Paprocany
-
DST
73.67km
-
Teren
24.00km
-
Czas
03:29
-
VAVG
21.15km/h
-
VMAX
42.53km/h
-
Podjazdy
380m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Spontaniczny wypad z Jeq'iem W. na Paprocany do Tych. Po drodze przerwa w Żwakowie, na coś chłodnego.
Widok z Hugobergu w SW w kierunku Chorzowa.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
SCC
-
DST
23.50km
-
Czas
01:18
-
VAVG
18.08km/h
-
VMAX
33.83km/h
-
Podjazdy
193m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Silesia Citi Center w sprawie butów turystycznych. Powrót przez Park Śląski.
Betonoza przed SCC. Widok w stronę ul. Chorzowskiej i Chorzowa.
SCC widok w kierunku Katowic.
Kategoria Do 025 km, Transport
Do Gliwic na Polibudę
-
DST
56.11km
-
Teren
11.00km
-
Czas
02:36
-
VAVG
21.58km/h
-
VMAX
43.80km/h
-
Podjazdy
284m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Politechnikę Śląską po zaświadczenie z egzaminu. Do Gliwic nadzwyczajnie szybko udało mi się dojechać, średnią miałem ponad 24 km/h, co mi się raczej nie zdarza. Ale okazało się, że było z górki i z wiatrem , o czym przekonałem się w drodze powrotnej. Wiatr wiał w twarz i nie ułatwiał jazdy, dodatkowo było nieznacznie ale jednak pod górkę.
Musiałem jeszcze wskoczyć do banku w SW i po wyjściu zapomniałem zapiąć sakwy, tylko tak ją powiesiłem za haki, z myślą, że jak wyślę parę SMS-ów i zrobię parę telefonów to ją zapnę. Ale jak się czegoś nie zrobi od razu to potem się najczęściej zapomina. Więc pojechałem do domu z niezapiętą sakwą i na wybojach bo wybrałem sobie trasę terenową sakwa mi spadła a ja tego nie zauważyłem. Dopiero w domu pod windą się zorientowałem. Rozpocząłem akcję poszukiwania zaginionej sakwy. Szybki powrót tą samą trasą ale nigdzie nie leżała. W sumie byłem prawie pewny mi się, że jak robiłem zdjęcie domku dla łabędzi to ją jeszcze miałem. Więc zacząłem łazić po lasku w lasku w Piaśnikach przy Zojrze, licząc, że może ktoś ja tam wyniósł, zwłaszcza, że wydawało mi się że mijany przeze mnie w czasie powrotu do banku gość miał coś co przypominało moją pompkę, ale szybko to schował pod kurtkę. Skupiłem się na szukaniu w lasku i po ok pół godzinie łażenia po krzaczorach z rowerem znalazłem moje rzeczy leżące w trawie i w krzakach zdała od drogi. Widocznie prócz pompki z decathlonu nic ciekawego dla siebie nie znalazł i ją porzucił. Na szczęście poszukiwania zakończone sukcesem.
Gliwice Sośnica - opuszczone i zarośnięte tory kolejowe - pewnie jakaś stara bocznica kolejowa.
Tory biegną dalej do nasypu DTŚ po drugiej stronie drogi rowerowej
Leśny szlak rowerowy łączący Parki Leśne im. Powstańców Ślaskich w Gliwicach Sośnicy i Zabrzu.
Domek dla łabędzi na stawie Zojra. W tym lasku po drugiej stronie stawu znalazłem swoje rzeczy i sakwę.
Tak to wyglądało jak ją znalazłem. W sumie to sakwa była chyba najcenniejsza.
Kategoria Do 100 km, Transport
Michałkowice
-
DST
20.56km
-
Czas
01:05
-
VAVG
18.98km/h
-
VMAX
43.82km/h
-
Podjazdy
140m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorny wyjazd do Michałkowic. Przy okazji dzisiejszego armagedonu w Sosnowcu (zamknięty został zjazd z S1 na A4 od Dąbrowy Górniczej do Katowic i wszystkie drogi się zapchały) powrót z pracy zajął mi autem 80 minut zamiast 45, zacząłem żałować, że z przyczyn rodzinnych nie mogę na razie jeździć rowerem do pracy. Te 26 km rowerem w jedną stronę zajęło by mi mniej czasu niż to "kulanie" się autem. Dlatego też w celu relaksacyjnym pojechałem w odwiedziny do Michałkowic rowerem. Przynajmniej odetchnąłem i zapomniałem o popracowym zmęczeniu.
Pociągi metra do Dubaju, czekają na transport na parkingu przy zakładach Alstom w Chorzowie (dawny Konstal).M
Pola między Maciejkowicami a Michałkowicami.
Kategoria Do 025 km, Transport
Knurów
-
DST
78.57km
-
Teren
17.50km
-
Czas
03:46
-
VAVG
20.86km/h
-
VMAX
53.56km/h
-
Podjazdy
516m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela przywitała mnie chmurami i chłodem, ale przynajmniej nie padało i na drogach, po sobotnim deszczu, było już sucho. Prognoza Damiana Dąbrowskiego też nie zapowiadała deszczu. Temperatura zewnętrzna na domowej stacji pogody pokazywała mi ok 7-8 stopni, a zachmurzone niebo wyglądało jakby zaraz miało się znowu rozpadać się, ale ponieważ w planach miałem rower, to po śniadaniu i zrobienie paru rzeczy "dla domu" przebrałem się "w obcisłe" i ruszyłem w długą. Dziś za cel obrałem okolice Knurowa, żeby zobaczyć co tam słychać, bo mnie tam jeszcze nie widzieli, a przy okazji zaliczyć parę nowych kwadratów. Było trochę lasów między Rudą Śląską a Mikołowem i na południe od Knurowa i pól, między Bojkowem a Przyszowicami. Trasa tam dokładnie prowadziła przez pola, bo za pomocą mapy.cz wytyczyła mi się miedzami wśród pól. Było nierówno, bo sprzęt rolniczy swoje zrobił i mokro, bo trawa nie zdążyła się wysuszyć. Miejscami mnie wytzęsło, ale na to się dziś pisałem.
Kościół pw. św. Piotra i Pawła w Paniowach. Zawsze jak tam jestem załapie się na fotkę.
Stado owiec przy serowarni na Kątach w Mikołowie.
Pasące się konie w Chudowie
Grobla na stawie nad Hołdą w Knurowie
Zatopione i martwe brzozy z powodu obniżenia się terenu wywołanego wybieraniem węgla. Gdyby zamiast na zawał wybierali na podsadzkę takich negatywnych skutków wydobycia "czarnego złota" było by mniej. Niestety górnicy nie dbają o środowisko, spuszczają w majestacie prawa, zgodnie z pozwoleniami wodnoprawnymi, wraz z wodą z kopalń do rzek solanki i siarczki, powodują zapadliska, obniżenia terenu i szkody górnicze.
Grobla z drugiej strony
Nie wiem co to może być, może jakieś hołdy, bo na góry jest mi za blisko. Z google wynika, że w tamtym kierunku są hołdy kopalni Dębieńsko w Czerwionce-Leszczynach.
Bojków
Widok z miedzy w Bojkowie na południe.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Po hałdach
-
DST
35.67km
-
Teren
22.50km
-
Czas
02:17
-
VAVG
15.62km/h
-
VMAX
51.01km/h
-
Podjazdy
320m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udało się dzisiaj wcześniej skończyć pracę i szybko wrócić do domu, toteż po obiedzie za długo w domu nie marudziłem i wykorzystując bardzo ciepły i przyjemny dzień wybrałem się na koło. Za bardzo nie miałem pomysłu gdzie jechać, w planie były lasy w okolicach Miechowic w Bytomiu, Kochłowic w Rudzie śląskiej albo Park Śląski. Wyszedł mi jednak taki spontaniczny offroad po okolicy. Zaliczyłem parę hałd, zacząłem od Ajski w Chropaczowie a potem zaliczyłem tę w Biskupicach. Był też szuter wzdłuż Bytomki, jazda przez pola w Rudzie oraz nieużytki poprzemysłowe i okolice stawu na Martynszachcie na granicy Nowego Bytomia i Chebzia w Rudzie Ślaskiej i Lipin w Świętochłowicach. Na koniec sprawdzenie dokąd na chwilę obecną prowadzi nowa droga rowerowa powstała przy okazji budowy zjazdu z DTŚ i rundka wokół Magiery, Matyldy, Milicyjnego i Zojry, stawów w Piaśnikach. Na koniec szybkie spłukanie koła na myjni, a potem w domu smarowanie łańcucha. Po drodze były też dziki, przed którymi ostrzegali mnie przygodni spacerowicze.
Lipiny - wjazd na Ajskę.
Hałda i staw Ajska oraz wieża kościoła w Chropaczowie.
Potok Lipinka wypływający z stawu Ajska. Ta część Świętochłowic znajduje się w zlewni Odry i wody Lipinki wpadają do Bytomki, Kłodnicy a na końcu do Odry.
Tunel zlikwidowanej kolei piaskowej pod linią kolejową łączącą Zabrze Biskupice i Rudę Chebzie. Niestety droga kończy się za kilkaset metrów na zlikwidowanym moście nad Bytomką. Musiałem wbić się na górę i potem wzdłuż torów dojechać znowu do Bytomki miedzy Rudą i Rudzką Kuźnicą.
Zabrze Biskupice konie pasące się nad Bytomką.
I jeszcze jeden koń.
I jeszcze kuce.
Nowa DDR wzdłuż ul. Przemysłowej w Lipinach, coś mi się wydaje, że dzięki nowej drodze do DTŚ te drzewa po prawej stronie wkrótce znikną i zrobią na nich tereny inwestycyjne.
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Lasy Murckowskie
-
DST
70.25km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:18
-
VAVG
21.29km/h
-
VMAX
52.96km/h
-
Podjazdy
486m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj rajza na kole do Lasów Murckowskich po brakujące kwadraty, a przy okazji pojeździć po lasach. Tereny na południe od DK 86 Katowice Bielsko są idealne do jeżdżenia leśnymi ścieżkami (no może poza ok 200 m odcinkiem zaplanowanego wjazdu do lasu, który był rozjechany przez maszyny do wycinki lasu). W Siągarni opuściłem Rezerwat Lasy Murckowskie, choć nie wyjechałem całkiem z lasu. Jadąc z Murcek, jeszcze przed Kostuchną, wjechałem na czerwony szlak rowerowy prowadzący z Katowic do Tych i leśnymi drogami gruntowymi dojechałem w okolicy Ochojca do Zespołu przyrodniczo-krajobrazowego „Źródła Kłodnicy”, a stamtąd już asfaltem do Brynowa. Z Brynowa już asfaltami przejechałem przez Załęże i Obroki do Chorzowa Batorego. Ponieważ zostało mi trochę czasu do umówionej godziny obiadu, zamiast jechać z Batorego prosto do domu, dołożyłem jeszcze parę kilometrów przez Chorzów Stary i Łagiewniki.
W sumie dzisiejsza trasa przebiegała po 6 miastach: Świętochłowicach, Chorzowie, Rudzie Śląskiej, Katowicach, Tychach i Bytomiu.
Lasy Murckowskie
Najgorszy odcinek trasy, choć na szczęście krótki, wystarczyło przeprowadzić rower wzdłuż drogi i po 200 m można było już jechać.
Lasy Murckowskie
Murcki - zabytkowy wagonik kopalniany ustawiony w lesie upamiętniający sprowadzenie w 1865 r. przez księcia pszczyńskiego Jana Henryka XI Hochberga z Pszczyny i Ksiaża pierwszych czterech żubrów. Żubry zostały przekazane przez rosyjskiego cara Aleksandra II w zamian za jelenie schwytane w lasach pszczyńskich i zostały dowiezione koleją na stację, należącej do księcia, kopalni Emanuelssegen w Murckach.
Murcki - mauzoleum na cmentarzu przy ul Kołodzieja, które w 1937 roku ufundował - ku czci swego zmarłego 10 letniego syna - ówczesny aptekarz dr Walenty Sojka.
Katowice Brynów - kopalnia Wujek.
Chorzów - kościół św. Wawrzyńca.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Gliwice/Gleiwitz
-
DST
35.22km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
20.72km/h
-
VMAX
38.30km/h
-
Podjazdy
206m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zawiozłem dziecko i teściową do Areny Gliwice na pokaz Cirque du soleil, a sam wykorzystałem okazję - wsiadłem na koło i zrobiłem rundkę po Gliwicach. Wziąłem ze sobą rower na dach, bo nie chciało mi się wracać 20 km do domu, żeby potem za godzinę albo półtorej, jechać z powrotem do Gliwic. Co prawda w czasie jazdy do Gliwic lało, ale na szczęście jak Panie odstawiłem pod halą i zaparkowałem auto na Trynku, to już nie padało i zaczęło schnąć. Trasę zaplanowałem wcześniej, żeby bezsensownie nie szukać drogi, ale jak wróciłem na Trynek to okazało się, że mam jeszcze czas i wydłużyłem sobie trasę, o znane mi z pieszych spacerów, okolice Politechniki. Dzięki temu zamiast zaplanowanych wcześniej 27 km zrobiłem 35.
Przez Bojków (Szywałd, Schönwald) dojechałem do Żernicy (Deutsch Zernitz) w gminie Pilchowice, a potem pokręciłem po Gliwicach: Wójtowa Wieś (Richtersdorf), Sikornik, Trynek (Trynnek), Ligota Zabrska (Ellguth-Zabrze), Politechnika i Centrum. Głownie asfalty, ale parę kilometrów po drogach gruntowych też udało się zrobić. Miałem szczęście bo w Gliwicach przez cały czas nie padało, a w Świętochłowicach w odległości 20 km w tym czasie lało i jak wróciłem do domu, to żona się zdziwiła, że jestem suchy i czysty. :)
Gliwice Trynek zabudowania po kopalni Gliwice, obecnie centrum edukacyjno-biznesowe
Bojków - szyby kopalni Sośnica
Polny, przydrożny krzyż w Bojkowie z 1920 r., z inskrypcją po niemiecku. Trochę dziwny ten krzyż, bo stoi tyłem do drogi. Może w czasie jak go budowali to droga biegła inaczej.
Panorama Gliwic: Kościół w Wójtowej Wsi, wieża Radiostacji Gliwickiej i kościół pw. Wszystkich Świętych w centrum.
Politechnika Śląska budynek Wydziału Elektrycznego, w oddali budynek Wydziału Górnictwa
Politechnika Śląska budynek Wydziału Chemicznego.
Kategoria Do 050 km, Wycieczki
Dąbrowa Miejska
-
DST
24.78km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
21.55km/h
-
VMAX
54.55km/h
-
Podjazdy
268m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd do Dąbrowy Miejskiej w Bytomiu w celu załatwienia prywatnych spraw. Trochę okrężnie przez Szombierki, Bobrek i Karb, ale nie chciałem pchać się DK11 wśród aut pędzących od Bytomia w stronę Tarnowskich Gór. Powrót też drogą mniej obciążoną samochodami: przez Karb, Bobrek, Park Fazaniec w Szombierkach, Orzegów, Godulę i Lipiny, gdzie przy okazji podjechałem do piekarni po ciepły chleb. Jedynie tyle udało się dziś przejechać, bo potem czekały mnie inne, już mniej przyjemne, obowiązki.
Przy okazji udało się przejechać pierwsze 1000 km w tym roku.
Park Fazaniec
Park Fazaniec
Kategoria Do 025 km, Transport
Breslau/Wrocław
-
DST
15.69km
-
Czas
01:12
-
VAVG
13.07km/h
-
VMAX
43.61km/h
-
Podjazdy
37m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd do Wrocławia z żoną. Po wczesnopopołudniowym pieszym zwiedzaniu miasta, żona poszła na koncert do Narodowego Forum Muzyki, a ja wypożyczyłem sobie miejski rower i ruszyłem na samotne, wieczorne zwiedzanie Wrocławia. Powolny przejazd po Starym Mieście, trochę wzdłuż Odry, na wyspę Piasek i Słodową oraz na Ostrów Tumski. Przyjemna wieczorna jazda, bo pogoda dopisała, choć było dość chłodno, to jednak w czasie całego naszego pobytu we Wrocławiu nie padało, a w czasie jazdy tam i z powrotem padało i to momentami dość mocno.
Zaliczona gmina Wrocław. Już mam zaliczonych 297 gmin.
Mój rower nad Fosą Miejską z widokiem na budynek sądu.
Odra i Uniwersytet Wrocławski
Most Tumski i kościół p.w. NMP
Katedra św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim.
Ostrów Tumski ul. Katedralna
Latarnik zapalający latarnie na Ostrowie Tumskim
Przewiązka pomiędzy budynkami dawnego szpitala, a domem zakonnym na Ostrowie Tumskim.
Zachód słońca nad Odrą z mostu Pokoju.
WRO i Most Grunwaldzki
Kategoria Do 025 km, Wycieczki