mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Wpisy archiwalne w kategorii

Do 100 km

Dystans całkowity:9742.85 km (w terenie 2212.00 km; 22.70%)
Czas w ruchu:485:06
Średnia prędkość:20.08 km/h
Maksymalna prędkość:81.75 km/h
Suma podjazdów:62690 m
Liczba aktywności:149
Średnio na aktywność:65.39 km i 3h 15m
Więcej statystyk

SG

  • DST 50.66km
  • Czas 02:14
  • VAVG 22.68km/h
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 lipca 2019 | dodano: 17.07.2019

Do Gliwic do Forum. Przy okazji przejechałem obok Stadionu Piasta, gdzie dziś odbywał się mecz Piast - Bate Borysów. Powrót przez Żerniki, Maciejów, Mikulczyce, Biskupice, Rudzką Kuźnicę, Rudę, Godulę i Lipiny.




Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Do Mysłowic Wesołej

  • DST 56.41km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 19.79km/h
  • Podjazdy 513m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 lipca 2019 | dodano: 14.07.2019

Umówiłem się z Dżekiem na rower mieliśmy jechać do Jaworzna do Parku Gródek, ale niestety okazało się, że muszę być u teściów na obiedzie, więc zdecydowałem się jedynie potowarzyszyć trochę koledze. Wzdłuż Parku Śląskiego, przez Katowice i Giszowiec dojechaliśmy do Wesołej w Mysłowicach, gdzie odwiedziliśmy znajomych Dżeka i w tym momencie lunął deszcz. Przeczekaliśmy u nich ulewę i ja zdecydowałem się wrócić do domu a Dżeku namówił kolegę, żeby mu potowarzyszył dalej do Jaworzna. W drodze powrotnej znowu lunęło w Katowicach, ale zdecydowałem się założyć kurtkę przeciwdeszczową i jechać dalej. Dzięki temu udało się zdążyć o czasie na obiad. Potem po obiedzie i kawie ruszyłem do domu.



Relive 'Morning Jul 14th'



Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Siewierz

  • DST 96.66km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:26
  • VAVG 21.80km/h
  • Podjazdy 408m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 czerwca 2019 | dodano: 22.06.2019

Dzisiaj ruszyłem na wycieczkę do Siewierza. Tym razem trasa była w zasadzie po asfalcie. Po gruncie było kilka odcinków po ok. 3-4 km. Jechało się fajnie, bo jak już musiałem jechać ulicą to starałem się jechać bocznymi drogami o małym natężeniu ruchu. Zaczęło się jednak trochę pechowo, bo już w Bobrownikach musiałem kleić dętkę w przednim kole, bo najprawdopodobniej najechałem na szkło rozbite na DDR. Dobrze, że miałem zestaw łatek, a także zapasową dętkę. Właśnie w Bobrownikach przejechałem przez Brynicę, opuściłem Górny Śląsk i znalazłem się na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Od Dobieszowic do Sycowa jechałem DDR, prowadzi wzdłuż ulicy, choć początkowo jest z kostki i ma obniżenia przy wjazdach do posesji, co jest trochę denerwujące, to jednak później od Siemoni jest już z asfaltu. Z powodu wcześniejszego klejenia dętki zdecydowałem się dopompować oponę na stacji przy drodze 7 w Sączowie. Potem objechałem lotnisko, przy okazji popatrzyłem na podchodzący do lądowania samolot i przejechałem nad nieczynnym jeszcze odcinkiem autostrady A1 prowadzącym obok lotniska i dotarłem do Zendka, Z Zendka przez Strąków, Brudzowice i Dziewki dojechałem do Siewierza. Niestety do zamku nie można było wejść z uwagi na prace remontowe mostu bramnego, więc po jego obfotografowaniu, pojechałem ruszyłem z powrotem do domu drogą w stronę zbiornika Kuźnica Warężyńska zwanego również Pogorią IV. W Siewierzu pierwszy raz spotkałem się Czarną Przemszą, która na późniejszym etapie będzie mi towarzyszyła aż do Będzina. Od Wojkowic Kościelnych do Marianek wzdłuż zbiornika prowadzi dróżka asfaltowa, są ławki i knajpy po drodze, więc można odpocząć. Za Mariankami wjechałem do Parku Zielona i do Będzina jechałem szlakiem rowerowym. Równolegle do szlaku rowerowego biegnie szlak Św. Jakuba - Via Regia oznaczony żółta muszlą, którym to szlakiem można dojść pieszo lub dojechać np. na rowerze do Sanktuarium Św. Jakuba w Santiago de Compostela. W Będzinie w okolic zamku opuściłem Czarną Przemszę i ruszyłem w kierunku Góry Doroty w Będzinie Grodźcu, jednak bez planów jej zdobywania w dniu dzisiejszym. W Grodźcu minąłem Park Rozkówka i po przejechaniu mostu na Brynicy ponownie znalazłem się na Śląsku w Siemianowicach na Przełajce.
Z Przełajki przez Bańgów dotarłem do Parku Bażantarnia a następnie do Michałkowic, skąd tradycyjnie trasą po kolejce wąskotorowej dojechałem do Maciejkowic. W tym momencie do domu zostało mi 8 km, więc w zasadzie byłem w domu.


Bobrowniki - tu niestety musiałem kleić dętkę


Sączów


Siewierz - kościół p.w. Św. Macieja


Siewierz - zamek biskupów krakowskich


Siewierz


Pogoria IV


Pogoria IV


Będzin - zamek



Relive 'Morning Jun 22nd'



Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Wokół Chechła i jeziora w Świerklańcu

  • DST 63.04km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 19.01km/h
  • Podjazdy 326m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 czerwca 2019 | dodano: 20.06.2019

Pierwsza od dawna dłuższa wycieczka. Celem było jezioro w Świerklańcu, które planowałem objechać ale po drodze zdecydowałem się jeszcze podjechać nad zalew Nakło-Chechło. Trasa w dużej części prowadziła drogami gruntowymi. Nad Chechłem w Barze u Adika przerwa na "nawodnienie". W Świerklańcu robią ścieżkę rowerowo-pieszą od Kozłowej Góry przez Las Dioblina do Józefskiej w Piekarach.Przez 2 km jedzie się po tłuczniu. Jest kiepsko ale miejmy nadzieję, że efekt końcowy będzie pozytywny, choć uważam, że w lesie to ścieżki powinny być gruntowe a nie pokryte nawierzchnią i z krawężnikami.


Relive 'Morning Jun 20th'


Kategoria Wycieczki, Do 100 km

SW-SO-SW

  • DST 57.26km
  • Czas 02:39
  • VAVG 21.61km/h
  • Podjazdy 267m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 11 czerwca 2019 | dodano: 11.06.2019

Do pracy na Bór w Sosnowcu i powrót do domu przez Park Śląski



Kategoria Transport, Do 100 km

Gliwicki Rajd Przygodowy

  • DST 53.97km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:19
  • VAVG 16.27km/h
  • Podjazdy 330m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 11 maja 2019 | dodano: 11.05.2019

Gliwicki Rajd Przygodowy - X edycja. Start w Parku Chrobrego niedaleko Hali Gliwice i Politechniki Śląskiej. Na trasie wizyta na Cmentarzu Hutniczym, a poza tym odwiedziliśmy chyba większość dzielić Gliwic. Byliśmy w Ligocie Zabrskiej, Trynku, w Parku Leśnym na Zatorzu, Brzezince, Łabendach, Czechowicach i Sobiszowicach. Po drodze 3 razy był jeszcze dodatkowo bieg na orientację (w biegach wyszło nam 2,5, 14 i 3 km) oraz kajaki na Czechowicach. Pogoda dopisała - fantastyczna impreza.


Rower już gotowy do rajdu


Relive 'Morning May 11th'


Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Świnna Poręba - Liszkor (Rowerowy rajd na orientację)

  • DST 61.41km
  • Teren 25.00km
  • Czas 04:08
  • VAVG 14.86km/h
  • Podjazdy 628m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 kwietnia 2019 | dodano: 07.04.2019

Mój pierwszy rowerowy rajd na orientację. Udział w nim zaoponował mi w czwartek kolega Jacek i w sobotę rano ruszyliśmy autem do Świnnej Poręby, gdzie mieściła się baza rajdu. Start rajdu zaplanowany był na godz. 11. Na miejscu spotkaliśmy jeszcze koleżanę Anię z jej teamem "szprychy i wentyl", z którymi część trasy pokonaliśmy wspólnie. Wybraliśmy trasę 50 km. Prognozy pogody nie były obiecujące, miało padać i już w okolicach godziny startu zaczął się pojawiać drobny krótki deszcz. Ale potem przestało i jechało się bardzo przyjemnie, niestety tylko pierwsze 20 km. Wtedy w okolicy Choczni zaczęło znowu lekko padać ale po paru minutach już lało i tak przez dobre 30 km. Dopiero końcówka była znowu bez deszczu. Przestało padać mniej więcej przed Kleczą Dolną. Punkty kontrolne były usytuowane wokół Wadowic, a wybrana przez nas trasa prowadziła ze Świnnej Poręby w gminie Mucharz przez tereny gminy Andrychów, Wieprz, Tomice, Wadowice. Trasa mnie więcej pół na pół asfaltami i drogami gruntowymi. Ciekawe widoki na Beskid Makowski, choć góry z powodu deszczu były przesłonięte chmurami.
Było wszyscy co powinno być podjazdy, zjazdy, szukanie punktów kontrolnych, Znaleźliśmy wszystkie wymagane 11 z 14 punktów kontrolnych a na metę przyjechaliśmy prawie 2 godz. przed limitem czasu. Pewnie się jeszcze wybiorę na taką imprezę.


Rower gotowy do drogi


Beskid Mały


Beskid Mały - Bliźniaki 564 mnpm


Cmentarz choleryczny


Relive 'Morning Apr 6th'



Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Będzin - Góra Doroty

  • DST 56.78km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 18.82km/h
  • Podjazdy 486m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 marca 2019 | dodano: 31.03.2019

Celem dzisiejszej wycieczki była Góra Doroty w Będzinie Grodźcu. Zgodnie z Wikipedią góra ma wysokość 381 mnpm, mnie Endomondo wskazało, że ma  425 mnpm, a Sport Tracker 412 mnpm. Ale to taki szczegół. Trasa wycieczki miała być jak najbardziej off road’owa i się udało. Były drogi gruntowe, szutry i podjazdy, a w zasadzie dwa większe podjazdy właśnie na Górę Doroty i na wzgórze Parcina.

Żeby w miarę od początku dostosować się do zaplanowanej formuły jazdy postanowiłem zacząć od przejazdu przez lasek chropaczowski, ale niestety z uwagi na powalone drzewa, musiałem z tego pomysłu zrezygnować i przejechać przez Osiedle Wiechaczka. Po ominięciu przewróconych drzew do Łagiewnik do ul. Chorzowskiej w okolice sklepu OBI pojechałem po starym śladzie kolei piaskowej. Było równo choć miejscami szczególnie na początku trasy w okolicach Osiedla Brzezina i Parku w Łagiewnikach zdarzał się luźny tłuczeń. Ale nie raz tam jechałem więc wiedziałem czego się spodziewać. Po minięciu OBI i dojechaniu do Chorzowskiej po kilkudziesięciu metrach wjechałem pod wiadukt pod ul. Chorzowską na ślad kolejnej byłej linii kolejowej i tym śladem dojechałem do ul. Krzyżowej a potem na Żabie Doły.

Żabie Doły


Żabie Doły

Początkowo asfaltem a potem już drogą gruntową znalazłem się w Piekarach Śl. w okolicach ul. Harcerskiej i bp. Bednorza. Z ul. Bednorza jednak szybko uciekłem na polną drogę, którą dojechałem przez Dąbrówkę Wielką, Rozalkę do Przełajki w Siemianowicach do mostu nad Brynicą. Z wyjątkiem krótkich odcinków asfaltowych w Dąbrówce Wielkiej i w Przełajce cały odcinek był gruntowy.

Góra Doroty - widok z trasy pomiędzy Dąbrówką Wielką a Przełajką.


Brynica - widok w kierunku Siemianowic Śląskich

Brynica stanowiła od zawsze granicę między Śląskiem a Małopolską, jednak z powodów historycznych przez pewien okres czasu stanowiła nawet granicę pomiędzy Prusami, potem Niemcami, a zaborem rosyjskim. Za Brynicą zaczyna się Zagłębie Dąbrowskie a dokładniej dzielnica Czeladzi - Madera. Z Madery dojechałem dalej drogą gruntową wzdłuż parku Rozkówka aż do Będzina Grodźca. W Grodźcu zacząłem się wspinać na Dorotkę. Droga była początkowo asfaltowa ale w pewnym momencie asfalt się skończył na parkingu i dalszy podjazd był już po drodze gruntowej. Na szczycie zrobiłem sobie krótką przerwę i przyglądając się zabudowaniom kościoła pw. Św. Doroty zauważyłem znak muszli, który wskazywał, że biegnie tu Droga św. Jakuba - Via Regia. Przypomniała mi się w tym momencie moja ubiegłoroczna wycieczka górnośląskim szlakiem Via Regia z od mostu na Brynicy w Piekarach Śląskich do Sanktuarium św., Jacka w Kamieniu Śląskim. W tym roku chciałbym dokończyć odcinek górnośląski do mostu na Nyskie Kłodzkiej w Skorogoszczy, a jak będzie czas do może dotrzeć nawet do Wrocławia. No to tyle tytułem wspomnień i planów. Kościół na Górze Doroty został wybudowany  w roku 1635, ale na początku XX w zaczął popadać w ruinę. Został odbudowany w obecnej formie dopiero w 1946 r.

Kościół p.w. św. Doroty na Górze Doroty


Pozostałości pomników lub grobowców


Oznaczenie Szlaku Św. Jakuba - Via Regia

Z Góry Doroty wróciłem tą samą trasą do parkingu na dole i dalej fajnym singiel trackiem do Huty, skąd dalej terenem dojechałem do drogi 913 w Gródkowie i dalej gruntową ul. Żytnią do wzgórza Parcina (354 mnpm). Niestety tam okazało się, że droga była zagrodzona bramą i płotem, dlatego też jedyne co mi pozostało to objechanie zagrodzonego terenu. Na szczęście okazało, że była tam wydeptana ścieżka, którą udało mi się dojechać ponownie do ul. Żytniej. Po jakimś czasie droga zmieniła się z gruntowej na asfalt a potem znowu u nie miała utwardzonej nawierzchni i biegła wzdłuż potoku i torów kolejowych. Tą drogą dojechałem do Wojkowic w okolice cmentarza. Od cmentarza do ciepłowni w Wojkowicach był kolejny krótki odcinek asfaltu. A potem znowu droga gruntowa i szutrowa biegnąca równolegle do rzeki Brynicy.

Wieża Telewizji Katowice w Bytkowie


Chorzów Stary - Kościół Marii Magdaleny i Elektrociepłownia CEZ

Tą drogą dojechałem do Żychcic a następnie wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Jodłownika i Brynicy przez Andaluzję i Brzozowice w Piekarach dojechałem do Bobrownik. Na Brynicy stoją jeszcze pozostałości mostu łączącego w przeszłości Piekary Śląskie z Wojkowicami. Most był wykorzystywany w przeszłości przez istniejącą od 1911 roku KWK "Jowisz", późniejszy  i już nie istniejący ZG "Wojkowice".

Pozostałości mostu na Brynicy

Z Bobrownik przez Namiarki zielonym szlakiem rowerowym prowadzącym do Lasu Dioblina w Piekarach Śląskich dojechałem (wzdłuż autostrady – fajny zjazd) do Dobieszowic, gdzie znajduje się polski schron bojowy nr 52 wchodzący w skład Obszaru Bojowego Śląsk. Schron miał służyć zabezpieczeniu przeprawy na rzece Brynicy w rejonie kolonii Wesoła. Schron nie został jednak nigdy wykorzystany, Niemcy w 1939 r. ominęli ten rejon. Obecnie schron nr 52 znajduje się pod opieką stowarzyszenia  ProFortalicjum.

Bunkier w Dobieszowicach

Następnie po dojechaniu do Józefki w Piekarach Śląskich do miejsca, gdzie szlak rowerowy skręca w kierunku Świerklańca, ja skręciłem w stronę przeciwną i początkowo lasem a później przez ogródki dojechałem do Oś. Wieczorka w Piekarach Śląskich. Stamtąd przez miasto do Szarleja i do Bytomia. Na granicy Piekar i Bytomia obok stacji BP skręciłem w polną drogę prowadzącą obok stawów do Rozbarku. Jadąc wzdłuż stawów zauważyłem parę bażantów, które spłoszone przeze mnie odleciały w pobliskie zarośla. W Rozbarku w okolicach byłej Lokomotywowni Górnośląskich Kolei Wąskotorowych zaczyna się nowa ścieżka pieszo-rowerowa prowadząca do ul. Pszczyńskiej, w okolice byłej Kopalni Rozbark. Jej minusem jest fakt, że jest zbudowana z kostki Bauma i to w dodatku frezowanej, zaś plusem jest odbudowany most nad ul. Siemianowicką, dzięki czemu ścieżka odseparowana od ruchu samochodowego.

Nowy most nad ul. Siemianowicką

Odcinek z Rozbarku do domu pokonałem obok zabudowań pozostałych po kopalni Rozbark (obecnie część z nich zajmuje Teatr Tańca Rozbark), a następnie ul. Kilara, Łagiewnicką, wzdłuż której do ul. Krzyżowej wytyczona też jest droga rowerowa. Ostatni fragment drogi powrotnej w Łagiewnikach wzdłuż ul. Świętochłowickiej i przez Chropaczów to była jazda po ulicy razem z samochodami. Można było co prawda ominąć te odcinki czy to ulicą Szyby Rycerskie i obok byłej huty Zygmunt lub ulicą Cyryla i Metodego, ale ponieważ byłem już „wzywany” SMS-ami na niedzielny obiad to zdecydowałem się pojechać najkrótszą drogą.

Wiosenna pogoda zachęcała do jazdy i na ponad 55 przejechanych km wydaje mi się, że większość trasy tj. co najmniej 35 km przejechałem w terenie po nawierzchni gruntowej lub szutrowej. Czyli plan został zrealizowany.



Relive 'Morning Mar 31st'



Kategoria Wycieczki, Do 100 km

Gliwice Radiostacja

  • DST 55.19km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:54
  • VAVG 19.03km/h
  • Podjazdy 461m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 lutego 2019 | dodano: 16.02.2019

Kierunek Radiostacja Gliwice. Nie miałem dziś ochoty na kąpiele błotne, a przypuszczałem, że po zimie drogi polne i leśne będą jeszcze pełne błota więc tym razem zaplanowałem sobie wycieczkę asfaltem.
Ruszyłem z Chropaczowa przez Lipiny, Chebzie do Rudy Południowej i Zabrza Zaborza. W Zaborzu, żeby nie jechać wzdłuż głównej ulicy wybrałem ul. Korczoka – równoległą do ul. Wolności. Tą drogą dotarłem do Skansenu (Kopalni) Królowa Luiza – do Szybu Carrnall, a potem do kopalni Guido. W maszynowni szybu Carnall znajduje się czynna ponadstuletnia (wyprodukowana w 1915 r. w Dülmen w hucie Eisenhütte Prinz Rudolph) zabytkowa maszyna parowa, które pracę można obserwować zwiedzając skansen.


Szyb Carnall i budynek maszynowni


Skansen Królowa Luiza

Następnie po przejechaniu przez Zabrze w okolicach Parku Powstańców Śląskich i stadionu Górnika, jadąc wzdłuż torów kolejowych dojechałem do Maciejowa i do Szybu Maciej byłej kopalni Concordia. Tam zaplanowałem pierwszą dłuższą przerwę.

Szyb Maciej


Szyb Maciej

Stamtąd już blisko było do Gliwic. Ul. Na Łuku przejechałem nad autostradą A1, gdzie po raz pierwszy zobaczyłem w oddali maszt Radiostacji w Gliwicach i znalazłem się w Żernikach.

W oddali maszt gliwickiej Radiostacji i oczywiście fantastyczne biało-czerwone barierki :)

Z Żernik ul. Szymanowskiego i Omańkowskiej dojechałem do ul. Tarnogórskiej, gdzie znajdują się budynki i wysoki na 111 m maszt gliwickiej Radiostacji. Maszt jest modrzewiowy, dzięki czemu jest najwyższą istniejącą całkowicie drewnianą konstrukcją w Europie oraz najwyższą drewnianą wieżą nadawczą na świecie.

Maszt Radiostacji


Maszt Radiostacji
Po krótkiej przerwie rozpocząłem drogę powrotną przez Obrońców Pokoju i Żerniki. W Żernikach zatrzymałem się przy Kaplicy Jana Nepomucena.

Kaplica Jana Nepomucena w Żernikach

Później ul. Leśną przejechałem ponownie nad autostradą A1 i wjechałem na leśną gruntową drogę prowadzącą do Mikulczyc. Tego odcinka obawiałem się najbardziej, jechałem tam już kilka razy i zawsze było mokro i było błoto. Ale na szczęście tym razem na większości drogi leżał jeszcze śnieg, nie wszystko roztajało. Co prawda kawałek po błocie był ale nie dużo, największe błoto można było minąć bokiem.

Leśne ścieżki


Leśne ścieżki

Dalej ul. Leśną dojechałem do Mikulczyc, a po minięciu Mikulczyc do Biskupic. Z Biskupic pierwotnie planowałem jechać przez Rudę, ale poczytałem, że ul. Piastowska jeszcze jest w remoncie więc zdecydowałem się pojechać przez Bobrek, Szombierki i Orzegów i Godulę. Z Goduli wyremontowaną ul. Chrobrego obok stawu Trupek do Lipin i do Chropaczowa.

Rybaczówka


Staw Trupek w Lipinach


Relive 'Morning Feb 16th'


Kategoria Wycieczki, Do 100 km