach 1911−1912 na terenie ówczesnej gminy Roździeń według projektu berlińskich architektów Jerzego i Emila Zillmannów - projektantów m.in. Giszowca, Nikiszowca, Elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu (Kraftwerk Oberschlesien) i budynku, w którym ulokowano obecnie Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach.


Charakterystyczne zwieńczenie w stylu pruskiej pikielhauby


Ścieżka przez Hubertusy


Relaks nad stawem Hubertus 1

Dotarłem też do ujścia Brynicy do Czarnej Przemszy i szlakiem rowerowym "Dawnego pogranicza" do Mysłowic i od strony tzw. Promendy do Trójkąta Trzech Cesarzy. W tym miejscu w Przemszę łączą się Czarna i Bała Przemsza. Po stronie Mysłowickiej brak jakiejkolwiek infrastruktur turystycznej ani informacji turystycznej, taka znajduje się w Sosnowcu wod strony Modrzejowa, jest tam wiata i obelisk upamiętniający podział i zjednoczenie Europy. Niestety jazda od Trójkąta Trzech Cesarzy wzdłuż Przemszy po "pruskiej" lub jak kto woli "mysłowickiej" stronie nie należała do przyjemności. Od Słupnej w stronę Brzęczkowic prowadzi szlak pieszy i dla pieszego jest on jak najbardziej OK, ale nie dla kogoś na rowerze: wąska wydeptana ścieżka, często powalone drzewa i związana z tym konieczność przenoszenia roweru, rosnące wszędzie krzaki. Po drugiej stronie Przemszy od Jęzora (dziś Sosnowiec, przed I WŚ część Wielkiego Księstwa Krakowskiego i Austro-Węgier) warunki do jazdy są lepsze, jest szlak rowerowy, ale problemem jest dostanie się na drugą stronę. Trzeba objechać przez Modrzejów i Niwkę w Sosnowcu, a mosty kolejowe, które stanowiły by idealne połączenie obu brzegów są w kiepskim stanie technicznym i ryzykiem byłaby przeprawa po nich zwłaszcza z rowerem. Szkoda, że Mysłowice i Sosnowiec nie mogą się dogadać co do przejęcia, choć jednego z nich od dotychczasowego właściciela i zrobienia kładki z punktem widokowym. Byłaby to doskonała atrakcja turystyczna.


Ujście Brynicy do Czarnej Przemszy


Mysłowice - kapliczka Jana Chrzciciela


Mysłowice - Urząd Miasta


Mysłowice


Mysłowice - przewiązka (Most Emigrantów) łączący Agenturę Emigracyjną z dworcem kolejowym, znajdującym się za budynkami po prawej stronie, umożliwiająca emigrantom z Austro-Węgier transport koleją do portów w północnych Niemczech i dalszą emigrację do Ameryki.


Trójkąt Trzech Cesarzy  - Biała Przemsza wpada do Czarnej Przemszy tworząc Przemszę. Widoczny cypel był częścią Rosji.


Trójkąt Trzech Cesarzy


Nieczynne wiadukty kolejowe nad Przemszą miedzy Mysłowicami a Jęzorem


Wiadukty z góry - nie miałem odwagi przeprawić się z rowerem na drugą stronę. Zwłaszcza początek był niebezpieczny, a nie wiadomo jako byłoby dalej.

Potem przez Brzęczkowice, Laysz do Wesołej i przez Wesołą Falę lasami do Murcek w Katowicach. Potem już powrót asfaltami przez Podlesie, Zarzecze, obok Stargańca, Chorzów Batory i Świętochłowice do domu.


Zbiornik Wesoła Fala w Katowicach przy graniicy z Mysłowicami Wesołą, w oddali maszt Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego o wysokości prawie 359 m.




Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Sośnicowice i okolice

  • DST 59.52km
  • Teren 29.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 40.32km/h
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 kwietnia 2021 | dodano: 11.04.2021

Autem do Sośnicowic a potem już na kole przez Smolnicę, Leboszowice do Pilchowic i po Lasach Rudzkich drogami pożarowymi: Na Orły, Żółtą, Zakazaną, Kotlarską, Barachowską, Od Lotnicka, i ponownie Zakazaną, Barachowską, Kotlarską i Świętej Magdalenki do Tworoga Małego i z powrotem do Sośnicowic. Połowa asfaltem, połowa w terenie. Najbardziej zaskoczyło mnie, że w lesie między Bargłówką a Solarnią część dróg pożarowych, którymi jeździłem jest asfaltowych. Myślałem, że jak wjadę do lasy to będzie tylko teren. W lesie stoi kilka kamieni upamiętniających polowania księcia raciborskiego z XIX w. Parę udało mi się znaleźć, kilka pozostało od odkrycia następnym razem.


Pałac w Sośnicowicach (Kieferstädtel) z połowy XVIII w. wybudowany przez Karola Józefa von Hoditza w stylu późnego baroku. Obecnie domu pomocy społecznej niedostępny do zwiedzania.


Kościół p.w. św. Bartłomieja Apostoła w Smolnicy (Smolnitz) wybudowany ok. 1600 roku przez luteran


Rzeźba św. Jana Nepomucena w Pilchowicach (Pilchowitz)




Kamień wskazujący granice nadleśnictw Rybnik, Rudy Raciborskie i Rudziniec w Trachach (Althammer)


Kamień "Dzik 5 cetnarów przy drodze Zakazanej. Pruski centnar wynosił 51,45 kg


Przy drodze Zakazanej


Skrzyżowanie drogi Zakazanej i Barachowskiej


Miejsce pamięci strażaków z OSP, którzy zginęli w walce z pożarem lasów w Kuźni Raciborskiej (Ratiborhammer) w 1992 r. Był to największy pożar jaki miał miejsce w Polsce oraz Europie Środkowej po II wojnie światowej. W wyniku pożaru spaleniu uległo ponad 9.000 ha lasów (ponad 90 km2)


Dostrzegalnia przeciwpożarowa niedaleko miejsca pamięci


Kamień Jeleń przy drodze Koło Kamienia




Pamiątkowy kamień upamiętniający ustrzelenie 1 października 1092 przez księcia raciborskiego Victora von Ratibor ostatniego w jego życiu jelenia. Książę zmarł rok później.


W pobliżu kamienia Jeleń




Kapliczka św. Marii Magdaleny w Goszycach (Goschütz)




Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Wielkanocnie do Rept

  • DST 65.06km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 17.43km/h
  • VMAX 43.92km/h
  • Podjazdy 565m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | dodano: 05.04.2021

Rano było ciepło, słońce przebijało się przez chmury, ale wiało przy okazji, jak gdyby się ktoś powiesił:). W takich to okolicznościach przyrody wsiadłem na koło i ruszyłem w teren i to dosłownie, bo dzisiejszy wyjazd do Rept w Tarnowskich Górach miał być w dużej części po trasach gruntowych i szutrowych.
Początek standardowy przez Godulę, Szombierki, obok Elektrowni Szombierki, Karb do Miechowic nad Brandkę. Stamtąd już w dużej części drogami gruntowymi prowadzącymi lasem w Dąbrowie Miejskiej, przez Suchą Górę i Dolomity w kierunku Tarnowskich Gór. Po drodze minąłem stację narciarską Dolomity„a właściwie Dolomity – Sportową Dolinę - centrum narciarskie istniejące w nieczynnym od ponad 30 lat wyrobisku Blachówka, w którym wydobywano dolomit”.


Stok w Dolomitach - jak widać ostało się jeszcze trochę sztucznego śniegu

Z uwagi, że z powodu pandemii Zabytkowa Kopalnia Srebra jest nieczynna pojechałem dalej w kierunku Starych Tarnowic i parku w Reptach. Kopalnia Srebra jest jedną z większych atrakcji turystycznych  Tarnowskich Gór. „W kopalni Srebra znajduje się na głębokości 40 m, jedyna w Polsce podziemna trasa turystyczna udostępniająca zwiedzanie podziemi po dawnych kopalniach kruszców srebronośnych. Ma ona długość 1700 m, w tym podziemny przepływ łodziami chodnikiem odwadniającym odbywa się na odcinku 270 m. Kopalnia swoim kształtem przypomina trójkąt, którego wierzchołkami są trzy szyby: “Anioł”, “Żmija” i “Szczęść Boże”. Przylegają do nie trzy komory mające od 500 do 2000 m2. Przed zjazdem w podziemia zobaczyć można oryginalną wystawę minerałów, narzędzi i urządzeń górniczych, a po wyjeździe Skansen Maszyn Parowych”.
Zrobiłem rundkę o parku w Reptach, który jest „kompleksem leśnym leżącym pomiędzy Starymi Tarnowicami a Reptami, wchodzi on w skład ustanowionego na tym obszarze zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Około 2/3 całego lasu stanowią drzewostany, które przekroczyły 100 lat”.


Ośrodek Salezjański w Parku w Reptach

Będąc w parku i pojechałem nad rozlewisko Dramy, „rzeki wypływająca spod Srebrnej Góry, która za parkiem repeckim płynie Doliną Dramy w kierunku Zbrosławic i dalej w stronę Pyskowic i Dzierżna. W Reptach Starych uchodzi do niej woda ze znanego źródła Młodości, natomiast tuż za parkiem Repeckim potok Starotarnowicki oraz graniczny potok Laryszowski. Na terenie zabytkowego kompleksu leśnego Ten odcinek doliny jest szczególnie malowniczy z uwagi na łagodne meandry rzeki Dramy. Miejscami z Dramą łączą się jej dopływy, m.in. Strumień Czarnego Pstrąga.”
Nad Dramą jest kładka, którą można dostać się do drogi w kierunku Ptakowic, W Ptakowicach znajduje ujście Głęboka Sztolnia Fryderyk, której częścią jest Sztolnia Czarnego Pstrąga w parku w Reptach. Sztolnia Czarnego Pstrąga „jest 600-metrowym fragmentem sztolni odwadniającej “Fryderyk”, wydrążonej w latach 1821-1834. Można ją zwiedzać od 1957 r., dzięki staraniom Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. Trasa turystyczna znajduje się pomiędzy szybami “Ewa” i “Sylwester”, którymi do sztolni schodzi się po krętych schodach na głębokość 20 lub 30 metrów. Podczas wycieczki. która odbywa się łodziami, podziwiać można uroki podziemnego świata m.in. stalaktyty i oryginalne partie chodnika sztolniowego wykutego w skale dolomitowej.


Ujście Głębokiej Sztolni Fryderyk

Potem czerwonym pieszym Szlakiem Husarii Polskiej z powrotem do Parku w Reptach. Od tej strony dotarcie do parku jest nieco utrudnione bo na potoku dopływającym do Dramy nie ma kładki i trzeba przechodzić po gałęziach i pniach porzuconych w wodzie, ale się udało bez problemu przejść z rowerem na drugą stronę.


Przeprawa przez potok do parku. Na szczęście nie było głęboko.

Potem ścieżką w parku wzdłuż potoku do szybu Ewa, stanowiącego jedno z dwóch wejść do Sztolni Czarnego Pstrąga i dalej w kierunku drugiego szybu – Szybu Sylwester. Do Szybu Sylwester jednak nie dojechałem, pojechałem w droga gruntową w kierunku Rept Starych i dalej Stolarzowic.


Szyb Ewa prowadzący do Sztolni Czarnego Pstraga


Neogotycki kościół św. Mikołaja w Reptach wybudowany w latach 1867–1871.

Po czym znowu lasem trasami rowerowymi pojeździłem po Segiecie, którego częścią jest rezerwat o tej samej nazwie. „Rezerwat został utworzony w 1953 r. w celu ochrony 24,65 ha lasu bukowego, powstałego w wyniku naturalnego porośnięcia dawnych wyrobisk górniczych. Rezerwat położony jest na zboczu Srebrnej Góry”.
Ponieważ przyszła pora na powrót do doku przez Dąbrowę Miejską, Park im E. Osmańczyka w Miechowicach i Las Miechowicki dotarłem w okolice Elektrociepłowni Miechowice i CH Plejada. Stamtąd drogą gruntową przez hałdy dojechałem do Bobrka i przez park Fazaniec, Orzegów i Godulę do domu w Chropaczowie.
Tekst w nawiasie i kursywą za https://tarnowskiegory.pl/2018/08/trasy-turystycz...



Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Chudów z nudów + grudniowy leśny offroad

  • DST 56.56km
  • Teren 18.50km
  • Czas 03:11
  • VAVG 17.77km/h
  • Podjazdy 324m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 grudnia 2020 | dodano: 06.12.2020

Tak szczerze to ten Chudów nie był wcale z nudów , ale w tym roku tam jeszcze nie byłem więc postanowiłem w związku z grudniową "złotą jesienią" wybrać się w tamte okolice. Na początku trochę po Rudzie Śląskiej, potem częściowo po płytach zabrzańskim szlakiem rowerowym przez Makoszowy do Przyszowic. Po minięciu drogą 921 Kłodnicy zrobiłem wspinaczkę na hałdę, z której potem zjechałem  w stronę centrum Przyszowic i pałacu z XIX w należącego do rodziny von Raczek. Potem do Chudowa zobaczyć po raz kolejny ruiny zamku z XVIw Chudowie z odbudowana wieżą i rosnąca w pobliżu topole Teklę. Dalej przez Paniowy, Śmiłowice na Starganiec, a potem przez Kochłowice przez Przystań i Rybaczówkę do Chorzowa Batorego. Odcinek od Śmiłowic do Chorzowa Batorego pokonałem w zasadzie lasem, taki przyjemy grudniowy offroad lasami panewnickimi. Drogi były suche, więc jechało się przyjemnie i to mnie na koniec zmyliło, bo myślałem, że wszędzie tak będzie. W Chorzowie Batorym wymyśliłem, że przejadę do Świętochłowic przez Hugoberg. jak się w efekcie okazało nie był to najlepszy pomysł, bo większość trasy była rozjechana przez motocrossowców i było pełno błocka w odróznieniu od lasów panewnickich. Zamiast się wrócić od razu to postanowiłem się pchać dalej. W sumie przejechałem ale to była jakaś masakra. Wszystko uwalone grubą warstwą błota, ale umyje się rower i będzie OK.


Szyb Mikołaj byłej KWK Wolfgang (Walenty-Wawel) w Rudzie Ślaskiej - Z okazji dzisiejszego święta św.  Mikołaja musiał koniecznie wpaść mi w obiektyw.


Zabrzańska trasa rowerowa i przejazd pod linią kolejową 141 Gliwice - Katowice Ligota


Staw przy płytach w Zabrzu Makoszowach


Widok z hałdy w Przyszowicach - jezioro Farskie


Widok z hałdy w Przyszowicach - widok w kierunku Zabrza (kopalnia Makoszowy, EC Zabrze)


Widok z hałdy w Przyszowicach - widok w kierunku Gliwic (kopalnia Gliwice, wiadukty na A4 w okolicach węzła Sośnica).


Pałac w Przyszowicach


Zamek w Chudowie


Topola Tekla


Relive 'Chudów'




Kategoria Do 100 km, Wycieczki