Po SW i SY
-
DST
15.46km
-
Teren
8.00km
-
Czas
00:58
-
VAVG
15.99km/h
-
VMAX
36.58km/h
-
Podjazdy
105m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Transportowo do OBI w Bytomiu przez Lasek Chropaczowski i śladem zlikwidowanej kolei piaskowej, dodatkowo po drodze na zakupy do Biedry i na Piaśniki. Na końcu powrót do Chropaczowa przez Uroczysko i wzdłuż Zojry i Foryśki.
Ścieżka w Lasku Chropaczowskim.
Kategoria Do 025 km, Transport
Sztauwajery i Ligota
-
DST
50.42km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
18.91km/h
-
VMAX
53.36km/h
-
Podjazdy
320m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd rowerowy z kolegą Jeq'iem. Przez Katowice na Sztauwajery czyli popularną Dolinę 3 Stawów, potem trochę off-roadu przez Giszowiec i Lasy Murckowskie do Ligoty w okolice Panoramy i dalej lasami przez okolice Stargańca, Panewniki i Chorzów Batory do domu. Kolejny dzień Majówki i znowu pogoda dopisała, a nawet można powiedzieć, że było trochę zbyt ciepło.
Budowa velostrady z Giszowca do Brynowa po śladzie zlikwidowanej linii kolejowej.
Staw Janina na Giszowcu.
Panorama w Ligocie. krótki popas. :)
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
SW-SO-SW_3/2024
-
DST
56.30km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:41
-
VAVG
20.98km/h
-
VMAX
38.95km/h
-
Podjazdy
280m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jednodniowa przerwa w długim weekendzie, wykorzystana na jazdę na rowerze do pracy i z powrotem. W drodze powrotnej przejazd przez Szabelnię, wzdłuż Rawy i przez Hubertusy tzw. Doliną 5 Stawów. Dodatkowo krótki objazd do centrum SW i wizyta w aptece.
No i "wybrukowali" cześć trasy między Hubertusem Pierwszym a Rawą. Kiedyś była tam gruntowa ścieżka, co prawda nierówna i z wystającymi miejscami korzeniami, ale jechało się znacznie przyjemniej niż po tym. Dodatkowo remont linii kolejowej Katowice Szopienice Południowe - Będzin też nie ułatwiał jazdy
Kategoria Do 100 km, Transport
Niech się święci 1 Maja
-
DST
51.17km
-
Teren
34.00km
-
Czas
02:53
-
VAVG
17.75km/h
-
VMAX
43.10km/h
-
Podjazdy
483m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mieliśmy ruszyć ze znajomym na lajtową rajzę na kołach, ale rano okazało się, że dzień wcześniej nabawił się kontuzji w czasie meczu tenisa, więc zostałem sam do jazdy. Czasowo byłem trochę ograniczony, bo o 14 musiałem być w domu na obiedzie, więc postanowiłem ruszyć w stronę Tarnowskich Gór i pokręcić się po szutrach w leśnych okolicach Miechowic, Dąbrowy Miejskiej, Segietu i Blachówki. Najpierw jednak przejechałem przez chropaczowską hałdę Ajska, z której można podziwiać panoramę Bytomia, potem przez dolinę Bytomki, Szombierki, Karb i Bobrek w okolice Miechowic i stawu Brandka, autostrady A1 i Dąbrowy Miejskiej. Po dotarciu do Segietu pokręciłem się po wyznaczonych ścieżkach rezerwatu, wjechałem na hałdę popłuczkową i podjechałem zobaczyć urwiska byłej kopalni dolomitu Bobrowniki. Przerwę zrobiłem sobie przy Sportowej Dolinie, gdzie zimą można pojeździć na nartach. Potem powrót znowu szutrami i lasami przez Segiet, Dąbrowę Miejską do Stolarzowic i za A1. Po przejechaniu A1 próbowałem się dostać się w stronę Miechowic, ale pierwsza próba skończyła się niepowodzeniem w środku lasu, w chwili, gdy skończyła się ścieżka. Z nawigacji wynikało, że perspektyw na przebijanie się lasem do cywilizacji za bardzo nie ma, więc trzeba było wracać w stronę autostrady, druga próba była już bardziej udana, przejechałem lasem do ul. Stolarzowickiej ale potem już też nie było tak łatwo. Ścieżka znowu się skończyła i trzeba było na nogach przeciskać się z rowerem wśród drzew, a dodatkowo drogę przegrodził mi Potok Rokitnicki. Na szczęście nie był zbyt szeroki i głęboki, udało się go przeskoczyć. A potem trzeba było dalej iść "z buta" między drzewami i wdrapywać się na skarpy :). Na szczęście wiedziałem, że gdzieś na górze jest leśna droga prowadząca do Miechowic - Droga Ewy. Po dotarciu w końcu do niej ruszyłem przez Miechowice, w stronę Plejady, a potem po nieużytkach za Plejadą w stronę Bobrka. Na koniec jeszcze przejechałem przez Park Fazaniec i przez Orzegów i Godulę do Lipin, skąd śladem byłej kolei wąskotorowej dotarłem znowu w okolice Ajski i do domu do Chropaczowa. Pogoda dopisała, było słonecznie, nawet się trochę opaliłem. Jutro jak pojadę do pracy to będzie trzeba wziąć krem do opalania, żeby się przed powrotem wysmarować.
Bytomka
Panorama Bytomia. Od lewej wieża wyciągowa szybu Ewa (Hohenzollern), szybu Krystyna (Kaiser-Wilhelm), kościół św. Trójcy przy ul. Piekarskiej, kościół św. Barbary, wieża ciśnień, kościół Wniebowzięcia NMP przy Rynku, wieża LO im Bolesława Chrobrego przy pl. Sikorskiego i kościół św. Jacka w Rozbarku.
Brandka w Miechowicach
Rezerwat Segiet
Rzepak i hałda popłuczkowa
Na hałdzie popłuczkowej Kopalni Fryderyk
Wyrobiska Dawnej Kopalni Dolomitu "Bobrowniki"
Relive 'Segiet'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Po SW
-
DST
17.45km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:05
-
VAVG
16.11km/h
-
VMAX
44.60km/h
-
Podjazdy
108m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po SW w różnych prywatnych sprawach
Kategoria Do 025 km
Czerwionka-Leszczyny
-
DST
90.42km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:13
-
VAVG
21.44km/h
-
VMAX
51.49km/h
-
Podjazdy
658m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu brakujących kwadratów w okolicach Ornontowic, Czerwonki-Leszczyn i Orzesza. Zaplanowałem trasę na mapy.cz i ruszyłem na południe i wyszło mi 90 km, dzięki czemu po powrocie do domu okazało się, że mój niebieski kwadrat urósł i ma już wymiar 25x25. Teraz będzie już coraz trudniej. Albo będzie trzeba podjeżdżać autem na miejsce startu, albo będą mnie czekać trasy ok 100 km lub dłuższe.
Pogoda dziś dopisała, nie było tak gorąco jak wczoraj, niebo się chmurzyło, a czasem było dość wietrznie, ale dało się jechać. Przy okazji parę kilometrów przejechanych drogami gruntowymi przez lasy i pola, choć tam czasami trafiało się na fragmenty dość mokre z kałużami na trasie.
Fontanna Grzybek w Rudzie Śl - Nowym Bytomiu. Odnowiona ale nieczynna, okoliczny park ładnie zrewitalizowany. Chociaż te wszystkie nasadzenia dadzą efekt dopiero za jakiś czas.
Halemba - przerwa na przejdzie kolejowym. Dragon 2 Rail Capital Partners z pustymi węglarkami kieruje się w stronę Gliwic. Nie byłem jedynym rowerzystą czekającym na przejzd
Pola w okolicach Ornontowic.
Hałdy kopalni Dębieńsko
Czerwionka Dębieńsko osiedle familoków. Ktoś tu chyba przesadził z przycinaniem drzew i z niepasującym oknem.
I w drugą stronę, familoki w Dębieńsku.
Góra Ramża widok na południe w stronę Beskidów.
Świony - tablica oznaczająca siedzibę urzędu miasta, rady miejskiej i prezydenta po śląsku. Ino skond uoni wzienli ta litera Ś w śląskim alfabecie.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Na cmentarz do SY
-
DST
21.46km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:02
-
VAVG
20.77km/h
-
VMAX
50.10km/h
-
Podjazdy
148m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wykorzystując słoneczna pogodę i brak deszczowych prognoz wybrałem się w końcu na cmentarz Jeruzalem na Rozbark (Roßberg) w Bytomiu (Beuthen) zrobić napisy na pomniku. Na powrocie śladem kolei wąskotorowej przez Żabie Doły do Maciejkowic. Na koniec pokręcone po Lasku Chropaczowskim.
Cmentarz Jeruzalem - pomnik górników, którzy zginęli w styczniu 1923 r. w katastrofie w kopalni Heinitz w Rozbaku.
Cmentarz Jeruzalem.
Gęsi z młodymi na Żabich Dołach.
Kategoria Do 025 km
SW-SO-SW_2/2024
-
DST
55.23km
-
Czas
02:30
-
VAVG
22.09km/h
-
VMAX
50.66km/h
-
Podjazdy
247m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy do Sosnowca. Rano było trochę chłodno, termometr wskazywał ok 3*C i jak wstałem o 6 to zacząłem się zastanawiać czy może nie wrócić do łóżka na godzinę i pojechać autem. Ale na szczęście się zdecydowałem. Trasa standardowa, najkrótszą drogą. Po drodze gdzieniegdzie było widać, że jest przymrozek bo trawa była oszroniona, ale mimo chłodu jechało się przyjemnie. Na powrocie też starałem się pojechać jak najkrótszą drogą, bo spieszyłem się do domu. Na popołudnie miałem jeszcze parę zajęć i gdybym przyjechał później to musiałbym zrezygnować z obiadu, a tego nie chciałem :). Popołudniu całkiem inaczej ok 16*C, choć niebo było zachmurzone.
Zlikwidowana kopalnia Mysłowice - kombinują na co przeznaczyć budynki pokopalniane.
Sosnowiec Niwka - lamka górnicza upamiętniająca nieistniejącą kopalnie Niwka-Modrzejów. Lampa stanęła w okolicach wjazdu na teren Ruchu Modrzejów.
Kategoria Do 100 km, Transport
Michałkowice
-
DST
21.17km
-
Czas
00:59
-
VAVG
21.53km/h
-
VMAX
75.63km/h
-
Podjazdy
152m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniowa rajza na kole do Michałkowic. Na powrocie przejazd przez ul. 23 Czerwca w Chorzowie, która odgrywa Berlin Wschodni z lat 90 XX w. Od kilku dni kręcą tam niemiecki serial Der Palast.
Chorzów jako Berlin Wschodni.
Kategoria Do 025 km, Transport
Po SW i SH
-
DST
26.47km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:17
-
VAVG
20.63km/h
-
VMAX
46.31km/h
-
Podjazdy
184m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po 2 tygodniach udało mi się znowu pojeździć trochę dłużej, bo po powrocie z Francji z Paryż-Roubaix najpierw trochę nie dopisywało mi zdrowie, a potem pogoda była moim zdaniem nie bardzo rowerowa. Na szczęście dzisiaj pogoda w porównaniu do deszczowego weekendu znacznie poprawiła się. Mimo, że było dość chłodno (ok 6*C), to jednak zza chmur wyszło słońce, co sprawiło, że jechało się w miarę przyjemnie. W weekend przeliczyłem wysokość siodełka i zdecydowałem się podnieść sobie odrobinę siodło. Chciałem sprawdzić jak jazda na wyżej ustawionym siodle wpłynie na wrażenia i odczucia z jazdy. Wybrałem się na krótką rundkę "wokół komina" po Świętochłowicach, Chorzowie i Bytomiu. Na koniec podjechałem do piekarni w Lipinach po świeży chleb i bułki oraz do marketu w Chropaczowie po drobne zakupy.
Tężnia na placu Hutników w Chorzowie.
Plac Hutników w Chorzowie.
Żabie Doły w Chorzowie Starym - ślad zlikwidowanej linii wąskotorowej z Siemianowic do Rozbarku w Bytomiu.
Żabie Doły w Chorzowie Starym.
Kategoria Do 050 km