Do 100 km
Dystans całkowity: | 8536.92 km (w terenie 2019.00 km; 23.65%) |
Czas w ruchu: | 423:34 |
Średnia prędkość: | 20.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 81.75 km/h |
Suma podjazdów: | 53723 m |
Liczba aktywności: | 130 |
Średnio na aktywność: | 65.67 km i 3h 15m |
Więcej statystyk |
W stronę Pławniowic i Ujazdu
-
DST
107.97km
-
Teren
34.00km
-
Czas
04:50
-
VAVG
22.34km/h
-
VMAX
43.38km/h
-
Podjazdy
537m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd rowerowy z mini ekipą na zachód od Gliwic, w stronę województwa opolskiego. My z kolega dotarliśmy do Gliwic autem, a 3 kolega przyjechał z domu rowerem. W zasadzie planowaliśmy przejazd bardziej po szutrach, ale jak po 25 km koledze 2 razy pękła dętka i skończył mu się zapas, to skorygowaliśmy trasę i dużą cześć tego co co miało być szutrem zrobiliśmy asfaltem. Na szczęście udało się potem jeszcze wskoczyć na szutry i zrobiliśmy kawałek wokół jeziora Pławniowickiego i odcinek od Kotlarni do Tworogu Małego.
Pałac rodziny von Ballestrem w Pławniowicach
Pałac Kawalera w Pławniowicach
Pomnik ofiar I wojny Światowej
Jezioro Pławniowickie
Relive 'Pławniowice, Ujazd w trójkę'
Kategoria Do 100 km
SW-SO-SW_8/2024
-
DST
63.26km
-
Czas
02:52
-
VAVG
22.07km/h
-
VMAX
47.98km/h
-
Podjazdy
360m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy, a popołudniu powrót. Na powrocie przejazd przez Nowy Nikisz, Sztauwajery i Brynów. Na Sztauwajerach od strony ul. Francuskiej, z uwagi na Juwenalia, drogi były trochę przyblokowane i otoczone płotami, w związku z czym musiałem ciut zmienić trasę.
Pogoda dziś świetna zarówno rano jak i popołudniu, idealna na rower. Pierwotnie planowałem wyjazd do pracy jutro, ale ponieważ jutro mają być u nas burze, to skorzystałem z okazji, że nie musiałem dzisiaj zawozić dziecka do szkoły i przyspieszyłem moje plany tj. pojechałem dziś zamiast jutro rowerem do pracy.
Sztauwajery - Dolina 3 Stawów plaża
Domki na Brynowie w okolicach kopalni Wujek.
Katowice Brynów - kopalnia Wujek, a w dole przestanek Ka-ce Brynów na linii kolejowej w kierunku Bielska-Białej i Wisły
Kategoria Do 100 km, Transport
Maciejów
-
DST
57.78km
-
Teren
8.00km
-
Czas
02:35
-
VAVG
22.37km/h
-
VMAX
43.68km/h
-
Podjazdy
377m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pokręcone na pograniczu Zabrza i Gliwic w okolicach autostrady A1
Zabrze Mikulczyce - wiejskie klimaty
Zabrze Mikulczyce
Autostrada A1 w kierunku Łodzi między Mikulczycami a Szałszą.
Radiostacja Gliwice
Szyb Maciej w Zabrzu Maciejowie
Szyb Maciej - obecnie m.in. restauracja.
Relive 'Maciejów'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
SW-SO-SW_7/2024
-
DST
59.92km
-
Teren
13.00km
-
Czas
02:53
-
VAVG
20.78km/h
-
VMAX
48.29km/h
-
Podjazdy
313m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Skoro dzisiaj jest Dzień Dojazdu Rowerem do Pracy to musiała być dzisiaj jazda do- i odpracowa. Zgodnie z wszystkimi dostępnymi na piątek prognozami w ciągu dnia zmieniła się pogoda. Rano jak startowałem z domu niebo było jeszcze bezchmurne ale już dość mocno wiało. W ciągu dnia pojawiły się pierwsze pojedyncze chmury, których ilość rosła z każdą godziną. Jak wychodziłem z pracy to niebo było już całkiem zachmurzone i w powietrzu czuć było wilgoć zwiastującą nadchodzący deszcz. Radar pogodowy pokazywał deszcz ok 17.30-18, więc miałem nadzieję dojechać do domu "po suchości". Deszcz jednak zaczął padać ciut wcześniej, w najmniej korzystnym dla mnie momencie, między Michałkowicami a Maciejkowicami, gdy zostało mi ok 15-20 minut jazdy. W Chorzowie Starym padało już na tyle mocno, że zdecydowałem się przebrać w kurtkę przeciwdeszczową. W sumie gdybym pojechał do domu najkrótszą drogą to zdążyłbym przed deszczem. W każdym razie system rozwaliło dwóch gości, którzy w Bytomiu Łagiewnikach jechali beemką cabrio w tym deszczu z otwartym dachem.
Na powrocie trochę off-road'u w Sosnowcu, Siemianowicach i w Chorzowie.
I już 2000 km w 2024 r. pykło. :) Pierwszy tysiąc km przejechałem 1 kwietnia w 3 miesiące, a drugi tysiąc udało się zrobić w 1,5 miesiąca.
Wyremontowany mostek nad potokiem Bobrek na Niwce w Sosnowcu, prawym dopływie Białej Przemszy. Potok ma 19,5 km
Niespodzianka na trasie Szlaku Dawnego Pogranicza nad Brynicą przed Stawikami. Te prace mają chyba związek z remontem pobliskiej linii kolejowej Będzin-Katowice. Trzeba będzie sobie tą trasę odpuścić na jakiś czas. Na szczęście udało się ominąć przeszkodę przechodząc obok sieci ciepłowniczej. W przeciwnym razie trzeba by się było kawałek wrócić.
Kategoria Do 100 km, Transport
SW-SO-SW_6/2024
-
DST
73.48km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:33
-
VAVG
20.70km/h
-
VMAX
67.40km/h
-
Podjazdy
441m
-
Sprzęt Haibike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy do Sosnowca na Bór i z powrotem. Na powrocie przejechałem dodatkowo przez Sztauwajey, bo musiałem jechać na wywiadówkę, a miałem jeszcze trochę czasu do jej rozpoczęcia, a przez 3 Stawy jedzie się przyjemnie. Na końcu jeszcze wizyta w piekarni na Lipinach i szybki przejazd do centrum SW.
Kasztanowiec czerwony Briotii
Kategoria Do 100 km, Transport
SW-SO-SW_5/2024
-
DST
61.50km
-
Teren
6.00km
-
Czas
03:04
-
VAVG
20.05km/h
-
VMAX
39.01km/h
-
Podjazdy
308m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy i z pracy, a na powrocie znowu przejazd przez Hubertusy i spotkanie po drodze z paroma bebokami. Przy okazji dowiedziałem się, że można też zbierać pieczątki tam gdzie są zlokalizowane beboki, a na końcu dostaje się medal. Ale to chyba byłoby za dużo dobrego.
Siedzę sobie w biurze i nagle, koło południa mam taki widok za oknem. W pierwszej chwili myślałem, że to wulkan jakiś wybuchł :), a to, jak donosiły internety, niestety pożar chemikaliów na składowisku odpadów w Siemianowicach. W sumie do miejsca pożaru było ok 15 km.
Na Hubertusach
Na Hubertusach. Widać, że się dalej dymi i trwa dogaszanie pożaru.
Harmonia przy Centrum Psychiatrii w Szopienicach.
Kuklok przy OSP Dąbrówka Mała. Ta dziura w ścianie to chyba tym swoim toporkiem zrobił.
Baśka przy salonie fryzjerskim w Bogucicach.
Pelagia przy siedzibie Dalkii
Ferdynand w Parku Boguckim niedaleko byłej kopalni Katowice do 1936 kopalnia Ferdynand.
Ostatni bebok dzisiaj to KaTeWuś - siedzi sobie pomiędzy wieżowcami KTW a NOSPR-em.
Relive 'SW-SO-SW_5/2024
Kategoria Do 100 km, Transport
Sztauwajery i Ligota
-
DST
50.42km
-
Teren
10.00km
-
Czas
02:40
-
VAVG
18.91km/h
-
VMAX
53.36km/h
-
Podjazdy
320m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wyjazd rowerowy z kolegą Jeq'iem. Przez Katowice na Sztauwajery czyli popularną Dolinę 3 Stawów, potem trochę off-roadu przez Giszowiec i Lasy Murckowskie do Ligoty w okolice Panoramy i dalej lasami przez okolice Stargańca, Panewniki i Chorzów Batory do domu. Kolejny dzień Majówki i znowu pogoda dopisała, a nawet można powiedzieć, że było trochę zbyt ciepło.
Budowa velostrady z Giszowca do Brynowa po śladzie zlikwidowanej linii kolejowej.
Staw Janina na Giszowcu.
Panorama w Ligocie. krótki popas. :)
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
SW-SO-SW_3/2024
-
DST
56.30km
-
Teren
4.00km
-
Czas
02:41
-
VAVG
20.98km/h
-
VMAX
38.95km/h
-
Podjazdy
280m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jednodniowa przerwa w długim weekendzie, wykorzystana na jazdę na rowerze do pracy i z powrotem. W drodze powrotnej przejazd przez Szabelnię, wzdłuż Rawy i przez Hubertusy tzw. Doliną 5 Stawów. Dodatkowo krótki objazd do centrum SW i wizyta w aptece.
No i "wybrukowali" cześć trasy między Hubertusem Pierwszym a Rawą. Kiedyś była tam gruntowa ścieżka, co prawda nierówna i z wystającymi miejscami korzeniami, ale jechało się znacznie przyjemniej niż po tym. Dodatkowo remont linii kolejowej Katowice Szopienice Południowe - Będzin też nie ułatwiał jazdy
Kategoria Do 100 km, Transport
Niech się święci 1 Maja
-
DST
51.17km
-
Teren
34.00km
-
Czas
02:53
-
VAVG
17.75km/h
-
VMAX
43.10km/h
-
Podjazdy
483m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mieliśmy ruszyć ze znajomym na lajtową rajzę na kołach, ale rano okazało się, że dzień wcześniej nabawił się kontuzji w czasie meczu tenisa, więc zostałem sam do jazdy. Czasowo byłem trochę ograniczony, bo o 14 musiałem być w domu na obiedzie, więc postanowiłem ruszyć w stronę Tarnowskich Gór i pokręcić się po szutrach w leśnych okolicach Miechowic, Dąbrowy Miejskiej, Segietu i Blachówki. Najpierw jednak przejechałem przez chropaczowską hałdę Ajska, z której można podziwiać panoramę Bytomia, potem przez dolinę Bytomki, Szombierki, Karb i Bobrek w okolice Miechowic i stawu Brandka, autostrady A1 i Dąbrowy Miejskiej. Po dotarciu do Segietu pokręciłem się po wyznaczonych ścieżkach rezerwatu, wjechałem na hałdę popłuczkową i podjechałem zobaczyć urwiska byłej kopalni dolomitu Bobrowniki. Przerwę zrobiłem sobie przy Sportowej Dolinie, gdzie zimą można pojeździć na nartach. Potem powrót znowu szutrami i lasami przez Segiet, Dąbrowę Miejską do Stolarzowic i za A1. Po przejechaniu A1 próbowałem się dostać się w stronę Miechowic, ale pierwsza próba skończyła się niepowodzeniem w środku lasu, w chwili, gdy skończyła się ścieżka. Z nawigacji wynikało, że perspektyw na przebijanie się lasem do cywilizacji za bardzo nie ma, więc trzeba było wracać w stronę autostrady, druga próba była już bardziej udana, przejechałem lasem do ul. Stolarzowickiej ale potem już też nie było tak łatwo. Ścieżka znowu się skończyła i trzeba było na nogach przeciskać się z rowerem wśród drzew, a dodatkowo drogę przegrodził mi Potok Rokitnicki. Na szczęście nie był zbyt szeroki i głęboki, udało się go przeskoczyć. A potem trzeba było dalej iść "z buta" między drzewami i wdrapywać się na skarpy :). Na szczęście wiedziałem, że gdzieś na górze jest leśna droga prowadząca do Miechowic - Droga Ewy. Po dotarciu w końcu do niej ruszyłem przez Miechowice, w stronę Plejady, a potem po nieużytkach za Plejadą w stronę Bobrka. Na koniec jeszcze przejechałem przez Park Fazaniec i przez Orzegów i Godulę do Lipin, skąd śladem byłej kolei wąskotorowej dotarłem znowu w okolice Ajski i do domu do Chropaczowa. Pogoda dopisała, było słonecznie, nawet się trochę opaliłem. Jutro jak pojadę do pracy to będzie trzeba wziąć krem do opalania, żeby się przed powrotem wysmarować.
Bytomka
Panorama Bytomia. Od lewej wieża wyciągowa szybu Ewa (Hohenzollern), szybu Krystyna (Kaiser-Wilhelm), kościół św. Trójcy przy ul. Piekarskiej, kościół św. Barbary, wieża ciśnień, kościół Wniebowzięcia NMP przy Rynku, wieża LO im Bolesława Chrobrego przy pl. Sikorskiego i kościół św. Jacka w Rozbarku.
Brandka w Miechowicach
Rezerwat Segiet
Rzepak i hałda popłuczkowa
Na hałdzie popłuczkowej Kopalni Fryderyk
Wyrobiska Dawnej Kopalni Dolomitu "Bobrowniki"
Relive 'Segiet'
Kategoria Do 100 km, Wycieczki
Czerwionka-Leszczyny
-
DST
90.42km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:13
-
VAVG
21.44km/h
-
VMAX
51.49km/h
-
Podjazdy
658m
-
Sprzęt RA2
-
Aktywność Jazda na rowerze
W poszukiwaniu brakujących kwadratów w okolicach Ornontowic, Czerwonki-Leszczyn i Orzesza. Zaplanowałem trasę na mapy.cz i ruszyłem na południe i wyszło mi 90 km, dzięki czemu po powrocie do domu okazało się, że mój niebieski kwadrat urósł i ma już wymiar 25x25. Teraz będzie już coraz trudniej. Albo będzie trzeba podjeżdżać autem na miejsce startu, albo będą mnie czekać trasy ok 100 km lub dłuższe.
Pogoda dziś dopisała, nie było tak gorąco jak wczoraj, niebo się chmurzyło, a czasem było dość wietrznie, ale dało się jechać. Przy okazji parę kilometrów przejechanych drogami gruntowymi przez lasy i pola, choć tam czasami trafiało się na fragmenty dość mokre z kałużami na trasie.
Fontanna Grzybek w Rudzie Śl - Nowym Bytomiu. Odnowiona ale nieczynna, okoliczny park ładnie zrewitalizowany. Chociaż te wszystkie nasadzenia dadzą efekt dopiero za jakiś czas.
Halemba - przerwa na przejdzie kolejowym. Dragon 2 Rail Capital Partners z pustymi węglarkami kieruje się w stronę Gliwic. Nie byłem jedynym rowerzystą czekającym na przejzd
Pola w okolicach Ornontowic.
Hałdy kopalni Dębieńsko
Czerwionka Dębieńsko osiedle familoków. Ktoś tu chyba przesadził z przycinaniem drzew i z niepasującym oknem.
I w drugą stronę, familoki w Dębieńsku.
Góra Ramża widok na południe w stronę Beskidów.
Świony - tablica oznaczająca siedzibę urzędu miasta, rady miejskiej i prezydenta po śląsku. Ino skond uoni wzienli ta litera Ś w śląskim alfabecie.
Kategoria Do 100 km, Wycieczki