Do 100 km
Dystans całkowity: | 10280.04 km (w terenie 2286.00 km; 22.24%) |
Czas w ruchu: | 512:18 |
Średnia prędkość: | 20.07 km/h |
Maksymalna prędkość: | 81.75 km/h |
Suma podjazdów: | 66276 m |
Liczba aktywności: | 157 |
Średnio na aktywność: | 65.48 km i 3h 15m |
Więcej statystyk |
D2-Do Trzęsacza
-
DST
58.70km
-
Teren
14.00km
-
Czas
02:51
-
VAVG
20.60km/h
-
VMAX
33.84km/h
-
Podjazdy
111m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trzeba wykorzystać czas urlopu i pozwiedzać okolicę. Trasy wcześniej zaplanowane i na pierwszy dzień wybrałem tą do Trzęsacza, do ruin kościoła na klifie. W pierwszym dniu wakacji na wyspie Wolin wstałem wcześnie i ok 5:30 byłem już na rowerze. Było rześko, ok 15 stopni, ale jechało się całkiem przyjemnie. Najpierw DDR-ką z Zastania przez Międzywodzie, Dziwnów do Dziwnówka, potem lasem do Pobierowa i znowu DDR-ką już do Trzęsacza. Zaplanowana przeze mnie trasa w większości pokrywała się z trasą rowerową Eurovelo R10, trochę z niej odbiłem na odcinku między Dziwnówkiem a Pobierowem, żeby pojechać bliżej morza. W Trzęsaczu byłem przed 7 i ani w okolicach ruin, ani na plaży nie było zbyt wielu ludzi. Krótka przerwa na focie i odpoczynek i czas było wracać z powrotem. Ponieważ chciałem zaliczyć parę dodatkowych gmin do domu wracałem okrężną drogą. Powrót drogą gruntową, początkowo wzdłuż torów kolejowych prowadzących z Trzęsacza, a później już polami przez Dreżewo do Gostynia, gdzie zaczął się asfalt i do Strzeżewa. W Strzeżewie zaplanowałem sobie skrót przez pola. Było to maałe wyzwanie. Nie dosyć, że trawy były wysokie, to jeszcze było w nich pełno rosy, ale mimo mokrych butów udało dojechać się do Wrzosowa, gdzie wjechałem na na DDR-kę prowadzącą od Kamienia Pomorskiego, która dojechałem z powrotem do Zastania. Fajnie, że są te DDR-ki, szkoda jednak, że w części zrobione z kostki betonowej, a w niektóych miejscach nawet z frezowanej, co sprawia, ze jazda nie jest tak w 100% przyjemna, ale trzeba przyznać, że jest bezpieczna.
Przy okazji zaliczone 4 nowe gminy: Rewal, Świerzno, Karnice i Kamień Pomorski. Na liczniku już 242.
Zalew Kamieński o poranku
Most zwodzony na Dźwinie w Dziwnowie
Trzęsacz
Trzęsacz
Plaża w Trzęsaczu - widok w kierunku Pobierowa i Międzywodzia
Plaża w Trzęsaczu - widok w kierunku Rewala (trochę pod słońce)
Wiatraki w okolicach Strzeżewa
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Pojezierze Palowickie
-
DST
87.52km
-
Teren
30.00km
-
Czas
04:27
-
VAVG
19.67km/h
-
VMAX
64.08km/h
-
Podjazdy
641m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Weekendowa dłuższa rajza na pojezierze Palowickie w okolice Żor. Jest to kompleks stawów, rozciągających się wzdłuż doliny rzeczki Jesionki, która jest dopływem rzeki Rudy. W sumie w końcu chciałem zobaczyć "kultową" Chatkę Szreka, ale okazało się, że jest odgrodzona i niemożna do niej bezpośrednio pojechać. "Kultowa", bo tak 2-3 lata temu na grupie "Rowerem po Śląsku" był boom na tą miejscówkę. Jeździli tam w zasadzie wszyscy, mnie się wtedy nie udało, więc postanowiłem nadrobić zaległości. Ale niestety ciut się spóźniłem. Mimo tego rajza była udana. Pojeździłem trochę po lesie w fajnych okolicach. Jedyny minus to fakt, że pojechałem sam, a wróciłem z towarzyszem, niestety takim jakiego nie chciałem nigdy spotkać, bo z kleszczem. Ale już go na szczęście ze mną nie ma. Została dokonana jego eksterminacja. Dodatkowo zaliczona kolejna gmina, tym razem Żory - na liczniku już 236 gmin zaliczonych.
Kościół św. Apostołów Piotra i Pawła w Paniowach z poł. XVIII w.
Kościół w Paniowach
Zrujnowany pałac w Palowicach w latach 1860-1880 w stylu klasycystycznym. Do 1945 r. należał do rodziny Tiele-Wincklerów.
Kaplica św. Jana Nepomucena w Palowicach.
Staw Gichta na Pojezierzu Palowickim
Gichta - pozostałość po hucie Waleska. Wieża wybudowana w 1830 r. o wysokości 15 m.
Chatka Szreka zza płotu
Góra Ramża - najwyższe naturalne wzniesienie
Płaskowyżu Rybnickiego o wysokości 325 m n.p.m.
Kościół p.w. św. Jerzego w Dębieńsku (dzielnica Czerwionki-Leszczyn) wybudowany w 1800 r.
Zamek w Chudowie
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Pałac w Nakle i zalew Chechło
-
DST
54.01km
-
Teren
25.00km
-
Czas
02:54
-
VAVG
18.62km/h
-
VMAX
41.76km/h
-
Podjazdy
348m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nad zalew w Chechle
Okolice Nakła Śląskiego
Okolice Nakła Śląskiego widok w stronę Piekar Rudnych.
Pałac Donnersmarcków w Nakle Śląskim widok od strony parku. Należał do katolickiej linii bytomsko-siemianowickiej rodziny Donnersmarcków. Wybudowany w roku 1858 i przebudowany w 1891 r.
Pałac Donnersmarcków w Nakle Śląskim widok od frontu
Brama wjazdowa do pałacu w Nakle Śląskim
Kościół NSPJ w Nakle Śląskim. Obok kościoła znajduje się mauzoleum Donnersmarcków
Zalew Chechło
Most po zlikwidowanej linii kolei wąskotorowej na Brynicy, która wpływa do jeziora w Świerklańcu (Kozłowa Góra)
Brynica i jezioro w Świerklańcu
Jezioro w Świerklańcu
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Wilcze Gardło
-
DST
74.72km
-
Teren
15.50km
-
Czas
03:32
-
VAVG
21.15km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Podjazdy
394m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedzielny wypad do Gliwic do Wilczego Gardła. Trochę lasami między Halembą a Przyszowicami oraz asfaltem przez Bojków i dalej DDR do granicy Gliwic z Nieborowicami. Potem do Żernicy i do drogi serwisowej wzdłuż A4. Wzdłuż A4 do Wilczego Gardła i powrót początkowo wzdłuż A4 potem DDR obok lotniska w Trynku i dalej do Sośnicy. Z Sośnicy lasami wzdłuż DTŚ - nie był to najlepszy pomysł, z uwagi stan dróg gruntowych po sobotnich deszczach. I na koniec przez Pawłów, Bielszowice, Rudę Południową, Chebzie i Lipiny do domu. Pogoda prawie idealna na rower, nie padało choć chmury na niebie straszyły, czasem wyszło słońce, ale niestety wiatr dawał w kość.
Szlak przez las między Halembą a Przyszowicami
Pałac w Przyszowicach
Kościół w Przyszowicach
DDR między Bojkowem a Nieborowicami. Poprowadzona w śladzie kolei wąskotorowej z Gliwic Trynku do Rud Raciborskich. Te żółte barierki mnie rozwalają. W zasadzie na całej długości je postawili. Przynajmniej dobrze, że nie postawili ich równo z krawężnikiem.
Granica Gliwic i Nieborowic. Koniec DDR dalej pozostałości torów po kolei wąskotorowej.
Żernica kościół drewniany z 1661 r.
Wjazd do Wilczego Gardła - osiedla wybudowanego w czasie II WŚ dla nazistowskich prominentów.
Kościół w Gliwicach Ostropie
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Murcki i hałda Kostuchna
-
DST
65.14km
-
Teren
21.00km
-
Czas
03:23
-
VAVG
19.25km/h
-
VMAX
44.28km/h
-
Podjazdy
548m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka do Murcek i na hałdę w Kostuchnie, pogoda pozytywnie zaskoczyła, było pięknie jak latem, tylko od czasu do czasu powiało, ale na szczęście nie za mocno. Kilka kilometrów, a w zasadzie można powiedzieć, że prawie 1/3 trasy zrobione drogami gruntowymi po katowickich szlakach rowerowych, między Brynowem, Giszowcem, Murckami, Bożymi Darami i Podlesiem. Przy okazji podjazd na hałdę w Kostuchnie, żeby podziwiać widoki z tego jednego z wyższych punktów widokowych (391 mnpm). Udało się podjechać tam bez podprowadzania roweru, co miejmy nadzieję jest dobrym prognostykiem na czerwcowe plany rowerowe.
Przy okazji poświętowany Światowy Dzień Roweru - w nagrody rower dostał popołudniu mycie gąbką i szamponem na ogródku.
Las na Ochojcu
Nad stawem Janina w Giszowcu - jedno z ulubionych miejsc rowerzystów na popas m.in. przy czymś na TY. :)
Staw Janina
Panorama z hałdy Kostuchna poniżej zlikwidowana kopalnia Boże Dary, w oddali Beskidy
Pasmo Skrzycznego
Relive 'Hałda Kostuchna'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Szutermaster Mazowsze
-
DST
77.22km
-
Teren
52.00km
-
Czas
04:07
-
VAVG
18.76km/h
-
VMAX
39.96km/h
-
Podjazdy
262m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szuter Master Mazowsze ze startem i metą w Celestynowie przy Centrum Edukacji Leśnej. Jazda przez mazowieckie wioski i lasy, Trochę asfaltu ale przede wszystkim szutry i drogi gruntowe. No i piach, też trochę go było, organizatorzy zadbali o atrakcje. Jak nie można było ominąć piachu bokiem, po twardszym gruncie, to trzeba było pchać rower po miękkich gruntach :) Nie ulega wątpliwości, że trasa była urozmaicona
Gratulacje dla Organizatorów było super, organizacja imprezy na poziomie. A po minięciu mety fajrant i pyszny posłiek. Wynik może niezbyt rewelacyjny, bo 54 miejsce na 71 sklasyfikowanych, ale jestem bardzo zadowolony.
Dodatkowo 8 kolejnych gmin zaliczonych - 235 na liście
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Wzdłuż Brynicy i Przemszy + Trójkąt trzech cesarzy
-
DST
77.85km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:28
-
VAVG
17.43km/h
-
VMAX
42.48km/h
-
Podjazdy
543m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojeżdżone ciut więcej, choć wiosna jeszcze jakość się z najlepszej strony nie pokazała. Około 12 stopni, wiatr z północy i tylko gdy słońce wyszło zza chmur było w miarę przyjemnie. Przy okazji za mną pierwsze przejechane w tym 1000 km. Miejjmy nadzieję, ze jeszcze parę uda sie dokręcić. Kółeczko przez Katowice m.in. "Strefę Kultury" do Mysłowic na Trójkąt Trzech Cesarzy (Drei Kaiser Ecke), miejsca, w którym do 1918 r stykały się granice trzech imperiów: Rosji, Austro-Węgier i Niemiec, a następnie od 1922 do 1939 stykały się w tym miejscu granice trzech polskich województw: autonomicznego województwa śląskiego (Brzęczkowice/Słupna-Mysłowice), krakowskiego (Jęzor wówczas część Chrzanowa) i kieleckiego (Modrzejów/Niwka - Sosnowiec). Przy okazji jazda wzdłuż górnośląskich rzek: Rawy, Brynicy i Przemszy, z tym, że Rawę to trudno nazwać rzeką, choć po jej przejściu przez oczyszczalnię na Klimzowcu w Chorzowie, podobno jest w miarę czysta. W Katowicach Rawa jest częściowo zakryta, ale od Uniwersytetu Śląskiego wzdłuż osiedla Gwiazdy, Uniwersytetu Ekonomicznego i osiedla Bulwary Rawy jest odkryta i prowadzi wzdłuż niej droga rowerowa.
Katowice "Strefa Kultury" Międzynarodowe Centrum Kongresowe, obecnie szpital tymczasowy i punkt szczepień na COVID
Katowice "Strefa Kultury" widok w stronę ronda i Rynku
Katowice "Strefa Kultury" NOSPR
Katowice "Strefa Kultury" kiedyś kopalnia Ferdynand, potem Katowice, a obecnie Muzeum Śląskie.
Katowice "Strefa Kultury" MCK i Spodek
Katowice, w tle kopuła katedry
Katowice "Strefa Kultury", jeszcze raz Muzeum Śląskie, w tle budowane apartamentowce tzw "Pierwszej dzielnicy"
Jadąc od Borek w kierunku Mysłowic wybrałem trasę wzdłuż Brynicy i zahaczyłem też o stawy na pograniczu Katowic i Sosnowca: Stawiki, Borki, Morawę i Hubertusy.
Brynica - brzeg na którym stoję obecnie jest częścią Sosnowca, ale do początku lat 60 teren po tej stronie rzeki był górnośląski i należał do Gminy Szopienice. W wyniku decyzji władz komunistycznych tereny te stały się częścią Sosnowca. Obecnie na tym terenie znajduje się stadion Zagłębia Sosnowiec i strefa rekreacyjna Stawiki.
Staw Borki i wieża wodna w Szopienicach wybudowana w latach 1911−1912 na
terenie ówczesnej gminy Roździeń według projektu berlińskich architektów Jerzego i Emila
Zillmannów - projektantów m.in. Giszowca, Nikiszowca, Elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu (Kraftwerk Oberschlesien) i budynku, w którym ulokowano obecnie Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach.
Charakterystyczne zwieńczenie w stylu pruskiej pikielhauby
Ścieżka przez Hubertusy
Relaks nad stawem Hubertus 1

Ujście Brynicy do Czarnej Przemszy

Mysłowice - kapliczka Jana Chrzciciela

Mysłowice - Urząd Miasta

Mysłowice

Mysłowice - przewiązka (Most Emigrantów) łączący Agenturę Emigracyjną z dworcem kolejowym, znajdującym się za budynkami po prawej stronie, umożliwiająca emigrantom z Austro-Węgier transport koleją do portów w północnych Niemczech i dalszą emigrację do Ameryki.

Trójkąt Trzech Cesarzy - Biała Przemsza wpada do Czarnej Przemszy tworząc Przemszę. Widoczny cypel był częścią Rosji.

Trójkąt Trzech Cesarzy

Nieczynne wiadukty kolejowe nad Przemszą miedzy Mysłowicami a Jęzorem

Wiadukty z góry - nie miałem odwagi przeprawić się z rowerem na drugą stronę. Zwłaszcza początek był niebezpieczny, a nie wiadomo jako byłoby dalej.
Potem przez Brzęczkowice, Laysz do Wesołej i przez Wesołą Falę lasami do Murcek w Katowicach. Potem już powrót asfaltami przez Podlesie, Zarzecze, obok Stargańca, Chorzów Batory i Świętochłowice do domu.

Zbiornik Wesoła Fala w Katowicach przy graniicy z Mysłowicami Wesołą, w oddali maszt Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego o wysokości prawie 359 m.
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Sośnicowice i okolice
-
DST
59.52km
-
Teren
29.00km
-
Czas
02:52
-
VAVG
20.76km/h
-
VMAX
40.32km/h
-
Podjazdy
264m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Autem do Sośnicowic a potem już na kole przez Smolnicę, Leboszowice do Pilchowic i po Lasach Rudzkich drogami pożarowymi: Na Orły, Żółtą, Zakazaną, Kotlarską, Barachowską, Od Lotnicka, i ponownie Zakazaną, Barachowską, Kotlarską i Świętej Magdalenki do Tworoga Małego i z powrotem do Sośnicowic. Połowa asfaltem, połowa w terenie. Najbardziej zaskoczyło mnie, że w lesie między Bargłówką a Solarnią część dróg pożarowych, którymi jeździłem jest asfaltowych. Myślałem, że jak wjadę do lasy to będzie tylko teren. W lesie stoi kilka kamieni upamiętniających polowania księcia raciborskiego z XIX w. Parę udało mi się znaleźć, kilka pozostało od odkrycia następnym razem.
Pałac w Sośnicowicach (Kieferstädtel) z połowy XVIII w. wybudowany przez Karola Józefa von Hoditza w stylu późnego baroku. Obecnie domu pomocy społecznej niedostępny do zwiedzania.
Kościół p.w. św. Bartłomieja Apostoła w Smolnicy (Smolnitz) wybudowany ok. 1600 roku przez luteran
Rzeźba św. Jana Nepomucena w Pilchowicach (Pilchowitz)
Kamień wskazujący granice nadleśnictw Rybnik, Rudy Raciborskie i Rudziniec w Trachach (Althammer)
Kamień "Dzik 5 cetnarów przy drodze Zakazanej. Pruski centnar wynosił 51,45 kg
Przy drodze Zakazanej
Skrzyżowanie drogi Zakazanej i Barachowskiej
Miejsce pamięci strażaków z OSP, którzy zginęli w walce z pożarem lasów w Kuźni Raciborskiej (Ratiborhammer) w 1992 r. Był to największy pożar jaki miał miejsce
w Polsce oraz Europie Środkowej po II wojnie światowej. W wyniku pożaru spaleniu uległo ponad 9.000 ha lasów (ponad 90 km2)
Dostrzegalnia przeciwpożarowa niedaleko miejsca pamięci
Kamień Jeleń przy drodze Koło Kamienia
Pamiątkowy kamień upamiętniający ustrzelenie 1 października 1092 przez księcia raciborskiego Victora von Ratibor ostatniego w jego życiu jelenia. Książę zmarł rok później.
W pobliżu kamienia Jeleń
Kapliczka św. Marii Magdaleny w Goszycach (Goschütz)
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Wielkanocnie do Rept
-
DST
65.06km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:44
-
VAVG
17.43km/h
-
VMAX
43.92km/h
-
Podjazdy
565m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano było ciepło, słońce przebijało
się przez chmury, ale wiało przy okazji, jak gdyby się ktoś
powiesił:). W takich to okolicznościach przyrody wsiadłem na koło i
ruszyłem w teren i to dosłownie, bo dzisiejszy wyjazd do Rept w
Tarnowskich Górach miał być w dużej części po trasach
gruntowych i szutrowych.
Początek standardowy przez Godulę,
Szombierki, obok Elektrowni Szombierki, Karb do Miechowic nad
Brandkę. Stamtąd już w dużej części drogami gruntowymi prowadzącymi lasem w
Dąbrowie Miejskiej, przez Suchą Górę i Dolomity w kierunku
Tarnowskich Gór. Po drodze minąłem stację narciarską Dolomity„a właściwie Dolomity – Sportową
Dolinę - centrum narciarskie istniejące w nieczynnym od ponad 30 lat
wyrobisku Blachówka, w którym wydobywano dolomit”.
Stok w Dolomitach - jak widać ostało się jeszcze trochę sztucznego śniegu
Z uwagi, że z powodu pandemii Zabytkowa Kopalnia Srebra
jest nieczynna pojechałem dalej w kierunku Starych
Tarnowic i parku w Reptach. Kopalnia Srebra jest jedną z większych atrakcji turystycznych Tarnowskich Gór. „W kopalni Srebra znajduje się na
głębokości 40 m, jedyna w Polsce podziemna trasa turystyczna
udostępniająca zwiedzanie podziemi po dawnych kopalniach kruszców
srebronośnych. Ma ona długość 1700 m, w tym podziemny przepływ
łodziami chodnikiem odwadniającym odbywa się na odcinku 270 m.
Kopalnia swoim kształtem przypomina trójkąt, którego
wierzchołkami są trzy szyby: “Anioł”, “Żmija” i “Szczęść
Boże”. Przylegają do nie trzy komory mające od 500 do 2000 m2.
Przed zjazdem w podziemia zobaczyć można oryginalną wystawę
minerałów, narzędzi i urządzeń górniczych, a po wyjeździe
Skansen Maszyn Parowych”.
Zrobiłem rundkę o parku w Reptach,
który jest „kompleksem leśnym leżącym pomiędzy Starymi
Tarnowicami a Reptami, wchodzi on w skład ustanowionego na tym
obszarze zespołu przyrodniczo-krajobrazowego. Około 2/3 całego
lasu stanowią drzewostany, które przekroczyły 100 lat”.
Ośrodek Salezjański w Parku w Reptach
Będąc w parku i pojechałem nad rozlewisko Dramy, „rzeki
wypływająca spod Srebrnej Góry, która za parkiem repeckim płynie
Doliną Dramy w kierunku Zbrosławic i dalej w stronę Pyskowic i
Dzierżna. W Reptach Starych uchodzi do niej woda ze znanego źródła
Młodości, natomiast tuż za parkiem Repeckim potok Starotarnowicki
oraz graniczny potok Laryszowski. Na terenie zabytkowego kompleksu
leśnego Ten odcinek doliny jest szczególnie malowniczy z uwagi na
łagodne meandry rzeki Dramy. Miejscami z Dramą łączą się jej
dopływy, m.in. Strumień Czarnego Pstrąga.”
Nad Dramą jest kładka, którą można
dostać się do drogi w kierunku Ptakowic, W Ptakowicach znajduje
ujście Głęboka Sztolnia Fryderyk, której częścią jest Sztolnia
Czarnego Pstrąga w parku w Reptach. Sztolnia Czarnego Pstrąga „jest
600-metrowym fragmentem sztolni odwadniającej “Fryderyk”,
wydrążonej w latach 1821-1834. Można ją zwiedzać od 1957 r.,
dzięki staraniom Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
Trasa turystyczna znajduje się pomiędzy szybami “Ewa” i
“Sylwester”, którymi do sztolni schodzi się po krętych
schodach na głębokość 20 lub 30 metrów. Podczas wycieczki. która
odbywa się łodziami, podziwiać można uroki podziemnego świata
m.in. stalaktyty i oryginalne partie chodnika sztolniowego wykutego w
skale dolomitowej.”
Ujście Głębokiej Sztolni Fryderyk
Potem czerwonym pieszym Szlakiem
Husarii Polskiej z powrotem do Parku w Reptach. Od tej strony
dotarcie do parku jest nieco utrudnione bo na potoku dopływającym
do Dramy nie ma kładki i trzeba przechodzić po gałęziach i pniach
porzuconych w wodzie, ale się udało bez problemu przejść z
rowerem na drugą stronę.
Przeprawa przez potok do parku. Na szczęście nie było głęboko.
Potem ścieżką w parku wzdłuż
potoku do szybu Ewa, stanowiącego jedno z dwóch wejść do Sztolni
Czarnego Pstrąga i dalej w kierunku drugiego szybu – Szybu
Sylwester. Do Szybu Sylwester jednak nie dojechałem, pojechałem w
droga gruntową w kierunku Rept Starych i dalej Stolarzowic.
Szyb Ewa prowadzący do Sztolni Czarnego Pstraga
Neogotycki kościół św. Mikołaja w Reptach wybudowany w latach 1867–1871.
Po czym
znowu lasem trasami rowerowymi pojeździłem po Segiecie, którego
częścią jest rezerwat o tej samej nazwie. „Rezerwat został
utworzony w 1953 r. w celu ochrony 24,65 ha lasu bukowego, powstałego
w wyniku naturalnego porośnięcia dawnych wyrobisk górniczych.
Rezerwat położony jest na zboczu Srebrnej Góry”.
Ponieważ przyszła pora na powrót do
doku przez Dąbrowę Miejską, Park im E. Osmańczyka w Miechowicach
i Las Miechowicki dotarłem w okolice Elektrociepłowni Miechowice i
CH Plejada. Stamtąd drogą gruntową przez hałdy dojechałem do
Bobrka i przez park Fazaniec, Orzegów i Godulę do domu w
Chropaczowie.
Tekst w nawiasie i kursywą za
https://tarnowskiegory.pl/2018/08/trasy-turystycz...
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Chudów z nudów + grudniowy leśny offroad
-
DST
56.56km
-
Teren
18.50km
-
Czas
03:11
-
VAVG
17.77km/h
-
Podjazdy
324m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak szczerze to ten Chudów nie był wcale z nudów , ale w tym roku tam jeszcze nie byłem więc postanowiłem w związku z grudniową "złotą jesienią" wybrać się w tamte okolice. Na początku trochę po Rudzie Śląskiej, potem częściowo po płytach zabrzańskim szlakiem rowerowym przez Makoszowy do Przyszowic. Po minięciu drogą 921 Kłodnicy zrobiłem wspinaczkę na hałdę, z której potem zjechałem w stronę centrum Przyszowic i pałacu z XIX w należącego do rodziny von Raczek. Potem do Chudowa zobaczyć po raz kolejny ruiny zamku z XVIw Chudowie z odbudowana wieżą i rosnąca w pobliżu topole Teklę. Dalej przez Paniowy, Śmiłowice na Starganiec, a potem przez Kochłowice przez Przystań i Rybaczówkę do Chorzowa Batorego. Odcinek od Śmiłowic do Chorzowa Batorego pokonałem w zasadzie lasem, taki przyjemy grudniowy offroad lasami panewnickimi. Drogi były suche, więc jechało się przyjemnie i to mnie na koniec zmyliło, bo myślałem, że wszędzie tak będzie. W Chorzowie Batorym wymyśliłem, że przejadę do Świętochłowic przez Hugoberg. jak się w efekcie okazało nie był to najlepszy pomysł, bo większość trasy była rozjechana przez motocrossowców i było pełno błocka w odróznieniu od lasów panewnickich. Zamiast się wrócić od razu to postanowiłem się pchać dalej. W sumie przejechałem ale to była jakaś masakra. Wszystko uwalone grubą warstwą błota, ale umyje się rower i będzie OK.
Szyb Mikołaj byłej KWK Wolfgang (Walenty-Wawel) w Rudzie Ślaskiej - Z okazji dzisiejszego święta św. Mikołaja musiał koniecznie wpaść mi w obiektyw.
Zabrzańska trasa rowerowa i przejazd pod linią kolejową 141 Gliwice - Katowice Ligota
Staw przy płytach w Zabrzu Makoszowach
Widok z hałdy w Przyszowicach - jezioro Farskie
Widok z hałdy w Przyszowicach - widok w kierunku Zabrza (kopalnia Makoszowy, EC Zabrze)
Widok z hałdy w Przyszowicach - widok w kierunku Gliwic (kopalnia Gliwice, wiadukty na A4 w okolicach węzła Sośnica).
Pałac w Przyszowicach
Zamek w Chudowie
Topola Tekla
Relive 'Chudów'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki