Do 100 km
Dystans całkowity: | 9742.85 km (w terenie 2212.00 km; 22.70%) |
Czas w ruchu: | 485:06 |
Średnia prędkość: | 20.08 km/h |
Maksymalna prędkość: | 81.75 km/h |
Suma podjazdów: | 62690 m |
Liczba aktywności: | 149 |
Średnio na aktywność: | 65.39 km i 3h 15m |
Więcej statystyk |
SG
-
DST
50.66km
-
Czas
02:14
-
VAVG
22.68km/h
-
Podjazdy
239m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Gliwic do Forum. Przy okazji przejechałem obok Stadionu Piasta, gdzie dziś odbywał się mecz Piast - Bate Borysów. Powrót przez Żerniki, Maciejów, Mikulczyce, Biskupice, Rudzką Kuźnicę, Rudę, Godulę i Lipiny.
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Do Mysłowic Wesołej
-
DST
56.41km
-
Teren
2.00km
-
Czas
02:51
-
VAVG
19.79km/h
-
Podjazdy
513m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Umówiłem się z Dżekiem na rower mieliśmy jechać do Jaworzna do Parku Gródek, ale niestety okazało się, że muszę być u teściów na obiedzie, więc zdecydowałem się jedynie potowarzyszyć trochę koledze. Wzdłuż Parku Śląskiego, przez Katowice i Giszowiec dojechaliśmy do Wesołej w Mysłowicach, gdzie odwiedziliśmy znajomych Dżeka i w tym momencie lunął deszcz. Przeczekaliśmy u nich ulewę i ja zdecydowałem się wrócić do domu a Dżeku namówił kolegę, żeby mu potowarzyszył dalej do Jaworzna. W drodze powrotnej znowu lunęło w Katowicach, ale zdecydowałem się założyć kurtkę przeciwdeszczową i jechać dalej. Dzięki temu udało się zdążyć o czasie na obiad. Potem po obiedzie i kawie ruszyłem do domu.
Relive 'Morning Jul 14th'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Siewierz
-
DST
96.66km
-
Teren
12.00km
-
Czas
04:26
-
VAVG
21.80km/h
-
Podjazdy
408m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj ruszyłem na wycieczkę do Siewierza. Tym razem trasa
była w zasadzie po asfalcie. Po gruncie było kilka odcinków po ok. 3-4 km.
Jechało się fajnie, bo jak już musiałem jechać ulicą to starałem się jechać bocznymi
drogami o małym natężeniu ruchu. Zaczęło się jednak trochę pechowo, bo już w
Bobrownikach musiałem kleić dętkę w przednim kole, bo najprawdopodobniej
najechałem na szkło rozbite na DDR. Dobrze, że miałem zestaw łatek, a także zapasową
dętkę. Właśnie w Bobrownikach przejechałem przez Brynicę, opuściłem Górny Śląsk
i znalazłem się na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. Od Dobieszowic do Sycowa jechałem
DDR, prowadzi wzdłuż ulicy, choć początkowo jest z kostki i ma obniżenia przy
wjazdach do posesji, co jest trochę denerwujące, to jednak później od Siemoni
jest już z asfaltu. Z powodu wcześniejszego klejenia dętki zdecydowałem się dopompować
oponę na stacji przy drodze 7 w Sączowie. Potem objechałem lotnisko, przy okazji
popatrzyłem na podchodzący do lądowania samolot i przejechałem nad nieczynnym
jeszcze odcinkiem autostrady A1 prowadzącym obok lotniska i dotarłem do Zendka,
Z Zendka przez Strąków, Brudzowice i Dziewki dojechałem do Siewierza. Niestety
do zamku nie można było wejść z uwagi na prace remontowe mostu bramnego, więc
po jego obfotografowaniu, pojechałem ruszyłem z powrotem do domu drogą w stronę
zbiornika Kuźnica Warężyńska zwanego również Pogorią IV. W Siewierzu pierwszy
raz spotkałem się Czarną Przemszą, która na późniejszym etapie będzie mi
towarzyszyła aż do Będzina. Od Wojkowic Kościelnych do Marianek wzdłuż zbiornika
prowadzi dróżka asfaltowa, są ławki i knajpy po drodze, więc można odpocząć. Za
Mariankami wjechałem do Parku Zielona i do Będzina jechałem szlakiem rowerowym.
Równolegle do szlaku rowerowego biegnie szlak Św. Jakuba - Via Regia oznaczony
żółta muszlą, którym to szlakiem można dojść pieszo lub dojechać np. na rowerze
do Sanktuarium Św. Jakuba w Santiago de Compostela. W Będzinie w okolic zamku
opuściłem Czarną Przemszę i ruszyłem w kierunku Góry Doroty w Będzinie Grodźcu,
jednak bez planów jej zdobywania w dniu dzisiejszym. W Grodźcu minąłem Park
Rozkówka i po przejechaniu mostu na Brynicy ponownie znalazłem się na Śląsku w
Siemianowicach na Przełajce.
Z Przełajki przez Bańgów dotarłem do Parku Bażantarnia a
następnie do Michałkowic, skąd tradycyjnie trasą po kolejce wąskotorowej dojechałem do
Maciejkowic. W tym momencie do domu zostało mi 8 km, więc w zasadzie byłem w
domu.
Bobrowniki - tu niestety musiałem kleić dętkę
Sączów
Siewierz - kościół p.w. Św. Macieja
Siewierz - zamek biskupów krakowskich
Siewierz
Pogoria IV
Pogoria IV
Będzin - zamek
Relive 'Morning Jun 22nd'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Wokół Chechła i jeziora w Świerklańcu
-
DST
63.04km
-
Teren
25.00km
-
Czas
03:19
-
VAVG
19.01km/h
-
Podjazdy
326m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza od dawna dłuższa wycieczka. Celem było jezioro w Świerklańcu, które planowałem objechać ale po drodze zdecydowałem się jeszcze podjechać nad zalew Nakło-Chechło. Trasa w dużej części prowadziła drogami gruntowymi. Nad Chechłem w Barze u Adika przerwa na "nawodnienie". W Świerklańcu robią ścieżkę rowerowo-pieszą od Kozłowej Góry przez Las Dioblina do Józefskiej w Piekarach.Przez 2 km jedzie się po tłuczniu. Jest kiepsko ale miejmy nadzieję, że efekt końcowy będzie pozytywny, choć uważam, że w lesie to ścieżki powinny być gruntowe a nie pokryte nawierzchnią i z krawężnikami.
Relive 'Morning Jun 20th'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
SW-SO-SW
-
DST
57.26km
-
Czas
02:39
-
VAVG
21.61km/h
-
Podjazdy
267m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy na Bór w Sosnowcu i powrót do domu przez Park Śląski
Kategoria Transport, Do 100 km
Gliwicki Rajd Przygodowy
-
DST
53.97km
-
Teren
3.00km
-
Czas
03:19
-
VAVG
16.27km/h
-
Podjazdy
330m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Gliwicki Rajd Przygodowy - X edycja. Start w Parku Chrobrego niedaleko Hali Gliwice i Politechniki Śląskiej. Na trasie wizyta na Cmentarzu Hutniczym, a poza tym odwiedziliśmy chyba większość dzielić Gliwic. Byliśmy w Ligocie Zabrskiej, Trynku, w Parku Leśnym na Zatorzu, Brzezince, Łabendach, Czechowicach i Sobiszowicach. Po drodze 3 razy był jeszcze dodatkowo bieg na orientację (w biegach wyszło nam 2,5, 14 i 3 km) oraz kajaki na Czechowicach. Pogoda dopisała - fantastyczna impreza.
Rower już gotowy do rajdu
Relive 'Morning May 11th'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Świnna Poręba - Liszkor (Rowerowy rajd na orientację)
-
DST
61.41km
-
Teren
25.00km
-
Czas
04:08
-
VAVG
14.86km/h
-
Podjazdy
628m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Było wszyscy co powinno być podjazdy, zjazdy, szukanie punktów kontrolnych, Znaleźliśmy wszystkie wymagane 11 z 14 punktów kontrolnych a na metę przyjechaliśmy prawie 2 godz. przed limitem czasu. Pewnie się jeszcze wybiorę na taką imprezę.

Rower gotowy do drogi

Beskid Mały

Beskid Mały - Bliźniaki 564 mnpm

Cmentarz choleryczny

Relive 'Morning Apr 6th'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Będzin - Góra Doroty
-
DST
56.78km
-
Teren
35.00km
-
Czas
03:01
-
VAVG
18.82km/h
-
Podjazdy
486m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Żeby w miarę od początku dostosować się do zaplanowanej formuły jazdy postanowiłem zacząć od przejazdu przez lasek chropaczowski, ale niestety z uwagi na powalone drzewa, musiałem z tego pomysłu zrezygnować i przejechać przez Osiedle Wiechaczka. Po ominięciu przewróconych drzew do Łagiewnik do ul. Chorzowskiej w okolice sklepu OBI pojechałem po starym śladzie kolei piaskowej. Było równo choć miejscami szczególnie na początku trasy w okolicach Osiedla Brzezina i Parku w Łagiewnikach zdarzał się luźny tłuczeń. Ale nie raz tam jechałem więc wiedziałem czego się spodziewać. Po minięciu OBI i dojechaniu do Chorzowskiej po kilkudziesięciu metrach wjechałem pod wiadukt pod ul. Chorzowską na ślad kolejnej byłej linii kolejowej i tym śladem dojechałem do ul. Krzyżowej a potem na Żabie Doły.

Żabie Doły

Żabie Doły
Początkowo asfaltem a potem już drogą gruntową znalazłem się w Piekarach Śl. w okolicach ul. Harcerskiej i bp. Bednorza. Z ul. Bednorza jednak szybko uciekłem na polną drogę, którą dojechałem przez Dąbrówkę Wielką, Rozalkę do Przełajki w Siemianowicach do mostu nad Brynicą. Z wyjątkiem krótkich odcinków asfaltowych w Dąbrówce Wielkiej i w Przełajce cały odcinek był gruntowy.

Góra Doroty - widok z trasy pomiędzy Dąbrówką Wielką a Przełajką.

Brynica - widok w kierunku Siemianowic Śląskich
Brynica stanowiła od zawsze granicę między Śląskiem a Małopolską, jednak z powodów historycznych przez pewien okres czasu stanowiła nawet granicę pomiędzy Prusami, potem Niemcami, a zaborem rosyjskim. Za Brynicą zaczyna się Zagłębie Dąbrowskie a dokładniej dzielnica Czeladzi - Madera. Z Madery dojechałem dalej drogą gruntową wzdłuż parku Rozkówka aż do Będzina Grodźca. W Grodźcu zacząłem się wspinać na Dorotkę. Droga była początkowo asfaltowa ale w pewnym momencie asfalt się skończył na parkingu i dalszy podjazd był już po drodze gruntowej. Na szczycie zrobiłem sobie krótką przerwę i przyglądając się zabudowaniom kościoła pw. Św. Doroty zauważyłem znak muszli, który wskazywał, że biegnie tu Droga św. Jakuba - Via Regia. Przypomniała mi się w tym momencie moja ubiegłoroczna wycieczka górnośląskim szlakiem Via Regia z od mostu na Brynicy w Piekarach Śląskich do Sanktuarium św., Jacka w Kamieniu Śląskim. W tym roku chciałbym dokończyć odcinek górnośląski do mostu na Nyskie Kłodzkiej w Skorogoszczy, a jak będzie czas do może dotrzeć nawet do Wrocławia. No to tyle tytułem wspomnień i planów. Kościół na Górze Doroty został wybudowany w roku 1635, ale na początku XX w zaczął popadać w ruinę. Został odbudowany w obecnej formie dopiero w 1946 r.

Kościół p.w. św. Doroty na Górze Doroty

Pozostałości pomników lub grobowców

Oznaczenie Szlaku Św. Jakuba - Via Regia
Z Góry Doroty wróciłem tą samą trasą do parkingu na dole i dalej fajnym singiel trackiem do Huty, skąd dalej terenem dojechałem do drogi 913 w Gródkowie i dalej gruntową ul. Żytnią do wzgórza Parcina (354 mnpm). Niestety tam okazało się, że droga była zagrodzona bramą i płotem, dlatego też jedyne co mi pozostało to objechanie zagrodzonego terenu. Na szczęście okazało, że była tam wydeptana ścieżka, którą udało mi się dojechać ponownie do ul. Żytniej. Po jakimś czasie droga zmieniła się z gruntowej na asfalt a potem znowu u nie miała utwardzonej nawierzchni i biegła wzdłuż potoku i torów kolejowych. Tą drogą dojechałem do Wojkowic w okolice cmentarza. Od cmentarza do ciepłowni w Wojkowicach był kolejny krótki odcinek asfaltu. A potem znowu droga gruntowa i szutrowa biegnąca równolegle do rzeki Brynicy.

Wieża Telewizji Katowice w Bytkowie

Chorzów Stary - Kościół Marii Magdaleny i Elektrociepłownia CEZ
Tą drogą dojechałem do Żychcic a następnie wałem przeciwpowodziowym wzdłuż Jodłownika i Brynicy przez Andaluzję i Brzozowice w Piekarach dojechałem do Bobrownik. Na Brynicy stoją jeszcze pozostałości mostu łączącego w przeszłości Piekary Śląskie z Wojkowicami. Most był wykorzystywany w przeszłości przez istniejącą od 1911 roku KWK "Jowisz", późniejszy i już nie istniejący ZG "Wojkowice".

Pozostałości mostu na Brynicy
Z Bobrownik przez Namiarki zielonym szlakiem rowerowym prowadzącym do Lasu Dioblina w Piekarach Śląskich dojechałem (wzdłuż autostrady – fajny zjazd) do Dobieszowic, gdzie znajduje się polski schron bojowy nr 52 wchodzący w skład Obszaru Bojowego Śląsk. Schron miał służyć zabezpieczeniu przeprawy na rzece Brynicy w rejonie kolonii Wesoła. Schron nie został jednak nigdy wykorzystany, Niemcy w 1939 r. ominęli ten rejon. Obecnie schron nr 52 znajduje się pod opieką stowarzyszenia ProFortalicjum.

Bunkier w Dobieszowicach
Następnie po dojechaniu do Józefki w Piekarach Śląskich do miejsca, gdzie szlak rowerowy skręca w kierunku Świerklańca, ja skręciłem w stronę przeciwną i początkowo lasem a później przez ogródki dojechałem do Oś. Wieczorka w Piekarach Śląskich. Stamtąd przez miasto do Szarleja i do Bytomia. Na granicy Piekar i Bytomia obok stacji BP skręciłem w polną drogę prowadzącą obok stawów do Rozbarku. Jadąc wzdłuż stawów zauważyłem parę bażantów, które spłoszone przeze mnie odleciały w pobliskie zarośla. W Rozbarku w okolicach byłej Lokomotywowni Górnośląskich Kolei Wąskotorowych zaczyna się nowa ścieżka pieszo-rowerowa prowadząca do ul. Pszczyńskiej, w okolice byłej Kopalni Rozbark. Jej minusem jest fakt, że jest zbudowana z kostki Bauma i to w dodatku frezowanej, zaś plusem jest odbudowany most nad ul. Siemianowicką, dzięki czemu ścieżka odseparowana od ruchu samochodowego.

Nowy most nad ul. Siemianowicką
Odcinek z Rozbarku do domu pokonałem obok zabudowań pozostałych po kopalni Rozbark (obecnie część z nich zajmuje Teatr Tańca Rozbark), a następnie ul. Kilara, Łagiewnicką, wzdłuż której do ul. Krzyżowej wytyczona też jest droga rowerowa. Ostatni fragment drogi powrotnej w Łagiewnikach wzdłuż ul. Świętochłowickiej i przez Chropaczów to była jazda po ulicy razem z samochodami. Można było co prawda ominąć te odcinki czy to ulicą Szyby Rycerskie i obok byłej huty Zygmunt lub ulicą Cyryla i Metodego, ale ponieważ byłem już „wzywany” SMS-ami na niedzielny obiad to zdecydowałem się pojechać najkrótszą drogą.
Wiosenna pogoda zachęcała do jazdy i na ponad 55 przejechanych km wydaje mi się, że większość trasy tj. co najmniej 35 km przejechałem w terenie po nawierzchni gruntowej lub szutrowej. Czyli plan został zrealizowany.

Relive 'Morning Mar 31st'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km
Gliwice Radiostacja
-
DST
55.19km
-
Teren
3.00km
-
Czas
02:54
-
VAVG
19.03km/h
-
Podjazdy
461m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kierunek Radiostacja Gliwice. Nie
miałem dziś ochoty na kąpiele błotne, a przypuszczałem, że po zimie drogi polne i leśne będą jeszcze pełne błota więc tym razem zaplanowałem sobie wycieczkę asfaltem.
Ruszyłem z Chropaczowa przez Lipiny,
Chebzie do Rudy Południowej i Zabrza Zaborza.
W Zaborzu, żeby nie jechać wzdłuż głównej ulicy wybrałem ul. Korczoka –
równoległą do ul. Wolności. Tą drogą dotarłem do Skansenu (Kopalni) Królowa
Luiza – do Szybu Carrnall, a potem do kopalni Guido. W maszynowni szybu Carnall znajduje się czynna ponadstuletnia (wyprodukowana w 1915 r. w Dülmen w hucie Eisenhütte Prinz Rudolph) zabytkowa maszyna parowa, które pracę można obserwować zwiedzając skansen.
Szyb Carnall i budynek maszynowni
Skansen Królowa Luiza
Następnie po przejechaniu przez
Zabrze w okolicach Parku Powstańców Śląskich i stadionu Górnika, jadąc wzdłuż
torów kolejowych dojechałem do Maciejowa i do Szybu Maciej byłej kopalni
Concordia. Tam zaplanowałem pierwszą dłuższą przerwę.
Szyb Maciej
Szyb Maciej
Stamtąd już blisko było do
Gliwic. Ul. Na Łuku przejechałem nad autostradą A1, gdzie po raz pierwszy zobaczyłem
w oddali maszt Radiostacji w Gliwicach i znalazłem się w Żernikach.
W oddali maszt gliwickiej Radiostacji i oczywiście fantastyczne biało-czerwone barierki :)
Z Żernik
ul. Szymanowskiego i Omańkowskiej dojechałem do ul. Tarnogórskiej, gdzie
znajdują się budynki i wysoki na 111 m maszt
gliwickiej Radiostacji. Maszt jest modrzewiowy, dzięki czemu jest najwyższą istniejącą
całkowicie drewnianą konstrukcją w
Europie oraz najwyższą drewnianą wieżą nadawczą na świecie.
Maszt Radiostacji
Maszt Radiostacji
Po krótkiej przerwie rozpocząłem
drogę powrotną przez Obrońców Pokoju i Żerniki. W Żernikach zatrzymałem się przy
Kaplicy Jana Nepomucena.
Kaplica Jana Nepomucena w Żernikach
Później ul. Leśną przejechałem ponownie nad autostradą
A1 i wjechałem na leśną gruntową drogę prowadzącą do Mikulczyc. Tego odcinka
obawiałem się najbardziej, jechałem tam już kilka razy i zawsze było mokro i było
błoto. Ale na szczęście tym razem na większości drogi leżał jeszcze śnieg, nie wszystko
roztajało. Co prawda kawałek po błocie był ale nie dużo, największe błoto można
było minąć bokiem.
Leśne ścieżki
Leśne ścieżki
Dalej ul. Leśną
dojechałem do Mikulczyc, a po minięciu Mikulczyc do Biskupic. Z
Biskupic pierwotnie planowałem jechać przez Rudę, ale poczytałem, że ul. Piastowska
jeszcze jest w remoncie więc zdecydowałem się pojechać przez Bobrek, Szombierki
i Orzegów i Godulę. Z Goduli wyremontowaną ul. Chrobrego obok stawu Trupek do
Lipin i do Chropaczowa.
Rybaczówka
Staw Trupek w Lipinach
Relive 'Morning Feb 16th'
Kategoria Wycieczki, Do 100 km