mallutky prowadzi tutaj blog rowerowy

Na Kole

Do piekarni

  • DST 13.13km
  • Czas 00:40
  • VAVG 19.70km/h
  • VMAX 43.82km/h
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 lutego 2025 | dodano: 05.02.2025

Ciemno i chłodno, a poza tym nie było z mojej strony jakiejś wielkiej chęci na dłuższy wyjazd rowerowy. Znaczy się była ale  w okolicach południa, jak siedziałem w pracy, a na zewnątrz było jasno i słonecznie, ale wieczorem to chęci jakoś zmalały i tylko wybrałem się do piekarni na Lipiny po chleb. Co prawda zrobiłem parę kilometrów i przejechałem dodatkowo przez Godulę i Chebzie, ale to nie było to o czym myślałem w ciągu dnia :(


Kategoria Do 025 km, Transport

Berlin Nextbike'iem

  • DST 21.82km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 13.50km/h
  • VMAX 31.75km/h
  • Podjazdy 23m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 lutego 2025 | dodano: 03.02.2025

Weekendowy rodzinny wyjazd do Berlina. W sobotnie popołudnie i w niedzielne dopołudnie wspólne piesze zwiedzanie miasta a potem, popopłudniu "impreza w podgrupach". Ponieważ tym razem nie zdecydowałem się na udział w koncercie, to ekipa poszła na koncert Marthy Argerich do filharmonii, a ja wybrałem rower. Musiałem sobie poszukać roweru do wypożyczenia, ale na szczęście pod filharmonią znajdowała się stacja Nextbike i szybko poszło. Najpierw pojechałem przez park Tiergarten w stronę Kolumny Zwycięstwa - Siegessäule. potem wzdłuż Szprewy w stronę Bundestagu. Pierwotnie w planach miałem okrążenie Bundestagu ale akurat w niedzielne popołudniu odbywała się w Berlinie gigantyczna manifestacja antyfaszystowska i proimigrancka, więc w stronę Bundestagu waliły gigantyczne tłumy uniemożliwiające jazdę rowerem. Zdecydowałem się więc ruszyć w stronę Unter den Linden, żeby uciec od tych tłumów, ale jeszcze parę razy udało mi się z nimi spotkać. W każdym razie Unter den Linden przejechałem w stronę Aleksanderplatz, a potem ruszyłem w kierunku Kreuzbergu, gdzie wjechałem na trasę rowerową prowadzącą śladem Muru Berlińskiego. Na asfalcie był oznaczony granitowymi kostkami ślad, gdzie stał mur, a w okolicach centrum dokumentacyjnego Topografia Terroru znajduje się zachowany fragment mury ze śladami prób jego likwidacji. Ponieważ w tamtych okolicach ślad po murze kierował się w stronę Placu Poczdamskiego i Bramy Brandenburskiej, a ja miałem odebrać walizkę z hotelu w pobliżu byłego dworca Anhalter, czyli niedaleko miejsca, gdzie akurat byłem, postanowiłem pokręcić się na chybił trafił po Berlinie, bo miałem jeszcze ok 30-40 minut czasu. Zrobiłem więc kółko na "chybił trafił" po terenie byłego Berlina Zachodniego i wycieczkę zakończyłem na stacji Nextbike'a przy Anhalterstr. Odebrałem walizkę i pieszo wróciłem pod filharmonię. I tak aktywnie udało się spędzić weekend w Berlinie.


Berliner Philharmonie  miejsce startu


Odcinek przez Tiergarten z widokiem na Siegessäule


Berlin Hauptbahnhof, Sprewa i demonstracja antyfaszystowska na moście przeciw rezolucji Bundestagu o ograniczeniu migracji. Centrum Berlina było z tego powodu ciężko przejezdne. Wszędzie szli demonstranci z różnymi transparentami.


Szprewa - widok w stronę wieży telewizyjnej na Alexanderplacu.


Unter den Linden


Staatsoper przy Unter den Linden


Humboldt Forum - odbudowany pałac cesarski.


Zegar Urania pokazujący pokazujący aktualny czas w 24 strefach czasowych


Najbardziej znane przejście graniczne z okresu podziału Niemiec pomiędzy NRD a Berlinem Zachodnim "Checkpoint Charlie" na trasie drogi rowerowej śladami muru berlińskiego.


Pozostałości muru berlińskiego w pobliżu centrum "Topografia terroru" dokumentującego zbrodnie nazizmu - widok od byłej NRD-owskiej strony.


Kategoria Do 025 km, Wycieczki

DBD+Katowice (Kattowitz)

  • DST 34.68km
  • Czas 01:50
  • VAVG 18.92km/h
  • VMAX 40.61km/h
  • Podjazdy 257m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 30 stycznia 2025 | dodano: 30.01.2025

Transportowo wieczorowo. Wyjazd do biura na Wełnowiec sprawdzić czy nie ma jakiejś poczty do odbioru, potem jeszcze na szybko skoczyłem do centrum Katowic załatwić parę prywatnych spraw i powrót do domu przez Załęże, Dąb, wzdłuż Parku Śląskiego, a potem przez Chorzów i Świętochłowice


Spodek w górnośląskich barwach :)


Katowice rynek


Kategoria Do 050 km, Transport

Po SW

  • DST 21.08km
  • Czas 01:12
  • VAVG 17.57km/h
  • VMAX 42.48km/h
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 stycznia 2025 | dodano: 29.01.2025

Transportowo po okolicach: piekarnia, zakupy w centrum SW.


Kategoria Do 025 km, Transport

Szczyrk z Team Roubaix

  • DST 50.37km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:42
  • VAVG 13.61km/h
  • VMAX 45.86km/h
  • Podjazdy 704m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 25 stycznia 2025 | dodano: 26.01.2025

Kolejne spotkanie z ekipą, z którą w kwietniu ubiegłego roku byliśmy na Paris-Roubaix Challenge. Tym razem sobotni wyjazd "Team Roubaix" do Szczyrku. Zdecydowałem się pojechać w ostatniej chwili, bo w planie na weekend miałem też narty z dzieckiem, więc od decyzji o terminie wyjazdu na narty zależało, czy pojadę na rower. Ale się udało wszystko zgrać. Umówiliśmy się w Bielsku-Białej przy lotnisku w Aleksandrowicach i w siódemkę ruszyliśmy w stronę Szczyrku przez Wilkowice, Łodygowice i Buczkowice. Duża cześć trasy to DDR, w tym wzdłuż Żylicy, na których stan nawierzchni był różny od czarnej suchej, przez mokre pasy aż po ubity śnieg. Z uwagi, że temperatura w sobotę była wysoka jak na styczeń (ok 12*C), to tej mokrej nawierzchni było sporo, a leżący miejscami śnieg miejscami był bardzo miękki, więc były odcinki, że jechało się dość trudno. Po dotarciu do Szczyrku i po sesji zdjęciowej najpierw pod skocznią Skalite, a potem na rynku oraz po przerwie na uzupełnienie płynów ruszyliśmy w drogę powrotną. Początkowo tą samą DDR wzdłuż Żylicy do Buczkowic, a potem już w kierunku Bielska przez Meszną. W planie mieliśmy jeszcze podjazd do Chaty na Groniu, więc w Mesznej odbiliśmy z drogi do Bielska i zaczęliśmy podjazd początkowo asfaltem, a na końcu leśną drogą szutrową. Oj było co podjeżdżać, a czasami trzeba było podprowadzać rower. Po kolejnej pauzie ruszyliśmy z powrotem w dół w stronę Mesznej. Potem przez Bystrą, Las Cygański w Mikuszowicach Śląskich (w odróżnieniu od Mikuszowic Krakowskich leżących po drugiej stronie rzeki Białej, które należały historycznie do Małopolski, a w czasie zaborów do Galicji, Mikuszowice Śląskie są częścią Ślaska Cieszyńskiego). Potem jeszcze wizyta na myjni w Bielsku i krótko przed 17 powrót do samochodów. Bardzo udany wyjazd w dobrym towarzystwie.


Bielsko Biała - okolice lotniska w Aleksandrowicach. Szyndzielnia


Wilkowice - widok na Skrzyczne.


Jedziemy wzdłuż Żylicy


Szczyrk - Skocznie Skalite


Szczyrk rynek i kupa rowerów na kupie śniegu :)


W drodze do Chaty na Groniu


Widok z podjazdu do Chaty na Groniu w stronę Wilkowic i Magórki


Dojazd do Chaty na Groniu



Kategoria Do 100 km, Wycieczki

Po SW i SH

  • DST 23.64km
  • Czas 01:20
  • VAVG 17.73km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Podjazdy 161m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 stycznia 2025 | dodano: 22.01.2025

Wieczorny transportowo-wycieczkowy wyjazd do piekarni do Lipin. Ale najpierw dla przyjemności rundka przez Świętochłowice i Chorzów, a także przy okazji zahaczone o Bytom. Jeszcze w zimowym anturażu, ale nie ma się co dziwić, bo mimo że w ciągu dnia temperatura lekko powyżej 0, to jednak wieczorem i w nocy ciągle utrzymuje się lekki mróz. Było to widać i czuć dzisiaj w czasie jazdy. W niektórych miejscach mokry asfalt lekko przymarzał, ale na szczęście nie utrudniało to jazdy.


Świętochłowice Lipiny


Chorzów - rynek


Kategoria Do 025 km, Transport, Wędrówka

Zimowe Żabie Doły

  • DST 18.35km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 16.19km/h
  • VMAX 31.61km/h
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 19 stycznia 2025 | dodano: 19.01.2025

Dziś, zgodnie z prognozami, ciepło jak na styczeń, bo po południu termometr pokazywał nawet 4*c i dodatkowo słonecznie. Wykorzystałem chwilę wolnego po obiedzie i ruszyłem w kierunku Żabich Dołów na pograniczu Chorzowa, Bytomia i Piekar Śl. spalać kalorie. Wyszedł z tego taki mały off-road, bo na Żabich Dołach jeździłem głównie po śladach zlikwidowanych linii kolejowych. A że były zaśnieżone, a śnieg był zmrożony i wydeptany, to świetnie się jeździło. Jeden minus to mgła na Żabich Dołach.


Chropaczów - komin zlikwidowanej kopalni Śląsk, która dała niemiecką nazwę Chropaczowowi - Schlesiengrube.


Łagiewniki - na trasie zlikwidowanej linii kolei piaskowej biegnącej w kierunku Żabich Dołów.


Mgliste Żabie Doły


Żabie Doły


Żabie Doły - dawna droga łącząca Bytom i Piekary Sląskie obecnie wyłączona z użytkowania przez samochody.


Na pograniczu Łagiewnik i Chropaczowa


Kategoria Do 025 km, Wycieczki

Po SW i do Selgrosa w zimowej scenerii

  • DST 23.16km
  • Czas 01:15
  • VAVG 18.53km/h
  • VMAX 36.50km/h
  • Podjazdy 194m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 stycznia 2025 | dodano: 18.01.2025

Można by rzec otwarcie sezonu rowerowego w roku 2025 gdyby nie wcześniejsze trzy krótkie jazdy, które zrobiłem w tym tygodniu. W sumie jednak te trzy przejazdy miały długość ok 5 km, z czego dwie były na rowerze miejskim i miały długość aż 1,2 km. Dlatego śmiało można uznać, że dzisiejsze wyjście na rower było wyjazdem otwierającym nowy sezon rowerowy. W zasadzie nie mogłem przez pierwsze dwa tygodnie stycznia nigdzie się wybrać, bo trzeba było przeczekać te wszystkie przeciwności, które były od początku roku: problemy zdrowotne, niekorzystna pogoda i obowiązki zawodowe. Ale w końcu mamy to. Dziś jeszcze w odrobinę zimowych warunkach, ale na szczęście drogi mimo, że był miejscami mokre, to jednak nie były już śliskie albo  zaśnieżone, więc jechało się w miarę przyjemnie.
Przejechałem okrężnie przez Kolonię Zgorzelec, Godulę i Lipiny do Piaśnik, gdzie miałem sprzątać u mamy piwnicę, a potem wybrałem się jeszcze przez Szarlociniec, Chorzów Drugi i Łagiewniki do Selgrosa. Powrót też przez Łagiewniki w ciepłych promieniach słońca, które roztapiało leżący jeszcze na poboczu śnieg.


Lipiny - Ajska w zimowej scenerii. Przedwojenny polski schron bojowy Obszaru Warownego Śląsk.


Lipiny - w drodze na Uroczysko


Piaśniki staw Mlicyjny


Takie wykopaliska archeologiczne w piwnicy u mamy.  Prócz tego jeszcze stare kasety video i kilka książek z początku XX w pisane po niemiecku gotykiem.


Kategoria Do 025 km, Transport

Zbiorówka 12.24 i podsumowanie roku 2024

  • DST 51.85km
  • Czas 03:01
  • VAVG 17.19km/h
  • Podjazdy 417m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 grudnia 2024 | dodano: 31.12.2024

Ostatnia zbiorówka w tym roku. Krótkich wyjazdów wokół komina było w grudniu 8 co dało w sumie prawie 52 km.
Jak pisałem już we wcześniejszym wpisie w 2024 r. udało mi się przejechać ponad 6.000 km. W sumie, tak szczerze, to nie sądziłem, że aż tyle kilometrów uda mi się przejechać. Na początku roku myślałem, że zmieszczę się gdzieś pomiędzy 5.000 a 5.500 km, a tu taka niespodzianka. Dodatkowo jak już się w październiku szansa na te 6.000 km pojawiła, to wydarzył się wybitnie mało rowerowy listopad, gdzie prawie wcale nie jeździłem.
A co się jeszcze prócz rekordowego dystansu udało? Na pierwszym miejscu postawiłbym wyjazd w 9 chłopa camperami do Francji. Ze świetną ekipą rowerową wybraliśmy się żeby przejechać Paris-Roubaix Callenge tj w naszym przypadku końcowe 80 km po trasie tego morderczego wyścigu i zaliczyć 8 ostatnich sektorów brukowych. Przy okazji pojeździliśmy też w okolicach Lille oraz Rotterdamu. Latem w czasie urlopu udało się zrobić parę kilometrów po ziemi włoskiej w okolicach Bibione oraz w Austrii, w Karyntii, w okolicach jeziora Millstätter. Z uwagi na upały, których doświadczyłem we Włoszech w czasie tegorocznych wakacji, to uważam, że Włochy nie są latem najlepszym miejscem na wyprawy rowerowe. Owszem widoki piękne, ale pomimo wczesnych porannych wyjazdów wysokie temperatury od samego rana nie zachęcały do jazdy. Austria to też było dla mnie wyzwania, ale w tym przypadku z powodu licznych i ostrych podjazdów. W Polsce zaliczyłem 8 nowych gmin i mam ich już 309, a dodatkowo pojawiła się możliwość zaliczania gmin w Czechach. Udało się też rozbudować kwadrat na Statshunterze do wymiarów 27x27, 3 razy udało się przejechać trasę ponad 100 kilometrową oraz wziąć udział w finałowym wyścigu Małego Turu Szutrowego, w Koszęcińskich Szutrach” organizowanego przez Kowala na Kole z Koszęcina. Będę ten październikowy wyścig długo pamiętał, choć to było zaledwie 50 km - pogoda wybitnie nam wtedy „dopisała”: było zimno (poniżej 10*C), mokro (w zasadzie przez cały wyścig lał deszcz) i błoto w lesie. Najbardziej chyba zadowolony jestem jednak z mojej transportowej aktywności do pracy do Sosnowca – w tym roku 20 razy udało się  pojechać do pracy rowerem.
A od środy zaczynamy Nowy Rok z nowymi wyzwaniami i szansami na fajne wyjazdy rowerowe, które myślę, że utkwią nam w pamięci. A więc szczęśliwego Nowego 2025 Roku i może spotkania na szlaku.




Kategoria Zbiorówka

Po mglistych SW

  • DST 14.68km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 19.57km/h
  • VMAX 43.63km/h
  • Podjazdy 76m
  • Sprzęt Haibike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 grudnia 2024 | dodano: 28.12.2024

Od rana mgła, a dodatkowo powietrze też jest złe, co potwierdzają zarówno alerty RCB jak i okoliczne czujniki m.in. najbliższy czujnik w Chorzowie wskazuje, że norma PM 10 jest przekroczona o 316%, a PM2,5 o 675%. Dlatego dziś w miarę krótko. Pojechałem tylko przez Lipiny i Koreę do centrum SW, bo musiałem skoczyć do apteki, a potem przez Chorzów II i Lasek Chropaczowski wróciłem prosto do domu.


Lipiny we mgle

Zamarznięty staw w Lasku Chropaczowskim


Kategoria Do 025 km, Transport